Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Jedna z ulubionych dziecięcych książek jakie wpadły w moje łapki w 2022! Jest to książka bardzo ważna, mądra i ucząca już małe dziecko, jak ważna jest tolerancja i akceptacja inności która przecież może być atutem.
__
Narratorem tej historii jest budzik, taki jakie kiedyś bywały, analogiczny, nakręcany. Bohaterami zaś klocki. Budzik obserwuje z boku ich poczynania i opowiada czytelnikowi historię. Historię o tym, jak czerwone klocki zaczęły się wywyższać nad zielonymi, jak zaczęła im przeszkadzać zielonych mowa TI-TI brzmiąca inaczej niż ich, czerwonych TA-TA oraz jak zgodnie stwierdziły, że kolor zielony nie sięga do pięt czerwonemu, i w ogóle należy je odseparować od reszty klocków bo są gorsze..
Na szczęście pozostałe Inno kolorowe klocki nie stały biernie.
__
Dorosłym przy tej lekturze powinna cierpnąć skóra i od razu nasuwać skojarzenia z II wojną Światową. Ale nie tylko, bo i teraz wielu ludzi przez brak tolerancji krzywdzi innych, uważając kogoś za gorszego przez odmienny kolor skóry czy język, wyznanie, orientację seksualną, czy nawet ubiór albo zachowanie - jak choćby osoby ze spektrum autyzmu czy z innymi problemami. Nie wolno się na to zgadzać, a dzieci od małego powinny być uczone, że inny nie znaczy gorszy. To że się różnimy jest normalne i nikogo nie wolno wytykać palcem.
__
"Niewinny, że inny" to książka która powinna się znaleźć w każdym domu!

Jedna z ulubionych dziecięcych książek jakie wpadły w moje łapki w 2022! Jest to książka bardzo ważna, mądra i ucząca już małe dziecko, jak ważna jest tolerancja i akceptacja inności która przecież może być atutem.
__
Narratorem tej historii jest budzik, taki jakie kiedyś bywały, analogiczny, nakręcany. Bohaterami zaś klocki. Budzik obserwuje z boku ich poczynania i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ostatni tom trylogii o Truchlinie, dzielnicy Pragi w której nie ma prądu, telefony komórkowe nie działają, a ludzie żyją tak samo jak 100 lat temu.
W ostatnim już tomie tej trzymającej w napięciu trylogii dla starszych nastolatków Jirka ma nadzieję, że już nigdy jego stopa nie postanie na Truchlinie, a sam Truchlin niedługo stanie się podobny do innych dzielnic. Jednak po kłótni z En, gdy dowiaduje się że dziewczyna zniknęła wie, że jedynym miejscem w które mogła się udać to Truchlin właśnie. Niespodziewanie do jego eskapady dołącza były przyjaciel.. Tajemnicza wyprawa En okazuje się być związana z przyszłością Truchlina, jej przeszłością oraz Białą komnatą - tajemniczym miejscem w którym są ukryte odpowiedzi na wiele pytań.. Czas się kurczy, nad Truchlinem zbierają się czarne chmury i zbliża się decydujący moment - a niektórzy nie cofną się przed niczym, aby było tak jak chcą.
__
Ostatni tom ma poziom dwóch poprzednich, wciąga i trzyma w napięciu do ostatnich stron. Jedynie zakończenie trochę mnie zawiodło, bo zostało jakoś skrócone, przyspieszone i można by rzec - że jego część dzieje się poza czytelnikiem, co troszeczkę irytuje. Mimo to uważam tą książkę jak i całą serię za bardzo dobrą młodzieżówkę, trochę urban fantasy, trochę kryminał młodzieżowy. Świetnie się czyta, i żal człowieka łapie, że się skończyło.

