Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Czy traktować ją serio czy jako zabawę gatunkiem, pastisz powieści fantastycznych z wątkiem romantycznym i przystojnym czarnym charakterem, do którego wzdycha główna bohaterka? Tak czy inaczej, bawiłam się świetnie, książka zapewniła mi bardzo przyjemny wieczór, oderwałam się od codzienności i taki był cel.

Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Czy traktować ją serio czy jako zabawę gatunkiem, pastisz powieści fantastycznych z wątkiem romantycznym i przystojnym czarnym charakterem, do którego wzdycha główna bohaterka? Tak czy inaczej, bawiłam się świetnie, książka zapewniła mi bardzo przyjemny wieczór, oderwałam się od codzienności i taki był cel.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejne przyjemne romantasy, ostatnio znowu wróciłam do nałogowego czytania tego typu książek, ale nic na to nie poradzę - to jest moje guilty pleasure i comfort read w jednym, nic mnie tak nie odpręża i odrywa od codzienności jak dobra fantastyka z wątkiem romantycznym. A w Szronie to wszystko jest - elfy, magia, klątwy, przystojny i mroczny książę, waleczna główna bohaterka i oczywiście zakazana miłość. Nic nowego czy wartego zapamiętania, ale przez 1-2 wieczory zapewnia rozkoszną rozrywkę.

Kolejne przyjemne romantasy, ostatnio znowu wróciłam do nałogowego czytania tego typu książek, ale nic na to nie poradzę - to jest moje guilty pleasure i comfort read w jednym, nic mnie tak nie odpręża i odrywa od codzienności jak dobra fantastyka z wątkiem romantycznym. A w Szronie to wszystko jest - elfy, magia, klątwy, przystojny i mroczny książę, waleczna główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Bogobójczyni" to fantastyka z wyższej półki i miła odmiana po książkach, w których wątek romantyczny był ważniejszy niż fabuła (choć takie też lubię). Autorka wymyśliła bardzo frapujący świat i świetnie wszystko opisała, są nietuzinkowe bohaterowie, tajemnice, mściwi i spragnieni atencji bogowie, wędrówka, odkrywanie siebie. A to dopiero pierwszy tom! Porównania z Wiedźminem są może trochę zbyt daleko idące, ale podobnie jak po lekturze Sapkowskiego, mam wrażenie że koniec nastąpił zbyt szybko.

"Bogobójczyni" to fantastyka z wyższej półki i miła odmiana po książkach, w których wątek romantyczny był ważniejszy niż fabuła (choć takie też lubię). Autorka wymyśliła bardzo frapujący świat i świetnie wszystko opisała, są nietuzinkowe bohaterowie, tajemnice, mściwi i spragnieni atencji bogowie, wędrówka, odkrywanie siebie. A to dopiero pierwszy tom! Porównania z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejny świetny tytuł od Pauzy i możliwe, że pierwszy kandydat do mojej topki roku. W "Szczegółach" przykuta do łóżka gorączką główna bohaterka snuje opowieść o osobach, które spotkała na swej drodze i które odcisnęły na niej niezbywalne piętno. "Szczegóły" to książka, która zmusza czytelnika do spojrzenia na własne życie przez pryzmat osób, które spotkał na swojej drodze. Na ile "ja" to ja, a na ile to ludzie, których spotkaliśmy i którzy, choć czasem już ich w naszym życiu nie ma (z różnych przyczyn), nadal wywierają wpływ na nasze wybory czy postrzeganie świata. Kawałek świetnej literatury rodem ze Skandynawii, więc język powieści jest minimalistyczny, pozornie bez emocji, które jednak kipią pod powierzchnią. Plus wspaniałe opisy miejskiego życia i beztroskiej młodości.

