Czytamy w weekend
W ten weekend Ola nie odrywa się od pracy, a Justyna zagłębia tajemnice kobiecej przyjaźni. Bartłomiej z kolei wznosi puchary wraz z królami i książętami, śledząc historię alkoholowych trunków, spożywanych przez wieki w naszym kraju. Oto nasze lektury – a co Wy będziecie czytać w weekend?
Zastanawiało Was od ilu książek stosik nieprzeczytanych pozycji zmienia się z hańbiącego na wręcz nielegalny? Mój chyba powoli urasta do tych rozmiarów, a mimo to nie potrafię się oprzeć przed kolejnym zamówieniem… No i uległam. Tym bardziej, że nie potrafię odmawiać, gdy Kinga proponuje mi perełki z wydawnictwa Pauza. Tym oto sposobem w moje ręce wpadła „Tirza” Arnona Grunberga oraz „Linia” Elise Karlsson, po którą sięgnę w ten weekend.
Czasem jedno, dwa zdania opisu potrafią mnie oczarować na tyle, że najchętniej porzuciłabym wszystkie obowiązki. I chociaż w weekend pasowałoby zamknąć rozdział pod tytułem praca, to tym razem pozostanę w tym temacie.
„Każde środowisko pracy łączą pewne cechy, o których «Linia» opowiada w sposób zabawny, nieraz absurdalny, ale boleśnie uderzający w czułe miejsca. Rozejrzyjcie się wokół: czy też tkwicie w matni, w której praca stała się sposobem na życie, ideologią”?
Mam ogromne nadzieje, że po jej lekturze będę miała nad czym rozmyślać.
Granatowe tło, okno z do połowy opuszczoną roletą, na parapecie tyłem siedzi kot. Jego ogon jest zakręcony do góry. Z prawej strony stoi kwiat w doniczce, za oknem drzewo, w oddali widać małe słońce. Ten obrazek to okładka książki „Pełnia miłości” Sigrid Nunez, autorki doskonale przyjętego i niedawno przeczytanego przeze mnie „Przyjaciela”. Zaczynam czytać książkę z tą piękną okładką i mam wrażenie, że czytam historię postaci, którą już znam. Ten efekt bardzo mi się podoba, w obu książkach narratorką jest kobieta i obie dotyczą przyjaźni. Wiem już, że przyjaciółka bohaterki poprosi ją o spełnienie niezwykle trudnej prośby. Jeśli chcecie wiedzieć, co to za prośba, przeczytajcie koniecznie „Pełnię miłości”!
Czasy nastały ciężkie. Trwa pandemia, trudno spotkać się w większym gronie, a tu czeka nas weekend. A jak weekend to zasłużony odpoczynek po ciężkim tygodniu pracy. W dawnych, zamierzchłych czasach (wolnych od COVID-19) mieliśmy wiele różnych możliwości spędzania wolnego czasu, teraz dla naszego (i innych) bezpieczeństwa lepiej postawić na rozwagę. Dlatego w ten weekend zamierzam wznieść puchary pełne pienistego piwa albo zimnej gorzałki z królami, książętami i polską szlachtą (choć nie tylko!).
Jerzy Besala w fantastycznej publikacji „Czasy Piastów i Rzeczypospolitej szlacheckiej. Alkoholowe dzieje Polski” snuje opowieść dotyczącą… alkoholu właśnie. Jak w dawnych wiekach wyglądała kultura picia napojów wyskokowych, jakie trunki spożywano, które grupy społeczne upijały się najchętniej/najczęściej i czy rzeczywiście piliśmy więcej niż pozostała część Europy? Z lektury można dowiedzieć się także jak wyglądał problem uzależnień i jak wielki wpływ miał alkohol na historię całego królestwa. Wiele mitów na ten temat funkcjonuje do dziś, a fakty historyczne mogą niektórych czytelników zadziwić.
Autor jak zawsze merytorycznie (ogromna bibliografia, mnogość cytatów i innych źródeł) oraz przystępnie pod względem językowym miło zaskakuje czytelników, którzy zainteresowani historią ogólnie pojętej aqua vitae w historii naszego kraju, zdecydują się sięgnąć po opisywaną lekturę. Świetne ujęcie problematyki społecznej oraz kulturowej picia alkoholu na przestrzeni kilku wieków umożliwi czytelnikowi uzyskanie odpowiedzi na wspomniane wcześniej pytania.
Nie zostaje mi nic innego jak polecić Wam książkę Jerzego Besali (naprawdę warto!) oraz życzyć udanego weekendu. Na naszych portalach także znajdują się artykuły dotyczące alkoholu – Ciekawostki Historyczne i Twoja Historia.
[kk]
komentarze [170]
Trzeci tydzień walczę z infekcją. W międzyczasie czasie zmęczyłam Finał Rosie szło mi jak po grudzie. Dzisiaj zaczęłam Dziennik kasztelana. Liczę na niezbyt wymagającą lekturę, bo na bardziej ambitne czytanie nie pozwala mi ból głowy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Skoro chciałbyś wpaść tak ze skrajności w skrajność, to może sięgniesz po (jeśli nie znasz):
Rącze konie Cormaca McCarthy'ego
Na wodach północy Iana McGuire'a
Na południe od Brazos Larry'ego McMurtry'ego
Na to wygląda, że moja ulubiona...
Dziękuję za propozycje :)
Dołożone do "chcę przeczytać" ;)
Wczoraj, w bólu i cierpieniu, i ze łzami* w oczach skończyłem
Wichrowe Wzgórza
więc dziś potrzebuję jakiejś mocnej, męskiej (by nie rzec samczej ;)) odtrutki w stylu Charles Bukowski , J.G. Ballard , Chuck Palahniuk
U mnie dziś Willa, dziewczyna z lasu , magiczna i tajemnicza
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkończyłam czytaćMała baletnica , teraz kolej na Skrawek pola a dodatkowo Baśnie Andersena , bo odwiedzą mnie jutro wnuki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kończę Siedmiu mężów Evelyn Hugo
Potem zacznę Gorzko, gorzko
Właśnie skończyłem spotkanie z rosyjską poezją Poezje a od jutra zaczynam poznawanie artystycznej bohemy Sceny z życia cyganerii
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie cięższa lektura Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dobry reportaż, który równie dobrze mógłby być biografią Jimiego Jonesa.
Końcówka jest szczególnie wciągająca, ja polecam oglądać razem, z filmami dokumentalnymi oraz niektórymi taśmami które są na YouTube, dużo łatwiej jesteśmy w stanie wejść w tamten klimat dzikiej dżungli, oraz usłyszeć głos samego guru socjalizmu.