-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński1
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński31
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Okładka i objętość rozpieszcza. Cóż jednak z tego, gdy nawet te prawie pięćset stron pochłania się w jedną noc? Poznajemy Zosię, która otrzymuje w spadku ruderę, która kiedyś była przepiękną willą w Rudzie Pabianickiej. I tu nasuwa się myśl – to już było, banalne, oklepany temat, znowu to samo… Stop! Przecież to napisała Magda Witkiewicz, więc nie może być tak, jakby się teraz wydawało. I tak właśnie się okazuje. Dom ma duszę i sekrety do odkrycia. A Zosia powolutku zgłębia każdą jego tajemnicę. No i ten Szymon, to także tajemnica.
Podsumowując: Książka o miłości i przyjaźni. O tęsknocie i nadziei. Trochę historii i trochę teraźniejszości – wszystko zmieszane i wciągające. Tak, jak nie lubię książek historycznych, tak tę pokochałam. Zaskakująca. Emocjonalna. I znów autorka doprowadziła mnie do łez. Zdecydowanie następnym razem zasiadam z dwoma opakowaniami chusteczek. Uzależniająca. Zakochałam się po prostu – dziękuję.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Okładka i objętość rozpieszcza. Cóż jednak z tego, gdy nawet te prawie pięćset stron pochłania się w jedną noc? Poznajemy Zosię, która otrzymuje w spadku ruderę, która kiedyś była przepiękną willą w Rudzie Pabianickiej. I tu nasuwa się myśl – to już było, banalne, oklepany temat, znowu to samo… Stop! Przecież to napisała...
2020
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Dzięki miłości wszystko jest możliwe.”
Autorkę raczej nie muszę przedstawiać. Na naszym rynku wydawniczym są już trzy jej wspaniałe serie: „Szklany tron”, „Dwór cierni i róż” oraz „DC Icons” (o Catwoman). Nadszedł czas na coś zupełnie nowego. Nadal pozostajemy w świecie baśniowych stworzeń, tym razem obsadzonych w bardziej rzeczywistym dla nas świecie. Przecież wampiry, zmiennokształtni i anioły mogą bawić się smartfonami, jeździć autem czy skuterem, oglądać TV i super się bawić w nocnych klubach.
Bryce Quinlan zaakceptowała fakt, że jest połową wszystkiego – połową człowieka i połową Fae. Samodzielna imprezowiczka otoczona grupą przyjaciół, którym ufa bezgranicznie. Swoją siłę i radość z życia czerpie z siły współlokatorki i najlepszego człowieka, jakiego dotąd miała przy sobie – Danica, wilczyca. I wszystko układało się dobrze do czasu, aż na Lunathion nie przepuścił atak demon, rozrywając mieszkańców, pozostawiając za sobą tylko skrawki ciał i ulice zalane krwią. Bryce i przydzielony jej anioł, mają rozwiązać zagadkę nie tylko tych tajemniczych śmierci, ale także znaleźć Róg Luny, który zaginął tuż przed pierwszym atakiem. Jaki ma to związek i kto jest winien tym atakom? Lista podejrzanych wydaje się bardzo krótka.
„Moc zawsze będzie należeć do tych, którzy oddają swe życie miastu.”
Podsumowując: Do tej pory książki autorki były skierowane raczej do młodzieży, a osoby dorosłe się po prostu dobrze przy nich bawiły. Teraz mamy dorosłych bohaterów z ich problemami. Mamy tu i pijaństwo, i narkotyki, i sporo seksu. Odnoszę wrażenie, że tym razem seria skierowana jest typowo do dorosłego czytelnika. Mamy nowy, wspaniały świat. Nowych bohaterów z ich skomplikowanymi relacjami. I choć czasami Bryce wydawała mi się bardzo naiwna w swoim zachowaniu, myśleniu, postrzeganiu wszystkiego – polubiłam ją bardzo. Trudnością było również mnogość informacji rzuconych od samego początku – można się pogubić. Mimo wszystko książka się obroniła. Wyzwalała we mnie od dawna zapomniane emocje podczas czytania. I wiem jedno – to najlepsza seria autorki.
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Dzięki miłości wszystko jest możliwe.”
Autorkę raczej nie muszę przedstawiać. Na naszym rynku wydawniczym są już trzy jej wspaniałe serie: „Szklany tron”, „Dwór cierni i róż” oraz „DC Icons” (o Catwoman). Nadszedł czas na coś zupełnie nowego. Nadal pozostajemy w świecie baśniowych stworzeń, tym razem obsadzonych w bardziej...
