-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2011-01-03
2011-02-09
no i co?
i co teraz? pozostałam w półkroku, z szeroko rozdziawionymi ustami w wiercącym oczekiwaniu na kolejną część.
wiedząc już więcej o 1Q84, o little people czy o sektach nadal nie wiemy nic. historia się zaplątuje i gmatwa a my wciąż nie znajdujemy jednoznacznej odpowiedzi. uczucie osaczenia czytelnika jest tożsame z osaczeniem Tengo czy Aomame... uczucie osamotnienia pogłębia się...
pozostaje nam cierpliwie czekać na ostatni tom, przeczytać go w mgnieniu oka, a potem powoli przeczytać całość trylogi jeszcze raz. i wtedy być może dostąpimy zaszczytu iluminacji. być może.
czekam Panie Murakami...
no i co?
i co teraz? pozostałam w półkroku, z szeroko rozdziawionymi ustami w wiercącym oczekiwaniu na kolejną część.
wiedząc już więcej o 1Q84, o little people czy o sektach nadal nie wiemy nic. historia się zaplątuje i gmatwa a my wciąż nie znajdujemy jednoznacznej odpowiedzi. uczucie osaczenia czytelnika jest tożsame z osaczeniem Tengo czy Aomame... uczucie osamotnienia...
2010-08-13
Safak zaczarowała mnie już swoim "Pchlim pałacem" więc z tym większą przyjemnością sięgnęłam po "Bękarta...". Kolejnym argumentem była z pewnością przepiękna okładka z fotografią w moich ulubionych kolorach. na pierwszy rzut oka na zdjęciu jest meczet Hagia Sofia ze Stambułu, jednak im bardziej porównuję to zdjęcie z fotkami dostępnymi w necie - jestem coraz mniej pewna (nie zgadza mi się ilość tarasów na minaretach chociażby). ktoś mnie może upewnić ??
[edit: nie dawało mi to spokoju i po poszukiwaniach okazało się że jednak miałam rację -to nie Hagia Sofia tylko tak zwany błękitny meczet. położony również w Stambule :)]
książka ważna, z jednej strony przepięknie snuta historia o kobietach a z drugiej powracające echa wydarzeń z roku 1915- rzezi tureckich Ormian. znajdziemy tu wieloletnią rozpacz, ból i poczucie niesprawiedliwości. uwielbiam takie książki bo dzięki nim właśnie sięgam głębiej, czytam, poznaję historię (wstyd, tak mało wiem o świecie...).
wspaniała książka, jedna z ulubionych w mojej bibliotece, mile powiększyła i tak już znaczny obszar "turecki".
jednym słowem beladonna poleca!
Safak zaczarowała mnie już swoim "Pchlim pałacem" więc z tym większą przyjemnością sięgnęłam po "Bękarta...". Kolejnym argumentem była z pewnością przepiękna okładka z fotografią w moich ulubionych kolorach. na pierwszy rzut oka na zdjęciu jest meczet Hagia Sofia ze Stambułu, jednak im bardziej porównuję to zdjęcie z fotkami dostępnymi w necie - jestem coraz mniej pewna...
więcej mniej Pokaż mimo to
okrągła buzia, perkaty nosek, pasiasta czapeczka - tak Agalja Veteranyi spogląda na mnie ze swojej fotografii, tak ją widzę gdy tylko zamykam oczy.
mały chochlik, cyrkóweczka, która historią swojego życia mogłaby obdarzyć kilka osób. autorka tak ciekawa jak książki przez nią napisane.
szczypta magii, odrobina realizmu, rumuńska krew i wieczna tułaczka. matka co wisiała za włosy pod kopułą cyrku i ojciec mały jak krzesło. zdania tak proste i ostre jak sztylet. i tak samo gładko i oszczędnie wbijają ci się prosto w serce by na długo w nim pozostać.
dobrze, że pomiędzy zdaniami często zostają puste przestrzenie strony. dają wytchnienie.
