-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2003-01-01
1990-01-01
2015-03-03
2012-08-27
1989-01-01
2011-11-15
Może będzie to dziwne porównanie, ale tłucze mi się w głowie od czasu przeczytania. Ta książka jest jak słodkie wino. Nie chodzi mi o walory smakowe. Takie wino ma często taką właściwość, że człowiek siedzi przy stole i pije kolejne kieliszki, bo stwierdza, że nie mają mocy.
Dopiero kiedy usiłuje wstać od stołu okazuje się, jak bardzo się mylił...
Czytałam sporo książek tematyki obozowej. Nie wszystkie uwzględniłam w biblioteczce. Drastyczne opisy, dokumenty. Opisy sekcji nie zrobiły na mnie większego wrażenia, może dlatego, że medycyna to także moja praca.
Ale tu, gdzieś pod słowami jest coś jeszcze innego, coś, czego nie ma w typowych dokumentach. Nie umiem nadać temu imienia.
Może to to coś sprawiło, że pierwszy raz przemknęła mi myśl "Boże, co bym zrobiła, gdyby w tej chwili ktoś mnie tam wepchnął...".
I zrobiło mi się zimno.
Może będzie to dziwne porównanie, ale tłucze mi się w głowie od czasu przeczytania. Ta książka jest jak słodkie wino. Nie chodzi mi o walory smakowe. Takie wino ma często taką właściwość, że człowiek siedzi przy stole i pije kolejne kieliszki, bo stwierdza, że nie mają mocy.
Dopiero kiedy usiłuje wstać od stołu okazuje się, jak bardzo się mylił...
Czytałam sporo książek...
1998-01-01
2020-08-15
2006-01-01
2012-07-22
2015-04-23
1999-01-01
2011-11-08
Pierwsza, z czytanych przeze mnie książek tej tematyki, przedstawiająca obraz życia ludzi, a nie obozy jako oderwaną od całości przeżyć człowieka kartę z życiorysu. Poznajemy ich przed wojną. Mieszkają w Niemczech, w Czechach, Polsce, a nawet Grecji. Mają rodziny i domy, przyjaciół, szkoły, dzieciństwo, młodość. Niektórzy już uporządkowane życie rodzinne. Patrzymy ich oczyma na zbliżające się czarne chmury. Z każdego zakątka Europy widać je inaczej, ale zawsze niosą ze sobą narastający niepokój.
Krótkie notki, na pół strony, czasem na stronę, pokazują co działo się jednocześnie w wielu miejscach Europy i jak odbierali to ludzie znajdujący się wewnatrz. Przechodzimy z nimi kolejno przez czas przed wojną, jej wybuch i zaostrzenie represji, getta, wreszcie obozy. Później marsze śmierci, wyzwolenie. Poznajemy nieznane fakty, by w końcu poznać ich wspomnienia i spojrzenie na miniony czas.
Książka rzetelna, dobra i bardzo potrzebna. Ciężka, ale doskonale się czytająca. Przypisy polskiego redaktora poprawiają czasem dane zawarte w tekście, co także wiele wnosi.
Myślę, że każdy, kto chciałby zblizyć się nieco do tamtych dni, albo dowiedzieć się więcej, powinien po nią sięgnąć.
Pierwsza, z czytanych przeze mnie książek tej tematyki, przedstawiająca obraz życia ludzi, a nie obozy jako oderwaną od całości przeżyć człowieka kartę z życiorysu. Poznajemy ich przed wojną. Mieszkają w Niemczech, w Czechach, Polsce, a nawet Grecji. Mają rodziny i domy, przyjaciół, szkoły, dzieciństwo, młodość. Niektórzy już uporządkowane życie rodzinne. Patrzymy ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-07-28
1995-01-01
2014-08-01
2009-01-01
2013-08-29
Bez wątpienia książka bardzo dobra.
Autorzy to reporterzy, co również może dawać nam pogląd, z jakiego typu tekstem się zetkniemy. Myślę, że niektórzy spodziewali się trochę bardziej książki biograficzno - sensacyjnej. W tym wypadku dostajemy do rąk bardzo dokładne sprawozdanie z rozłożonej na wiele lat, bardzo wielowątkowej historii. Pierwsze rozdziały nakreślają czytelnikowi postać Mengelego. Są niejako wprowadzeniem do zasadniczego tematu książki - wieloletnich poszukiwań i kluczenia po omacku w poszukiwaniu doskonale ukrytego zbrodniarza.