Ostatni tom trylogii o Truchlinie, dzielnicy Pragi w której nie ma prądu, telefony komórkowe nie działają, a ludzie żyją tak samo jak 100 lat temu.
W ostatnim już tomie tej trzymającej w napięciu trylogii dla starszych nastolatków Jirka ma nadzieję, że już nigdy jego stopa nie postanie na Truchlinie, a sam Truchlin niedługo stanie się podobny do innych dzielnic. Jednak po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Bo czas żadnych ran nie leczy, a już na pewno nie tych z dzieciństwa. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. [...] Znów jestem dzieckiem, nieprzygotowanym do życia, któremu nagle coś odebrano. [...] Czasem jeszcze duszą mnie sny. [...] Samotności nie przysłonisz słowami. Tylko dotyk, czyjś ciepły oddech na policzku, czyjeś opiekuńcze ramiona - na chwilę, na mgnienie oka rozświetlą mrok."
__
Niesamowicie przejmująca historia kobiety żydowskiego pochodzenia, która jako maleńkie dziecko przeszła przez piekło getta. To wspomnienia które nie tylko ukazują horror czasów II wojny światowej, ale także życie po wojnie i wpływ traumy na życie człowieka, który jako dziecko znał tylko ukrywanie się, strach, śmierć, samotność i smutek. Oraz myśl, że jest niepotrzebne, wszystko robi źle, a jego życie jest nic nie warte.
__
Ta pozycja w dużej mierze jest "zlepkiem" kilku innych książek autorki, łącząca je w jedną bardziej ogólną, ukazującą wyrywki z różnych etapów życia autorki. W postaci poszarpanych wspomnień, często z przeskokami czasowymi, które momentami mogą utrudniać odbiór. Aby mieć obraz bardziej bogaty w szczegóły, należy sięgnąć do wcześniejszych Jej publikacji.
__
Autorka jest przykładem, jakie spustoszenie w człowieku zrobiła wojna, szczególnie jeżeli w jej trakcie było się dzieckiem, które dzieciństwo straciło bezpowrotnie. Że tą traumę, strach i niepewność nosi się sobie do końca życia. Że wojna nie kończy się wraz z okrzykiem "wojna się skończyła! ". Bo potem jest próba powrotu do jako takiej normalności, koszmary i wciąż na nowo powracające pytanie - "to jak długo nie musimy się chować?" wypowiadane przez tysiące dziecięcych głosików, wzdrgających się na widok munduru czy chowających pod stół przy byle głośniejszym krzyku jeszcze wiele, wiele lat po nim.
__
Wszyscy powinniśmy czytać więcej takich wspomnień, bo tylko pamięć o potwornościach jakie wojna przynosi w jej trakcie i po, może (mam nadzieję) w jakimś stopniu nas uchronić przed kolejnym, równie strasznym czasem..

"Bo czas żadnych ran nie leczy, a już na pewno nie tych z dzieciństwa. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. [...] Znów jestem dzieckiem, nieprzygotowanym do życia, któremu nagle coś odebrano. [...] Czasem jeszcze duszą mnie sny. [...] Samotności nie przysłonisz słowami. Tylko dotyk, czyjś ciepły oddech na policzku, czyjeś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wciąż pod wiatr" to kontynuacja książki "Nauczycielka z Getta" autorstwa Anety Krasińskiej, która jeszcze bardziej rozbija na kawałki, skręca wnętrzności niż tom I. Ta powieść emocjonalnie powala na łopatki i nie daje o sobie zapomniej długo po przeczytaniu, zostawiając biednego czytelnika jedynie z powracającym pytaniem "no i co, co dalej!?"
__
Autorka nie daje nam tu historii gdzie bohaterowie mimo strasznej wojny, i okoliczności jakoś sobie radzą i koniec końców mamy piękny happy ending. Nie, to odarta z kolorów, szaro-bura rzeczywistość, gdzie im dalej tym gorzej dla osób żyjących w Gettcie. To ból, strach, głód i cierpienie. Jednak w tym wszystkim jest też miłość, nadzieja i mimo wszystko wiara w przyszłość, wiara do samego końca.
__
Autorka nie stroni od często brutalnych (psychicznie jak i fizycznie) scen, a bohaterowie są jak żywi. Ja trzęsłam się nad losem poszczególnych postaci i płakałam, jakby to byli prawdziwi ludzie którzy żyli w tym piekle te lata temu.
__
Laura nadal jest w Gettcie razem ze swoimi nastoletnimi szwagrami. Nie wie co stało się z Jej mężem ani z teściową. Codzienność to strach i walka o przetrwanie. Gdy pewien niemiecki oficer spostrzega jej polskie pochodzenie, robi z niej pomoc domową, co chwilowo oddala widmo głodu. Jednak, ku przerażeniu Laury mężczyzna chce od niej czegoś więcej. Gdy dziewczyna wraz ze szwagrami i lokatorami mieszkania przygarniają uciekiniera z obozu dla więzionych dzieci polskich zdrajców, narażają się na wielkie niebezpieczeństwo. Do tego nad Gettem wisi widmo wywózek, coraz częstszych i nie wiadomo dokąd. A Laura, mimo wszystko nadal stara się uczyć wierząc, że wojna się w końcu skończy i ktoś ich uwolni..
__
Powieść kończy się tak, że ja przeżywałam to tydzień mając ochotę ukatrupic autorkę (przepraszam pani Aneto ale to Pani wina 🤪). Na szczęście wiem, że ma być jeszcze "część" która opowiada o losach bohaterów - czekam z niecierpliwością.
__
Warto przeczytać, aby docenić to co mamy i jak żyjemy!

