Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jak to każda tragedia antyczna - nie zawiera wątków komicznych, cała fabuła jest więc pełna napięcia i przygnębiająca. Ale cóż, nie każda książka musi być lekka i przyjemna, czasami potrzeba zmienić swój czytelniczy repertuar na coś trudniejszego i skłaniającego do refleksji. Osobiście przeczytałam "Edypa" ze względu na omawianie go na lekcji polskiego (w takim razie skupiałam się bardziej na treści, postaciach i temacie), ale myślę, iż warto zwrócić uwagę chociaż przez chwilę na tragedie Sofoklesa, nawet jeśli nie są one dla nas obowiązkowe, jako lektury - mocne katharsis gwarantowane!

Jak to każda tragedia antyczna - nie zawiera wątków komicznych, cała fabuła jest więc pełna napięcia i przygnębiająca. Ale cóż, nie każda książka musi być lekka i przyjemna, czasami potrzeba zmienić swój czytelniczy repertuar na coś trudniejszego i skłaniającego do refleksji. Osobiście przeczytałam "Edypa" ze względu na omawianie go na lekcji polskiego (w takim razie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieco smutna, aczkolwiek ciekawa i lekka w czytaniu komedia. Długość też nie zniechęca do czytania. Polecam :)

Nieco smutna, aczkolwiek ciekawa i lekka w czytaniu komedia. Długość też nie zniechęca do czytania. Polecam :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pani od polskiego wspomniała raz o lekturze, że takowa istnieje. "Ziele na kraterze" się nazywa. Mimo, iż tej książki nie omawialiśmy po dziś dzień, ja, jak to miłośniczka książek, a szczególnie tych opowiadających o czasach I i II wojny światowej, pewnego dnia wypożyczyłam wańkowiczowe blisko 400 stron uwieńczone spokojną, zieloną okładką i zabrałam się do czytania.
Początkowo szło mi ono dosyć mizernie, sama powieść i (w szczególności!) język pisarza bardzo mi się podobały, ale brak porywczej akcji i częsta zmiana wątków przyczyniły się do wielokrotnego odkładania lektury "na później". Ale w końcu, w wakacje, postanowiłam skończyć tą wielowątkową, lecz mimo wszystko ciekawą autobiografię pana Melchiora.
Udało mi się przebrnąć przez przysłowiowe pierwsze 250 stron i zaczęło się prawdziwe, nieustanne pochłanianie kolejnych rozdziałów. Po pierwsze: akcja stawała się coraz ciekawsza, a po drugie: moja fascynacja tematem II wojny światowej podsycała mocniej i mocniej ciekawość, jak potoczą się losy rodziny Wańkowiczów w tym okrutnym okresie (który opisany został pod koniec "Ziela na kraterze"). Owa ciekawość okazała się być uzasadniona - każdy członek domeczkowej familii przeżywał wtedy mnóstwo złego, i dobrego, działał w różnych zakątkach świata i na wiele sposobów. Mimo często ogromnej odległości dzielącej Kinga, Królika i Strusia oraz Tili, ich niezwykła miłość do siebie, przywiązanie i oddanie sprawiły, że gdy moje czytanie dobiegało końca, byłam już tak związana z tą wyjątkową rodziną, iż co chwila wzruszałam się i cieszyłam razem z nimi.
Niestety, w ostatnich rozdziałach książki przeważały smutki i żale. Nieszczęśliwy los, który spotykał Wańkowiczów wzbudzał częste ronienie niepowstrzymanych łez. Ciągle zadawałam sobie pytanie: jak takich wspaniałych ludzi mogło spotykać tyle zła?
Ostatecznie, gdy przeczytałam ostatnią linijkę ostatniej strony, bezceremonialnie oświadczyłam, iż "Ziele..." ląduje do mojego rankingu książek ulubionych z ulubionych. Polecam to niezwykłe dzieło każdemu, kto pragnie poznać idealną rodzinę pełną ciepła i miłości względem siebie. Język jest, jaki jest, może niektórym utrudniać czytanie (dla mnie też nie był on taki prosty), ale z czasem można się przyzwyczaić do wyszukanych słów i zwrotów Wańkowicza.

Pani od polskiego wspomniała raz o lekturze, że takowa istnieje. "Ziele na kraterze" się nazywa. Mimo, iż tej książki nie omawialiśmy po dziś dzień, ja, jak to miłośniczka książek, a szczególnie tych opowiadających o czasach I i II wojny światowej, pewnego dnia wypożyczyłam wańkowiczowe blisko 400 stron uwieńczone spokojną, zieloną okładką i zabrałam się do czytania.
...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo wciągająca książka, świadectwa mocno poruszające. Na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę, polecam wszystkim nierozumiejącym, czemu Kościół odrzuca np. jogę, wróżbiarstwo, New Age.

