Sven

Profil użytkownika: Sven

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 godziny temu
173
Przeczytanych
książek
380
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
105
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Strony www:
Jeden z wielu z pyłów, który zniknie z tego świata.

Opinie


Na półkach: , ,

"Uczta dla wron" to czwarty tom z planowanych siedmiu sagi fantasy Pieśni Lodu i Ognia. W Polsce został podzielony na dwie części: "Cienie śmierci" oraz "Sieć spisków". Jest to swego rodzaju środek podróży, którą serwuje nam George R.R. Martin. Czy autorowi udało się utrzymać wysoki poziom z poprzednich części?

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy od początku czytania książki, jest styl autora. Martin nadal w sposób bardzo subtelny, ale zarazem i z wielkim rozmachem opisuje ogromny świat Westeros oraz Essos. Autor używa niezwykle bogatej palety słów podczas przedstawiania nam każdego zakątka tej fantastycznej krainy. I tak przewracając kartki, traktujące o żelaznych ludziach, możemy wręcz usłyszeć szum fal, który dobiega zza liter alfabetu. Podróżujemy również po Królewskiej Przystani, która pełna jest intryg, zdrad oraz knowań, toczących się w śmiertelnej grze o tron. Nie można także pominąć wspaniale scharakteryzowanego Dorne, gdzie gorące piaski wchłonęły już niejednego rycerza.

Warto tu wspomnieć o historii, jaką Martin buduje skrupulatnie już od pierwszej części. W "Cieniach śmierci" bohaterowie często odnoszą się do dawnych wydarzeń, mających miejsce setki lat przed ich pojawieniem. Poznajemy również losy rycerzy, których imiona obrosły legendą, a pamięć o nich przywracana jest w bohaterskich pieśniach minstreli. W czwartym tomie sagi dowiadujemy się wielu nowych rzeczy o rodzinie Targaryneów, których upadek doprowadził do władzy znanego z poprzednich części Roberta Baratheona.

Jak zawsze Martin poświęca dużo uwagi problemom wewnętrznym herosów powieści. Dzięki zgłębianiu psychiki bohaterów, czytelnik może lepiej zrozumieć podejmowane przez nich decyzje. Nasi ulubieńcy regularnie stają przed skomplikowanymi problemami, których wynik bardzo często nie jest jednoznaczny. Wydaje się, że protagonista u pisarza jest skazany na wewnętrzną udrękę i szereg zadań, mających na celu sprawdzenie jego siły woli. Chociaż bohaterów w książce jest naprawdę wielu, to ten schemat wydaje się być przez autora dość często powielany.

Sporym zaskoczeniem był dla mnie brak w "Cieniach śmierci" ulubionych postaci z poprzednich części cyklu. Przyznam szczerze, że byłem zawiedziony takim rozwiązaniem i wpłynęło ono negatywnie na postrzeganie całej powieści. Zamiast "weteranów", Martin postanowił nas bliżej zapoznać z Żelaznymi Wyspami, a także słonecznym Dorne. Nowi bohaterowie, którzy się tam pojawiają, poszerzają całą historię o kolejne miejsca i intrygi, dzięki czemu uniwersum staje się bardziej kompletne. Z jednej strony jest to interesujący zabieg, który dodaje powieści jeszcze większego rozmachu. Nie potrafiłem jednak zżyć się z nowymi postaciami tak, jak miało to miejsce z ich starszymi odpowiednikami, więc taki pomysł nie do końca przypadł mi do gustu.

Największym minusem "Cieni śmierci" jest jednak akcja. W czwartym tomie cyklu siadła ona całkowicie. Przez pięćset stron książki zmuszeni jesteśmy poznawać kolejne intrygi i spiski, jakie rządzą w królestwie. Brak tu nagłych zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń, do których autor nas przyzwyczaił w poprzednich częściach. Uważam, że Martin, chcąc być niezwykle drobiazgowy, pragnie pokazać czytelnikom pewne zależności świata, których następstwem będą spektakularne wydarzenia w następnych tomach.

"Uczta dla wron: Cienie śmierci" jest z pewnością książką, której niczego nie można zarzucić pod względem językowym. Autor wypracował sobie styl, stawiający go w samym panteonie pisarzy fantasy. Jest to jednak powieść skierowana głównie do fanów całego cyklu. Jej największą wadą jest zdecydowane obniżenie akcji względem części poprzednich. Nagłe wprowadzenie nowych bohaterów również nie jest zabiegiem w pełni udanym. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie plusy i minusy powieści, jest to nadal silny reprezentant literatury fantasy, obok którego nie można przejść obojętnie.

"Uczta dla wron" to czwarty tom z planowanych siedmiu sagi fantasy Pieśni Lodu i Ognia. W Polsce został podzielony na dwie części: "Cienie śmierci" oraz "Sieć spisków". Jest to swego rodzaju środek podróży, którą serwuje nam George R.R. Martin. Czy autorowi udało się utrzymać wysoki poziom z poprzednich części?

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy od początku czytania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Front wschodni podczas pierwszej wojny światowej jest tematem rzadko podejmowanym przez współczesnych historyków. Dużo większym zainteresowaniem cieszy się front zachodni, głównie w literaturze anglosaskiej. Zdecydowanie brakuje rzetelnych prac na ówczesną sytuację militarną we wschodniej części Europy. ,,Przełom. Bitwa pod Gorlicami-Tarnowem 1915’’ próbuje zapełnić tą lukę. Czy autorowi Richardowi L. DiNardo udało się w pełni oddać przebieg tamtejszych działań ?

Pisarz na samym początku próbuje wpoić czytelnikowi jak duże znaczenie miała tytułowa bitwa dla teatru działań frontu wschodniego. Nie skupia się on jedynie na aspektach militarnych. Zwraca uwagę na napiętą sytuacją dyplomatyczną państw centralnych i ententy. Pokazuje nam również podejście wysokich rangą oficerów do bitwy i jej następstw w razie odniesienia zwycięstwa. Jesteśmy, więc zaznajomieni ze szczegółowymi planami działań i dalekosiężną strategią mającą na celu końcowe zwycięstwo. Niestety wszystko to widzimy jedynie oczami państw centralnych. W książce brakuje szczegółów opisujących działania ententy, głównie Rosji.

Autor odpowiednio przygotował tło strategiczne tworzące preludium do głównej bitwy. Czytelnik może poznać szczegółowe dane dotyczące liczebności wojsk, a także ilości sprzętu obu stron konfliktu. DiNardo dużo miejsca poświęcił również sporom sojuszniczym w obozie państw centralnych. Książka w doskonały sposób oddaje sferę wpływów mocarstw na którym im najbardziej zależy. Wszystkie te sytuacje obserwujemy za pomocą zgrzytów dowódców wojskowych, w postaci generała Ericha von Falkenhayna w obozie niemieckim i Conrada von Hotzendorffa reprezentującego Austro-Węgry.

Książka zawiera krótki aczkolwiek rzetelny zarys głównych bohaterów bitwy pod Gorlicami. Poznajemy sylwetki takich postaci jak : Falkenhayn, Hotzendorff, Mackensen czy Emmich. DiNardo w zwięzłej formie ukazuje nam historię dowódców, szczeble ich kariery oraz wewnętrzne przekonania. W późniejszej części książki, pisarz nakreśla również portrety psychologiczne oficerów. Dzięki temu lepiej możemy zrozumieć ich działania oraz pobudki jakimi kierowali się podczas swoich decyzji. Pisarz w zręczny sposób odsłania również tajemnice nominacji danych osób w sztabach dowodzenia przez rządzących mocarstwami.

Największe wrażenie zrobiła na mnie szczegółowość autora. Już bardzo dawno nie czytałem tak dokładniej pozycji, z dużym naciskiem na elementy drugorzędne. O ile dokładna liczebność wojsk, a także przebieg działań wojennych nie jest niczym wyjątkowym, to kwestia uzbrojenia, podawanie dokładnych godzin ataków, a także opisu morale może już budzić podziw czytelnika. Warto tu również wspomnieć o prowadzonych statystykach w ilości strat ludzkich przez cały okres wojenny. Pisarz pieczołowicie odmalowuje również teren na jakim odbywa się bitwa jak i później cała kampania wschodnia. W swojej książce DiNardo podszedł do pracy niezwykle profesjonalnie. Niech świadczy o tym fakt, że same przypisy zajmują aż czterdzieści dwie strony.

Zaskoczyła mnie natomiast analiza niektórych działań wojennych. Ciekawym przykładem może być tutaj odbicie Przemyśla. Początkowo DiNardo opisuje dokładny przebieg strategii, liczby wojsk, a także ufortyfikowania terenu. Następnie pokazuje własny wybór kierunku frontu, argumentując go wieloma słusznymi powodami. Jest to bardzo ciekawy zabieg, który pokazuje alternatywy dla zakończenia pewnych etapów kampanii.

,,Przełom. Bitwa pod Gorlicami – Tarnowem 1915’’ to nie tylko opis tytułowej bitwy. Autor jak zawsze szczegółowo oprowadza nas również po innych kluczowych momentach na froncie wschodnim. I tak jesteśmy świadkami zdobycia Przemyśla, wyzwolenia Lwowa czy podboju terenów Królestwa Polskiego. Książka zawiera również siedem map, które pokazują nam ugrupowanie odpowiednich armii. Widzimy na nich linię frontu, stacjonowanie korpusów, zabezpieczenia w postaci oskrzydleń, a także sytuację geograficzną. W środku znajdziemy również archiwalne fotografie, których jest dokładnie osiemnaście. Widzimy na nich sylwetki głównych bohaterów, a także ciekawe sytuacje z frontu. Duże wrażenie budzi fotografia rosyjskich jeńców oraz atak na wzgórze Pustki w bitwie pod Gorlicami. Ostatni rozdział stanowi natomiast prywatną ocenę autora na temat znaczenie bitwy w jej okresie, a także latach następnych.

Styl autora jest przejrzysty. Choć DiNardo nie przejawia jakiegoś szczególnego talentu literackiego to książkę czyta się dobrze. Bogate opisy działań wojennych są z pewnością dużą zaletą tej pracy. Fachowy język może odstraszyć niektórych czytelników, ale literatura tego gatunku właśnie takiej narracji wymaga.

Podsumowując ,,Przełom. Bitwa pod Gorlicami – Tarnowem 1915’’ to głębokie studium ówczesnej myśli wojennej. Autor w doskonały sposób obrazuje nam realia tamtego okresu i wiernie przelewa je na papier. Jest to książka napisana z myślą o pasjonatach tamtych lat. Osoby, które nie są związane z tematyką może przerazić sztywny, fachowy język, a także duża szczegółowość bitew. DiNardo napisał książkę ważną, ze względu na jej treść, a także wschodni kierunek działań, który na rynku literackim nadal kuleje.

Front wschodni podczas pierwszej wojny światowej jest tematem rzadko podejmowanym przez współczesnych historyków. Dużo większym zainteresowaniem cieszy się front zachodni, głównie w literaturze anglosaskiej. Zdecydowanie brakuje rzetelnych prac na ówczesną sytuację militarną we wschodniej części Europy. ,,Przełom. Bitwa pod Gorlicami-Tarnowem 1915’’ próbuje zapełnić tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Dzika Bestia’’ Josha Bazella to kontynuacja bestsellerowej powieści ,,Pokonać kostuchę’’, która została opublikowana w 32 językach. I tym razem śledzimy losy doktora Lionela Azimutha, który uciekając przed mafią wpada w kolejne tarapaty. Tym razem zostaje wplątany w międzynarodowy spisek, którego zwieńczeniem ma być odnalezienie tytułowej dzikiej bestii. Seksowna, brutalna i obłędnie zabawna, taki napis widnieje na okładce. Czy w środku jest tak samo ?

Fabuła książki kręci się wokół tajemniczego potwora z głębin, który nawiedził Jezioro Białe w Minnesocie. Główny bohater, doktor Azimuth zostaje wynajęty przez ekscentrycznego milionera jako obstawa dla ślicznej pani paleontolog Violet Hurst. Tempo powieści utrzymuje się na wysokim poziomie. Nie ma tu długich przestojów, gdzie akcja całkowicie siada, a my musimy zadowolić się kolejnymi stronami, które nijak mają się do głównych wydarzeń. Wokół bohaterów wciąż dużo się dzieje, a czytelnik nie ma czasu na nudę. Bazell nie wyjawia jednak wszystkiego już na pierwszych stronach. Autor stopniowo odkrywa kolejne części zagadki, które układają się w logiczną całość.

Powieść pisana jest w formie narracji głównego bohatera. To właśnie z jego perspektywy śledzimy całą przygodę. Jest to forma przystępna, która w tego typu powieściach doskonale się sprawdza. Autor czasem jednak opowiada nam wydarzenia w których Lionel nie uczestniczy. W takich wypadkach przebieg akcji śledzimy oczami jednego z bohaterów drugoplanowych. Bazell zastosował również ciekawe rozwiązanie jeśli chodzi o przypisy. Fachowe opisy zostały tutaj połączone z wewnętrznymi przemyśleniami doktora Azimutha. Często mają one charakter prześmiewczy, gdzie autor za pomocą głównego bohatera kpi z ludzkich słabości oraz pokazuje przewrotność człowieka. W przypisach są również odniesienia do polityki, medycyny czy najnowszej biologii.
Dialogi w powieści zachowują przeważnie po kilka zdań. Autor postawił na duży i szybki przekaz informacji. Mocny i wyrazisty język postaci w jeszcze bardziej dosadny sposób przedstawia nam ich racje.

Książka ma pewnie formy pamiętnika. Pisarz przy każdym rozdziale informuje nas o tym jaki jest dzień, miesiąc, a także w jakim miejscu toczy się akcja. Gdy cofa się do wydarzeń poprzedzających główną fabułę, informuje nas również o tym jaki mamy rok.

Moim zdaniem powieść skierowana jest głównie do osób dorosłych. Bardzo często język pisarza jest agresywny, nacechowany przekleństwami. Autor regularnie zahacza również o seks, sięgając po prymitywne określenia współżycia dwójki ludzi. Sądzę, że taki zabieg był celowy i miał za zadanie pokazać nam degradacje ludności w pewnych sektorach społecznych. W książce występuje również dużo brutalizmu i nieuzasadnionej przemocy.

Josh Bazell w ciekawy sposób ukazuje specyfikę życia w małych miasteczkach USA. Pokazuje ich mentalność, a także to w jaki sposób się oni zachowują. Interesującym przykładem jest tutaj miasteczko Ford, które nie wytrzymało próby czasu z procesem urbanizacyjnym wielkich metropolii. Poznajemy też tutaj ludzi, którzy zostali w mieście i ich podejście do otaczającego świata. Taka wizja jest nieco przerysowana ale stanowi dobry punkt odniesienia jako satyry amerykańskiego społeczeństwa.

Bohaterowie zostali skonstruowani w sposób ciekawy i prawdziwy. Nie brak im wielu słabości czy podejmowania błędnych decyzji. Dr. Lionel Azimuth ma również za sobą ciekawą przeszłość, która dość często o sobie przypomina. Postać pani paleontolog jest z kolei zmysłowa i tajemnicza. Violet Hurst łączy w sobie najniebezpieczniejsze cechy kobiety. Jest piękna i inteligentna. Bazell świetnie ułożył relacje wcześniej omawianej dwójki. Reakcje jakie między nimi zachodzą dodają wielu smaczków książce i często były motorem napędowym głównej akcji.