2020
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia.”
Bryce i Hunt prowadzą nadal dochodzenie. Sprawy coraz bardziej się komplikują. Lista podejrzanych się rozszerza, a na światło dzienne wychodzą sprawy Wilczycy, o których nikt dotąd nie wiedział. Mroczne siły coraz bardziej naciskają na bramy miasta. Zbliża się Narada, co ściąga do Lunathionu znienawidzoną Archanielicę ze swymi brutalnymi przybocznymi. Quinlan powoli traci grunt pod nogami, nie wiedząc już, komu może ufać, a kto jedynie udaje jej przyjaciela. Zagłębia się coraz bardziej w mroczną stronę miasta. A każda zagadka prowadzi do kolejnej. Gdzie jest Róg? Czy demonom się powiedzie? I co tak naprawdę z tym wspólnego miała Danica i Athalar?
„Dzięki miłości wszystko jest możliwe.”
Podsumowując: Część pierwszą czytałam ze spokojem, wciąż tworząc w głowie scenariusze. Autorka jednak pokazała, że potrafi nieźle namieszać. Druga część natomiast była wypełniona emocjami, siłą bohaterów, nadzieją, walką i to bardzo krwawą. Wyzwoliła we mnie ogromne potoki łez. Akcja przyspieszyła mocno, nie dając czytelnikowi chwili odpoczynku. Zakończenie zaskakujące, zdecydowanie nie takiego winnego obstawiałam. To najlepsza seria autorki i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów. Gorąco polecam.
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia.”
Bryce i Hunt prowadzą nadal dochodzenie. Sprawy coraz bardziej się komplikują. Lista podejrzanych się rozszerza, a na światło dzienne wychodzą sprawy Wilczycy, o których nikt dotąd nie wiedział. Mroczne siły coraz bardziej...
2017
Całość: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2017/04/dwor-cierni-i-roz-sarah-j-maas.html
Pełna magii, baśniowych i krwiożerczych stworzeń, ale i pasji oraz namiętności powieść fantastyczna, jakich mało jest teraz na rynku wydawniczym. Wciągająca, wręcz porywająca. Polecam także audiobook (tak, przełamałam się i zaczęłam ich słuchać) czytany przez Annę Szawiel. Jej miękki i delikatny głos sprawia, że słuchanie tej historii staje się jeszcze przyjemniejsze. Ogromne podziękowanie dla Wydawnictwa Uroboros za to, że daje nam tak niesamowitą dawkę dobrej literatury. Ja się zakochałam. Nie tylko w samej książce, ale i bohaterach. Ogromne zaskoczenia, historia wijąca się na każdym kroku, ale nie męcząca. Wszystko podane tak, jak należy. Sporych rozmiarów, ale warta nabycia. Bohaterowie… świetnie stworzeni, jak zresztą i cały fantastyczny świat, intrygi, zbrodnie – do samego końca nie wiadomo, kto jest naprawdę przyjacielem, a kto w efekcie stanie się wrogiem. Zwłaszcza, gdy logika i ludzki umysł zawodzi. Ale najbardziej zaintrygował mnie nie Tamlin, nie Feyre, ani Lucien… o nie, moim ulubieńcem jest Rhysand. To jego historia mnie interesuje o wiele bardziej – niby mroczny, ale coś ma w sobie, co mnie przyciągało i chciałam czytać o nim jak najwięcej. Czy polecam książkę? Oczywiście! I już nie mogę się doczekać kolejnej części, gdy wpadnie w moje spragnione dłonie, bo jest to historia, o której trudno zapomnieć.
Całość: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2017/04/dwor-cierni-i-roz-sarah-j-maas.html
Pełna magii, baśniowych i krwiożerczych stworzeń, ale i pasji oraz namiętności powieść fantastyczna, jakich mało jest teraz na rynku wydawniczym. Wciągająca, wręcz porywająca. Polecam także audiobook (tak, przełamałam się i zaczęłam ich słuchać) czytany przez Annę Szawiel. Jej miękki...
2017-10
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Kłótnia to tylko marnowanie sił – i czasu.”