Bardzo wciągająca książka, świadectwa mocno poruszające. Na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę, polecam wszystkim nierozumiejącym, czemu Kościół odrzuca np. jogę, wróżbiarstwo, New Age.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo krótka, aczkolwiek wzruszająca nowelka o miłości dwojga ludzi, chorobie, śmierci i smutku, a to wszystko obraca się wokół jednego: starej, zniszczonej kamizelki. Kochająca żona dbała ze wszystkich sił, aby mąż nie dowiedział się, że jest ciężko chory. Mąż, świadomy powagi sytuacji, starał się żonę uspokajać, że wszystko jest dobrze. Oboje nawzajem nie chcieli się nawzajem martwić, chcieli do końca dni życia chorego razem spędzać jak najwięcej czasu. W radości...

Bardzo krótka, aczkolwiek wzruszająca nowelka o miłości dwojga ludzi, chorobie, śmierci i smutku, a to wszystko obraca się wokół jednego: starej, zniszczonej kamizelki. Kochająca żona dbała ze wszystkich sił, aby mąż nie dowiedział się, że jest ciężko chory. Mąż, świadomy powagi sytuacji, starał się żonę uspokajać, że wszystko jest dobrze. Oboje nawzajem nie chcieli się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z całą pewnością ta część jest ciekawsza od poprzedniej (co nie znaczy, że tamta była mało ciekawa), akcja rozwija się, jak to u pani Ulatowskiej, z pozytywnym skutkiem dla bohaterów. Wesołe przygody, sympatyczni bohaterowie, istnie utopijny świat- no po prostu bajka! Kolejne rozdziały czytałam z zapartym tchem, niecierpliwie oczekując na szczęśliwe zakończenie, które oczywiście następowało.

Tak, Sosnówka, Towiany i ich urzekający mieszkańcy zdobyli moje serce doszczętnie! :)

Z całą pewnością ta część jest ciekawsza od poprzedniej (co nie znaczy, że tamta była mało ciekawa), akcja rozwija się, jak to u pani Ulatowskiej, z pozytywnym skutkiem dla bohaterów. Wesołe przygody, sympatyczni bohaterowie, istnie utopijny świat- no po prostu bajka! Kolejne rozdziały czytałam z zapartym tchem, niecierpliwie oczekując na szczęśliwe zakończenie, które...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciepła i przyjemna powieść.
Duży plus daję za styl (lekko humorystyczny, nieraz nawet wyczuwa się ironię, oczywiście tą zabawną, a nie obraźliwą- a to uwielbiam!) i "powroty do przeszłości", które były strzałem w dziesiątkę.

W ocenie dałabym "dobra", ale z tego powodu, że książka wciągnęła mnie wyjątkowo, niech będzie "bardzo dobra". ;)

Bardzo ciepła i przyjemna powieść.
Duży plus daję za styl (lekko humorystyczny, nieraz nawet wyczuwa się ironię, oczywiście tą zabawną, a nie obraźliwą- a to uwielbiam!) i "powroty do przeszłości", które były strzałem w dziesiątkę.

W ocenie dałabym "dobra", ale z tego powodu, że książka wciągnęła mnie wyjątkowo, niech będzie "bardzo dobra". ;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To już 9. część przygód Felixa, Neta i Niki. I, jak zwykle zresztą - nie zawiodłam się!

W poprzedniej części, miałam lekkie wrażenie, że autorowi kończą się już pomysły, ale szybko ta myśl gdzieś uciekła. Bo znów wyjątkowe sytuacje, spotykające trójkę przyjaciół, wciągnęły mnie całkowicie. Tym bardziej, że "Świat Zero" wiąże się z "Teoretycznie Możliwą Katastrofą", która to książka była moim zdaniem najlepsza z najlepszych! Dlatego też ucieszyłam się, jak zobaczyłam na okładce "Świata..." słynny pierścień, choć nie był to ten powojennny, ale nowy, aczkolwiek podobny.

Może napiszę parę słów o samej powieści.
Otóż Felix, Net i Nika, będąc przy stworzonym "od zera" przez naukowców pierścieniu, postanawiają przez niego przejść. Tak po prostu, z ciekawości, licząc na to, że nie poniosą z tego czynu żadnych konsekwencji. Na początku nie ponieśli. Wszystko, na pozór wydaje się być normalne, ale nagle drobne szczegóły, jak praca domowa zadana na następny dzień, zaczynają się nie zgadzać. Co w takim razie robią nastolatkowie? Przechodzą jeszcze raz, z nadzieją, że wtedy wszystko się "odkręci". Lecz dzieje się na odwrót. Oddalają się od świata, nazwanego przez nich Światem Zero coraz bardziej, po drodze znajdując się w Warszawie, w której stan wojenny zniesiono o wiele wcześniej, niż by się zdawało, w świecie bez bratosiostry, czy w Polsce nie przechodzącej II wojny światowej.