"Wciąż pod wiatr" to kontynuacja książki "Nauczycielka z Getta" autorstwa Anety Krasińskiej, która jeszcze bardziej rozbija na kawałki, skręca wnętrzności niż tom I. Ta powieść emocjonalnie powala na łopatki i nie daje o sobie zapomniej długo po przeczytaniu, zostawiając biednego czytelnika jedynie z powracającym pytaniem "no i co, co dalej!?"
__
Autorka nie daje nam tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi tom przygód kota Czesława i psa Harolda to zdecydowanie bardziej dziecięcy kryminał niż horror, który mógłby sugerować sam tytuł całej serii czy jego wizualna prezentacja. Oczywiście nie brakuje wątków fantastyczno-horrorowych jak choćby pewność Czesława, że pewne jamniki to w rzeczywistości Wilkołaki 🐺 🙃
__
Głównie mamy tu zagadkę pewnego zniknięcia do rozwiązania, a nawet.. Pewnej śmierci!
Ludzka rodzinka Monroe wyjeżdża, a Czesław i Harold zostają oddani na kilka dni do hotelu dla zwierząt. Królikulę dają na przechowanie sąsiadowi (niestety w tej części nie występuje w ogóle). Nasi czworonożni bohaterowie trafiają do całkiem miłego miejsca gdzie Poznają inne zwierzaki "na wakacjach" - psy i koty, między innymi dwa jamniki i dwa pudle, a także pewnego psa za którym oba pudelki (suczki) przepadają, z czego robi się niemała scena zazdrości. Do tego opiekę nad czworonogami na czas nieobecności dyrektora pełnią jego młodzi, aczkolwiek przepracowani i zmęczeni asystenci. Gdy jeden z pudli znika, Czesław zaczyna dochodzenie z charakterystycznym dla siebie wyolbrzymianiem pewnych spraw. Jednak pewnego ranka znika ktoś jeszcze, a Harold bierze sprawy w swoje, trochę powolne, łapy.
__
Pod kątem fabularnym i akcji jest lepiej niż w tomie I (a pierwszy był bardzo bardzo spoko), ale brakowało mi Krolikuli. Myślałam, że ta postać zostanie rozwinięta w tym tomie, ale może muszę poczekać do następnego 😉
Dużo się dzieje, jest trochę straszno i tajemniczo. Klimatyczne, czarno-białe ilustracje dodają uroku i mroczności książce.
__
Idealnie do czytania w jesienne wieczory 😁
Zdecydowanie ta seria jest dobra na rozkochanie dziecka czy młodszego nastolatka w kryminałach, a także horrorach czy fantastyce 😊

Drugi tom przygód kota Czesława i psa Harolda to zdecydowanie bardziej dziecięcy kryminał niż horror, który mógłby sugerować sam tytuł całej serii czy jego wizualna prezentacja. Oczywiście nie brakuje wątków fantastyczno-horrorowych jak choćby pewność Czesława, że pewne jamniki to w rzeczywistości Wilkołaki 🐺 🙃
__
Głównie mamy tu zagadkę pewnego zniknięcia do rozwiązania, a...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Królikula przedstawia: Kicająca groza Deborah Howe, James Howe
Ocena 7,7
Królikula prze... Deborah Howe, James...

