-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
2018-11-18
2023-11-10
Druga część opowieści o Cesarstwie Rzymskim, zwana przez historyków dominatem, gdy Cesarz miał w rękach władzę absolutną, a Senat już nawet nie udawał że jest organem fasadowym, wykonującym tylko cesarską wolę. To opowieść o schyłku jednego z największych tworów politycznych w dziejach świata, jednego z największych Imperiów jakie wpływało na ów świat przez pół tysiąclecia. Zaczyna się od niestabilnych rządów kilku cesarzy (m.in. Maksymina Traka czy kilku Gordianów) przez rządy cesarzy wybitnych (Aurelian), choć tych nie było w mojej opinii równie wielu co w okresie pryncypatu. To jednak nie tylko lektura przygnebiająca, bo wiemy jak się skończy (ostatni cesarz miał 6 lat, zwał się, cóż za symbolika!, Romulus Augustulus, a barbarzyński Odoaker po prostu kazał mu ustąpić z tronu i zapewnił dożywotnią emeryturę); przygnebiająca bo jest opowieścią o upadku kultury i religii starożytnej, do której przyczyniło się wybitnie chrześcijaństwo i sprzyjający mu cesarze (Konstantyn Wielki, Teodozjusz I Wielki - żaden z nich na miano wielkiego nie zasługiwał), a którą próbował ratować ostatni pogański cesarz, miłośnik kultury greckiej, Julian Apostata (jak inaczej potoczyłyby się losy Imperium, gdyby nie jego przypadkowa śmierć na polu walki!). Tak czy owak polecam, bo "Poczet cesarzy rzymskich" to wspaniała lekcja historii.
Druga część opowieści o Cesarstwie Rzymskim, zwana przez historyków dominatem, gdy Cesarz miał w rękach władzę absolutną, a Senat już nawet nie udawał że jest organem fasadowym, wykonującym tylko cesarską wolę. To opowieść o schyłku jednego z największych tworów politycznych w dziejach świata, jednego z największych Imperiów jakie wpływało na ów świat przez pół tysiąclecia....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-03
Pierwszy tom serii obejmuje okres cesarstwa zwany pryncypatem, który trwał około 250 lat, od objęcia władzy przez Oktawiana Augusta w 27 r.p.n.e.,choć słusznie Autor zaczyna opowieść od Juliusza Cezara.
Książka jest znakomitą lekcją historii i polityki, tak różne były przecież postacie rzymskich cesarzy! Pryncypat co prawda dał światu Czterech Dobrych Cesarzy (Trajana, Hadriana, Antoninusa Piusa, Marka Aureliusza), ale tak samo, jeśli nie bardziej ludzkość zapamiętała wariatów (Neron, Kaligula), brutali i ludobójców (Kaligula, Kommodus), a nawet kompletnego szaleńca (Heliogabal; choć czytając jego biografię miałem wrażenie, że współczesna skrajna lewica pewnie by go poparła i broniła). Byli też pechowcy, którzy nie zasłużyli na swój zły los (Geta, Lucjusz Werus, Dydiusz Julian, Aleksander Sewer), choć niczym specjalnie ani dobrym ale też złym, się nie wyróżnili...
Znakomita klasyczna lektura dla poznania dziejów cywilizacji europejskiej.
Pierwszy tom serii obejmuje okres cesarstwa zwany pryncypatem, który trwał około 250 lat, od objęcia władzy przez Oktawiana Augusta w 27 r.p.n.e.,choć słusznie Autor zaczyna opowieść od Juliusza Cezara.
Książka jest znakomitą lekcją historii i polityki, tak różne były przecież postacie rzymskich cesarzy! Pryncypat co prawda dał światu Czterech Dobrych Cesarzy (Trajana,...