Nie jest to biografia osoby, jak zapewne niektórzy by chcieli. W pierwszej "części" otrzymujemy dokumentalny, reporterski skrót, mocno stężoną pigułkę z losów poszukiwanego. Od jego narodzin, wraz z naświetleniem okoliczności i środowiska jego życia. Zasadniczą częścią pracy jest tu opis tego, co dzieje się z doktorem od punktu zakończenia wojny.
I muszę przyznać, że wg mnie jest to kawał doskonałej roboty śledczych reporterów. Tak naprawdę na dłużej "utknęłam" w pierwszej części książki (mam na myśli przedwojenne i wojenne losy Mengelego), niż w drugiej, gdzie wraz z autorami przedzieramy się przez gąszcz wątków, międzynarodowych zależności, tłum nazwisk i okoliczności. A jest ich naprawdę wiele. Autorzy starają się ukazać wszystkie okoliczności, jakie miały wpływ na poszukiwania ukrywającego się zbrodniarza. Opieszałość władz, politykę, nadmierną zapalczywość łowców nazistów, którzy bardziej zaszkodzili poszukiwaniom, niż im dopomogli. W tym wszystkim sam Mengele znajduje się pozornie na uboczu. Zaszyty to tu, to tam.
Niby nie biografia, a jednak - mimo sprawozdawczego charakteru pracy znalazłam w tej książce więcej cennych informacji na temat samej osoby (i osobowości) Mengelego, niż w niejednej "rasowej" biografii. Widzimy człowieka tonącego w morzu własnej chwały urojonej, ideologii, a z drugiej strony przerażonego, uciekającego, zapomnianego. Człowieka nie potrafiącego pogodzić się z utratą zainteresowania i podziwu otoczenia. Powoli popadającego w hipochondrie. Porywczego, dominującego, a jednak zdanego na łaskę otoczenia.
Autorzy nie opisują go jako jednostki, ale jako część obrazu, w który zostało wpisane jego życie. Doskonale opisane stosunki z synem, z dalszą rodziną i z ludźmi, z którymi przyszło mu żyć, dają czytelnikowi pełniejszy ogląd osoby, niż sucho opisany obraz bohatera "wyrwanego" z pełnego obrazu.
Niesamowite jest zebranie w jednym miejscu jednak tych wszystkich "okoliczności" w których dzieje się cała, wieloletnia historia. Czytelnik dowie się sporo o stosunkach politycznych panujących w Ameryce Południowej tamtych czasów, sporo o działalności Mossadu i warunkach politycznych Izraela tego okresu. O stosunku Niemiec i w końcu Stanów Zjednoczonych do całej sprawy. Dokładnie, szczegółowo.
Bardzo dobra pozycja. Mam jednak świadomość, że można się w niej zgubić i nie czyta się łatwo. Bez wątpienia wymaga skupienia.
I bez wątpienia obowiązkowa pozycja dla zainteresowanych tą tematyką, lubiących wgryzać się głębiej.
Bez wątpienia książka bardzo dobra.
Autorzy to reporterzy, co również może dawać nam pogląd, z jakiego typu tekstem się zetkniemy. Myślę, że niektórzy spodziewali się trochę bardziej książki biograficzno - sensacyjnej. W tym wypadku dostajemy do rąk bardzo dokładne sprawozdanie z rozłożonej na wiele lat, bardzo wielowątkowej historii. Pierwsze rozdziały nakreślają...
Książka niewielka, ale potężna, jeśli chodzi o zasoby wiedzy. Autor, znany z wielu innych pozycji tej tematyki, nie traktuje czytelnika jak znawcy tematu, ale też nie uznaje go za tępaka. Książka ma spełniać po prostu swoją rolę - zawierać wszelkie informacje z omawianej dziedziny i dogłębnie zapoznawać z nimi odbiorcę. Toteż czyni. Rychter przedstawia głęboką, rzetelną wiedzę w sposób przystępny i zrozumiały nawet dla laika.
Książka niewielka, ale potężna, jeśli chodzi o zasoby wiedzy. Autor, znany z wielu innych pozycji tej tematyki, nie traktuje czytelnika jak znawcy tematu, ale też nie uznaje go za tępaka. Książka ma spełniać po prostu swoją rolę - zawierać wszelkie informacje z omawianej dziedziny i dogłębnie zapoznawać z nimi odbiorcę. Toteż czyni. Rychter przedstawia głęboką, rzetelną...
więcej Pokaż mimo to