Na półkach: , , ,

Trochę kryminału, szczypta horroru, sporo detektywistycznego zacięcia, zagadka do rozwiązania i duuużo humoru. A no i zwierzęta jako główni bohaterowie! Wszystko wymieszane, doprawione niesamowicie klimatycznymi, czarno-białymi ilustracjami i zapakowane w wydanie w twardej oprawie z niesamowicie cudną wklejką 💚
To wszystko znajdziecie w książce "Kicająca groza" czyli pierwszym tomie serii "Królikula" serii detektywistyczno-thrillerowej z dużą dawką śmiesznych tekstów i do tego humoru! Idealna dla dzieci 7+.
__
Do rodziny Państwa Monroe przypadkowo dołącza królik znaleziony w kinie podczas seansu filmu "Drakula". Z powodu filmu króliczek dostaje imię "Królikula". Gdy w domu warzywa zaczynają zmieniać kolor na biały, tracąc wszystkie soki, kot Czesław (niezwykle inteligentny i dość próżny) oraz pies Harold (poczciwy ale czasem wolniej myślący 😊) wszczynają śledztwo. Po wnikliwym śledztwie Czesław jest przekonany, że królik to wampir i, że zagraża im wszystkim. Podejmuje działania mające na celu uzmysłowienie swojej ludzkiej rodzinie co się dzieje, jednak okazuje się to trudniejsze niż przypuszczał. A Harold? Zaczyna się zastanawiać czy Królikula faktycznie jest tak niebezpieczny jak się wydaje i co się stanie, gdy Czesław odetnie malca od warzyw?
__
Wciągająca, ekscytująca i zabawna. Fajnie i ciekawie, że pisana z perspektywy psa🐶
Tak naprawdę ludzka rodzina robi głównie tło,
a pierwszoplanowi bohaterowie to Harold i Czesław.
__
Mi brakowało trochę większej dawki horrorowatosci, ale dla takiego 7-8 latka będzie w sam raz myślę.
__
Mroczne ilustracje są genialne! Zakochałam się w tych grafikach 😍 Szczególnie mimika twarzy i te oooczy 😍 Przyznaję, że powieść bardzo zyskuje dzięki tym rysunkom.

Trochę kryminału, szczypta horroru, sporo detektywistycznego zacięcia, zagadka do rozwiązania i duuużo humoru. A no i zwierzęta jako główni bohaterowie! Wszystko wymieszane, doprawione niesamowicie klimatycznymi, czarno-białymi ilustracjami i zapakowane w wydanie w twardej oprawie z niesamowicie cudną wklejką 💚
To wszystko znajdziecie w książce "Kicająca groza" czyli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gracie w gry komputerowe/konsolowe? Ja gram i mój mąż też 😁
Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda praca przy produkcji takich gier? Tych hitów i tych mniej znanych, albo przy takich które koniec końców nie doczekały się premiery?
A może ciekawi Was czemu na kontynuację swojej ukochanej gry musieliście czekać 5, 10 lat?
__
Jeżeli jesteście ciekawi, jak z perspektywy ludzi - deweloperów, grafików, managerów, itd wyglądał proces tworzenia lub prób tworzenia gier z których bardzo dużo to znane na całym świecie hity to sięgajcie po tą książkę.
__
Ten reportaż pełny wywiadów ze znanymi ludźmi że świata tworzenia gier przybliży Wam branżę która dla wielu jawi się niczym spełnienie marzeń, zabawa i sama przyjemność. Niestety niewielu wie że to też harówka czasami po 12h dziennie, częste zwolnienia, zmiany studia/firmy czy na przykład włożenie masy pracy w coś co akurat poszło do wyrzucenia bo nagle się komuś odwidziało, albo pieniądze zostały wstrzymane.
__
Bardzo ciekawa, pokazująca powstawanie (a czasem ubijanie) gier "od kuchni". Nie w kontekście strikte technicznym, a realizacji projektu, trudów pracowników i problemów z pozyskiwaniem funduszy. Nie jest to pozycja bardzo łatwa do czytania, choć jednocześnie jest bardzo lekka. Czytało mi się długo, bo każdą wymienioną grę "wygooglowywałam", a przynajmniej te których nie znałam i nie kojarzyłam nawet okładki. Bardzo dużo gier tu wymienionych to różnego rodzaju strzelanki z których część kojarzę dzięki mężowi 😁 (Ja to głównie przygodowki klepię no i platformówki takie jak Rayman 🤪 a no i jeszcze Skyrim i Tomb raider 😊). Jest tu też wymienionych bardzo dużo osób, więc nie da się czytać "po łebkach" bo łatwo się zgubić i zamotać 🤪
__
Czytało się bardzo fajnie i chyba sięgnę jeszcze po wcześniejszą książkę autora, także o grach 🤔
__
A w ogóle to mega podoba mi się okładka 😍

Gracie w gry komputerowe/konsolowe? Ja gram i mój mąż też 😁
Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda praca przy produkcji takich gier? Tych hitów i tych mniej znanych, albo przy takich które koniec końców nie doczekały się premiery?
A może ciekawi Was czemu na kontynuację swojej ukochanej gry musieliście czekać 5, 10 lat?
__
Jeżeli jesteście ciekawi, jak z perspektywy ludzi...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Opowieści z Białej Doliny Przemek Corso, Marcelina Misztal
Ocena 8,1
Opowieści z Bi... Przemek Corso, Marc...

