Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe” zbierają dużo pozytywnych ocen, po przeczytaniu paru recenzji postanowiłem sam sprawdzić, jak to jest, z tym Meekhanem. Książkę czytało się przyjemnie, nie odczuwałem znużenia czy zniechęcenia do dalszej lektury, wręcz przeciwnie. Meekhan z opowiadania na opowiadanie, coraz bardziej stawał się intrygujący. Świat który stworzył Robert M. Wegner, na pewno nie jest bezpiecznym miejscem. Jest to świat intryg, wojen bogów i ludzi, a także świat magii, tej akceptowanej przez imperium i gildie czarodziei oraz tej pierwotnej, zabronionej. Panteon bogów Meekhanu jest naprawdę spory, zaskoczył mnie fakt boskich interwencji. Bogowie nie są bierni, nie przyglądają się z boku - walczą o wyznawców, bo czego może pragnąć bóg jak nie modlitwy i uwielbienia. Szczerze mogę powiedzieć, że na pierwszym zbiorze opowiadań z Meekhanu, nie zawiodłem się i na pewno w przyszłości sięgnę do kolejnej pozycji z tego cyklu. Mogę mieć tylko nadzieje, że kolejne opowieści utrzymają poziom i wzbudzą we mnie podobną chęć poznania reszty historii z cyklu Meekhańskiego pogranicza.

„Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe” zbierają dużo pozytywnych ocen, po przeczytaniu paru recenzji postanowiłem sam sprawdzić, jak to jest, z tym Meekhanem. Książkę czytało się przyjemnie, nie odczuwałem znużenia czy zniechęcenia do dalszej lektury, wręcz przeciwnie. Meekhan z opowiadania na opowiadanie, coraz bardziej stawał się intrygujący. Świat...