-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać4
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński25
Biblioteczka
2016-09-12
2016-07-07
Ewelina vs. Christie 0:4
Znów mnie zadziwiła, a to najlepsza jej książka jaką czytałam.
Ewelina vs. Christie 0:4
Znów mnie zadziwiła, a to najlepsza jej książka jaką czytałam.
2016-07-06
Kolejna książka, której nie ruszyłabym gdyby nie BookAThon.
Spodziewałam się typowego schematu jak z filmów, dziewczyna musi zamieszkać z dziadkiem, który wyrzucił córkę na bruk gdy dowiedział się o ciąży. On jest oczywiście super znanym lub po prostu wysoko postawionym, a ona nie raz nie miała co do garnka włożyć. Na początku tak było ale im dalej, tym zimniej.
Owszem, dziadek Izy był wredny, ale tylko taki potrafił być.
Iza wiele przeszła, zmieniła się i swoje nastawienie do świata no i poznaje wspaniałego chłopaka, ale chyba na tym schemat się kończy.
Miałam z Izą wiele wspólnego, podobne zdanie, podobne przemyślenia jeśli chodzi o uczucia, miłość, drugie połówki i romantyzm. Dała mi do myślenia. Uświadomiła mi że może jestem zbyt sceptyczna, że może przesadzam, nawet jeśli ona była w tym trochę przerysowana.
Ogólnie, dobra pozycja. Pokazuje że Polki też potrafią pisać.
Tylko ten twist z Geraldem...
tylko dlatego 7/10 a nie 8.
Kolejna książka, której nie ruszyłabym gdyby nie BookAThon.
Spodziewałam się typowego schematu jak z filmów, dziewczyna musi zamieszkać z dziadkiem, który wyrzucił córkę na bruk gdy dowiedział się o ciąży. On jest oczywiście super znanym lub po prostu wysoko postawionym, a ona nie raz nie miała co do garnka włożyć. Na początku tak było ale im dalej, tym zimniej.
Owszem,...
2016-07-05
2016-04-21
Broniłam się przed Marsjaninem rękami, nogami, czymkolwiek. Mówię poważnie. Mimo że lubię Sci-fi, pozostawienie Marka Damona w kosmosie już było (Najpierw zobaczyłam że jest film, potem odkryłam że jest też książka). Jak się cieszę że grupa Bookathon Polska wybrała tę książkę na wyzwanie kwietnia!
Mark kupił mnie chyba od razu. Uwielbiam takie postacie, które nie owijają w bawełnę, nie mówią na siłę jak jest wspaniale i cudownie być porzuconym na Marsie. Świetnie napisana postać, i gdyby nie on, książka na pewno nie osiągnęłaby takiego sukcesu. To on prowadzi tą opowieść, w końcu to jest jego dziennik (ew. Solnik xD).
"Marsjanin" podnosi na duchu i pokazuje, że istnieje w człowieku gdzieś ten instynkt przetrwania ale i pomocy bliźniemu.
A sama książka... może byś śmiało Robinsonem Crusoe XXI wieku.
Broniłam się przed Marsjaninem rękami, nogami, czymkolwiek. Mówię poważnie. Mimo że lubię Sci-fi, pozostawienie Marka Damona w kosmosie już było (Najpierw zobaczyłam że jest film, potem odkryłam że jest też książka). Jak się cieszę że grupa Bookathon Polska wybrała tę książkę na wyzwanie kwietnia!
Mark kupił mnie chyba od razu. Uwielbiam takie postacie, które nie owijają w...
2016-02-29
Jeśli jesteś FanGirl.. to książka dla Ciebie
Jeśli nie jesteś, to też książka dla Ciebie, bo być może nią zostaniesz!
Jeśli jesteś FanGirl.. to książka dla Ciebie
Jeśli nie jesteś, to też książka dla Ciebie, bo być może nią zostaniesz!
Sama nie wiem co myśleć o tej książce.
Była zabawna, czasem niewyobrażalna była głupota (innego słowa nie znajdę) tej historii. Autorka musiała wyolbrzymić swoją historię bo nie wierzę że wszystko w tej książce jest prawdą.
Szkoda że tak bało było o tytułowej pracy, w sumie z tą myślą sięgnęłam po tę książkę.
Książka zbyt chaotyczna, wielokrotnie myliłam postacie, sytuacje, wszystko. Gubiłam się w jej myślach. No cóż, udowodniła tylko że Redaktor mimo że potrafi redagować, nie koniecznie potrafi pisać.
Nie polubiłam Patience, to może być winowajca mojej oceny.
Wolę Cath z "Kocham Nowy York".
Sama nie wiem co myśleć o tej książce.
więcej Pokaż mimo toByła zabawna, czasem niewyobrażalna była głupota (innego słowa nie znajdę) tej historii. Autorka musiała wyolbrzymić swoją historię bo nie wierzę że wszystko w tej książce jest prawdą.
Szkoda że tak bało było o tytułowej pracy, w sumie z tą myślą sięgnęłam po tę książkę.
Książka zbyt chaotyczna, wielokrotnie myliłam postacie,...