uwielbiam te skromne, głębokie zdania Aglaji i często wracam do jej książek żałując, że to kolejna pisarka, która przegrała starcie z własnym życiem popełniając samobójstwo. nie dostaniemy już od niej żadnych słów, tym cenniejsze są te, które napisała.
okrągła buzia, perkaty nosek, pasiasta czapeczka - tak Agalja Veteranyi spogląda na mnie ze swojej fotografii, tak ją widzę gdy tylko zamykam oczy.
mały chochlik, cyrkóweczka, która historią swojego życia mogłaby obdarzyć kilka osób. autorka tak ciekawa jak książki przez nią napisane.
szczypta magii, odrobina realizmu, rumuńska krew i wieczna tułaczka. matka co wisiała za...
chyba jedna z ważniejszych książek dla mnie... podobnie z resztą jak wszystkie ksiązki pani Axelsson
chyba jedna z ważniejszych książek dla mnie... podobnie z resztą jak wszystkie ksiązki pani Axelsson
Pokaż mimo to
wspaniała
oszczędna
precyzyjna
przenikliwa
dialogi ojca z synem mogą rozerwać ci serce
wszystko inne rozegra się w twojej wyobraźni
i nigdy już nie będziesz taki sam.
wspaniała
oszczędna
precyzyjna
przenikliwa
dialogi ojca z synem mogą rozerwać ci serce
wszystko inne rozegra się w twojej wyobraźni
i nigdy już nie będziesz taki sam.
pierwszy był film. genialny z resztą. z Leonardo di Caprio i Cate Winslet w rolach głównych.
potem była książka.
i nie mogę się zdecydować, które z tego duetu jest lepsze.
powieść Yatesa narusza naszą stabilność. bo każdy z nas zastanawia się co by było gdyby, jak potoczyłoby się życie gdyby ta jedna jedyna decyzja była podjęta inaczej...
pod rozwagę.
mnie doprowadziła do łez
pierwszy był film. genialny z resztą. z Leonardo di Caprio i Cate Winslet w rolach głównych.
potem była książka.
i nie mogę się zdecydować, które z tego duetu jest lepsze.
powieść Yatesa narusza naszą stabilność. bo każdy z nas zastanawia się co by było gdyby, jak potoczyłoby się życie gdyby ta jedna jedyna decyzja była podjęta inaczej...
pod rozwagę.
mnie doprowadziła...
2011-02-22
...odgłos jaki wydaje maczeta rozłupująca ludzką czaszkę przypomina odgłos wydawany przez rozłupywaną główkę kapusty...
...
im więcej czytam o masakrze w Rwandzie, tym gorzej sklejam jakiekolwiek słowa by choć w niewielkim stopniu wyraziły ogrom okrucieństw tych stu dni na małym płachetku kieszonkowego państwa.
Tochman ma dar. dar opowiadania bez koloryzowania. dar słowa pisanego oszczędnie ale rozłupującego ci czaszkę. maczetą.
książka liczy 150 stron. czyta się je mozolnie, z trudem, często ocierając krew skapującą z kartek, wachlując się w przerwach by choć na chwilę usunąć unoszący się w powietrzu smród rozkładających się ciał.
o Rwandzie trzeba wiedzieć, nie wolno zamykać oczu, unikać rozbryzgującej się krwi, jęków gwałconych kobiet, stosów ściętych ciał. to jest prawdziwy świat. świat, w którym żyjemy. gdzie człowiek człowiekowi...
książka wybitna. ostrzegam - nie da się jej zapomnieć. i mogą przyjść s n y ...
...odgłos jaki wydaje maczeta rozłupująca ludzką czaszkę przypomina odgłos wydawany przez rozłupywaną główkę kapusty...
...
im więcej czytam o masakrze w Rwandzie, tym gorzej sklejam jakiekolwiek słowa by choć w niewielkim stopniu wyraziły ogrom okrucieństw tych stu dni na małym płachetku kieszonkowego państwa.
