Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z przykrością muszę napisać, że jest to najsłabsza książka Marka Krajewskiego.Nuda,nuda i jeszcze raz nuda. Dobrze by było żeby autor wrócił do retro kryminału, bo to mu najlepiej wychodzi. Czekam na powrót Mocka.

Z przykrością muszę napisać, że jest to najsłabsza książka Marka Krajewskiego.Nuda,nuda i jeszcze raz nuda. Dobrze by było żeby autor wrócił do retro kryminału, bo to mu najlepiej wychodzi. Czekam na powrót Mocka.

Zaczęło się w miarę ciekawie ale niestety im dalej tym gorzej.
Samotna kobieta przeciwko mafii tureckiej i polskim gangsterom. Trochę naciągane. Ledwie dotarłem do końca.
Mam nadzieję że to tylko chwilowy spadek formy autora

Zaczęło się w miarę ciekawie ale niestety im dalej tym gorzej.
Samotna kobieta przeciwko mafii tureckiej i polskim gangsterom. Trochę naciągane. Ledwie dotarłem do końca.
Mam nadzieję że to tylko chwilowy spadek formy autora

Ani to kryminał ani sensacja a tym bardziej thriller. Wątku kryminalnego jak na lekarstwo.Bardziej to powieść dla młodzieży. Wydaje mi się że Pan Mróz oglądnął popularną kiedyś bajkę Kapitan Hawk i przeniósł to na papier. Niewiarygodne akcje, w 99% gole tuż przed końcem meczu, VAR który pojawia się dopiero w połowie książki. To tak w skrócie.
Czytało się szybko z uśmiechem na twarzy. I to wszystko
O wiele bardziej polecam wszystkim książkę A. Bahdaja "Do przerwy 0:1"

Ani to kryminał ani sensacja a tym bardziej thriller. Wątku kryminalnego jak na lekarstwo.Bardziej to powieść dla młodzieży. Wydaje mi się że Pan Mróz oglądnął popularną kiedyś bajkę Kapitan Hawk i przeniósł to na papier. Niewiarygodne akcje, w 99% gole tuż przed końcem meczu, VAR który pojawia się dopiero w połowie książki. To tak w skrócie.
Czytało się szybko z...