Finał. Koniec. Jak tak można? Feyra powraca do Dworu Wiosny. Inna, bardzo zmieniona, na pozór taka sama. Niektórzy zauważają jej zmianę, ale czy Tamlin także to widzi? Może jedynie udaje? I nagle drzwi ich domostwa otwierają się na Hybernię – przecież ich władca obiecał przyjąć wrogie oddziały, zaprzedał Prythian dla odzyskania swej miłości, swego serca i swego świata. Czy zatem Feyra to docenia? I co z Dworem Nocy – z Rhysanderem okrutnikiem. Kto jest większym wrogiem dla bohaterki – Tamlin czy skrzydlaty kochanek? Kto także jest właścicielem jej serca? Hybernia się zbliża. Wojna wybucha. Kolejne krainy przyłączają się do do dwóch wrogich sobie obozów. Kto okaże się przyjacielem i sojusznikiem, a kto wrogiem? A przede wszystkim – co z krainą ludzi, gdy mur oddzielający je od fae zniknie raz na zawsze?
„… to, co jest naszą największą słabością, może czasem okazać się naszą największą siłą.”
Zaskakująca. Niesamowita. Emocjonalna. Czytałam z zapartym tchem i nie wierzyłam w to, co pojawiało się na kolejnych stronach. Jedni wrogowie okazywali się jednak sprzymierzeńcami. Lojalni okazywali się wrogami. Totalny chaos, ale nie ma się co dziwić – wszak wybuchła okrutna i krwawa wojna. Nie tylko pomiędzy Hyberią a Prythianem i ludźmi. Do gry wkraczają Istoty pradawne, nie z tego świata, wymiaru. Oj, namieszają. Dowiemy się także wielu prawd o samych bohaterach. Nikt bowiem nie jest tu w pełni zły lub w pełni dobry – mamy tu cały wachlarz szarości. Poświęcenia, miłość, nienawiść, rozterki i te skradzione chwile pełne uniesień w świecie krwawych walk, sadyzmu, tortur i kreatur, które chcą wyszarpnąć także cząstkę dla siebie. Z pewnością jest to najlepszy tom, bombowe zakończenie. I śmierć tego, który zginąć nie powinien, a nad którym płakałam najbardziej. „Dwór skrzydeł i zguby” jest wisieńką na torcie, finałem. I nadal nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Jak dla mnie – mistrzostwo. I polecać nie muszę, bo każdy, kto zacznie już tę serię, nie odpuści nim nie dotrwa do końca.
„… osoba, po której by się tego najmniej spodziewać, może odmienić bieg historii.”
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Kłótnia to tylko marnowanie sił – i czasu.”
Finał. Koniec. Jak tak można? Feyra powraca do Dworu Wiosny. Inna, bardzo zmieniona, na pozór taka sama. Niektórzy zauważają jej zmianę, ale czy Tamlin także to widzi? Może jedynie udaje? I nagle drzwi ich domostwa otwierają się na Hybernię – przecież ich władca obiecał przyjąć wrogie...
2019
Więcej: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Dostałam do rąk powieść, która dzieje się w świecie INNYCH, ale nie jest aż tak bardzo powiązana z poprzednimi tomami. I kwestia, czy to jednak kolejny tom, czy już oddzielna powieść rozpoczynająca cykl ze świata Innych? Byłabym przeszczęśliwa, gdyby właśnie tak się stało.
Vicki DeVine to dość zakompleksiona kobieta niszczona psychicznie przez swojego męża. Jednak cud sprawił, że dostała rozwód i przy okazji stary ośrodek nad Jeziorem Ciszy w miasteczku kontrolowanym przez Innych. Początki bywają bardzo trudne, ale jej dobroć, chęć stworzenia czegoś prawdziwego sprawiają, że i nieludzie są chętni pomagać jej nie tylko w samym remoncie, ale i życiu. Wszystko jednak do czasu, gdy nagle współlokatorka znajduje zwłoki. Tak rozpoczyna się seria wydarzeń, nad którymi Vicki przestaje panować, a wkrótce przestają panować i ludzie. Do gry wkraczają przekupieni oficerowie, ex mąż i chciwi biznesmeni. Z drugiej strony barykady intuicji, wampiry, zmiennokształtni oraz istoty, których lepiej jednak było nie denerwować. Kto wyjdzie z tego cało?