2023-07-19
Eric R. Dodds - "Pogaństwo i chrześcijaństwo w epoce niepokoju"
Nie ukrywam że książkę kupiłem nieco pod impulsem, zachęcony głównie tytułem i... Pominąłem opis :) Co rzadko mi się zdarza. Spodziewałem się książki o relacjach wyznawców dwóch religii pod koniec starożytności a otrzymałem w trzech rozdziałach raczej analizę porównawczą teologii i filozofii chrześcijańskiej i pogańskiej. Fajnie? Nie do końca bo Autor od razu rzuca Czytelnika na głęboką wodę i przywołuje Platona, Marka Aureliusza, Płotyna, Porfiriusza z Tyru, Orygenesa, Celsusa, Proklosa i paru innych i myślę że bez znajomości podstaw filozofii i teologii tak pogańskiej jak i chrześcijańskiej, z lekturą jest ciężko. Najciekawszy jest w mojej opinii rozdział czwarty o przyczynach zwycięstwa chrześcijaństwa. Tak, to było najlepsze.
To wartościowa lektura, ale próg wejścia jest wysoki. Tylko dla największych miłośników antyku, filozofii i religii greckiej. Reszta się znuży i niewiele wyniesie.
Eric R. Dodds - "Pogaństwo i chrześcijaństwo w epoce niepokoju"
Nie ukrywam że książkę kupiłem nieco pod impulsem, zachęcony głównie tytułem i... Pominąłem opis :) Co rzadko mi się zdarza. Spodziewałem się książki o relacjach wyznawców dwóch religii pod koniec starożytności a otrzymałem w trzech rozdziałach raczej analizę porównawczą teologii i filozofii chrześcijańskiej i...
2021-09-04
Zajrzyjmy do łóżek starożytnych Greków i Rzymian! Czy faktycznie Grecja była rajem dla ówczesnych homoseksualistów? Jak funkcjonowały ówczesne burdele? Jakie rodzaje antykoncepcji stosowali starożytni? Jak bardzo niebezpieczna dla kobiet była ciąża? I który z cesarzy był największym seksualnym szaleńcem? Na te i inne pytania odpowiada ta książka. Napisana lekkim językiem, jest pozycją jak najbardziej POPULARNO-naukową. Polecam więc wszystkim zainteresowanym historią starożytną i po prostu zainteresowanym...wiadomym tematem ;)
Zajrzyjmy do łóżek starożytnych Greków i Rzymian! Czy faktycznie Grecja była rajem dla ówczesnych homoseksualistów? Jak funkcjonowały ówczesne burdele? Jakie rodzaje antykoncepcji stosowali starożytni? Jak bardzo niebezpieczna dla kobiet była ciąża? I który z cesarzy był największym seksualnym szaleńcem? Na te i inne pytania odpowiada ta książka. Napisana lekkim językiem,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-29
Ustawa szkolna cesarza Juliana była jednym z najsilniejszych „ciosów” zadanych chrześcijanom podczas jego krótkiego panowania. Zakazywała ona bowiem nauczycielom wyznania chrześcijańskiego nauczania dzieci. Julian wiedział, że taki będzie kraj, jak wychowana zostanie młodzież. O samej ustawie i jej skutkach jest jednak, wbrew tytułowi, niespełna 30 stron; pozostała część pracy to dzieje życia Juliana: związki rodzinne, dojście do władzy, polityka religijna i tragiczna w skutkach wyprawa perska. Co prawda tematy te poruszane były w książkach Olszańca czy Krawczuka, a także wstępach do przekładów dzieł Juliana dr Anny Pająkowskiej, jednak bogaty materiał źródłowy, dostęp do najnowszych opracowań (książka wydana w 2017 roku) pozwala na dowiedzenie się paru nowych rzeczy i utrwalenie tego co już było wcześniej poruszane. Autor stara się zachować obiektywizm i nie staje po stronie pogańskiej czy chrześcijańskiej co też jest na plus. Książkę polecam, oczywiście głównie miłośnikom antyku i cesarza Juliana, także współczesnym (neo)poganom.