Kolejny świetny tytuł od Pauzy i możliwe, że pierwszy kandydat do mojej topki roku. W "Szczegółach" przykuta do łóżka gorączką główna bohaterka snuje opowieść o osobach, które spotkała na swej drodze i które odcisnęły na niej niezbywalne piętno. "Szczegóły" to książka, która zmusza czytelnika do spojrzenia na własne życie przez pryzmat osób, które spotkał na swojej drodze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dlaczego, skoro nie uległam modzie na Bridgertonów (wręcz mnie irytowali) sięgnęłam po książkę, która jest praktycznie klonem tamtej historii? Nie przestaję zaskakiwać samej siebie. "Davenportowie" to historia dla fanów Bridgertonów i to tych najbardziej oddanych. Chociaż w książce są poruszane ważne kwestie (feminizm, początki walki o prawa kobiet, walka z rasizmem), a losy tytułowej rodziny zostały luźno oparte na faktach, mnie ta historia wymęczyła. Nie da się ukryć, że głównym wątkiem jest ten romantyczny i usilne plany matrymonialne bohaterek. Pomimo aż 4 par i różnych konfiguracji między nimi, wieje nudą, wątki są przewidywalne do bólu, a sami bohaterowie papierowi i sztampowi.

Dlaczego, skoro nie uległam modzie na Bridgertonów (wręcz mnie irytowali) sięgnęłam po książkę, która jest praktycznie klonem tamtej historii? Nie przestaję zaskakiwać samej siebie. "Davenportowie" to historia dla fanów Bridgertonów i to tych najbardziej oddanych. Chociaż w książce są poruszane ważne kwestie (feminizm, początki walki o prawa kobiet, walka z rasizmem), a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest coś dziwnego, ale i ekscytującego w czytaniu debiutu pisarza/rki, których książki się już zna i lubi, w przyglądaniu się jak charakterystyczny dla nich styl dopiero się kształtuje. W "Zapomnianych niedzielach" widać już przebłyski stylu i wrażliwości autorki, jej umiejętność opowiadania w przejmujący sposób o poplątanych ścieżkach ludzkich losów. Chociaż nie będzie to moja ulubiona powieść Valerie Perrin, warto przeczytać.​
P.s. Tytuł tej książki jest genialny.

Jest coś dziwnego, ale i ekscytującego w czytaniu debiutu pisarza/rki, których książki się już zna i lubi, w przyglądaniu się jak charakterystyczny dla nich styl dopiero się kształtuje. W "Zapomnianych niedzielach" widać już przebłyski stylu i wrażliwości autorki, jej umiejętność opowiadania w przejmujący sposób o poplątanych ścieżkach ludzkich losów. Chociaż nie będzie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka to zdecydowanie wyjście poza moją strefę czytelniczego komfortu, intrygująca, niepokojąca, miejscami bardzo brutalna. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest mi nie po drodze z kulturą koreańską. ​

Ta książka to zdecydowanie wyjście poza moją strefę czytelniczego komfortu, intrygująca, niepokojąca, miejscami bardzo brutalna. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest mi nie po drodze z kulturą koreańską. ​

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak tylko usłyszałam o tej książce, wiedziałam, że muszę ją szybko przeczytać. Fantastyka osadzona w mitologii słowiańskiej - brzmiało świetnie. Niestety trochę się rozczarowałam, ta historia nie porwała mnie tak bardzo jak zakładałam, nie spodobał mi się sposób kreacji relacji damsko-męskich, w zasadzie dopiero końcówka poprawiła moją opinię o książce. Sięgnę jednak po kolejny tom, bo mimo wszystko polubiłam główną bohaterkę (podobno pieczę nad kreacją objęła sama Elżbieta Cherezińska, co wiele wyjaśnia). ​

Jak tylko usłyszałam o tej książce, wiedziałam, że muszę ją szybko przeczytać. Fantastyka osadzona w mitologii słowiańskiej - brzmiało świetnie. Niestety trochę się rozczarowałam, ta historia nie porwała mnie tak bardzo jak zakładałam, nie spodobał mi się sposób kreacji relacji damsko-męskich, w zasadzie dopiero końcówka poprawiła moją opinię o książce. Sięgnę jednak po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Rebecca Yarros wyrasta ostatnio na jedną z najciekawszych autorek romansów. Chociaż chyba nazywanie jej książek romansami to zbyt duże uproszczenie, to raczej powieści obyczajowe. "Gdyby jednak" przykuło moją uwagę od pierwszych zdań i trzymało w niepewności do końca. Nie mogłam się oderwać od tej książki, musiałam poznać zakończenie. Pod płaszczykiem romansu autorka porusza wiele poważnych kwestii, a sam wątek romantyczny też poprowadzony jest po mistrzowsku.