Podsumowując: Jak cudownie było wrócić do świata Innych. Przeżyć na nowo te próby życia razem ludzi i nieludzi. Genialnie napisana powieść, super stworzeni bohaterowie i nadal tak wspaniały świat. Mnóstwo emocji. Po prostu wielkie WOW. Nie byłam w stanie się od niej oderwać i jak bardzo rozpaczałam, że się skończyła. Jestem tak bardzo ciekawa, co dalej się stanie z Kłębowiskiem. Gorąco polecam. Jak dla mnie - MISTRZOSTWO PIÓRA i naszej wyobraźni.
Więcej: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Dostałam do rąk powieść, która dzieje się w świecie INNYCH, ale nie jest aż tak bardzo powiązana z poprzednimi tomami. I kwestia, czy to jednak kolejny tom, czy już oddzielna powieść rozpoczynająca cykl ze świata Innych? Byłabym przeszczęśliwa, gdyby właśnie tak się stało.
Vicki DeVine to dość zakompleksiona kobieta niszczona...
2019
Całość : http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Recenzja opublikowana łączna przy części drugiej.
Całość : http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Recenzja opublikowana łączna przy części drugiej.
2019
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu".
Długo oczekiwane przez fanów zakończenie serii nareszcie trafiło i w moje ręce. Ach, cóż to za tomiska. Nic dziwnego, że Wydawnictwo rozdzieliło historię na dwa tomy – mogłoby być ciężko utrzymać wszystko w jednej książce. Ale nie tylko przecież chodzi o objętość. Szata graficzna utrzymana w klimacie. A treść? O tym trzeba się już samemu przekonać.
Aelin nigdy nie miała łatwo. Nic podane na tacy. I zawsze musiała walczyć o siebie, swoich bliskich i każdy kolejny dzień. Teraz musi zawalczyć o siebie. Torturom Meave nie ma końca. Co jest snem, a co jawą? W dodatku Rowan złamał nakaz i zamiast walczyć o Królestwo, szuka swojej żony. Na froncie jednak walka trwa nadal z Erawanem i jego Valgami. Czy starczy im sił? Mroźna północ wydaje się jedynym wybawieniem i ostatnim przystankiem. To właśnie tam splotą się wszystkie nici przeznaczenia. Intrygi, magia, nieoczekiwani sprzymierzeńcy, miłość i nadzieja. Czy wszystkie plany Aelin się spełnią, gdy wokół jedynie zimne wichry, morze krwi i ogromne przerażenie? Czy w tym wszystkim jest możliwy w ogóle pokój?
Podsumowując: Długo czekałam na ten finał i wcale mnie nie zawiódł. Wręcz przeciwnie. Uwiodła mnie ta historia. Wciągnęła. Starałam się ją długo dawkować, bo wiedziałam, że więcej już tym bohaterów nie będzie. To koniec. Ale to jaki – z przytupem. Było warto czekać. Polecam każdemu, kto jeszcze się zastanawia nad rozpoczęciem tej serii. Nie mogę się rozpisywać, by nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Mistrzostwo. Gorąco polecam
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu".
Długo oczekiwane przez fanów zakończenie serii nareszcie trafiło i w moje ręce. Ach, cóż to za tomiska. Nic dziwnego, że Wydawnictwo rozdzieliło historię na dwa tomy...
