-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-28
2024-02
Przeczytanie książki bardzo mnie zmęczyło i nie, nie z powodu treści. Owszem, są to tematy niełatwe dla mnie, jako głęboko wierzącego katolika — nie potrafię przejść obojętnie nad grzechami Kościoła.
Niemniej sam reportaż jest nużący i wielokrotnie roztrząsa te same wątki. Autorka skacze po linii czasu powtarzając pewne fakty, które próbuje zgrupować tematycznie.
Z drugiej strony historia jest warta poznania. Zaintrygowała mnie sytuacja Kościoła w Meksyku w ubiegłym wieku, o której wcześniej nie miałem pojęcia. Obnaża też zepsucie, chciwość, egocentryzm, narcyzm i inne problemy trawiące kler.
Przeczytać warto, choć nie `będzie to łatwa lektura.
Przeczytanie książki bardzo mnie zmęczyło i nie, nie z powodu treści. Owszem, są to tematy niełatwe dla mnie, jako głęboko wierzącego katolika — nie potrafię przejść obojętnie nad grzechami Kościoła.
Niemniej sam reportaż jest nużący i wielokrotnie roztrząsa te same wątki. Autorka skacze po linii czasu powtarzając pewne fakty, które próbuje zgrupować tematycznie.
Z...
2024-01
2024-01-22
Niestety czuć debiut. Sięgnąłem po "Kod Himmlera" po kilku innych powieściach Piotrowskiego, w tym rewelacyjnych kryminałach i czułem niedosyt. Autor sam w przedmowie przestrzega, że miał wątpliwości, czy wydawać. Sam pomysł ciekawy, ale w wielu miejscach narracja chaotyczna, wprowadzenie zbyt wielu bohaterów trzecioplanowych, intryga jak w tanim filmie.
Niestety czuć debiut. Sięgnąłem po "Kod Himmlera" po kilku innych powieściach Piotrowskiego, w tym rewelacyjnych kryminałach i czułem niedosyt. Autor sam w przedmowie przestrzega, że miał wątpliwości, czy wydawać. Sam pomysł ciekawy, ale w wielu miejscach narracja chaotyczna, wprowadzenie zbyt wielu bohaterów trzecioplanowych, intryga jak w tanim filmie.
Pokaż mimo to2024-01-24
2024-01
Zazwyczaj książki czytam wieczorem. Ze "Schronem przeciwczasowym" trochę się męczyłem. Z uwagi na specyficzną stylizację i samą tematykę, zdecydowanie poleciłbym powieść na urlop, niż czytanie po całym dniu.
Georgi Gospodinow ciekawie opisuje problem demencji i konsekwencji wynikających z ludzkiej niepamięci. Myślę, że jeszcze wrócę do tej książki.
Zazwyczaj książki czytam wieczorem. Ze "Schronem przeciwczasowym" trochę się męczyłem. Z uwagi na specyficzną stylizację i samą tematykę, zdecydowanie poleciłbym powieść na urlop, niż czytanie po całym dniu.
Georgi Gospodinow ciekawie opisuje problem demencji i konsekwencji wynikających z ludzkiej niepamięci. Myślę, że jeszcze wrócę do tej książki.
2024-01-11
"Nieszczelna sieć" to moje pierwsze zetknięcie z Hakanem Nesserem i muszę je zaliczyć do zdecydowanie udanych. Kryminał czyta się szybko, przyjemnie, dialogi — szczególnie pomiędzy policjantami — są dobrze skonstruowane, z odpowiednią dozą cynizmu i sarkazmu. Sama intryga sprawia, że do końca czytelnik trzymany jest w niepewności. Na plus, że nie ma częstego w kryminałach nachalnego naprowadzania na zbyt oczywiste typy mordercy.
"Nieszczelna sieć" to moje pierwsze zetknięcie z Hakanem Nesserem i muszę je zaliczyć do zdecydowanie udanych. Kryminał czyta się szybko, przyjemnie, dialogi — szczególnie pomiędzy policjantami — są dobrze skonstruowane, z odpowiednią dozą cynizmu i sarkazmu. Sama intryga sprawia, że do końca czytelnik trzymany jest w niepewności. Na plus, że nie ma częstego w kryminałach...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-10
Choć książka jest pracą naukową z mnóstwem przypisów i bardzo bogatą bibliografią, to trudno nie odnieść wrażenia pewnego chaosu. Autor skacze w czasie, próbując agregować treści w luźno powiązane rozdziały. Na początku było to irytujące, jednak w miarę czytania zacząłem dostrzegać związek pomiędzy stylem pisania, a historią powstawania miasta. Gdynia powstawała wszak bardzo chaotycznie, czego efekty widoczne są do dzisiaj. Zabrakło mi w kilku miejscach odniesień do współczesności - niektóre miejsca są podawane tylko przy ich historycznych adresach, choć wciąż można je podziwiać. Choć książka w większości traktuje o architekturze, mam poczucie niedosytu fotografii — mogłoby ich być zdecydowanie więcej.
Choć książka jest pracą naukową z mnóstwem przypisów i bardzo bogatą bibliografią, to trudno nie odnieść wrażenia pewnego chaosu. Autor skacze w czasie, próbując agregować treści w luźno powiązane rozdziały. Na początku było to irytujące, jednak w miarę czytania zacząłem dostrzegać związek pomiędzy stylem pisania, a historią powstawania miasta. Gdynia powstawała wszak...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-01
To moja pierwsza styczność z panem Andrzejem Pilipiukiem i zdecydowanie zachęciła mnie do dalszego zgłębiania jego powieści.
To moja pierwsza styczność z panem Andrzejem Pilipiukiem i zdecydowanie zachęciła mnie do dalszego zgłębiania jego powieści.
Pokaż mimo to
Poruszająca i świetnie napisana. Marta Grzywacz wykonała kawał solidnej reporterskiej roboty, jednocześnie w barwny sposób opowiadając nietuzinkową historię Johanny Langefeld. Zdecydowanie warto przeczytać!
Poruszająca i świetnie napisana. Marta Grzywacz wykonała kawał solidnej reporterskiej roboty, jednocześnie w barwny sposób opowiadając nietuzinkową historię Johanny Langefeld. Zdecydowanie warto przeczytać!
Pokaż mimo to