Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Cory Walker
50
7,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
210 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Invincible Vol.25 The End Of All Things, Part Two
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 25)
8,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2018
Invincible- Ultimate Collection Vol.12
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 12)
8,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2018
Invincible #132
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 132)
7,5 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2017
Invincible #144
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 144)
9,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Invincible Vol.23 Full House
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 23)
7,0 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2017
Invincible- Ultimate Collection Vol.11
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 11)
7,7 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2017
Invincible #131
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 131)
7,5 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Invincible- Ultimate Collection Vol.8
Cykl: Invincible (tom 8)
7,3 z 3 ocen
4 czytelników 1 opinia
2013
Invincible #129
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 129)
7,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Invincible #130
Robert Kirkman, Cory Walker
Cykl: Invincible (tom 130)
7,5 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Invincible 11 Robert Kirkman
8,3
Przedostatni tom serii trzyma poziom. Dobrze rozwinięto postacie antagonistów, ich postacie, tak jak głównych bohaterów, uczą się na błędach i wykorzystują nabytą wiedzę. Szczególnie imponuje pod tym względem Thragg, który w pojedynkę "kolonizuje" planetę, zwiększając tym samym ilość swoich zwolenników. Dobrze wypada wątek Olivera, który gra podwójnego ( o ile nie potrójnego) agenta. Wydarzenia z finału tomu wreszcie zmuszają Marka do działania i konfrontacji z Thraggiem. Mam nadzieję na solidną dawkę rozrywki w następnym tomie. Z minusów po raz kolejny można wymienić zniknięcie Marka na pięć lat i ponowne godzenie się z Eve. Od jej pierwszego pojawienia się na kartach komiksu wiadomo, że para skończy razem. Wieczne komplikowanie im życia staje się tylko niepotrzebnym zapychaczem.
Invincible 11 Robert Kirkman
8,3
Łezka się w oku kręci, że zbliżam się już do końca mojej ulubionej serii superhero. Jak zawsze wielki szacunek za spójność uniwersum, nieprzekombinowanie, ciekawe i przemyślane postaci (też drugo i trzecioplanowe!),fascynujący rozwój relacji między nimi, plot twisty i po prostu za całokształt tej serii.
Ten tom otrzymuje ode mnie trochę niższą ocenę niż zwykle (8 i 9 przeważnie) ze względu na dwie rzeczy. Uwaga na spoilery.
Po raz drugi Kirkman zrobił coś czego nie cierpię w filmach/książkach/komiksach/serialach, czyli obdarował głównego bohatera grubym pancerzem o nazwie plot armor. Żeby nie było, jak na 130pare zeszytów to jest DOPIERO drugi raz, ale zawsze jednak razi. Dlaczego Thragg nie zabił Marka, Eve i ich córeczki? Naprawdę chciał straumatyzować dziewczynkę bardziej niż zabić dziedzica odebranego mu imperium, niszczyciela jego planety i wroga nr 2 po Nolanie? Ehh Poza tym jak pamiętacie Conquest uciekł Cecilowi i wrócił do Thragga, a on przecież był świadkiem tego jak Eve odbudowała swoje ciało/zmartwychwstała i niemal go nie zabiła sowimi mocami... Rozumiem, że nie przekazał Thraggowi, że na Ziemi jest ktoś o takich mocach, no cóż...
No i drugi powód, bardziej banalny. Tak mi się podobają i tak już się przyzwyczaiłem do rysunków Ryana, że nie mogłem patrzeć na pracę Walkera. Wiem, że pomógł Kirkmanowi wymyślać to uniwersum, wiem że wiele postaci on wymyślił/zaprojektował, ale po prostu jego kreski w tym tomie nie lubię. Wypadła dla mnie zbyt dziecięco, duży kontrast do bardziej realnych rysunków Ryana, przez co wręcz czasami miałem problem z rozpoznaniem niektórych postaci. Duże NIE z mojej strony i mam nadzieję, że ostatnie zeszyty w całości będzie rysował Ryan Ottley.