-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-04-18
2024-04-18
Karin Alvtegen jest mistrzynią obrazowania ludzkich emocji.
Otwiera każdego z bohaterów i wygrzebuje z niego wszystko z najciemniejszych zakamarków, aby podac to czytelnikowi na tacy. Doskonale przyrządzone.
Brawo!
Karin Alvtegen jest mistrzynią obrazowania ludzkich emocji.
Otwiera każdego z bohaterów i wygrzebuje z niego wszystko z najciemniejszych zakamarków, aby podac to czytelnikowi na tacy. Doskonale przyrządzone.
Brawo!
2024-04-18
Kubę Wojewódzkiego uwielbiam, ale o to było słabe. Bardzo. Najpierw nudna pierwsza część o Kubusiu w szkole, gdzie już był Casanovą w rajtuzach. Potem dłuuuugo o podbojach miłosnych Kuby, o wszystkich bezimiennych paniach, które nosiły imię złożone z jednek litery i kropki, łatwe do rozwiązania zagadki, ale kogo to właściwie interesuję? Tylko nastoletnia Julia była wymieniona kilka razy z imienia.
Takie wyliczanki na miarę gimnazjalisty, ale co ja wiem o życiu?
Poźniej było chwilę nawet ciekawie, o programach radiowych i telewizyjnych, które Wojewódzki tworzył, lub brał udział w tworzeniu.
Znowu nużące rozpisywanie się o swoich samochodach, litości!
I kilka ciekawych ostatnich zdań.
Stracony czas.
Kubę Wojewódzkiego uwielbiam, ale o to było słabe. Bardzo. Najpierw nudna pierwsza część o Kubusiu w szkole, gdzie już był Casanovą w rajtuzach. Potem dłuuuugo o podbojach miłosnych Kuby, o wszystkich bezimiennych paniach, które nosiły imię złożone z jednek litery i kropki, łatwe do rozwiązania zagadki, ale kogo to właściwie interesuję? Tylko nastoletnia Julia była...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-04
Umiera Gerda Persson i od tego się wszystko zaczyna.
Jakie skrety znała, co zabrała ze sobą do grobu, a czym postanowiła się podzielić?
Jedna z lepszych powieści, jakie czytałam, świetny warsztat literacki, doskonałe tłumaczenie.
Polecam!
Umiera Gerda Persson i od tego się wszystko zaczyna.
Jakie skrety znała, co zabrała ze sobą do grobu, a czym postanowiła się podzielić?
Jedna z lepszych powieści, jakie czytałam, świetny warsztat literacki, doskonałe tłumaczenie.
Polecam!
2024-03-27
" - Czy to wszystko przez nas? - spytał Freddie.
- Tak - odrzekłem.
- Oj! - pisnął z uśmiechem."
Najgorsza biografia [sic!] jaką czytałam.
Gdybym nie była fanką Queen i Freddiego i nie "poznałabym" go z innych źródeł, to straciłabym cały szacunek do jego osoby.
Jego partner życiowy chwilę po jego śmierci pisze wspomnienia, które powinny nosić tytuł "Prezenty od Freddiego i ja". W kólko mówi o prezentach i zakuach, kosztach tych prezentów, podrożach i ile kosztowały. Opisuje szczegółowo wystrój wnętrz, a sam Freddie jest przedstawiony jak imbecyl, który popiskuje, podskakuje i rozdaje pieniądze na prawo i lewo. Lub chce kupować eksponaty w muzeum i dziwi się, że nie można.
Całość wygląda tak, jakby prezenty miały byc miarą głebii ich związku.
Ludzie, co Wy czytacie, że taki chłam oceniacie jako arcydzieło?
" - Czy to wszystko przez nas? - spytał Freddie.
- Tak - odrzekłem.
- Oj! - pisnął z uśmiechem."
Najgorsza biografia [sic!] jaką czytałam.
Gdybym nie była fanką Queen i Freddiego i nie "poznałabym" go z innych źródeł, to straciłabym cały szacunek do jego osoby.
Jego partner życiowy chwilę po jego śmierci pisze wspomnienia, które powinny nosić tytuł "Prezenty od Freddiego i...
2024-03-21
2024-03-11
2024-03-11
2024-02-29
Nie lubię, kiedy z poważnych tematów tworzy się historię płytką jak kałuża, Trudne sprawy na papierze.
Wkurza mnie, że dla podniesienia sprzedaży za pisanie o pedofilii bierze się ktoś, kto nie potrafi oddać tragizmu sytuacji i powstaje marna powieścijka, ale temat chwytny, więc się sprzedaje.
Toporny język, proste zdania, durne dialogi, powtórzenia, powtórzenia, powtórzenia... "uzależniona od narkotyków narkomanka" i inne kwiatki.
Serdecznie nie polecam.