Jak zwykle, Net błyśnie swoim poczuciem humoru, przygody z życia szkoły im. Stefana Kuszmińskiego rozbawią do łez, a samo zakończenie... zaskoczy.

Polecam wszystkim fanom serii i nie tylko!;)

To już 9. część przygód Felixa, Neta i Niki. I, jak zwykle zresztą - nie zawiodłam się!

W poprzedniej części, miałam lekkie wrażenie, że autorowi kończą się już pomysły, ale szybko ta myśl gdzieś uciekła. Bo znów wyjątkowe sytuacje, spotykające trójkę przyjaciół, wciągnęły mnie całkowicie. Tym bardziej, że "Świat Zero" wiąże się z "Teoretycznie Możliwą Katastrofą", która...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba jest to jedna z moich ulubionych części !
Świetna akcja, wciąga od pierwszej strony, a zakończenie... zaskakujące ;).
Tak, zakończenie, mimo że długie, to mocno, ale to mocno interesujące. Szczególnie oświadczyny pana Janusza (mój ulubiony fragment!) i ostatnie zdanie ostatniego rozdziału (ale nie epilogu). Wtajemniczeni na pewno wiedzą o co chodzi, a nie chcę zdradzać największej tajemnicy tej części tym, co dopiero mają zamiar ją czytać.
Jednym słowem - polecam !!!

Chyba jest to jedna z moich ulubionych części !
Świetna akcja, wciąga od pierwszej strony, a zakończenie... zaskakujące ;).
Tak, zakończenie, mimo że długie, to mocno, ale to mocno interesujące. Szczególnie oświadczyny pana Janusza (mój ulubiony fragment!) i ostatnie zdanie ostatniego rozdziału (ale nie epilogu). Wtajemniczeni na pewno wiedzą o co chodzi, a nie chcę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chciałabym przeczytać, niestety w naszej bibliotece jej nie ma:( Chyba trzeba będzie w nią zainwestować..;) Bo coś czuję, że się opłaca.

Chciałabym przeczytać, niestety w naszej bibliotece jej nie ma:( Chyba trzeba będzie w nią zainwestować..;) Bo coś czuję, że się opłaca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kocham mitologię :)!
A książka najlepsza z najlepszych, jeśli chodzi o tą tematykę . :]
Chyba więcej mówić nie muszę, myślę że to wystarczy żeby polecić każdemu, kto uwielbia te pogmatwane starożytne miłości, zdrady, zabójstwa i przygody .

Kocham mitologię :)!
A książka najlepsza z najlepszych, jeśli chodzi o tą tematykę . :]
Chyba więcej mówić nie muszę, myślę że to wystarczy żeby polecić każdemu, kto uwielbia te pogmatwane starożytne miłości, zdrady, zabójstwa i przygody .

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Eh... Gdyby tacy ludzie jak Rudy, Alek i Zośka istnieli i w dzisiejszych czasach. Może i są tacy, ale jest ich niewielu. A gdyby wszyscy tacy byli, świat byłby idealny...
Po przeczytaniu "Kamieni..." chłopaki stali się dla mnie autorytetami. Podziwiam ich za tę pogodę ducha, radość z każdego dnia, dbanie o swoje wykształcenie nawet w tak trudnych czasach, odwagę i bohaterstwo. Szczególnie polubiłam Alka. Ten jego uśmiech, pozytywne nastawienie do życia... Ogromne przejmowanie się wszystkim, machanie rękami podczas mówienia, przeżywanie każdej sytuacji całym sercem, ten głód przygody... Trochę nadużywam wielokropków, ale naprawdę, ta książka dała mi wiele do myślenia. Wiele refleksji. Melancholii. Ale i tej niezwykłej radości emanującej z każdej strony powieści. Podobnie było przy "Quo Vadis". Po prostu przeżycia były tak ogromne, że nie potrafię złożyć jednego, długiego, sensownego zdania. Wcześniej to "Quo Vadis" było moją ulubioną powieścią. Teraz są to "Kamienie...". Albo nie. Stoją na równi. Są całkiem inne, ale równie wartościowe. Po prostu je kocham. Są moim "motorkiem" w życiu, w czasach smutku dają mi potężnego "kopa". Za to dziękuję i Kamykowi, i Sienkiewiczowi.