Na półkach: , ,

LAS - Szum drzew, chrzęst gałązek pod stopami i ćwierkanie ptaków. I zapach - zapach świeżego mchu, rosy, liści i kwiatów. Zapach drzew iglastych i liściastych. A zimą skrzypienie śniegu pod stopami, chrupnięcia pękającego lodu w kałużach i cisza. Cudowna cisza i spokój które otulają wędrowca..
Taka właśnie jest Biała Dolina, której sercem jest piękny las.
__
Czytając "Opowieści z Białej doliny" dzięki świetnie skonstruowanym opisom poczujecie się jakbyście właśnie stąpali po mchu, wdychali zapach drzew i słyszeli dźwięki lasu, które brzmią tak: szszszszszszszsz. Albo poczujecie mróz i prawie uslyszycie jak lód chrzęści Wam pod stopami..
__
W Białej Dolinie nastąpiła rzecz okropna i niesłychana! Ktoś ukradł część lasu! Czy Mia, Anaszka, Leśniczy Gałązka i nadleśniczy Bęben dadzą radę uratować las?
__
Mamy tu kilka opowiadań które choć ogólnie odrębne od siebie to są połączone głównym wątkiem fabularnym. Każde bardzo klimatyczne, mądre i niosące przesłanie, a przy tym wesołe, ciekawe i po prostu urocze.
__
Początkowo wydawać by się mogło, że to Mia i Anaszka są głównymi bohaterkami, ale nic bardziej mylnego - głównych bohaterów mamy kilkoro, w zależności od tego które opowiadanie czytamy!
__
To książka o przyjaźni, o odwadze, o tym, że nie wolno się poddawać, o tym, że czasem należy być ostrożnym i uważnym i o tym, że to, że się różnimy to nic złego, a bardzo pięknego 💚
__
Bardzo fajne, trochę starociowe ilustracje idealnie pasują do lektury, a wydanie jest po prostu piękne 😍
__
Polecam dla dzieci 7+

LAS - Szum drzew, chrzęst gałązek pod stopami i ćwierkanie ptaków. I zapach - zapach świeżego mchu, rosy, liści i kwiatów. Zapach drzew iglastych i liściastych. A zimą skrzypienie śniegu pod stopami, chrupnięcia pękającego lodu w kałużach i cisza. Cudowna cisza i spokój które otulają wędrowca..
Taka właśnie jest Biała Dolina, której sercem jest piękny las.
__
Czytając...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mam już dość. Jak pokonałam domowego hejtera Danuta Awolusi, Joanna Warpas
Ocena 6,8
Mam już dość. ... Danuta Awolusi, Joa...

Na półkach:

Wiecie, że tylko w I trymestrze tego roku do sądów wpłynęło niemal 19,9 tys. pozwów rozwodowych?
__
Podobno 66% wniosków jest składanych przez kobiety. Czyli 2/3 małżeństw kończy się bo kobieta tego chce. Często za taką decyzją idzie myśl "więcej już nie wytrzymam" i nie jest to kwestia porozrzucanych skarpet (choć pewnie i takie przypadki są, szkoda, że nie tylko takie), a poczucie niższości, zdominowania, niemocy i tak dużego stresu, że nie idzie wytrzymać. Do tego kobiety są często fizycznie i psychicznie maltretowane.
Czemu tak się w ogóle dzieje? Czemu małżeństwo, w które w większości przypadków wchodzimy radośni i pełni optymizmu staje się dla kogoś więzieniem, cierpieniem i dramatem?
No i jeszcze sam rozwód - następne katusze choćby przez osąd społeczeństwa - rozwódka? - Przegrała życie. A jak w wierzącej rodzinie to już w ogóle żyć nie dadzą.
A na koniec mozolne układanie życia na nowo..
__
"Mam już dość. Jak pokonałam domowego hejtera" to prawdziwe historie 6 kobiet - Alicji, Adeli, Marty, Julii, Diany oraz Sylwii - które pokazują ich dramat w życiu małżeńskim, okropność rozwodu i to jak potoczyło się ich życie już po rozwodzie. Każda inna, ale w każdej kobieta albo jest zdominowana albo maltretowana psychicznie, lub w najlepszym przypadku porzucona dla młodszej.. bez grosza przy duszy.
__
Bardzo emocjonalna, budzącą złość i frustrację, że coś takiego może się w ogóle dziać. Czy naprawdę często tak zaślepia nas miłość że przed ślubem nic nie widzimy a potem Bach i nagle klapki nam z oczu opadają?
__
Jedyne co bym tu dodała to jakąś historię mężczyzny tego typu, bo nied wierzę, że to zawsze, ale to zawsze tylko kobieta jest ofiarą. A tu trochę tak to wygląda.
__
Polecam, może dzieki tej książce komuś też klapki z oczu odpadną i zdobędzie się na odwagę zawalczyć o wolność 🦋