2011-12-11
O niebo lepsza od poprzedniej części. I ta końcówka... i mój ulubieniec Dorian... po prostu brakuje słów, tyle jest tu emocji. Tyle krzywd, wyrządzonych niewinnym, próba ogarnięcia całego chaosu, naprawa świata i ta ogromna zdrada, złamane serca, pustka którą zastępuje wojna. Uwielbiam pierwszą część, ale tę pokochałam. I coraz bardziej cenię Doriana za to, że był tam, gdzie był najbardziej potrzebny. Robił wiele rzeczy nie oczekując zbyt wiele w zamian. A wszystko z dobroci serca. A pan lisek - no cóż, chyba rozczarowanie roku. Nie takiego mężczyzny oczekiwałam. Ale cóż... I już nie mogę doczekać się kolejnej, bo przecież musi być i oby zbyt długo nie kazano mi na nią czekać ;)
O niebo lepsza od poprzedniej części. I ta końcówka... i mój ulubieniec Dorian... po prostu brakuje słów, tyle jest tu emocji. Tyle krzywd, wyrządzonych niewinnym, próba ogarnięcia całego chaosu, naprawa świata i ta ogromna zdrada, złamane serca, pustka którą zastępuje wojna. Uwielbiam pierwszą część, ale tę pokochałam. I coraz bardziej cenię Doriana za to, że był tam,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-20
To po prostu mistrzostwo. Dawno, oj bardzo dawno nie czytałam takiej książki. Choć wielokrotnie denerwowała mnie naiwność i niedojrzałość głównej bohaterki, inne sytuacje wynagradzały wszystko. Był i seks, i zbrodnia, i zdrada i ogromne pieniądze. Ale także gdzieś tam płynące marzenia, ogromny ból i strata. A końcówka... Po prostu nie wierzyłam! Płakałam jak bóbr, nie widząc dalszych literek, słów zapadających w pamięć. Pokochałam ją. I choć rzadko daję tak wysokie noty jakieś pozycji, ta z pewnością na to zasłużyła. Polska literatura potrafi jednak zaskoczyć :) Gorąco polecam
To po prostu mistrzostwo. Dawno, oj bardzo dawno nie czytałam takiej książki. Choć wielokrotnie denerwowała mnie naiwność i niedojrzałość głównej bohaterki, inne sytuacje wynagradzały wszystko. Był i seks, i zbrodnia, i zdrada i ogromne pieniądze. Ale także gdzieś tam płynące marzenia, ogromny ból i strata. A końcówka... Po prostu nie wierzyłam! Płakałam jak bóbr, nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-06-08
"... jak wynikało z jego doświadczeń, nieszczęśliwa i zła samica to niebezpieczna samica"
Idealna urban fantasy dla wszystkich jej miłośników. Obowiązkowa pozycja. MISTRZOSTWO.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2014/06/anne-bishop-morderstwo-wron.html
"... jak wynikało z jego doświadczeń, nieszczęśliwa i zła samica to niebezpieczna samica"
Idealna urban fantasy dla wszystkich jej miłośników. Obowiązkowa pozycja. MISTRZOSTWO.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2014/06/anne-bishop-morderstwo-wron.html
2017-01-03
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Seria Inni uwiodła mnie już od pierwszego tomu. Inne powieści autorki były popisem jej ogromnej wyobraźni i tworzenia świata fantasy, ale nie powaliły mnie na kolana tak, jak właśnie „Pisane Szkarłatem” i kontynuacje. Nieco obawiałam się, by z tomu na tom nie było coraz gorzej – jak zdarza się to dość często. I jestem mile zaskoczona, bowiem każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej.
Co nas czeka w czwartym tomie? Sporo i to zbyt mało powiedziane. Sytuacja się zagęściła. A wszystkiemu winni ludzie i ich chciwość. Cel – Romania staje się kolebką zdrajców Namid. Wieszczki krwi szaleją i to bez nacinania skóry. Coś wisi w powietrzu, tylko ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Nadchodzi burza, żywioły się buntują, Starsi wychodzą na żer. A gdzieś tam, wśród tego wszystkiego, Dziedziniec Lakeside staje się przykładem i schronieniem, Arką. Kto przetrwa wojnę? Na Meg spadają kolejne problemy do rozwiązania, wizje do przekazania i słodka krew ocalająca nie jedno istnienie. A do tego wszystkiego dodajmy tajemniczą kartę miłości z pewnej talii tarota.
Podsumowując: Pozycja wciagająca. Niesamowita. Niepowtarzalna. Genialna – to za małe słowo określające te prawie pięćset stron powieści Anne Bishop. Okładka uwodzi, ale to treść sprawia, że nic już nie pozostanie dla nas takie samo. Nie wiem, czy jest książka, która pobije w najbliższym czasie „Naznaczoną”. Jak dla mnie arcydzieło i nareszcie pozycja, która warta jest swojej ceny. Gorąco polecam.
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
Seria Inni uwiodła mnie już od pierwszego tomu. Inne powieści autorki były popisem jej ogromnej wyobraźni i tworzenia świata fantasy, ale nie powaliły mnie na kolana tak, jak właśnie „Pisane Szkarłatem” i kontynuacje. Nieco obawiałam się, by z tomu na tom nie było coraz gorzej – jak zdarza się to dość często. I jestem mile zaskoczona,...
2011-12-26
2017
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„W ciemności kryje się niebezpieczeństwo.”
