-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2014-12-27
od kilku lat nie moge się zebrać i skończyć tej książki. Nie wiem co jest tego powodem, albo wyrosłam z przygód Eragona, albo Brisingr jest nudny jak flaki z olejem, a akcja jest płytka i przewidywalna...
od kilku lat nie moge się zebrać i skończyć tej książki. Nie wiem co jest tego powodem, albo wyrosłam z przygód Eragona, albo Brisingr jest nudny jak flaki z olejem, a akcja jest płytka i przewidywalna...
Pokaż mimo to2014-08-25
"Niektórych książek wystarczy skosztować, inne się połyka, a tylko nieliczne trzeba przeżuć i strawić do końca." - Cornelia Funke
I tym cytatem mogłabym zakończyć, ale książka jest tak niezwykła, że czuję się w obowiązku napisać coś od siebie, za to ile ona dała mi.
Historia dwóch osób, które borykają się z bezlitosną rzeczywistością i jak się okazuje oboje są dla siebie idealnym towarzystwem. Dzięki sobie nawzajem łatwiej jest im pogodzić się z bólem, który każde z nich nosi w sobie.
Chociaż to Nastya jest bardziej tajemnicza i jej historia opowiadana jest urywkowymi zagadkami to bardziej zafascynował mnie Josh. Sama nie wiem czemu, może dlatego, że jest samodzielny i odpowiedzialny. Albo raczej musi taki być. Nastya wydała mi się na początku rozkapryszoną dziewczyną, ale w miarę poznania jej historii, czułam do niej coraz większy respekt. Podziwiałam ją za siłę, którą w sobie znajdywała aby nie poddać się bólowi.
Sama historia jest dośc zwyczajna, chociaż życiorysy Nastyi i Josha do zwykłych i pospolitych na pewno nie należą. Książka przyciąga do siebie tajemnicą. Nic nie jest z góry powiedziane wprost, najpierw są domysły, później dostajemy kilka puzzli i w miarę rozwoju, wszystkie puzzle wskakują na miejsce i robi się ich coraz więcej.
Podobał mi się także sposób narracji- prosty, bezpośredni, bez ogródek.
"Morze spokoju" napełniło moje serce ciepłem i nadzieją. Katja Millay w podziękowaniach napisała "Życie jest krótkie, a listy książek do przeczytania bardzo długie. Dziękuję, że poświęciliście część swego cennego czasu tej książce." To ja dziękuję za to, że ta książka powstała i mogłam ją przeczytać, ponieważ utwkiła w moim serduchu bardzo mocno. I mimo iż nie zawsze jest idealnie, nie zawsze jest nawet ok, to kto wie...
"Niektórych książek wystarczy skosztować, inne się połyka, a tylko nieliczne trzeba przeżuć i strawić do końca." - Cornelia Funke
I tym cytatem mogłabym zakończyć, ale książka jest tak niezwykła, że czuję się w obowiązku napisać coś od siebie, za to ile ona dała mi.
Historia dwóch osób, które borykają się z bezlitosną rzeczywistością i jak się okazuje oboje są dla siebie...
2014-08-18
Na początku ciągnęła się w nieskończoność, jednak w pewnym momencie akcja ruszyła z miejsca i nie mogłam się oderwać. Zupełnie jak w pierwszej części, historia trzyma w napięciu, chociaż przyznam, że jest nieco przewidywalna. Jednak postaci są tak barwne, różne od siebie, że nie da się ich nie lubić. Nowi bohaterowie czarują swoja osobowością i nie dają o sobie zapomnieć. "Nigdy nie gasną" to kolejna książka autorki, która wciąga w swój świat i nie chce wypuścić czytelnika nawet po skończeniu lektury. Książkę pochłania się momentalnie, można bez problemu zatracić się w okrutnym świecie rządzonym przez prezydenta Garya.
Na początku ciągnęła się w nieskończoność, jednak w pewnym momencie akcja ruszyła z miejsca i nie mogłam się oderwać. Zupełnie jak w pierwszej części, historia trzyma w napięciu, chociaż przyznam, że jest nieco przewidywalna. Jednak postaci są tak barwne, różne od siebie, że nie da się ich nie lubić. Nowi bohaterowie czarują swoja osobowością i nie dają o sobie zapomnieć....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-11
Początkowo książka mnie nie wciągnęła ani troche, powiedziałabym, że nawet nudziłam się czytając pierwszą część o Tyenie, ale kiedy doszło do Rielle wszystko zaczęło się rozkręcać. "Złodziejska magia" zaczęła mnie wciągać i strasznie żałuję, że na kontynuację muszę jeszcze poczekać ;)
Początkowo książka mnie nie wciągnęła ani troche, powiedziałabym, że nawet nudziłam się czytając pierwszą część o Tyenie, ale kiedy doszło do Rielle wszystko zaczęło się rozkręcać. "Złodziejska magia" zaczęła mnie wciągać i strasznie żałuję, że na kontynuację muszę jeszcze poczekać ;)
Pokaż mimo to2014-06-19
2014-04-14
Świetna książka na zimowy weekend, kiedy nie musimy robic nic, a możemy leżeć i czytać. Akcja rozpoczyna sie niespodziewanie szybko. Ledwo zaczęłam czytać, a tu już jesteśmy w środu akcji. Aż zaczęłam się bać, że dostałam książkę z wyciętą połową tekstu. Ale czytałam dalej. Historia była przewidywalna, ale nie zmienia to faktu, że chciało się wykrzyczeć kilka uwag w stronę Britt. Wydarzenia wciągnęły mnie w sam środek zasypanego śniegiem lasu w górach. Może nie jest to książka najwyższych lotów ("Szeptem" było jednak lepsze), ale jest świetna, żeby się zresetować i wciągnąc w świat cudzych problemów ;)
Świetna książka na zimowy weekend, kiedy nie musimy robic nic, a możemy leżeć i czytać. Akcja rozpoczyna sie niespodziewanie szybko. Ledwo zaczęłam czytać, a tu już jesteśmy w środu akcji. Aż zaczęłam się bać, że dostałam książkę z wyciętą połową tekstu. Ale czytałam dalej. Historia była przewidywalna, ale nie zmienia to faktu, że chciało się wykrzyczeć kilka uwag w stronę...
więcej Pokaż mimo to