Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lucy Wild
2
7,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
107 przeczytało książki autora
76 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraTen autor należy do naszej społeczności, ma 24 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Co czyta Lucy Wild
Ta autorka należy do naszej społecznościZobacz profil autorki
Najnowsze opinie o książkach autora
Hannah Lucy Wild
7,0
Hannah, młoda dziewczyna, którą spotkała w życiu niewyobrażalna krzywda, postanawia wyjechać za granicę i spróbować żyć na nowo. Niestety, przeszłość potrafi ciągnąć się za nami latami.
Historia pełna bólu, ale zarazem pokazująca siłę przyjaźni i miłości, dzięki której można spojrzeć na świat z nadzieją, że czeka nas coś dobrego.
Polecam i liczę, że o autorce jeszcze nie raz usłyszę. Jestem ciekawa czy losy Haneczki doczekają się kontynuacji...
Hannah Lucy Wild
7,0
Historia jakich pełno zarówno zagranicą, jak i na naszym rodzimym podwórku. Młoda, niewinna dziewczyna brutalnie doświadczona przez los oraz typowy bad boy, który pod maską złożoną z nonszalancji skrywa pokłady wrażliwości oraz prawdę o swojej przeszłości.
Tytułowa Hannah przenosi się z Warszawy na studia w Nowym Jorku. Aklimatyzację na uczelni należącej do prestiżowej Ligi Bluszczowej ułatwia jej w połowie amerykańskie pochodzenie oraz fakt, że jej ukochana babcia mieszka przy luksusowej Piątej Alei. Dziewczyna nie tyle otwiera nowy rozdział w życiu, co ucieka przed traumatycznym wydarzeniem sprzed roku, które trwale ją naznaczyło. Bohaterka zmaga się ze swoją psychiką, nawracającymi koszmarami oraz szpecącą ciało blizną. Jest nieufna i nie przepada za tłumami ludzi. Unika też imprez. Mimo początkowych trudności szybko zaprzyjaźnia się ze swoją współlokatorką z akademika oraz homoseksualnym kolegą z wykładów. Poznaje również Willa, który oficjalnie uchodzi za brata Kate, a w rzeczywistości jest jej osieroconym w dzieciństwie kuzynem. Will, będący na ostatnim roku architektury, jest przestrzegany na kampusie za gwiazdę futbolu oraz niepoprawnego playboya. A Hannah od pierwszego spotkania czuje, że będą z nim kłopoty. Jak to mówią: serce nie sługa, a bohaterowie wkrótce rozpoczynają taniec złożony z wzajemnego przyciągania i odpychania.
Banał? I to jeszcze jaki! Co gorsza taki, który został ubrany w przyciągającą wzrok okładkę oraz obietnicę przejmującej i zmuszającej do refleksji historii. Przyznaję, że byłam początkowo zaskoczona, gdy w fabule padła pierwsza wzmianka o Polsce, dość szybko jednak dotarło do mnie, że powieść została napisana pod pseudonimem przez autorkę, która sama przyznaje, że wzięła się za spisywanie losów Hannah bez żadnego doświadczenia czy warsztatu i to niestety widać aż nazbyt. Styl jest niewprawny, język niezbyt skomplikowany, a dialogi brzmią jakby pisała je nieco infantylna nastolatka zafascynowana romansami spod znaku New Adult zahaczającymi o lekki erotyk. Zaś ilekroć Hannah i Will zbliżyli się do siebie, ona robiła dziesięć kroków w tył, uparcie twierdząc, że chłopak za każdym razem był dla niej niemiły lub złośliwy. Taka miłość 🤷♀️ Odbijając trochę od relacji między dwójką kluczowych bohaterów, chciałabym jeszcze pochylić się nad kwestią amerykańskości oraz klimatu uczelni, które były ledwie nakreślone, by nie powiedzieć niewyczuwalne. W zasadzie akcja powieści mogłaby rozgrywać się gdziekolwiek. Podsumowując: jest to powieść łudząco podobna do innych, z gatunku takich, które nie zapadają w pamięć, a tym bardziej w serce.
PS. W tej love story nie ma happy endu.