Ustawa szkolna cesarza Juliana była jednym z najsilniejszych „ciosów” zadanych chrześcijanom podczas jego krótkiego panowania. Zakazywała ona bowiem nauczycielom wyznania chrześcijańskiego nauczania dzieci. Julian wiedział, że taki będzie kraj, jak wychowana zostanie młodzież. O samej ustawie i jej skutkach jest jednak, wbrew tytułowi, niespełna 30 stron; pozostała część...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-30
Burzliwe są dzieje ołtarza Wiktorii w siedzibie rzymskiego Senatu. Najpierw usunął go stamtąd Konstancjusz II w 357. Później, w 362 r. przywrócił go tam ostatni pogański cesarz Rzymu, Julian, zwany Apostatą. Ostatecznie w 383 roku usunął go stamtąd Gracjan, aczkolwiek sam posąg Wiktorii stał tam aż do 408 r. W kolejnym tomie Fontes Historiae Antiquae Wydawnictwa Naukowego UAM zapoznajemy się więc z listami jakie do Walentyniana – następcy Gracjana - słali biskup Ambroży oraz poganin Symmach. Pierwszy oczywiście twierdził, że przywrócenie posągu byłoby bałwochwalstwem dla chrześcijańskiego cesarza, drugi zaś powoływał się na tolerancję religijną oraz tradycję. Listy są ciekawym spojrzeniem na ów konflikt natury jak najbardziej religijnej. To zderzenie elit intelektualnych ówczesnego Rzymu; samo zaś usunięcie ołtarza Wiktorii było jednym z końcowych aktów upadku Rzymu, religii helleńskiej i końca starożytności.
Burzliwe są dzieje ołtarza Wiktorii w siedzibie rzymskiego Senatu. Najpierw usunął go stamtąd Konstancjusz II w 357. Później, w 362 r. przywrócił go tam ostatni pogański cesarz Rzymu, Julian, zwany Apostatą. Ostatecznie w 383 roku usunął go stamtąd Gracjan, aczkolwiek sam posąg Wiktorii stał tam aż do 408 r. W kolejnym tomie Fontes Historiae Antiquae Wydawnictwa Naukowego...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-16
Oto antychrześcijański traktat polemiczny napisany przez ostatniego pogańskiego cesarza Rzymu. Julian "bierze na warsztat" tzw. Pismo Święte i wybierając co...ciekawsze fragmenty, polemizuje z nimi dowodząc że chrześcijaństwo (czy ogólnie: monoteizm) to fałsz. Do naszych czasów zachował się tylko tom pierwszy, z trzech. Chrześcijańscy duchowni uznali dzieło Juliana za zbyt celne w osądach, a co za tym idzie: niebezpieczne, więc postarali się by nie przetrwało. Szkoda. Książka dla fanów Juliana, dla pogan, w mniejszym stopniu może zaciekawić ateistów. Aczkolwiek pomimo celności uwag Juliana odnośnie bzdur monoteistycznych, książka ta ukazuje jedno: na polu teologicznym politeiści nigdy nie znajdą porozumienia z monoteistami i zawsze będziemy na tym obszarze wrogami. Niestety, ale tu winna zawsze będzie strona monoteistyczna.
Oto antychrześcijański traktat polemiczny napisany przez ostatniego pogańskiego cesarza Rzymu. Julian "bierze na warsztat" tzw. Pismo Święte i wybierając co...ciekawsze fragmenty, polemizuje z nimi dowodząc że chrześcijaństwo (czy ogólnie: monoteizm) to fałsz. Do naszych czasów zachował się tylko tom pierwszy, z trzech. Chrześcijańscy duchowni uznali dzieło Juliana za zbyt...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-16
Panegiryk i jedna z ośmiu mów autorstwa Juliana Apostaty. Z dotychczasowych tekstów Juliana najmniej mnie interesująca, ponieważ w żaden sposób nie dotykająca kwestii religii...Aczkolwiek wciąż jest ciekawym źródłem wiedzy nt. życia Juliana, jego rodziny, relacji z Euzebią i cesarzem, jego kuzynem, Konstancjuszem II. Julian dziękuje Euzebii za to że wstawiła się za nim u męża co być może uchroniło go przed śmiercią, ofiarowała mu także potężną kolekcje książek i to dzięki niej niespełna dwa miesiące spędził w ukochanych Atenach, na studiach. Jednak historycy, także starożytni, uważają że Euzebia robiło to wszystko nie tyle z sympatii (albo nie tylko) co z wyrachowania i własnych korzyści...Lektura dla miłośników Juliana i ew. późnego antyku, reszta może sobie darować, choć trzeba zaznaczyć że samo dzieło jest jedną z nielicznych a pierwszą w historii literatury mową pochwalną na część cesarzowej.
Standardowo: znakomity wstęp i komentarz dr Anny Pająkowskiej.
Panegiryk i jedna z ośmiu mów autorstwa Juliana Apostaty. Z dotychczasowych tekstów Juliana najmniej mnie interesująca, ponieważ w żaden sposób nie dotykająca kwestii religii...Aczkolwiek wciąż jest ciekawym źródłem wiedzy nt. życia Juliana, jego rodziny, relacji z Euzebią i cesarzem, jego kuzynem, Konstancjuszem II. Julian dziękuje Euzebii za to że wstawiła się za nim u...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-30
Kiedy Konstancjusz II, cesarz rzymski i kuzyn Juliana, postanowił ściągnąć nieco oddziałów z Galii (gdzie Apostata stacjonował i piastował funkcję cezara) by posłać je na front do walki z Persami i przy okazji osłabić samego Juliana, którego podejrzewał o spiski. Legiony w Galii nie miały ochoty ruszać na Persów, zbuntowały się i obwołały Juliana cesarzem. Zanosiło się więc na wojnę domową, gdyż Konstancjusz ani myślał iść na jakąkolwiek ugodę….Apostata wiedział, że występuje przeciwko legalnemu władcy i mimo że bogowie dali mu przychylne znaki, postanowił być uczciwy względem obywateli Imperium i wysłał do trzech miast: Koryntu, Sparty i Aten (miasta greckie, gdyż Julian umiłował kulturę grecką, a najbardziej cenił Ateny) listy wyjaśniające postępowanie, usprawiedliwiające wojnę do której lada chwila miało dojść (nie doszło ostatecznie, bo Konstancjusz zmarł z przyczyn naturalnych w trakcie marszu wojsk Juliana na południe). Do naszych czasów dotarł, na szczęście w całości, tylko jeden list: do Aten. Jest to dzieło szczególne. Po pierwsze: to jedyny tekst o charakterze autobiograficznym napisany przez Apostatę. Po drugie: jest znakomitym źródłem informacji dla historyków na temat tego, co działo się w tamtym, bardzo niespokojnym, okresie dziejów Imperium. Pozycja króciutka, do przeczytania w jeden wieczór, głównie dla miłośników antyku, historii Imperium Romanum, a zwłaszcza postaci Juliana Apostaty.
Kiedy Konstancjusz II, cesarz rzymski i kuzyn Juliana, postanowił ściągnąć nieco oddziałów z Galii (gdzie Apostata stacjonował i piastował funkcję cezara) by posłać je na front do walki z Persami i przy okazji osłabić samego Juliana, którego podejrzewał o spiski. Legiony w Galii nie miały ochoty ruszać na Persów, zbuntowały się i obwołały Juliana cesarzem. Zanosiło się więc...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-28
W satyrze tej Julian zabiera nas na Olimp. Do Pałacu bogów sprowadza najważniejszych z cesarzy (ale też Aleksandra Wielkiego) i poddaje – ustami bogów – ocenie. Dawni władcy muszą dowieść, który z nich był największym z władców w dziejach, przypominając swoje największe dokonania i tłumacząc się ze złych decyzji. Najbardziej po głowie dostaje się oczywiście Konstantynowi (Wielkiemu), który porzucił kult bogów na rzecz chrześcijaństwa…
Utwór jest ciekawym spojrzeniem na dzieje cesarstwa i jego władców oczami innego władcy – władcy oczytanego i wykształconego (a to akurat była rzadkość w Imperium Romanum). Na wielkie uznanie zasługuje obszerny wstęp i objaśnienia dr Anny Pająkowskiej, dzięki którym lektura jest o wiele bardziej przystępna i zrozumiała. Aczkolwiek miałbym chyba większą satysfakcję z lektury, gdybym miał już za sobą „Poczet cesarzy rzymskich” Krawczuka albo chociaż „Żywoty cezarów” Swetoniusza...
