-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Biblioteczka
2021-12
Niech nie zwiedzie Was, ta niepozorna okładka. "Spełnione życzenia", to wzruszająca opowieść, składająca się z historii kilku bohaterów.
Z początku poznajemy urywki z ich życia - całkiem różne od siebie problemy oraz troski, etapy życiowe, na którym właśnie są, a także ich marzenia i pragnienia.
Starsza Pani, która pragnie dobrego życia dla swoich wnuków. Mężczyzna, który marzy o awansie w pracy. Dziewczyna, która musi wybierać między rodziną a chorym chłopakiem, czy Pan, który zdradza swoją żonę.
Z początku czytelnik może czuć się trochę przytłoczony ilością postaci oraz lekko pogubiony przez natłok informacji wyrwanych z kontekstu, jednak z każdą kolejną stroną wszystko nabiera sensu, drogi bohaterów krzyżują się, a wydarzenia układają się w logiczną całość.
Autorce udało się sprawić, że czytelnik zżywa się z postaciami, zaczynamy niektórych lubić, a niektórych wręcz przeciwnie, niektórym dopingujemy i trzymamy za nich kciuki, innym życzymy życiowej nauczki.
W dodatku książka wciąga tak, że ciężko ją odłożyć.
Mimo że nie jest to ciepła, radosna historia, a wręcz przeciwnie, dużo tu bólu i codziennych problemów z którymi musimy się zmagać i my, to uważam, że ten tytuł jest idealny na czas świąt, bo sprawia byśmy na chwilę zatrzymali się i pomyśleli co tak naprawdę jest ważne w życiu.
Nieprzeczytałam zbyt wielu świątecznych książek w swoim życiu, ale zdecydowanie ta była jedną z lepszych.
Jeśli jednak nie masz ochoty na dość sporą dawkę smutku i nie chcesz ronić łez, to ten tytuł nie jest dla Ciebie.
Niech nie zwiedzie Was, ta niepozorna okładka. "Spełnione życzenia", to wzruszająca opowieść, składająca się z historii kilku bohaterów.
Z początku poznajemy urywki z ich życia - całkiem różne od siebie problemy oraz troski, etapy życiowe, na którym właśnie są, a także ich marzenia i pragnienia.
Starsza Pani, która pragnie dobrego życia dla swoich wnuków. Mężczyzna, który...
Anonimowy donos, wstrząsające odkrycie w małej wsi, kości czworga noworodków, rodzinna zmowa milczenia i jedna podejrzana.. ale czy aby na pewno? Czy w całej tej historii winna jest tylko matka?
"Małe zbrodnie", to na pierwszy rzut oka, niepozorna książka - brak w niej pędzącej akcji i jej zwrotów, praktycznie wszystko jest od początku dość jasne. Jednak po głębszej analizie okazuje się, że to niejednoznaczna historia, która prowokuje czytelnika do pewnych moralnych przemyśleń. Tam gdzie wydaje się, że z góry powinniśmy wydać wyrok na oskarżoną o zbrodnię osobę, w pewnym momencie pojawia się współczucie, nawet chęć wstawienia się za nią i usprawiedliwienia jej - to w moim odczuciu najmocniejszy element książki.
Podczas lektury pojawia się również pytanie czy oskarżonych i winnych tej zbrodni nie ma więcej, czy do tej tragedii nie dołożył przysłowiowej cegiełki ktoś jeszcze.
Autorka w idealny sposób pokazuje w swojej książce, że żadna sytuacja nie jest czarno- biała i że nie powinniśmy wydawać wyroków, nie znając całej historii i to z każdej możliwej perspektywy.
Odbiór tego tytułu nabiera jeszcze większej powagi, gdy dowiadujemy się, że autorka inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami.
Oczywiście, jak można się domyślić, przez sam fakt, że lektura opiera się na krzywdzie dzieci, książka smuci i szokuje, ale warto po nią sięgnąć i skupić się na głębszym przekazie.
Swoje pierwsze spotkanie z Panią Majcher uznaję za udane i już czytam kolejną książkę, która wyszła spod jej pióra.
Anonimowy donos, wstrząsające odkrycie w małej wsi, kości czworga noworodków, rodzinna zmowa milczenia i jedna podejrzana.. ale czy aby na pewno? Czy w całej tej historii winna jest tylko matka?
więcej Pokaż mimo to"Małe zbrodnie", to na pierwszy rzut oka, niepozorna książka - brak w niej pędzącej akcji i jej zwrotów, praktycznie wszystko jest od początku dość jasne. Jednak po głębszej...