Na ten tom, piąty i finałowy, czekałam z ogromną niecierpliwością i obawą. Nie wiedziałam, jak to wszystko się zakończy. I nie dowierzałam, jak można skończyć ich historię, dlaczego autorka nie chce pisać tego dalej. Przecież nam, czytelnikom, wcale nie znudziły się losy terra indigena. Jednak dostając ją w dłonie, nie mogłam powstrzymać się od pochłaniania każdej następnej strony. Na uwagę zasługuje także okładka – idealna, w klimacie poprzednich części (tom czwarty dziwnie się wyróżnia od pozostałych). A co znalazłam w środku?
„… żeby mieć silne kości, należy jeść silne kości.”
Na początek ostrzeżenie – proszę tego nie czytać, jeśli jesteście przed lekturą. Niestety każde zdanie będzie zdradzało zbyt wiele. Zatem – UWAGA, SPOILERY!
Historia piątego tomu rozpoczyna się wkrótce po „porządkach” Starszych. Pazury i Kły Namid wyszły na ulice. Nie tylko ludzie z przestrachem obserwują sytuację – Inni także czają się w gotowości do ucieczki. Każda ze stron przelicza straty. Spora część miast nagle przestała istnieć. Panuje chaos i zgroza. Niewiele zostaje z tych, którzy wspomagali LPiNW. Dziedziniec jednak nie ucierpiał. Starsi także polubili to miejsce, obserwując zwyczaje ludzi i terra indigena. Simon Wilcza Straż ma jednak poważne zadanie przed sobą – nie tylko Meg jest Pionierką dla swoich, ale i on zostaje tym obciążony. Na jego przykładzie, a także mieszkańców Dziedzińca, Starsi uczą się czym jest dobro i zło, kto zasługuję na karę, a kogo można oszczędzić i wpuścić do miast. I wszystko wydawałoby się powoli wracać do normy, gdyby nie nagłe pojawienie się Cyrusa Montgomery’ego. Jedni stają się go ciekawi, inni chcą się go od razu pozbyć. Jedna wizyta zmieni dalsze losy całego Dziedzińca, ale również nauczy Starszych, że czasem Ci mniejsi mają rację i trzeba uczyć się na błędach, bowiem ciekawość niekiedy prowadzi do śmierci. A życie Meg staje pod wielkim znakiem zapytania.
„… słowa mogą ranić tak samo jak pięści.”
Podsumowując: Nie mogłam uwierzyć, że to już koniec! Nie można tak zakończyć tej historii. Wciągająca, niepowtarzalna. Powtórzę się, bo przy każdej części pisałam to samo – MISTRZOSTWO zarówno pióra, jak i przekazu emocji. Polecam gorąco tym, którzy jeszcze nie sięgnęli po serię Inni, bowiem Ci, którzy spróbowali – nie potrafią się powstrzymać i dają się wciągnąć w losy Meg i Dziedzińca.
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„W ciemności kryje się niebezpieczeństwo.”
Na ten tom, piąty i finałowy, czekałam z ogromną niecierpliwością i obawą. Nie wiedziałam, jak to wszystko się zakończy. I nie dowierzałam, jak można skończyć ich historię, dlaczego autorka nie chce pisać tego dalej. Przecież nam, czytelnikom, wcale nie znudziły się losy terra indigena....
2015-09-03
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2015/09/zawod-wiedzma-czesc-1olga-gromyko.html
[edit: 03-09-2015]
Dla osób, które jeszcze jakimś cudem nie poznały tej serii Olgi Gromyko, informuję – MUSICIE nadrobić zaległości. Przezabawne przygody dość niezdyscyplikowanej, niesamowicie kreatywnej, koszmarnie wścibskiej wiedźmy, która nie da sobie w kaszę dmuchać i sama tak obejdzie, aż trafi tam, gdzie chciała. Praktycznie zawsze stawia na swoim, choć czasem okrężną drogą. I ma predyspozycje jakże biznesowe. Nie zawsze to wychodzi, ale dla czytelnika zawsze za to jest zabawnie. Pierwszą przygodą, z którą się spotykamy, jest wydelegowanie Wiedźmy do odległej osady, zajętej przez Wampiry. Ciarki przechodzą, ale nie naszej bohaterce. Dosiada swojej cwanej szkapy i wybiera się w podróż swego życia, okradając przy okazji złodzieja. A wśród samych krwistolubnych sieje nie lada strach i gdyby tylko mogli, pewnie dawno padliby na zawał przy niej. Z drugiej strony staje się dla nich odświeżającym powiewem. Sprawia, że w pewnym sensie zaczynają wierzyć, że są ludzie, którzy patrzą na nich inaczej, niż przez ich gatunek i upodobania żywieniowe. W.Redna szybko rozwiązuje zagadkę, wprowadzając zamieszanie, siejąc spustoszenie i powodując ataki alergii u najważniejszego Wampira w osadzie.