Wiecie, że tylko w I trymestrze tego roku do sądów wpłynęło niemal 19,9 tys. pozwów rozwodowych?
__
Podobno 66% wniosków jest składanych przez kobiety. Czyli 2/3 małżeństw kończy się bo kobieta tego chce. Często za taką decyzją idzie myśl "więcej już nie wytrzymam" i nie jest to kwestia porozrzucanych skarpet (choć pewnie i takie przypadki są, szkoda, że nie tylko takie), a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powtórzę się z opinią z tomu pierwszego: Fajna wesoła kreska i mocne kolory, tajemnice, akcja, lekko absurdalna (no, może bardziej niż lekko 🤪) fabuła i duuużo humoru często powiązanego z kanalizacją oraz dwa aligatory - detektywi. Taka mieszanka brzmi ciekawie? No ba! I zdecydowanie jest 😁 Jest śmiesznie, ciekawie i czasem dziwacznie. Wciągająco i pokracznie 🤪
__
Aligatory Mango i Brasz - "InwestyGatory" to członkowie tajnej organizacji.
W drugim tomie bohaterowie zostają zdegradowani i na własną rękę po cichu próbują dowiedzieć się kto stoi za zmienianiem ludzi w dziwne stwory. No i próbują dorwać głównego złola 😁
__
Dość cienkie, szybkie do pochłonięcia, wprost idealne dla dzieciaków z pierwszych klas podstawówki 😃
__
Bardzo podoba mi się humor i głupawe miny (oh to zirytowane spojrzenie Brasza gdy Mango gada kolejne dziwactwa 😂)
__
Bardzo podoba mi się grafika - taka nasycona, kolorowa i radosna. I w ogóle główni bohaterowie są pocieszni i łatwo ich polubić. I jeszcze Oko! Tego drugoplanowego bohatera też uwielbiam 😂
__
Myślę że tego typu komiksy są swietne aby zaszczepić w młodym człowieku miłość do czytania 🥰

Powtórzę się z opinią z tomu pierwszego: Fajna wesoła kreska i mocne kolory, tajemnice, akcja, lekko absurdalna (no, może bardziej niż lekko 🤪) fabuła i duuużo humoru często powiązanego z kanalizacją oraz dwa aligatory - detektywi. Taka mieszanka brzmi ciekawie? No ba! I zdecydowanie jest 😁 Jest śmiesznie, ciekawie i czasem dziwacznie. Wciągająco i pokracznie 🤪
__
Aligatory...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fajna wesoła kreska i mocne kolory, tajemnice, akcja, lekko absurdalna (no, może bardziej niż lekko 🤪) fabuła i duuużo humoru często powiązanego z kanalizacją oraz dwa aligatory - detektywi. Taka mieszanka brzmi ciekawie? No ba! I zdecydowanie jest 😁 Jest śmiesznie, ciekawie i czasem dziwacznie. Wciągająco i pokracznie 🤪
__
Aligatory Mango i Brasz - "InwestyGatory" - jako członkowie tajnej organizacji zwalczającej przestępczość nie raz muszą zbadać jakąś sprawę pod przykrywką. W pierwszym tomie mamy na tapecie sprawę zniknięcia sławnego kucharza, a chwilę później włamania do instytutu naukowców.
__
Dość cienkie, szybkie do pochłonięcia, wprost idealne dla dzieciaków z pierwszych klas podstawówki 😃
__
Bardzo podoba mi się humor i głupawe miny (oh to zirytowane spojrzenie Brasza gdy Mango gada kolejne dziwactwa 😂)
__
Bardzo podoba mi się grafika - taka nasycona, kolorowa i radosna. I w ogóle główni bohaterowie są pocieszni i łatwo ich polubić. I jeszcze Oko! Tego drugoplanowego bohatera też uwielbiam 😂
__
Myślę że tego typu komiksy są swietne aby zaszczepić w młodym człowieku miłość do czytania 🥰

Fajna wesoła kreska i mocne kolory, tajemnice, akcja, lekko absurdalna (no, może bardziej niż lekko 🤪) fabuła i duuużo humoru często powiązanego z kanalizacją oraz dwa aligatory - detektywi. Taka mieszanka brzmi ciekawie? No ba! I zdecydowanie jest 😁 Jest śmiesznie, ciekawie i czasem dziwacznie. Wciągająco i pokracznie 🤪
__
Aligatory Mango i Brasz - "InwestyGatory" - jako...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Następca tronu Randi Fuglehaug, Anne Gunn Halvorsen
Ocena 6,4
Następca tronu Randi Fuglehaug, An...

