Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Staroszczyk
2
7,9/10
Pisze książki: literatura piękna, filozofia, etyka
Urodzony: 24.04.1987
Pisarz, psycholog, psychoterapeuta i wykładowca akademicki. Doktor nauk humanistycznych, certyfikowany specjalista terapii uzależnień. Studiował na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Uniwersytecie SWPS.
W swoich książkach porusza tematykę zagubienia współczesnego człowieka w wielopoziomowych i skomplikowanych systemach społecznych. Jego twórczość jest pełna refleksji odnoszącej się do istoty człowieczeństwa i roli, jaką odgrywamy w świecie. Opisując zmagania jednostek z codziennymi problemami, autor ukazuje ich wewnętrzne konflikty, lęki, pragnienia i marzenia. W jego książkach można odnaleźć elementy realizmu magicznego, które wzbogacą narrację ukazując głębsze przesłanie zaprezentowanych treści. Pogranicze jawy i snu, które autor eksploruje, symbolizuje nie tylko różnice między naszymi marzeniami a rzeczywistością, ale także ukazuje, jak często nasze wewnętrzne przeżycia wpływają na nasze działania i decyzje. Autor zaprasza czytelników do refleksji nad sensami, celami i wartościami, a także nad naszą rolą w społeczeństwie i relacjach międzyludzkich. Poprzez swoje prace inspiruje do głębszej samoświadomości oraz poszukiwania harmonii i równowagi. Jego twórczość jest pełna bogatej symboliki i wielowymiarowych interpretacji, co stwarza czytelnikom możliwość zanurzenia się w fascynującą podróż po ludzkiej kondycji i psychice.
W swoich książkach porusza tematykę zagubienia współczesnego człowieka w wielopoziomowych i skomplikowanych systemach społecznych. Jego twórczość jest pełna refleksji odnoszącej się do istoty człowieczeństwa i roli, jaką odgrywamy w świecie. Opisując zmagania jednostek z codziennymi problemami, autor ukazuje ich wewnętrzne konflikty, lęki, pragnienia i marzenia. W jego książkach można odnaleźć elementy realizmu magicznego, które wzbogacą narrację ukazując głębsze przesłanie zaprezentowanych treści. Pogranicze jawy i snu, które autor eksploruje, symbolizuje nie tylko różnice między naszymi marzeniami a rzeczywistością, ale także ukazuje, jak często nasze wewnętrzne przeżycia wpływają na nasze działania i decyzje. Autor zaprasza czytelników do refleksji nad sensami, celami i wartościami, a także nad naszą rolą w społeczeństwie i relacjach międzyludzkich. Poprzez swoje prace inspiruje do głębszej samoświadomości oraz poszukiwania harmonii i równowagi. Jego twórczość jest pełna bogatej symboliki i wielowymiarowych interpretacji, co stwarza czytelnikom możliwość zanurzenia się w fascynującą podróż po ludzkiej kondycji i psychice.
7,9/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Ten autor należy do naszej społeczności, ma 93 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Instytucjonalne pozbawienie wolności jako element biopolityki
Michał Staroszczyk
8,0 z 3 ocen
9 czytelników 0 opinii
2020
Co czyta Michał Staroszczyk
Ten autor należy do naszej społecznościZobacz profil autora
Najnowsze opinie o książkach autora
Krótka historia o istocie umierania Michał Staroszczyk
7,8
Śmierć i żałoba to tematy tyle powszechne w literaturze co unikane w życiu. Każdy niby się z nimi spotkał, jednak ciągle boimy się ich i udajemy, że nas nie dotyczą. Tak jakby uciekanie od nich mogłoby sprawić, że znikną. Krótka historia o istocie umierania jest próba podjęcia tematu od strony egzystencjalizmu, moim zdaniem bardzo ciekawą.
Autorem książki jest Michał Staroszczyk, absolwent Wydziału Zamiejscowego Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu. Pracuje na stanowisku psychologa w zakładzie karnym na oddziale terapeutycznym dla uzależnionych od środków psychoaktywnych. Zajmuje się badaniami osób pozbawionych wolności w nurcie egzystencjalnym.
Główny bohater książki – Salvator – jest młodym wdowcem. Z pewnego powodu nagle stracił dwie najważniejsze w jego życiu osoby: żonę i córeczkę. W prologu w bardzo obrazowy sposób opisuje przeżycia, jakie towarzyszyły mu, kiedy dowiedział się o śmierci rodziny. Daje wyraz natłokowi emocji: zaskoczenia, złości, żalu i wielu innym… W dalszej części książki dowiadujemy się więcej na temat tego, co dzieje się z nim jakiś czas po tej ogromnej stracie. Mężczyzna znajduje się w zupełnie dla siebie nowej i nieoczekiwanej sytuacji, z równie nieoczekiwanymi przeżyciami:
"Nigdy nie lubiłem osób użalających się nad swoim losem, opowiadających o tym, jak cały świat się na nich uwziął i zacisnął mocno pętlę wokół szyi. Nie rozumiałem ludzi cierpiących katusze związane z depresją. Nigdy też nie akceptowałem zjawisk, których nie można wyjaśnić analitycznie. Tymczasem od śmierci mojej rodziny gnębi mnie uczucie wszechogarniającej pustki. Nie, to nie pustka, to jest rozbicie na miliony kawałków, których nie jestem w stanie poskładać w całość."