Drogi czytelniku, będziesz płakał ze śmiechu czytając tą książkę. Genialna, to za mało powiedziane. Jak dla mnie MISTRZOSTWO dobrej fantastyki. Mamy magię, wampiry i inne gatunki, mnóstwo humoru, zagadkę do rozwiązania i gdzieś na obrzeżach rodzący się romans. Wszystko idealnie wyważone i otulone prostym, przystępnym językiem. Szkoda tylko, że tak trudno dostać tą serię w papierze, a jeśli już się znajdzie, ceny przyprawiają o zawał serca.
[edit: 20-09-2010]
Przeczytałam szybko i z uśmiechem na twarzyczce. Bardzo zabawna. Napisana ciekawym językiem. Dobrze się czyta. Brakowało mi romansu w tle, ale w sumie może to i lepiej? Polecam na wieczory dla poprawy humoru.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/2015/09/zawod-wiedzma-czesc-1olga-gromyko.html
[edit: 03-09-2015]
Dla osób, które jeszcze jakimś cudem nie poznały tej serii Olgi Gromyko, informuję – MUSICIE nadrobić zaległości. Przezabawne przygody dość niezdyscyplikowanej, niesamowicie kreatywnej, koszmarnie wścibskiej wiedźmy, która nie da sobie w kaszę dmuchać i sama...
2017
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
To książka, której doczekać się nie mogłam. „Szeptucha” mnie uwiodła. „Noc Kupały” zaintrygowała. Obawiałam się, by „Żerca” nie okazał się tylko ciekawą powieścią.
Miało być już pięknie, prawda? No miało! Ale przecież być tak nie mogło – za prosto. Co zrobić, gdy wszystko nagle jest nie tak, jak powinno? Wieszcze zdolności zanikają, a i trzeba wraz Babą Jagą przygotować się do kolejnego święta. Należy także się otrząsnąć po tragicznych wydarzeniach z Nocy Kupały. A jest po czym, prawda? A gdy ukochany znika, nagle pojawia się ktoś nowy – Witek, gotów na wszystko, zwłaszcza na naszą Gosławę. O sobie przypomina także Swarożyc, przecież jest przysługa do wykonania. I gdzieś tam krąży myśliwy boginek i demonów. A do tego bogowie się obrażają, a i demony pragną zemsty. I znów Gosława w samym środku wydarzeń, choć miało być przecież tak pięknie i spokojnie na tym nowym początku. I ten Witek…
Podsumowując: Powieść rewelacyjnie napisana. Dla mnie mistrzostwo pióra. Pomieszanie współczesności z folklorem. Wierzenia i obrzędy, a w to wplątane nasze współczesne życie, rozwój technologiczny i wszystkie „ułatwiacze życia”. Uwielbiam! I ta oprawa graficzna, na którą nie mogę przestać patrzeć i podziwiać. Pierwszy tom był czerwony, drugi – żółty, trzeci – zielony, czyżby czwarty miał być fioletowy? Tylko dlaczego autorka tak zakończyła ten tom? Tak się nie robi, Pani Kasiu…. Poza końcówką, przy której łezka się kręci, reszta powieści nie pozwala na chwile wytchnienia, wciąga, rozśmiesza. Miało być spokojniej, ale to tylko pozory. Czyta się w skupieniu, ale nie męczy to czytelnika. Wręcz przeciwnie, odpręża. Gorąco polecam, a trzeci tom serii udowodnił, że naprawdę warto czekać na kolejny, a w międzyczasie warto docenić pióro autorki zawarte w innych powieściach.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
To książka, której doczekać się nie mogłam. „Szeptucha” mnie uwiodła. „Noc Kupały” zaintrygowała. Obawiałam się, by „Żerca” nie okazał się tylko ciekawą powieścią.
Miało być już pięknie, prawda? No miało! Ale przecież być tak nie mogło – za prosto. Co zrobić, gdy wszystko nagle jest nie tak, jak powinno? Wieszcze zdolności...
2019
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Miłość jest dla głupców, którzy nie są wystarczająco inteligentni, aby zobaczyć przed sobą drogę.”