Na półkach: , ,

Lubicie lekkie młodzieżówki/YA z wątkami: szkolny, romans, royalteen, trudny temat, tajemnica?
No to się nie zastanawiajcie tylko sięgajcie po "Następca tronu" 😁
__
Lena ma 17 lat, tyle co się przeprowadziła i ma zacząć szkołę w nowym miejscu. Niby nic dziwnego, ale dziewczyna zmieniła szkołę i zerwała wszystkie znajomości z powodu czegoś co stało się w przeszłości. Do jej klasy w nowej szkole chodzą norweskie królewskie bliźnięta - następca tronu (Kalle) i księżniczka. Szybko okazuje się, że Lena i książę mają się ku sobie jednak dziewczyna boi tego, że to co zostawiła za sobą wyjdzie na jaw i zniszczy ten kruchy moment szczęścia. Do tego siostra księcia nie pała do Leny sympatią.. Gdy pewne rzeczy zaczynają wychodzić na jaw, wszystko zaczyna się sypać.
__
Bardzo fajnie, lekko poprowadzona fabuła, choć momentami przewidywalna, ale w sumie opiera się na dość popularnym schemacie więc jest to nieuniknione. Aczkolwiek autorki mogły trochę bardziej zapętlić tajemnicę Leny to może czytelnikowi byłoby trudniej domyślić się na początku o co kaman 😁. Bo sam sekret dziewczyny bardo intryguje od pierwszych stron książki.
__
Mamy tu wiele scen chwytających za serducho, czy po prostu uroczych. W pewnym momencie miałam ochotę poklepać Lenę po plecach i powiedzieć "Dobrze zrobiłaś" a kilka momentów wcześniej podziękować Tess za to, że jest taką dobrą koleżanką i to, że jest bogata jej nie zepsuło.
__
Podoba mi się relacja głównej bohaterki z rodzicami i to jak ją wspierają. Fajne jest też dochodzenie Leny do pewnych przemyśleń i to co robi pod koniec.
__
Ta książka też świetnie pokazuje jak bardzo media społecznościowe i pogoń za sensacją zdominowały nasze życie, na nieszczęście..
__
https://www.instagram.com/kocie_bajki/

Lubicie lekkie młodzieżówki/YA z wątkami: szkolny, romans, royalteen, trudny temat, tajemnica?
No to się nie zastanawiajcie tylko sięgajcie po "Następca tronu" 😁
__
Lena ma 17 lat, tyle co się przeprowadziła i ma zacząć szkołę w nowym miejscu. Niby nic dziwnego, ale dziewczyna zmieniła szkołę i zerwała wszystkie znajomości z powodu czegoś co stało się w przeszłości. Do jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od nienawiści do miłości prowadzi krótka droga, powiadają. Czasem wyboista, pełna wrzasków, niedomówień, wyrzutów, łez ale też miłosnych uniesień, wybuchów namiętnosci, ukradkowych spojrzeń i pocałunków.
Czy aby na pewno? Scottie ma pecha. Najpierw jej szkolna drużyna koszykówki ponosi sromotną klęskę przeciwko drużynie w której gra jej była dziewczyna, a potem uczestniczy w stłuczce na parkingu z kapitanką czirliderek która jest jej "wrogiem nr 1" od czasów pewnej imprezy. Matki dziewczyn uzgadniają że na czas naprawy auta Irene Scottie będzie robić za taxi. Żadna z dziewczyn nie jest zachwycona, ale w głowie Scottie kiełkuje plan, który ma na celu wzmocnienie morale drużyny koszykówki, wywołanie zazdrości w byłej oraz wsparcie kapitanki czirliderek w jej dążeniu do tytułu sportowca roku. Dziewczyny będą musiamy zwalczyć wzajemną niechęć i uprzedzenia, a do tego przekonać do siebie całą szkołę. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, ale do czasu..
__
To typowy romans młodzieżowy/YA - z kategorii 'od nienawiści do milosci', 'szkolny' oraz 'my tylko mamy układ' 😉 Sięgając po tego typu książkę w sumie wiemy jaki będzie finał, ale chcemy się dowiedzieć jak zostanie wykreowana droga do niego. Ciekawą i mega fajną sprawą jest tu fakt, że główny wątek to romans Lgbt, ale prowadzony tak, że autorka traktuje bohaterki dokładnie tak samo jakby były hetero. Czyli "no podobają mi się kobiety" i tyle. Żadnego wskazywania palcem i ciągłego przypominania czytelnikowi, że "ona jest homo, tu jest lesbijka" jakby co najmniej neon nad nimi wisial. Po prostu im się podoba ta sama płeć, tak jak osobie hetero podoba się przeciwna. Tyle. I super!
__
Podoba mi się kreacja rodziny Scottie, ich relacje i zżycie ze sobą. Ujęła mnie więź jaka jest między główną bohaterką, a jej siostrami 😊
No i mamy tu koszykówkę w tle! 🏀
__
To fajna, lekka lektura na wakacje, dla wszystkich którzy lubią romans z akcją mającą miejsce w szkole 😊

