-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2018-07-31
2015-07-14
2015-03-17
2015-01-25
2015-02-24
Uporczywe dążenie do poznania i ujawnienia okoliczności śmierci swojej młodszej siostry. Tak prezentuje się zarys fabuły. Wchodząc głębiej w szczegóły widzimy, że książka pisana jest w formie listu, bądź przemyśleń starszej siostry Beatrice skierowanego do Tess - młodszej siostry. Opisane są tam dokładnie okoliczności wpierw zaginięcia, a w miarę rozpędu akcji dowiadujemy się kto i dlaczego zabił Tessie. W "Siostrze" nie brakuje intryg, zafałszowania faktów i mylnych tropów. Jednak jest to przede wszystkim książka o sile siostrzanej miłości i jak wspomniałam w pierwszym zdaniu, uporczywym poszukiwaniu prawdy.
Uporczywe dążenie do poznania i ujawnienia okoliczności śmierci swojej młodszej siostry. Tak prezentuje się zarys fabuły. Wchodząc głębiej w szczegóły widzimy, że książka pisana jest w formie listu, bądź przemyśleń starszej siostry Beatrice skierowanego do Tess - młodszej siostry. Opisane są tam dokładnie okoliczności wpierw zaginięcia, a w miarę rozpędu akcji dowiadujemy...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-11
Z początku czytanie tej książki szło mi dosyć mozolnie, nie mogłam odpowiednio "wejść" w losy bohaterki. Wszystko diametralni się zmieniło, gdy przekroczyłam sto-którąś stronę. Fabuła dostała takiego przyspieszenia i tak mnie wciągnęła, że bardzo niechętnie odkładałam lekturę, gdy nie mogłam dalej czytać. "Czerwone liście" na poczatku przybliżają nam postać głównej bohaterki, studentki Kristiny Kim, następnie toczy się dochodzenie w sprawie jej śmierci, potem jest proces, a na końcu...? Tu odsyłam Was do lektury, bo naprawdę warto. Autorka stworzyła bohaterów uwikłanych w różne zawiłósci życiowe, skrywających wiele sekretów. Dlatego nic tylko czytać, czytać i jeszcze raz czytać!
Z początku czytanie tej książki szło mi dosyć mozolnie, nie mogłam odpowiednio "wejść" w losy bohaterki. Wszystko diametralni się zmieniło, gdy przekroczyłam sto-którąś stronę. Fabuła dostała takiego przyspieszenia i tak mnie wciągnęła, że bardzo niechętnie odkładałam lekturę, gdy nie mogłam dalej czytać. "Czerwone liście" na poczatku przybliżają nam postać głównej...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-28
2013-02-12
"There's a boy who fogs his world and now he's getting lazy
There's no motivation and frustration makes him crazy
He makes a plan to take a stand but always ends up sitting.
Someone help him up or he's gonna end up quitting"
To jest fragment piosenki zespołu Green Day - 'Who wrote Holden Caulfield?', która to właśnie zainspirowała mnie do przeczytania "Buszującego w zbożu". Książka z przesłaniem, opowiadająca o buncie (praktycznie przeciw wszelkim regułom panującymi w życiu). Warta uwagi, dobra lektura.
(P. S. piosenkę także polecam - jest świetna)!
"There's a boy who fogs his world and now he's getting lazy
There's no motivation and frustration makes him crazy
He makes a plan to take a stand but always ends up sitting.
Someone help him up or he's gonna end up quitting"
To jest fragment piosenki zespołu Green Day - 'Who wrote Holden Caulfield?', która to właśnie zainspirowała mnie do przeczytania "Buszującego w...
2014-12-16
2014-12-12
Tak, mam nadzieję, że złe występki na tym świecie zostaną ukarane. Przecież sprawiedliwość to nie wytwór naszej wyobraźni, prawda? Dlaczego dawne zbrodnie nie miałby zostać usankcjonowane? Czyn nie ulega przedawnienu. Jeśli się kogoś zabiło, to to czy mniął rok czy 50 lat, faktu nie zmienia. Dlatego za bohaterem książki Jodi Picoult, Leo, uważam, że naziści powinni odpowiedzieć za swoje zbrodnie, bez względu na okoliczności.
A co do samej ksiązki...Pani Picoult wykonała kawał dobrej roboty. Nie tylko nawiązała do tragedi II Wojny Światowej, ale także ukazała współczesny stosunek ludzi do tamtych wydarzeń. A postacie? Bardzo dobrze wykreowane, o mocnych osobowościach. I ten ogromny dylemat moralny...10!