Nie lubię, kiedy z poważnych tematów tworzy się historię płytką jak kałuża, Trudne sprawy na papierze.
Wkurza mnie, że dla podniesienia sprzedaży za pisanie o pedofilii bierze się ktoś, kto nie potrafi oddać tragizmu sytuacji i powstaje marna powieścijka, ale temat chwytny, więc się sprzedaje.
Toporny język, proste zdania, durne dialogi, powtórzenia, powtórzenia,...
2024-02-26
Wulgarna i nudna kolejna część tego cyklu.
Marna fabuła i denne dialogi.
Kiedy pojawia się Steel, dostaję mdłości.
Autor na siłę stara się być zabawny, więc każda postać w każdej swojej wypowiedzi tylko śmieszkuje, łącznie z narratorem. Oczywiście odnosi to odwrotny skutek od zamierzonego. Domyślam się, że część tych "zasług" powinna spaść na tłumacza.
Doczytałam do końca tylko dlatego, że interesował mnie wątek polski, ale i tu spotkało mnie rozczarowanie, bo autor tak opisuje Polskę jakby nigdy w niej nie był lub był bardzo dawno, jest zwyczajnie niewiarygodny.
Na tej części zakończę moją, wątpliwej jakości, przygodę z Loganem.
Wulgarna i nudna kolejna część tego cyklu.
Marna fabuła i denne dialogi.
Kiedy pojawia się Steel, dostaję mdłości.
Autor na siłę stara się być zabawny, więc każda postać w każdej swojej wypowiedzi tylko śmieszkuje, łącznie z narratorem. Oczywiście odnosi to odwrotny skutek od zamierzonego. Domyślam się, że część tych "zasług" powinna spaść na tłumacza.
Doczytałam do końca...
2024-02-26
Myślałam, że to będzie stek bzdur o jedzeniu słońca i homeopatii, ale zostałam miło zaskoczona.
Pani Agnieszka epatuje dobrem i mądrością. Radzi, żeby traktować swoje ciało i umysł z miłością, niczego nie narzuca.
Myślałam, że to będzie stek bzdur o jedzeniu słońca i homeopatii, ale zostałam miło zaskoczona.
Pani Agnieszka epatuje dobrem i mądrością. Radzi, żeby traktować swoje ciało i umysł z miłością, niczego nie narzuca.
2024-02-19
Uwielbiam Fredrę za jego poczucie humoru i cudowny język.
Miło było wrócić do szkolnych czasów.
Dziekuję wolnelektury.pl
Uwielbiam Fredrę za jego poczucie humoru i cudowny język.
Miło było wrócić do szkolnych czasów.
Dziekuję wolnelektury.pl
2024-02-19
Pierwszy raz nie urzekła mnie powieść Jakuba Małeckiego. Jest napisana pięknym językiem, ale wg mnie o niczym.
Pierwszy raz nie urzekła mnie powieść Jakuba Małeckiego. Jest napisana pięknym językiem, ale wg mnie o niczym.
Pokaż mimo to
Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy z resztą świata?
Wszyscy wyśpiewują zachwyty nad tą powieścią, a ja dotrwałam w wielkich bólach do połowy i moje subiektywne zdanie jest następujące:
to nie jest żadna epopeja o północy, dawne tradycje ledwo muśnięte. Klimat skutej lodem Norwegii? Psińco. Jest góra i dolina, a pośrodku las.
Postacie i dialogi proste jak budowa cepa; ona odwróciła głowę, on zerknął, ona się zawstydziła, on jest postawny, ona o pięknym obliczu...
Wszyscy ponoć wykazują się mądrością życiową, ale trzeba uwierzyć autorowi na słowo, bo dowodów niestety brak.
Przez 300 stron nie wydarzyło się nic, co wybudziłoby mnie z letargu i wkurzenia, że marnuje bezpowrotnie swój czas, ale ciągle dawałam szansę, aż doszlam do wniosku, że jest to dzieło pomiędzy Harlequinem a Hallmarkiem i nic tu po mnie.
Porzucam książkę w połowie, co zdarza mi się niezwykle rzadko.
Zawyżyłam nieco ocenę, ponieważ istnieje ryzyko, że czytałam gorsze rzeczy.
A wszystkim, którym się książka nie podobała, ale dawali średnio po 5 gwiazdeczek przypominam, że pan już nie żyje, więc nie będzie mu przykro.
Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy z resztą świata?
więcej Pokaż mimo toWszyscy wyśpiewują zachwyty nad tą powieścią, a ja dotrwałam w wielkich bólach do połowy i moje subiektywne zdanie jest następujące:
to nie jest żadna epopeja o północy, dawne tradycje ledwo muśnięte. Klimat skutej lodem Norwegii? Psińco. Jest góra i dolina, a pośrodku las.
Postacie i dialogi proste jak budowa...