,,Dzika Bestia’’ to dobra lektura dla osób pragnących się odstresować, szukających lektury lekkiej i łatwej w odbiorze. Lekarz ukrywający się przed mafią oraz seksowna Violet Hurst to gwarancja mocnych wrażeń. Szybka akcja, strzelaniny, aura tajemniczego potwora i romans w tle jest mieszanką wybuchową, która zadowoli wielu czytelników. Bazell stworzył seksowną Violet, brutalnego potwora i obłędnie zabawnego Lionela Azimutha.

,,Dzika Bestia’’ Josha Bazella to kontynuacja bestsellerowej powieści ,,Pokonać kostuchę’’, która została opublikowana w 32 językach. I tym razem śledzimy losy doktora Lionela Azimutha, który uciekając przed mafią wpada w kolejne tarapaty. Tym razem zostaje wplątany w międzynarodowy spisek, którego zwieńczeniem ma być odnalezienie tytułowej dzikiej bestii. Seksowna,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sven

z ostatnich 3 m-cy
Sven
2024-05-04 23:00:14
2024-05-04 23:00:14
Sven
2024-05-03 00:21:58
Sven ocenił książkę Król szczurów na
7 / 10
2024-05-03 00:21:58
Sven ocenił książkę Król szczurów na
7 / 10
Król szczurów James Clavell
Cykl: Saga Azjatycka (tom 4)
Średnia ocena:
8.1 / 10
6481 ocen
Sven
2024-02-24 20:04:30
2024-02-24 20:04:30
Sven
2024-02-24 20:03:50
2024-02-24 20:03:50
Sven
2024-02-24 20:02:44
2024-02-24 20:02:44
Sven
2024-02-24 20:01:39
Sven dodał książkę Potęga teraźniejszości na półkę Chcę przeczytać
2024-02-24 20:01:39
Sven dodał książkę Potęga teraźniejszości na półkę Chcę przeczytać
Potęga teraźniejszości Eckhart Tolle
Średnia ocena:
7.5 / 10
2834 ocen
Sven
2024-02-20 23:40:56
Sven dodał książkę Napoleon na półkę Chcę przeczytać
2024-02-20 23:40:56
Sven dodał książkę Napoleon na półkę Chcę przeczytać
Napoleon Andrew Roberts
Średnia ocena:
8.5 / 10
186 ocen
Sven
2024-02-20 23:35:05
Sven dodał książkę Bramy Rzymu na półkę Chcę przeczytać
2024-02-20 23:35:05
Sven dodał książkę Bramy Rzymu na półkę Chcę przeczytać
Bramy Rzymu Conn Iggulden
Cykl: Imperator (tom 1)
Średnia ocena:
6.8 / 10
263 ocen
Sven
2024-02-20 23:30:41
Sven ocenił książkę Cezar. Życie giganta na
9 / 10
2024-02-20 23:30:41
Sven ocenił książkę Cezar. Życie giganta na
9 / 10
Cezar. Życie giganta Adrian Goldsworthy
Średnia ocena:
7.9 / 10
125 ocen

ulubieni autorzy [5]

Henryk Sienkiewicz
Ocena książek:
6,8 / 10
167 książek
8 cykli
Pisze książki z:
1328 fanów
J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
103 książki
7 cykli
8669 fanów
J.M.R. Michalski
Ocena książek:
6,5 / 10
5 książek
0 cykli
3 fanów

Ulubione

Umberto Eco - Zobacz więcej
George R.R. Martin Starcie królów Zobacz więcej
George R.R. Martin Gra o tron Zobacz więcej
Anthony de Mello Przebudzenie Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
George R.R. Martin Nawałnica mieczy. Część 1: Stal i śnieg Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Szepty miłości Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
George R.R. Martin Nawałnica mieczy. Część 1: Stal i śnieg Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Szepty miłości Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Szepty miłości Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Szepty miłości Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Orły i wrony Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
173
książki
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
105
razy
W sumie
wystawione
172
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
1 221
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
10
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]