Czytamy w weekend
Zespół lubimyczytać.pl i serwisu ciekawostkihistoryczne.pl jest już gotowy na weekend. Aneta zanurzy się w historii Kraju Basków, dla Ewy sobota i niedziela upłyną pod znakiem mrożących krew w żyłach wydarzeń w opuszczonym, alpejskim schronisku, a Ania poszerzy swoją wiedzę o wyrosłej ze słowiańskiego folkloru Babie Jadze. Za to Marcin planuje lżejszą lekturę – humorystyczną satyrę na korporacyjne życie od Jonatana Rutza. A co wy będziecie czytali w weekend?
Czytam ostatnio sporo, wręcz kompulsywnie, niestety wiele książek nie do końca, po drodze utykam i odkładam lekturę na bok. To raczej żadna reguła ani maniera, po prostu taki czas, postanowiłam z tym nie walczyć.
Obok prawie ukończonej biografii Aliny Szapocznikow leży lekko napoczęty reportaż o amerykańskich współczesnych nomadach. Pomiędzy nimi zaś „Patria”, której swój czas poświecę w najbliższy weekend. Spośród wszystkich tych książek najbardziej opasła, prawdziwa cegła, a jednak wygrała, to na niej skupię uwagę.
Mimo historycznego kontekstu jest opowieścią uniwersalną, wykraczającą poza miejsce i czas akcji, pokazującą dobitnie jak wielkie spustoszenie sieje radykalizm i jak destrukcyjnie wpływa na całe społeczeństwa. Ofiarami baskijskiego konfliktu, tak jak każdego innego na tle polityczno-etnicznym, byli zwykli ludzi, to im odbierano prawo do normalnego życia, do przyjaźni, pracy, do szczęścia. Niejednokrotnie najbliższy sąsiad z dnia na dzień stawał się wrogiem, a kat i oprawca czyjąś ofiarą, fala strachu i nienawiści zbierała żniwa. Pozostawała wegetacja w poczuciu krzywdy i bezsilności, lub gest, o jaki w takich sytuacjach najtrudniej. Gest, na który, mam nadzieję, zdecydują się bohaterowie książki, gest wybaczenia…
Wyzwania, projekty, intrygi. Korpo-świat. A w nim wszystko zrobione na asap, bo zbliża się deadline, kolejny case, a wszystko po to, żeby zyskać approval. Język to kod, prawda? Czasami warto się nad tym zastanowić. Jonatan Rutz w swojej powieści „Kontra” nakreślił satyrę na korporacyjną rzeczywistość. Błyskotliwa historia z naprawdę ciętym, a czasami ostrym humorem, w której śledzimy losy Tomasza Wilmowskiego, warszawskiego everymana, który zrządzeniem losu trafia do wyścigu szczurów. Jakie reguły rządzą w tym świecie? Wiadomo, że nic nie jest dziełem przypadku. Rutz w bardzo interesujący, niepozbawiony formalnej lekkości sposób, uwidocznił wszystkie rysy, które można znaleźć na pozornie idealnym życiu współczesnych karierowiczów. Powieść obyczajowa, niby czysto rozrywkowa, a jednak zaskakująca. Dajcie się zaprosić do świata intryg.
Lubię te książki, które zatrzymują moją uwagę od pierwszych stron. Tak było z „Rozgrywką”, powieścią debiutantki Allie Reynolds. Autorka tworzy wciągający thriller – i choć często to określenie jest nadużywanie, w przypadku tej książki jest jak najbardziej na miejscu.
Tytułowa „Rozgrywka” toczy się między znajomymi z dawnych lat, zwabionych do opuszczonego schroniska na szczycie lodowca. Pięcioro snowboardzistów, których połączył tragiczny wypadek sprzed dekady, zmuszonych jest rozwiązać dawne problemy i odkryć, kto jest odpowiedzialny za ich uwięzienie. Czy to osoba z zewnątrz, czy może ktoś z ich grona? Atmosfera jest gęsta i pełna napięcia, a izolacja bohaterów wzmaga uczucie klaustrofobii. Do tego wszystkiego nadciąga zamieć, a pogarszające się warunki nakręcają strach i zdenerwowanie uwiezionych. Każde z nich będzie zmuszone skonfrontować się ze swoimi lękami oraz przewinami sprzed lat. Zapowiada się mrożąca krew w żyłach lektura!
Baba Jaga to postać słowiańskiego folkloru, którą znamy wszyscy. Towarzyszy nam od dzieciństwa, straszy małe dzieci i daje do myślenia dorosłym. Co więcej, ostatnio jakby budzi się z powrotem do życia. Stara się wedrzeć do naszych umysłów w postaci książek, których autorzy i autorki sięgają po tę klasyczną postać. Przywołajmy tu choćby takie książki jak „Czerwona Baśń” Wiktorii Korzeniewskiej, „Kukułka i wrona” Magdaleny Wolf, „Wieloświat” Anny Sokalskiej (a to zaledwie książki wydane w zeszłym roku!).
Jakże się ucieszyłam, kiedy okazało się, że Muzeum Mitologii Słowiańskiej w Grodzisku Owidz postanowiło wydać tłumaczenie książki Andreasa Johnsa „Baba Jaga. Tajemnicza postać słowiańskiego folkloru”. W najbliższy weekend wyruszam zatem na spotkanie z tą wiedźmą, której rola w słowiańskiej kulturze jest tak dualistyczna i nieoczywista.
W tej cudownej monografii naukowej autor przeanalizował ponad czterysta tekstów słowiańskich kultur. Dowiem się zatem kim Baba Jaga była w wierzeniach, dlaczego wrzucała ludzi do pieca, co robiła dzieciom i dlaczego mieszkała w chatce na kurzych nóżkach, do której można było wejść jedynie znając odpowiednie zaklęcie.
Postać Baby Jagi to jednak nie tylko opowieści folkloru. Stanowi ona pewien archetyp kulturowy tak silnie zakorzeniony w naszych umysłach, że porównywano do niej także postacie historyczne! O historiach Baba Anujki czy Enriquety Martí i Ripollés pisaliśmy już na Ciekawostkach Historycznych! Gorącą zachęcam do zapoznania się z tymi mrocznymi opowieściami!
Ja tymczasem zagłębię się dokładniej w kulturowy rys tej tajemniczej i mrocznej postaci. Postaram się dowiedzieć, czy Baba Jaga rzeczywiście była taka zła i przerażająca, za jaką ją mamy?! Już cieszę się na lekturę!
[kk]
komentarze [181]
Mam nadzieję dzisiaj skończyćhttps://lubimyczytac.pl/ksiazka/4984321/nigdy
Przeczytałam "Kontrę" Kontra. Błyskotliwa i inteligentna a na dodatek lekka. Rzadko można połaczyć te trzy cechy ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamSkończyłam Rywalka , która naprawdę polecam;) i zaczynam Jej pierwszy błąd
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Zatapiam się dzisiaj w historii górskiego sanatorium, kierując się samą objętością książki - dobrą chwilę czasu z nią posiedzę jeszcze:
Czarodziejska góra
Skończyłam (rozpoczęty w tygodniu) Umysł zabójcy
Biorę się za Martwy sad
Tak mnie zaciekawiła ta książka o Babie Jadze, że właśnie ją zamówiłam :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamU mnie w ten weekend Wściekłość i wrzask oraz Opowieść podręcznej
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam