11 książek o wielkim, smutnym mieście

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
28.10.2023

„Moloch, którego budowle są wyrokiem!”, pisał Allen Ginsberg w „Skowycie”, najsłynniejszym dziele, którego dostarczyli nam beatnicy. I o molochach tu będzie. Betonowych olbrzymach, pięknych i strasznych. Trochę o deszczu padającym na miasto. Sporo o samotności. Czyli idealnie na długie jesienne wieczory.

11 książek o wielkim, smutnym mieście marmax/Pixabay

Uwielbiam książki o polskiej prowincji, zwłaszcza w wydaniu Myśliwskiego, ale bywa, że równie mocno cieszą mnie lektury o miastach, ciężkich i smutnych, prawdziwych i tych fikcyjnych, o współczesnym Nowym Jorku, odległym kulturowo Tokio i Warszawie z piosenek Grzesiuka. O smętnym Petersburgu. I o błądzących po nich ludziach.

Mam dla was 11 książek o miastach (z podziałem na literaturę klasyczną i współczesną), z którymi pięknie spędzicie najbliższe tygodnie. Jeśli tylko lubicie się trochę poumartwiać.

Książki o mieście – powieści klasyczne

Sylvia Plath, „Szklany klosz”

„Upalne to było lato, dziwne lato, w którym stracono Rosenbergów, a ja siedziałam w Nowym Jorku i nie bardzo wiedziałam po co i dlaczego”. Tak rozpoczyna się jedyna powieść w dorobku Sylvii Plath, amerykańskiej poetki, która miesiąc po wydaniu książki popełniła samobójstwo.

Historia rusza, gdy Esther Greenwood, otrzymawszy stypendium, wyjeżdża z „zabitej dechami prowincji” na staż do redakcji pisma dla kobiet w Nowym Jorku. Bezradność, której doświadcza w nowym świecie, wkrótce przeradza się w obojętność. Z każdym kolejnym dniem Esther coraz mocniej stacza się w obłęd.

„Szklany klosz” to wyjątkowa podróż w głąb ludzkiej psychiki. Opowieść o mieście szczęścia i spełnienia, które Plath widzi w czerni i szarościach. Kanoniczna wiwisekcja choroby psychicznej, którą w naszym serwisie oceniono ponad 8 tysięcy razy.

„Paryski splin”, Charles Baudelaire

Szkice z życia metropolii w wykonaniu francuskiego poety to rzecz nie do podrobienia. Bo kto lepiej opisałby paryskie życie niż Baudelaire? W 50 wierszach prozą, wydanych 20 lat po bratobójczej rewolucji z roku 1848, znajdziemy analizę nierówności społecznych w modernizującym się Paryżu.

Mamy tu choćby opis widoku zubożałej rodziny, ubranej w łachmany, zaglądającej do nowo otwartej paryskiej kawiarni. A siedzący wygodnie Baudelaire? Baudelaire czuje wstyd. „Nie tylko byłem wzruszony tą rodziną oczu, ale trochę się zawstydziłem kieliszków i karafek za dużych na nasze pragnienie”, pisze.

Próżno szukać tu jednak taniego moralizatorstwa. Poeta nie podejmuje żadnych prób reformowania społeczeństwa.

„Jestem dość zadowolony z mojego Splinu. To w sumie znowu Kwiaty zła, ale więcej w nim swobody i szczegółu, i kpiny”, pisał o książce Baudelaire. I rzeczywiście, do wielu tematów znanych z jego najsłynniejszego dzieła artysta powraca w tej pozycji. Brzmi okej?

Marek Hłasko, „Wilk”

Zaginiona powieść Marka Hłaski – odnaleziona i wydana po 60 latach, w 2015 roku – która zaczyna się od słów: „Uliczka była brudna. Uliczka przycupnięta drewnianymi, zapadłymi koślawo w ziemię domkami jak wszystkie inne ulice Marymontu: piaszczyste i krzywe, krzywe – jakby je ktoś pijanymi wyznaczał krokami”.

„Wilk” opowiada historię młodego chłopaka z Marymontu, dorastającego w dwudziestoleciu międzywojennym, wśród biedy, bezrobocia i walących się cygańskich bud.

Nie jest to jeszcze Hłasko w wersji premium. To książka momentami nierówna, czasami naiwna, nieco przegadana. Pisał ją w końcu 17-latek. Narratorski talent nastoletniego Hłaski czuć jednak od pierwszych stron.

Znajdziemy tu charakterystyczny dla pisarza brudny realizm. Do tego cała masa wspaniałości: brud Warszawy sprzed stu lat, przedwojenna gwara znana z piosenek Grzesiuka, przemoc. I marzenie o lepszym życiu. Chociaż nie do końca wiadomo, czym miałoby ono być.

Fiodor Dostojewski, „Skrzywdzeni i poniżeni”

Nieco mniej znana pozycja w dorobku słynnego twórcy.

Iwan Pietrowicz, narrator, w którym z łatwością domyślimy się samego Dostojewskiego, to młody pisarz, który ledwo wiąże koniec z końcem. Dzięki niemu poznajemy życie społecznego marginesu Petersburga. A także rzeszę wielkomiastowych cwaniaczków i oszustów, wykorzystujących ludzką naiwność.

Jak to u Dostojewskiego, w „Skrzywdzonych i poniżonych” znajdziemy rzecz jasna wspaniałe konstrukcje psychologiczne. Misternie skonstruowane ludzkie rozterki. A nad tym wszystkim – szarość XIX-wiecznego Petersburga.

Średnia ocen książki w naszym serwisie to 7,6. Wiwchan, który przyznał jej 8 gwiazdek, pisze: „Mało popularna i zdająca się być czasami zapomnianą powieść z początków kariery mistrza okazuje się sporym kawałem dostojewszczyzny, doskonale wprowadzającym do twórczości pełnej skupienia na człowieku, wrażliwości, lekko i rozlegle nakreślonych profilów psychologicznych postaci, a także cholerycznego strachu przed jakimkolwiek cynizmem oraz hiperemocjonalnością, która wprost wylewa się z kart książki”.

Raymond Chandler, „Głęboki sen”

Debiut najwybitniejszego pisarza kryminału noir i równocześnie pierwsza książka, w której pojawia się postać Philipa Marlowe’a, zmęczonego, cynicznego, nadużywającego whisky detektywa, który od 80 lat inspiruje twórców gatunku.

„Głęboki sen” przenosi nas do Los Angeles u progu lat czterdziestych. Chandler portretuje posępne Miasto Aniołów, bezwzględny nowoczesny świat, i stawia pytanie: jak ma zachować się w nim człowiek?

„Głęboki sen”, odświeżony w tym roku przez wydawnictwo Karakter, przetłumaczony na nowo przez Bartosza Czartoryskiego, to wyjątkowy obraz City of Los Angeles, dopełniony przez błyskotliwy, cięty dowcip głównego bohatera. W sam raz na jesień. Przez blisko 300 stron deszcz w zasadzie nie przestaje padać.

Osamu Dazai, „Zatracenie”

Ostatni ukończony utwór japońskiego przedstawiciela nurtu dekadenckiego Osamu Dazaiego, który w czerwcu 1948 roku, w wieku 38 lat, odebrał sobie życie.

Niepokorny charakter, liczne próby samobójcze, burzliwe związki, autobiograficzna proza – wszystko to sprawiło, że Dazai jest dziś postacią kultową, intrygującą kolejne pokolenia. „Zatracenie” opowiada historię Yozo, młodego, odbarzonego bystrą inteligencją mężczyzny z bogatej rodziny, który nie potrafi odnaleźć się w świecie. Owładnięty lękiem, przekonany, że składa się z samych wad Yozo, w którym bez trudu poznamy samego Dazaiego, pędzi ku samozagładzie.

Powieść to również nieprzeciętny zapis życia ówczesnego Tokio, a nawet szerzej – japońskiego społeczeństwa usiłującego odnaleźć się w zmieniającym się kraju, pokonanym w drugiej wojnie światowej, do którego wkradają się zachodnie idee. „Zatracenie” daje szansę przyjrzenia się, jak zmiany społeczne i polityczne wpływają na jednostkę.

Ostrzegam: jest bardzo smutno!

Książki o mieście – literatura współczesna

Hanya Yanagihara, „Małe życie”

O „Małym życiu”, światowym bestsellerze z roku 2015 i najsłynniejszej z książek Yanagihary, pisałem już przy okazji tekstu, w którym polecałem waszej uwadze 8 długich książek na jesień. A przecież opowieść o czterech przyjaciołach, JB, Malcolmie, Jude i Willemie, których przyjaźń staje przed prawdziwą próbą, gdy na jaw wychodzi okrutna prawda, to również opowieść o tym piątym – Nowym Jorku.

Nowy Jork jest równorzędnym bohaterem tej monumentalnej, liczącej ponad 800 stron powieści. „Małe życie” to bowiem znakomity portret metropolii, jednego z najbardziej fascynujących miast świata i towarzyszących życiu w nim skomplikowanych relacji.

Książkę nominowano między innymi do Nagrody Bookera i National Book Award, a w naszym serwisie oceniono ją ponad 12 tysięcy razy. Evita pisze o „arcydziele”. „Książka, której nie da się szybko zapomnieć. [...] czyta się tę powieść z zapartym tchem. Must read!”.

Kristopher Jansma, „Odyseja nowojorska”

Podobny motyw znajdziemy u urodzonego w stanie New Jersey Kristophera Jansmy. W „Odysei nowojorskiej” trafiamy na historię przyjaciół, którzy po ukończeniu college’u wyruszają na podbój – jak sugeruje nam tytuł – Wielkiego Jabłka.

To opowieść o trudnym wejściu w dorosłość, wnikliwa analiza przyjaźni poddawanej próbom i poszukiwania drogi pośród zmiennych relacji w jednym z największych miast świata – pełnego ruchu, krzyku, brutalności. Ale i piękna. Marzeń. Ciągle zmieniających się barw.

Jeśli pokochaliście „Małe życie”, Jansma powinien znaleźć się na waszej liście „chcę przeczytać”. „Odyseja nowojorska” to wart uwagi obraz zagubienia się we współczesnym świecie.

Atticus Lish, „Następne życie”

Znów Nowy Jork. Tym razem opowiedziany jednak z perspektywy nielegalnej imigrantki, przemyconej w ciężarówce Zou Lei, którą owa emigracja sprowadziła na społeczny margines. Marząca o lepszym życiu Zou zamieniła tym samym rodzimy wyzysk na nieco lepiej płatny wyzysk w Stanach Zjednoczonych. Przemęczona, tyrająca w chińskich restauracjach dziewczyna co wieczór wraca do pensjonatu, by zasnąć na brudnym materacu.

Brad Skinner to z kolei weteran wojny w Iraku. Trzykrotny wyjazd na front zmarnował mu psychikę. Pewnego dnia, na skraju Queens, Brad spotyka Zou.

„Następne życie” to debiut Atticusa Lisha, urodzonego w Nowym Jorku pisarza, który pokazuje, że we współczesnej Ameryce nikt nie pamięta już haseł o amerykańskim śnie. Powieść nagrodzono m.in. PEN/Faulkner Award.

Robert J. Szmidt, „Mrok nad Tokyoramą”

A może by tak odwiedzić miasto z gatunku cyberpunk?

Rok 2077. Szereg katastrof naturalnych, wywołanych przez zatrucie planety, sprawił, że życie możliwe jest wyłącznie przy ingerencji technologii. Ci, którzy przetrwali, zaludniają olbrzymie metropolie, w pełni kontrolowane przez korporacje, które w świecie Szmidta zamieniły się w państwa.

Tokyorama to miejsce bez słońca, bez dostępu do świata zewnętrznego, w którym społeczeństwo jest podzielone na kasty i poddawane ciągłej inwigilacji. W mieście przyszłości, pełnym gangów, równie okrutnych, co rządzący, zmieniła się też rozrywka. Ludzkość zabawia się oglądaniem rozgrywki będącej połączeniem szachów i sportów walki, krwawej i brutalnej gry, w której udział biorą współcześni gladiatorowie.

„Mrok nad Tokyoramą” to świeży powiew w polskiej literaturze science fiction.

Carlos Ruiz Zafón, cykl „Cmentarz Zapomnianych Książek”

Trzeba zakończyć Zafónem. Choćbyśmy się powtarzali, choćbyśmy znajdowali cykl o Cmentarzu Zapomnianych Książek w co drugim literackim zestawieniu. Trzeba – zwłaszcza jeśli mówimy o portretach miast. Wraz z „Cieniem wiatru”, pierwszą częścią czteroksięgu, do Barcelony XX wieku trafiło pół literackiego świata.

Przyznam: o tetralogii Zafóna pisać mi coraz trudniej. Bo i opisuję ją, mam wrażenie, po raz setny. Spróbujmy więc krótko. O Cmentarzu Zapomnianych Książek powiedziano już przecież wszystko.

Jeśli chcecie poczuć klimat cmentarza na wzgórzu Montjuic i przespacerować się po dzielnicy gotyckiej, a zabrakło wam na bilet – czytajcie! Cykl hiszpańskiego pisarza to wyraz uwielbienia dla świata książek. Sztuka snucia opowieści. I hołd złożony wąskim, skrytym w półmroku uliczkom Barcelony.

Pamiętajcie, że na każdą z wymienionych książek możecie założyć alert cenowy LC!

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w 2022 roku.


komentarze [23]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Achim  - awatar
Achim 19.03.2024 12:24
Czytelnik

" Berlin Alexanderplatz" Doblina, przypomniany niedawno przez fantastyczny film.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Coldy  - awatar
Coldy 01.11.2023 03:08
Czytelnik

Rok 1984

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Rok 1984
Katarzyna  - awatar
Katarzyna 31.10.2023 16:38
Czytelnik

Bezsprzecznie - depresyjna, apatyczna i bezwzględna Warszawa w Ślepnąc od świateł.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tereda A - awatar
Tereda 19.03.2024 11:33
Czytelnik

Nie chciało mi się tego czytać

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Wojtek Kusiński - awatar
Wojtek Kusiński 30.10.2023 20:51
Czytelnik

Christiania w "Głodzie" Hamsuna i Praga w "Golemie" Meyrinka. Mrok i samotność. Polecam:) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
sveah  - awatar
sveah 30.10.2023 08:34
Czytelniczka

Poszukuję Ginsberga już od dlugiego czasu.. bezskutecznie.. Zmotywowaliscie mnie teraz do podjęcia kolejnej próby. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
SMPP21  - awatar
SMPP21 29.10.2023 17:28
Czytelnik

Ja bym dodał "Żart" Milana Kundery, choć trzeba zaznaczyć, że z opisanych miast w powieści najsmutniejsza wydaje się być Ostrawa, z Pragą autor obszedł się łagodniej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lotta  - awatar
Lotta 29.10.2023 16:37
Czytelniczka

Pani Dalloway

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Pani Dalloway
Łukasz Starzewski  - awatar
Łukasz Starzewski 28.10.2023 20:17
Czytelnik

Jeśli chodzi o hipersamotnego człowieka w betonowym, olbrzymim, niepięknym, strasznym, a przede wszystkim obcym językowo, pogrążonym w deszczu mieście, to nie znam bardziej porażającego arcydzieła  niż  Epepe  mniej znanego węgierskiego pisarza Ferenca Karinthiego   Epepe

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Epepe
twujstary8  - awatar
twujstary8 28.10.2023 15:15
Czytelnik

Madonna w futrze

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Madonna w futrze
Anna-Maria  - awatar
Anna-Maria 28.10.2023 14:41
Czytelniczka

A gdzie  Ziemia obiecana z obrazem piekielnej Łodzi, która upadla człowieka?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ziemia obiecana