Rebecca Yarros wyrasta ostatnio na jedną z najciekawszych autorek romansów. Chociaż chyba nazywanie jej książek romansami to zbyt duże uproszczenie, to raczej powieści obyczajowe. "Gdyby jednak" przykuło moją uwagę od pierwszych zdań i trzymało w niepewności do końca. Nie mogłam się oderwać od tej książki, musiałam poznać zakończenie. Pod płaszczykiem romansu autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Żmija i skrzydła nocy" to przyjemne romantasy, szybko się czyta, bardzo wciąga, ale mam wrażenie, że równie szybko wypada z pamięci. Jak dla mnie zero zaskoczeń czy wyjścia poza ustalony schemat.

"Żmija i skrzydła nocy" to przyjemne romantasy, szybko się czyta, bardzo wciąga, ale mam wrażenie, że równie szybko wypada z pamięci. Jak dla mnie zero zaskoczeń czy wyjścia poza ustalony schemat.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Eileen" to historia młodej dziewczyny, która wiedzie bardzo przygnębiające życie u boku ojca alkoholika, a jedyne o czym marzy, to ucieczka. Autorka szczodrze obdarza czytelnika opisami życia i zwyczajów dziewczyny, jej przemyśleniami. Niecodzienne połączenie turpizmu z inteligentnym poczuciem humoru, sprawia, że z pewnością nie jest to lektura dla każdego, jednak mi się podobało i po tym pierwszym spotkaniu z Ottessą Moshfegh, wiem że będą kolejne. ​

"Eileen" to historia młodej dziewczyny, która wiedzie bardzo przygnębiające życie u boku ojca alkoholika, a jedyne o czym marzy, to ucieczka. Autorka szczodrze obdarza czytelnika opisami życia i zwyczajów dziewczyny, jej przemyśleniami. Niecodzienne połączenie turpizmu z inteligentnym poczuciem humoru, sprawia, że z pewnością nie jest to lektura dla każdego, jednak mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Głód" to wspaniała, wielowątkowa powieść poruszająca ważne kwestie i rozgrywająca się w kilku płaszczyznach czasowych, w wielu miejscach na świecie. Niczym najbardziej znane dzieła wielkich pisarzy, do których zresztą w treści znajdują się odniesienia, porusza wiele wątków i może być odczytywana na wiele sposobów. Opis głodu w 1984 roku w Etiopii i działalność organizacji niosących pomoc humanitarną był tą częścią książki, którą czytało mi się najtrudniej, najbardziej mnie też poruszyła. Autor w beznamiętny sposób opisuje warunki panujące w obozie, śmierć głodową i cierpienie, w którym nie ma już nic ludzkiego. Z drugiej strony pokazuje postawy ludzi z organizacji humanitarnych, którzy muszą to wszystko sobie zracjonalizować, żeby móc pomóc tym, dla których nie jest jeszcze za późno. (Mogłoby się wydawać, że lata katowana od wczesnej młodości tzw. literaturą obozową uodpornią na te wszystkie opisy, ale tak nie jest, one nadal bolą i dotykają). Ta książka oddziera z romantycznej otoczki działalność humanitarną, stawia pytania o jej sens.
"Głód" to również historia pięknej, epickiej miłości. Miłości, która miała być wieczna, trwać do śmierci, a którą mam wrażenie główna bohaterka tak łatwo porzuciła i zadowoliła się jej namiastką i wygodnym mieszczańskim życiem.
Nie można pominąć również kontrowersyjnych kwestii zawartych w tej książce - poglądów Aleksandra, jego czynu i faktu, że były one inspirowane prawdziwymi wydarzeniami i prawdziwą postacią.
"Głód" stawia pytania o granice naszego człowieczeństwa, moralność kultury Zachodu, o przebieg granicy między dobrem a złem, o to jak ona jest sztywna. Jak każda dobra książka, prowokuje do przemyśleń, stawia pytania, wątpliwości, wprawia w drżenie i wyrywa z ciepłego kokonu komfortu.
Na zakończenie, z lekkim przymrużeniem oka, chciałam dodać autor ewidentnie nie miał zbyt dużo do czynienia z 2,3 latkami...Tak się nie zachowują małe dzieci.​