W satyrze tej Julian zabiera nas na Olimp. Do Pałacu bogów sprowadza najważniejszych z cesarzy (ale też Aleksandra Wielkiego) i poddaje – ustami bogów – ocenie. Dawni władcy muszą dowieść, który z nich był największym z władców w dziejach, przypominając swoje największe dokonania i tłumacząc się ze złych decyzji. Najbardziej po głowie dostaje się oczywiście Konstantynowi...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-19
Bardzo ważna pozycja na polskim rynku wydawniczym, choć ma już...swoje lata. Julian Apostata jest postacią budzącą wiele emocji: wrogość, przychylność, sympatię. Niewielu jest cesarzy budzących takie zainteresowanie, także nie-historyków, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Apostata władał Imperium kilkanaście miesięcy. Jako ostatni cesarz poganin na rzymskim tronie (przydomek Apostata otrzymał od chrześcijańskich kronikarzy, gdyż porzucił chrześcijaństwo wyznawane de facto fasadowo przed objęciem władzy) starał się przywrócić siłę powoli upadającej religii helleńskiej w wyniku ekspansji chrześcijaństwa. Autor korzystając z wielu źródeł przedstawia próby reformy Juliana, głównie reformę kleru pogańskiego, udział Apostaty w obrzędach i ogólnie: restytucję kultu. Niestety, śmierć podczas wyprawy na Persję przekreśliła te działania, które w większości były albo ledwo zaczęte albo dopiero miały się rozpocząć. Nie chcę tutaj polemizować z tezami różnych Autorów, których przytacza Olszaniec nt. przyczyn niepowodzenia polityki Juliana, bo jest to temat na osobny artykuł, jednak gdyby Julian dożył lat starości, istnieje duże prawdopodobieństwo, że religie pogańskie zyskały by na sile, nie wiadomo, którzy historyczni następcy Apostaty zasiedliby na tronie, Europa może pozostałaby kontynentem wieloreligijnym w średniowieczu, a fałsz monoteistyczny by ostatecznie nie zwyciężył.
Bardzo ważna pozycja na polskim rynku wydawniczym, choć ma już...swoje lata. Julian Apostata jest postacią budzącą wiele emocji: wrogość, przychylność, sympatię. Niewielu jest cesarzy budzących takie zainteresowanie, także nie-historyków, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Apostata władał Imperium kilkanaście miesięcy. Jako ostatni cesarz poganin na rzymskim tronie (przydomek...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mam troszkę problem z tą książką :) Nie jest to bowiem w żaden sposób dzieło szczegółowe, typowo historyczne, poświęcone jakiemuś wydarzeniu, okresowi czy postaci. To zbiór esejów, w zasadzie nie powiązanych ze sobą, chyba że uznamy iż cechą wspólną jest tematyka starożytności. Profesor Krawczuk pisze więc o wkładzie w badania nad starożytnością naszego najsławniejszego historyka filozofii - Władysława Tatarkiewicza; pisze o wartości demokracji i jej idealnemu wyobrażeniu w świecie starożytnym i ile z tego dziś odziedziczyliśmy; o Tetydzie - bogince morskiej, matce Achillesa i jej roli w micie trojańskim; o problemie z obiektywną oceną osoby Poncjusza Piłata, itp. itd. Czy warto? Cóż, profesor Krawczuk napisał wiele ważniejszych i mądrzejszych książek, tę zaś można traktować jako...uzupełnienie wiedzy o starożytności i odskocznię od cięższych, poważniejszych pozycji naukowych :)
Mam troszkę problem z tą książką :) Nie jest to bowiem w żaden sposób dzieło szczegółowe, typowo historyczne, poświęcone jakiemuś wydarzeniu, okresowi czy postaci. To zbiór esejów, w zasadzie nie powiązanych ze sobą, chyba że uznamy iż cechą wspólną jest tematyka starożytności. Profesor Krawczuk pisze więc o wkładzie w badania nad starożytnością naszego najsławniejszego...
więcej Pokaż mimo to