Bohater przypadkiem znajduje w gazecie ogłoszenie, na które postanawia odpowiedzieć. W propozycji poprowadzenia sklepu w zastępstwie za przewlekle chorego właściciela w małym miasteczku, widzi dla siebie szansę na oderwanie się na jakiś czas od miejsca, w którym każdy szczegół, każda dekoracja czy spotkany człowiek przypominają mu o tragedii, która spotkała jego rodzinę. Wkrótce wyjeżdża do małego miasteczka o nazwie Quies, gdzie zaczyna pracę. Samo miejsce, jak i jego mieszkańcy robią na mężczyźnie bardzo dobre wrażenie. Wygląda na to, że, jak sugeruje znaczenie łacińskiej nazwy miasteczka, znajdzie tu upragniony spokój i odpoczynek. Nie tylko zresztą nazwa miejscowości w książce ma głębsze znaczenie. Każdy spotkany przez Salvatora mieszkaniec Quies, nosi symboliczne imię, nie mówiąc już o samym głównym bohaterze. Zdecydowanie polecam Czytelnikom sprawdzenie ich pochodzenia, gdyż uatrakcyjnia to lekturę.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/krotka-historia-o-istocie-umierania-michal-staroszczyk/
Krótka historia o istocie umierania Michał Staroszczyk
7,8
Są ludzie, którzy grzebią w przeszłości, zadają pytania i starają się szukać odpowiedzi i tacy, którzy nie zastanawiają się zbytnio, a po prostu cały czas idą do przodu i nie oglądają się za siebie. Nie wiem, która opcja jest lepsza (druga jest pewnie mniej frustrująca),ale osobiście należę do pierwszej grupy. Jest taki temat, który szczególnie mnie interesuje i być może dlatego sięgnęłam po książkę “Krótka historia o istocie umierania”. Może autor dostrzegł coś, czego ja nie dałam rady? Musiałam to sprawdzić.
Prolog jest ciężki, niepokojący i trudny do przebrnięcia. Nie chodzi o to, że jest nudny/kiepsko napisany/ma opisy przyrody/jest koszmarnie długi i ma milion przypisów. To tylko kilka stron, ale dobitnie przedstawiają stan człowieka, który MUSI pogodzić się z nagłą stratą najbliższych. Salwator rozpacza po śmierci swojej żony i dziecka. Nie wiemy co się stało, ale to nie jest istotne. Ważna jest ogromna dawka bólu, która jest nie do wytrzymania. Główny bohater, licząc na poprawę swojego stanu, pakuje swoje rzeczy i wyjeżdża.
Jedyny możliwy wybór w takiej sytuacji, to oczywiście nieznane wcześniej, totalne odludzie. Salwator wybrał bardzo klimatyczne miejsce, w dodatku takie, o którym Internet milczy. Kolejne zdania sprawiły, że poczułam lekki klimat horroru, ale to pewnie z powodu mojego zamiłowania do tego typu filmów. Nieco bardziej schowałam się pod kołdrę (jak zwykle i na wszelki wypadek) i kontynuowałam czytanie. Kim są nienaturalnie uprzejmi ludzie i jaką tajemnicę skrywają? Dlaczego uważają, że to miasteczko wybiera sobie mieszkańców, a nie odwrotnie? I co w tym wszystkim robi miejscowy ksiądz, który nie podpisuje się pod żadną konkretną religią? W mojej głowie pojawiały się różne teorie: miasto umarłych, sekta, wampiry, kosmici, inne wymiary… Uprzedzam – wszystkie były błędne, co bardzo mnie ucieszyło, bo nie ma nic gorszego od samodzielnego rozwiązania zagadki w połowie książki. Chciałabym wspomnieć o pozostałych zaskoczeniach, ale to oznaczałoby kolejną czytelniczą zbrodnię tzn. zdradzenie treści i popsucie zagłębiania się w tekst. W związku z tym – z ciężkim sercem nie dodaję już ani słowa.
Na pewno mogę stwierdzić, że autor miał dobry pomysł na fabułę i zgrabnie wszystko opisał. Szkoda, że książka jest tak krótka – poszczególne wątki i postacie aż proszą się o rozwinięcie, ale z drugiej strony tytuł (“Krótka historia…”) broni się przed tą uwagą. Ostatecznie, niektórzy lubią sami dopowiedzieć to, czego nie było w tekście. Wyobraźnia to dobra rzecz, a książka powinna inspirować i zachęcać do przemyśleń.
Temat śmierci i żałoby jest właściwie nieskończony, bo każdy może mieć własne odczucia, przeżycia. Chodzi o coś, czego tak naprawdę nie możemy sprawdzić, a potem powiadomić innych, że jest tak albo tak. W przypadku “Krótkiej historii o istocie umierania” warto zaznaczyć, że rozwój wydarzeń opiera się o psychologiczny schemat przeżywania żałoby. Każdy z nas kogoś stracił lub widzieliśmy kogoś, kto musiał sobie z tym poradzić. Książka Michała Staroszczyka nie odpowiada na pytania, ale z całą pewnością przedstawia podejście, które warto sobie przemyśleć, a może nawet spróbować zastosować w kryzysowej sytuacji.
Alicja Sikora