Super wydanie, w powiększonym formacie robi wrażenie. Pierwsze dwie historie całkiem fajnie wpisują się tytułowy klimat noir. Kolejne niestety coraz bardziej lawirują gdzieś w odleglejsze rejony, a ostatniej bliżej do Indiany Jonesa niż opowieści o poczciwym pajęczaku z sąsiedztwa. Czyta się jednak całkiem przyjemnie, mimo że to tylko połowiczny noir.
"Hulk: Niemy krzyk" autorstwa Petera Davida, Dale'a Keowna i innych to opowieść o Hulku, potężnym zielonym potworze, który w tej historii traci zdolność do mówienia, zostawiając go w samotności i frustracji.
"Hulk: Niemy krzyk" to komiks pełen emocji i napięcia. Peter David przedstawia nam postać Hulka w zupełnie nowym świetle, gdy traci on swoją głosową komunikację. Widzimy, jak Hulk radzi sobie w świecie, w którym nie może wyrazić swoich myśli i emocji słowami. To prowadzi go do jeszcze większej frustracji i wyzwala w nim potężną siłę.
Ilustracje autorstwa Dale'a Keowna i zespołu artystów są mocne i dynamiczne, ukazując potęgę Hulka oraz intensywne starcia, w jakie się angażuje. Komiks jest wizualnie atrakcyjny i daje nam wgląd w niezwykłą siłę i brutalność Hulka.
Jednakże, "Hulk: Niemy krzyk" może być nieco ograniczony przez swoją prostą fabułę. Historia skupia się głównie na emocjach i wewnętrznym konflikcie Hulka, a brakuje jej głębszych wątków fabularnych. Niektóre postacie drugoplanowe mogą być również słabo rozwinięte, ograniczając ich znaczenie dla historii.
Mimo to, "Hulk: Niemy krzyk" to komiks, który przynosi nowe spojrzenie na postać Hulka i eksploruje jego wewnętrzne demony. Ilustracje są potężne i dynamiczne, dodając komiksowi mocnego wizualnego uderzenia. Oceniam ten komiks na 6/10, z uwagą na prostotę fabuły i ograniczoną rozbudowę niektórych wątków.