Tak, mam nadzieję, że złe występki na tym świecie zostaną ukarane. Przecież sprawiedliwość to nie wytwór naszej wyobraźni, prawda? Dlaczego dawne zbrodnie nie miałby zostać usankcjonowane? Czyn nie ulega przedawnienu. Jeśli się kogoś zabiło, to to czy mniął rok czy 50 lat, faktu nie zmienia. Dlatego za bohaterem książki Jodi Picoult, Leo, uważam, że naziści powinni...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-03
"Mercy" czyli łaska lub miłosierdzie. Taki jest właśnie oryginalny tytuł tejże książki.(Skąd innąd o wiele bardziej trafia w sendo sprawy, niż wersja PL "Deszczowa noc".) To lektura całkiem niebanalna, poruszająca temat kontrowersyjny jakim jest "zabójstwo z miłości" czy inaczej w akcie "miłosierdzia". Nie jest to jednak jedyny wątek tej historii. Możemy tu spotkać także różne oblicza miłości. Autorka postawiła sobie poprzeczkę wysoko, ale moim zdaniem całkowicie udało się jej osiągnąć wspaniały rezultat swoich poczynań. Polecam!
"Mercy" czyli łaska lub miłosierdzie. Taki jest właśnie oryginalny tytuł tejże książki.(Skąd innąd o wiele bardziej trafia w sendo sprawy, niż wersja PL "Deszczowa noc".) To lektura całkiem niebanalna, poruszająca temat kontrowersyjny jakim jest "zabójstwo z miłości" czy inaczej w akcie "miłosierdzia". Nie jest to jednak jedyny wątek tej historii. Możemy tu spotkać także...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-03
2013-01-05
Mark Johnson opowiadając swoją historię nie owija niczego w bawełnę. Swoje przeżycia opisuję w sposób tak szczery, wręcz mogę powiedzieć drastyczny. Nie ma tu żadnych niedopowiedzeń. Czytając "Spisanego na straty" przeżywałam bardzo silne emocje...Nie mogłam zrozumieć, jak można dobrowolnie wybrać ścieżkę prowadzącą na samo dno... Zdaję sobie jednak sprawę, że duży wpływ na losy Marka miała jego rodzina (szczególnie w okresie dzieciństwa). Nie jestem od niczego uzależniona, więc do końca nie rozumiem TEN głód i TO pragnienie (mogę strać sobie to jedynie wyobrazić). Ogromną ulgę przyniósł mi fakt, że bohater wychodzi w końcu z tego "pociągu donikąd". Książka dająca wiarę i nadzieję. Dziękuję za nią autorowi. Myślę, że wielu może pomóc.
Mark Johnson opowiadając swoją historię nie owija niczego w bawełnę. Swoje przeżycia opisuję w sposób tak szczery, wręcz mogę powiedzieć drastyczny. Nie ma tu żadnych niedopowiedzeń. Czytając "Spisanego na straty" przeżywałam bardzo silne emocje...Nie mogłam zrozumieć, jak można dobrowolnie wybrać ścieżkę prowadzącą na samo dno... Zdaję sobie jednak sprawę, że duży wpływ na...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-10
Te książkę czyta, a wręcz pochłania się bardzo lekko. Fabuła dosyć ciekawa, jak również postacie. Nie jest to jednak pozycja z górnych lotów - brakuje głębi... Pomimo, że sprawa wygląda dość dramatycznie - nastoletnia ciąża, oddanie dziecka dziecka do adopcji, to całość wydaje się być lekko naiwna i naciągana, aczkolwiek podobała mi się. Jest godna polecenia, bo koniec końców pozostawia parę spraw do przemyślenia.
Te książkę czyta, a wręcz pochłania się bardzo lekko. Fabuła dosyć ciekawa, jak również postacie. Nie jest to jednak pozycja z górnych lotów - brakuje głębi... Pomimo, że sprawa wygląda dość dramatycznie - nastoletnia ciąża, oddanie dziecka dziecka do adopcji, to całość wydaje się być lekko naiwna i naciągana, aczkolwiek podobała mi się. Jest godna polecenia, bo koniec...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-03
2014-06-06
Z książki tej dowiadujemy się jakie mogłoby być okoliczności powstania obrazu autorstwa Johanna Vermeera - Dziewczyna z perłą. Niektóre wydarzenia oparte są na faktach, reszta to obraz i losy bohaterów namalowane przez autorkę.
Z książki tej dowiadujemy się jakie mogłoby być okoliczności powstania obrazu autorstwa Johanna Vermeera - Dziewczyna z perłą. Niektóre wydarzenia oparte są na faktach, reszta to obraz i losy bohaterów namalowane przez autorkę.
Pokaż mimo to