"Głód" to wspaniała, wielowątkowa powieść poruszająca ważne kwestie i rozgrywająca się w kilku płaszczyznach czasowych, w wielu miejscach na świecie. Niczym najbardziej znane dzieła wielkich pisarzy, do których zresztą w treści znajdują się odniesienia, porusza wiele wątków i może być odczytywana na wiele sposobów. Opis głodu w 1984 roku w Etiopii i działalność organizacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To, że ta książka mi się spodoba nie powinno być dla mnie zaskoczeniem - biorąc pod uwagę jej tematykę i fakt, że czytałam o niej same dobre opinie. Mimo wszystko zaskoczyło mnie to, jak bardzo mi się spodobała ta historia i jak mocno zżyłam się z jej bohaterami. Historia miłości w czasach wojennego terroru i bratobójczych bomb pochłonęła mnie całkowicie, chociaż czytałam ją w niezbyt sprzyjających skupieniu okolicznościach. "Nasze winy" to wspaniały przykład tego, że piękne rzeczy mogą się przydarzyć nawet w najgorszych czasach, a miłość nie pyta o wyznanie, kolor skóry, wykształcenie czy stan portfela - po prostu przychodzi i mości się na kolanach jak kot i jedyne co można wtedy zrobić, to wstrzymać oddech, delektować się chwilą i marzyć, by trwała jak najdłużej.

To, że ta książka mi się spodoba nie powinno być dla mnie zaskoczeniem - biorąc pod uwagę jej tematykę i fakt, że czytałam o niej same dobre opinie. Mimo wszystko zaskoczyło mnie to, jak bardzo mi się spodobała ta historia i jak mocno zżyłam się z jej bohaterami. Historia miłości w czasach wojennego terroru i bratobójczych bomb pochłonęła mnie całkowicie, chociaż czytałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mam wrażenie, że każdy kolejny tom serii jest moim ulubionym, oczywiście do czasu, aż pojawi się najnowszy. W tej części autorka przeszła samą siebie - tego grubaska nie da się odłożyć, a wręcz chce się, żeby był przynajmniej dwa razy grubszy (nie żałuję żadnej zarwanej nocy). Było mi autentycznie smutno, że to już koniec i znów muszę czekać na kolejne spotkanie z Cormoranem i Robin.
Uwielbiam to, co autorka robi z bohaterami, jak pozwala im się w kolejnych tomach rozwijać i ewoluować (zwłaszcza Robin). Jak zwykle fabuła niezwykle interesująca, świetnie ujęty klimat Londynu, z jego pubami, wystawnymi lokalami, wyższymi sferami, ale i przedstawicielami niższych klas społecznych. Wyśmienite portrety psychologiczne.
Jedyne co mi się niezbyt podobało, to ostatnia scena książki, ale tym bardziej czekam na kolejny tom.​

Mam wrażenie, że każdy kolejny tom serii jest moim ulubionym, oczywiście do czasu, aż pojawi się najnowszy. W tej części autorka przeszła samą siebie - tego grubaska nie da się odłożyć, a wręcz chce się, żeby był przynajmniej dwa razy grubszy (nie żałuję żadnej zarwanej nocy). Było mi autentycznie smutno, że to już koniec i znów muszę czekać na kolejne spotkanie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Porusza ważne kwestie, nie przekonała mnie. Bernardine Evaristo zrobiła to lepiej.

Porusza ważne kwestie, nie przekonała mnie. Bernardine Evaristo zrobiła to lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem dużą fanką twórczości Cassandry Clare, od czasów pierwszej książki i uwielbiam świat Nocnych Łowców, zwłaszcza tomy, których akcja rozgrywa się w ubiegłych wiekach. Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po "Strażnika miecza" - książkę, która ma dać początek nie tylko nowej serii, ale całemu uniwersum. Niestety spotkało mnie lekkie rozczarowanie - chociaż sama fabuła nie była zła i przeczytałam tę książkę z przyjemnością, nie pochłonęła mnie i brakowało mi w niej wyrazistych postaci i jakiejś głębszej historii. Poza tym, mimo zapowiedzi wydawcy, uważam że to raczej propozycja dla młodszego czytelnika, nie jest to z pewnością dojrzałe fantasy. Trzymam kciuki za kolejne tomy, na pewno po nie sięgnę.