Tochman ma dar. dar opowiadania bez koloryzowania. dar słowa...
szczególna, najważniejsza z... dzięki niej udało mi się spotkać Magę :)
szczególna, najważniejsza z... dzięki niej udało mi się spotkać Magę :)
Pokaż mimo to
niewielka książka Debory Curtis, żony wokalisty zespołu na długo zajęła moje myśli. może to dlatego, że uwielbiam biografie? może dlatego, że w wolnych chwilach karmię się muzyką? a może jednak dlatego, że Ian Curtis był niewiarygodnym scenicznym zwierzem, mega_wrażliwcem i naturalną gwiazdą a każda kolejna strona książki to potwierdza. jego głębokie teksty mimo upływu kolejnych dziesięcioleci są wciąż aktualne i potrafią poszarpać cię od środka. do tego odrobina pikanterii, rockowe życie, nudna żona i piękna interesująca Annik jako odskocznia od prozy życia. epileptyczne drgawki, narkotyczna muzyka i wreszcie nagły niespodziewany sukces, którego Ian nie był w stanie unieść. to Deborah znalazła go wiszącego na sznurze...
książka warta przeczytania, postać warta poznania, a oprócz wspomnień mamy jeszcze zbór tekstów i to zarówno w oryginale jak i przetłumaczonych...
równolegle z książką polecam piękny czarno-biały obraz "Control". oba dzieła genialnie się uzupełniają!
niewielka książka Debory Curtis, żony wokalisty zespołu na długo zajęła moje myśli. może to dlatego, że uwielbiam biografie? może dlatego, że w wolnych chwilach karmię się muzyką? a może jednak dlatego, że Ian Curtis był niewiarygodnym scenicznym zwierzem, mega_wrażliwcem i naturalną gwiazdą a każda kolejna strona książki to potwierdza. jego głębokie teksty mimo upływu...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-10-20
czytałam najwolniej jak się da, delektując się każdym słowem tej cudownej rozmowy syna z ojcem. ostatniej rozmowy. pogodzonej już ze śmiercią...
Terzani zafascynował mnie od pierwszej chwili, gdy tylko sięgnęłam po jego "Powiedział mi wróżbita". wspaniały to człowiek. głęboki. mądry. jaśniejący w środku. starzec. mędrzec. uwielbiam go.
recenzja w takiej sytuacji jest nie na miejscu.
czytałam najwolniej jak się da, delektując się każdym słowem tej cudownej rozmowy syna z ojcem. ostatniej rozmowy. pogodzonej już ze śmiercią...
Terzani zafascynował mnie od pierwszej chwili, gdy tylko sięgnęłam po jego "Powiedział mi wróżbita". wspaniały to człowiek. głęboki. mądry. jaśniejący w środku. starzec. mędrzec. uwielbiam go.
recenzja w takiej sytuacji jest...
1Q84 napisana jest w tak charakterystyczny sposób, że nawet gdybyśmy nie mieli żadnych informacji o autorze książki, nie byłoby żadnych wątpliwości co do tego kto jest jej twórcą.mamy więc dwójkę bohaterów, kobietę Aomame i mężczyznę Tengo i naprzemienne historie o nich. kobieta jest płatną morderczynią, mężczyzna pisarzem. w dzieciństwie się poznali, teraz chodzą po tych samych ulicach...jest też włąsnoręcznie zrobiony szpikulec służący do błyskawicznego zabijania i litte people, o których wiemy niewiele. jest szybki seks i zemsta oraz pisanie książki, która nie jest naszą książką. pewnego dnia policjanci zmieniają mundury a na niebie pojawiają się dwa księżyce. nadchodzi równoległy rok 1Q84....Murakamiego przeczytałam wszystko i moim zdaniem to jedno z jego najlepszych dzieł. jak dobrze, że kolejne tomy już w tym roku :)
1Q84 napisana jest w tak charakterystyczny sposób, że nawet gdybyśmy nie mieli żadnych informacji o autorze książki, nie byłoby żadnych wątpliwości co do tego kto jest jej twórcą.mamy więc dwójkę bohaterów, kobietę Aomame i mężczyznę Tengo i naprzemienne historie o nich. kobieta jest płatną morderczynią, mężczyzna pisarzem. w dzieciństwie się poznali, teraz chodzą po tych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to