I oto przede mną leży kolejna część przygód magiczki Ryiah, teraz już będącej w wymarzonej frakcji bojowej. Co ją spotka podczas tego roku praktyk? I czy podoba wszystkim zadaniom, czy jednak się podda pod naciskiem Byrona, innych praktykantów i przyszłych wydarzeń?
Skończył się okres przesiewania. Wybrana szóstka wyruszyła w dalszą podróż. I dopiero teraz rozpoczyna się prawdziwa nauka oraz zmierzenie się z własnymi słabościami. Relacje pomiędzy bohaterami się zacieśniają. Pricilla staje się jeszcze bardziej zarozumiała, dumna, krzywdząc wszystkich dookoła. Darren staje się zbyt skomplikowany, a przyjaźń Ry z księciem przeżywa nie jeden kryzys. Ale nic nie przygotowało ich na zmierzenie się z buntownikami. Wojna z Caltoth wisi na włosku. Praktykanci już nie tylko uczą się magii, ale także przetrwania. Nie wszystkim się to uda, a stosy zmarłych będą jeszcze długo płonąć.
Podsumowując: Drugi tom jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Ry nieco wydoroślała. I choć dużo dzieje się pomiędzy bohaterami, autorka wplotła w to wszystko jeszcze konflikty zbrojne, tajemnicę, zdrady i porwania. Powieść jest wciągająca, intensywna i niesamowicie emocjonalna. Nie muszę jej polecać – wiem, że obroni się sama. Jedna z najlepszych książek fantasy, jakie ostatnio czytałam. I już doczekać się nie mogę kolejnego tomu, bo wiem, że będzie działo się bardzo, bardzo dużo. Dla mnie – rewelacja.
Więcej na: http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
„Miłość jest dla głupców, którzy nie są wystarczająco inteligentni, aby zobaczyć przed sobą drogę.”
I oto przede mną leży kolejna część przygód magiczki Ryiah, teraz już będącej w wymarzonej frakcji bojowej. Co ją spotka podczas tego roku praktyk? I czy podoba wszystkim zadaniom, czy jednak się podda pod naciskiem Byrona,...
2012-03-21
Znalazłam kolejną ulubioną serię książeczek, do których będę wracać bardzo często. Czyta się szybko. Nie jeden raz wybuchałam śmiechem i czytałam z załzawionymi oczami dalej. Ale były chwile, gdy moje przerażenie sięgało zenitu. Zwłaszcza, że przedstawione historie wydarzyły się naprawdę i być może wciąż mają miejsce. Zastanawionę się dwa razy, nim wsiądę do samolotu. Gorąco polecam zapoznać się z jedną pasjonującą dobą przedstawioną przez menedżera lotniska.
Znalazłam kolejną ulubioną serię książeczek, do których będę wracać bardzo często. Czyta się szybko. Nie jeden raz wybuchałam śmiechem i czytałam z załzawionymi oczami dalej. Ale były chwile, gdy moje przerażenie sięgało zenitu. Zwłaszcza, że przedstawione historie wydarzyły się naprawdę i być może wciąż mają miejsce. Zastanawionę się dwa razy, nim wsiądę do samolotu....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-07-21
Naprawdę żałuję, że wzięłam się za nią dopiero teraz. Mijałam ją tysiące razy w księgarni. Polecałam klientom. Ale jakoś, z niewiadomych przyczyn, sama się za nią nie zabrałam. Aż do teraz. I powiem jedno - po jej przeczytaniu ogarnęłam się i pobiegłam kupić kolejną część. Chwała za pocket'y :D Płakałam nad dalszymi losami Rach. Utożsamiałam się z nią. Wyzwalała we mnie niesamowity pokład emocji. O tej książce należy mówić tylko w skrajnych odczuciach - albo się ją pokocha, albo znienawidzi. I taka jest prawda. Ja pokochałam:)
Naprawdę żałuję, że wzięłam się za nią dopiero teraz. Mijałam ją tysiące razy w księgarni. Polecałam klientom. Ale jakoś, z niewiadomych przyczyn, sama się za nią nie zabrałam. Aż do teraz. I powiem jedno - po jej przeczytaniu ogarnęłam się i pobiegłam kupić kolejną część. Chwała za pocket'y :D Płakałam nad dalszymi losami Rach. Utożsamiałam się z nią. Wyzwalała we mnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to