Eh... Gdyby tacy ludzie jak Rudy, Alek i Zośka istnieli i w dzisiejszych czasach. Może i są tacy, ale jest ich niewielu. A gdyby wszyscy tacy byli, świat byłby idealny...
Po przeczytaniu "Kamieni..." chłopaki stali się dla mnie autorytetami. Podziwiam ich za tę pogodę ducha, radość z każdego dnia, dbanie o swoje wykształcenie nawet w tak trudnych czasach, odwagę i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam tę książkę po raz pierwszy. To aż dziwne, bo wiele osób zna ją już od dziecka. Ale lepiej później, niż wcale...
Na początku moje wrażenia były mieszane- o co chodzi? Co za dziwny ten autor... Jaka Sahara? Sześcioletnie dziecko na pustyni wraz ze swym samolotem? Co to ma wszystko znaczyć??
A potem pojawił się Mały Książę.
Gdy poprosił o narysowanie baranka, coś we mnie się otworzyło. Jakaś klapka w mózgu zaczęła powoli odczuwać magię tej książeczki. Pokochałam Małego Księcia.
Historie Małego Człowieczka na różnych asteroidach przypominały mi opowiadania Sławomira Mrożka. Taka groteska. Absurdalność. Ale ile w tym prawdy... Uwielbiam Mrożka. Poprzez takie zwykłe opowiastki przekazuje tyle treści, tyle poważnych problemów! Podobnie jest w "Małym Księciu". Król, Próżny, Biznesmen, Geograf, Latarnik, Pijak... To postaci, jakich na naszym świecie wiele.
Potem Lis i jego "oswajanie". Strasznie pouczające. I mądre.
Lecz zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło. To było wprost... niemożliwe. Jak to- Mały Książę odchodzi? Tak po prostu? I w taki sposób?
Chyba od dzisiaj zacznę uważniej przyglądać się gwiazdom. Może i ja usłyszę, jak się śmieją. Może odnajdę gdzieś, na którejś z nich Małego Księcia z Różą i Barankiem z kagańcem bez paska...

Przeczytałam tę książkę po raz pierwszy. To aż dziwne, bo wiele osób zna ją już od dziecka. Ale lepiej później, niż wcale...
Na początku moje wrażenia były mieszane- o co chodzi? Co za dziwny ten autor... Jaka Sahara? Sześcioletnie dziecko na pustyni wraz ze swym samolotem? Co to ma wszystko znaczyć??
A potem pojawił się Mały Książę.
Gdy poprosił o narysowanie baranka,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

wierszyk z dzieciństwa.. :)

wierszyk z dzieciństwa.. :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna i wzruszająca. Zresztą jak wszystkie książki Sienkiewicza, które czytałam.
Podczas czytania Quo Vadis trzeba mieć zapas chusteczek. W każdym razie mi się przydały...
Nie potrafię opisać słowami moich wrażeń po przeczytaniu Quo Vadis. Powiem jedynie, że od dziś jest to moja ulubiona powieść.
Te prześladowania, nieludzkie wprost, a jednocześnie miłość Winicjusza i Ligii... Niezwykła historia.
Przy okazji polecam gorąco inne powieści Sienkiewicza, które, moim zdaniem, zasługują na uwagę.:)

Piękna i wzruszająca. Zresztą jak wszystkie książki Sienkiewicza, które czytałam.
Podczas czytania Quo Vadis trzeba mieć zapas chusteczek. W każdym razie mi się przydały...
Nie potrafię opisać słowami moich wrażeń po przeczytaniu Quo Vadis. Powiem jedynie, że od dziś jest to moja ulubiona powieść.
Te prześladowania, nieludzkie wprost, a jednocześnie miłość Winicjusza i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem, postaci z tej książki są... zbyt nowocześni? Ja jakoś nie trawię utraty dziewictwa w wieku 13-14 lat... Tak samo tak zwane "Piekłołajki" trwające praktycznie przez cały czas były wręcz obrzydliwe.

Moim zdaniem, postaci z tej książki są... zbyt nowocześni? Ja jakoś nie trawię utraty dziewictwa w wieku 13-14 lat... Tak samo tak zwane "Piekłołajki" trwające praktycznie przez cały czas były wręcz obrzydliwe.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka dla ludzi w każdym wieku !:D Teraz sama nieraz się zastanawiam, czy może naprawdę istnieje taka Kraina Rzeczy Zaginionych..? ;)

Świetna książka dla ludzi w każdym wieku !:D Teraz sama nieraz się zastanawiam, czy może naprawdę istnieje taka Kraina Rzeczy Zaginionych..? ;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna seria! Ta książka była pierwszą, którą przeczytałam, jeśli chozi o "Kumpelki, randki i.." :]

Świetna seria! Ta książka była pierwszą, którą przeczytałam, jeśli chozi o "Kumpelki, randki i.." :]

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca.:)

Wciągająca.:)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, której tytuł wywołał kontrowersje mojej polonistki;)

Książka, której tytuł wywołał kontrowersje mojej polonistki;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to