Jestem dużą fanką twórczości Cassandry Clare, od czasów pierwszej książki i uwielbiam świat Nocnych Łowców, zwłaszcza tomy, których akcja rozgrywa się w ubiegłych wiekach. Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po "Strażnika miecza" - książkę, która ma dać początek nie tylko nowej serii, ale całemu uniwersum. Niestety spotkało mnie lekkie rozczarowanie - chociaż sama fabuła nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pomijając obfitującą w mało wiarygodne wydarzenia fabułę i kwiecisty język autora, najbardziej brakowało mi pochylenia się nad emocjami, psychiką tytułowego bohatera. Facet jest trochę jak robocop ;). Ponadto sama zemsta była nieadekwatna do winy niektórych osób. Nie żałuję spędzonego z nią czasu, a trochę tego było, bo jest to książka, którą warto znać (choćby przez wzgląd jej wpływ na literaturę i szeroko pojętą kulturę masową), ale fanką Dumasa nie zostanę.

Pomijając obfitującą w mało wiarygodne wydarzenia fabułę i kwiecisty język autora, najbardziej brakowało mi pochylenia się nad emocjami, psychiką tytułowego bohatera. Facet jest trochę jak robocop ;). Ponadto sama zemsta była nieadekwatna do winy niektórych osób. Nie żałuję spędzonego z nią czasu, a trochę tego było, bo jest to książka, którą warto znać (choćby przez wzgląd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Strużki" to kolejna ciekawa książka od Wydawnictwa Cyranka i zarazem kolejna książka z serii cienkie też grube. To historia o przyjaźni podszytej dużą dawką fascynacji, dorastaniu, próbach dostasowania się do oczekiwań otoczenia, a wreszcie odnajdywaniu samego siebie. Lekko senna, liryczna narracja, przesiąknięta małomiasteczkowym smutkiem. Czytając, czułam w niej delikatne echa Ferrante i Bator. Czekam na kolejne książki autorki.

"Strużki" to kolejna ciekawa książka od Wydawnictwa Cyranka i zarazem kolejna książka z serii cienkie też grube. To historia o przyjaźni podszytej dużą dawką fascynacji, dorastaniu, próbach dostasowania się do oczekiwań otoczenia, a wreszcie odnajdywaniu samego siebie. Lekko senna, liryczna narracja, przesiąknięta małomiasteczkowym smutkiem. Czytając, czułam w niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dylemat wykształconej i oczytanej (chyba aż za bardzo) kobiety z bogatego kraju - czy warto znosić wszystko w imię dobra swojego dziecka, czy postawić siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu. I żyć z konsekwencjami tego wyboru. Do refleksji.

Dylemat wykształconej i oczytanej (chyba aż za bardzo) kobiety z bogatego kraju - czy warto znosić wszystko w imię dobra swojego dziecka, czy postawić siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu. I żyć z konsekwencjami tego wyboru. Do refleksji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Opowiadania nie są moją ulubioną formą literacką, zdecydowanie wolę lepiej poznać bohaterów czytanej historii, ich świat i codzienność. Opowiadania Małgorzaty Rejmer mają jednak swój ciężar, każą pochylić się nad przedstawianymi historiami, myślę, że kilka z nich, np. Lisica czy Ciało meduzy zostaną w mojej pamięci na dłużej.

Opowiadania nie są moją ulubioną formą literacką, zdecydowanie wolę lepiej poznać bohaterów czytanej historii, ich świat i codzienność. Opowiadania Małgorzaty Rejmer mają jednak swój ciężar, każą pochylić się nad przedstawianymi historiami, myślę, że kilka z nich, np. Lisica czy Ciało meduzy zostaną w mojej pamięci na dłużej.

Pokaż mimo to