Od nienawiści do miłości prowadzi krótka droga, powiadają. Czasem wyboista, pełna wrzasków, niedomówień, wyrzutów, łez ale też miłosnych uniesień, wybuchów namiętnosci, ukradkowych spojrzeń i pocałunków.
Czy aby na pewno? Scottie ma pecha. Najpierw jej szkolna drużyna koszykówki ponosi sromotną klęskę przeciwko drużynie w której gra jej była dziewczyna, a potem uczestniczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pamiętacie uroczych urwisów z dobranocki z dawnych lat? Bolek i Lolek to bohaterowie bajki którą wielu rodziców/dziadków wspomina z uśmiechem na ustach 😊
__
Teraz nasze dzieci będą mieli okazję potowarzyszyć chłopcom w ich wycieczce po ciekawych, pełnych tajemnic i skarbów miejscach w Polsce! "Bolek i Lolek. W poszukiwaniu polskich skarbów" to świetna pozycja aby dziecko (a i dorosły) zapałało chęcią do jakiejś wycieczki a nawet zagłębiło się w historię naszego kraju związaną oczywiście że skarbami! I to jakimi - zaginiony złoty pociąg, piramidy, ukryte skarby na zamkach, złoto w rzece, przepyszne złote wafle, listy, a nawet.. Kapsuły czasu!
No i jeden, najważniejszy skarb - przyjaźń 💚
__
Bolek i Lolek nudząc się w domu postanowili wyruszyć na prawdziwą wyprawę! Po drodze spotykają Cysię - dziewczynkę która o skarbach wie bardzo dużo i zabiera ich na wyprawę po Polsce, w różne ciekawe miejsca pełne bogactw i tajemnic!
Razem z dziećmi młody czytelnik odwiedzi miejsca takie jak Złotoryja (gdzie wydobywano złoto z rzek), zamek Czocha w Suchej, Rapę (z piramidą! Notabene, wiecie, że w Polsce są 3 prawdziwe piramidy?), Chwarszczany (gdzie ukryty został skarb templariuszy), Wałbrzych (z przepiękną palmiarnią i zaginionym pociągiem), Srebrna góra (z tajemniczą studnią) i kilka innych równie ciekawych i pełnych niespodzianek miast.
__
Super lektura, pozwalająca poznać kilkanaście miast i ich tajemnice dotyczące skarbów. Dużo ciekawostek, wartka akcja i momentami bardzo bajkowe wątki wplecione w prawdziwe informacje i legendy. Wszystko to powoduje, że aż chce się ruszyć z domu, pozwiedzać i a nóż widelec znaleźć jakiś skarb? 😉
__
Wydanie jest śliczne, grafika super poza jednym wyjątkiem - czemu Cysia nie jest narysowana taką samą kreską jak chłopcy?
No i mamy tu mapę! Mapę Polski z trasą wycieczki i zaznaczonymi wszystkimi miastami które odwiedzają dzieci. Do mapki jest też legenda, w której opisane są miejsca jakie w tych miastach zwiedzali.
__
https://www.instagram.com/kocie_bajki/

Pamiętacie uroczych urwisów z dobranocki z dawnych lat? Bolek i Lolek to bohaterowie bajki którą wielu rodziców/dziadków wspomina z uśmiechem na ustach 😊
__
Teraz nasze dzieci będą mieli okazję potowarzyszyć chłopcom w ich wycieczce po ciekawych, pełnych tajemnic i skarbów miejscach w Polsce! "Bolek i Lolek. W poszukiwaniu polskich skarbów" to świetna pozycja aby dziecko (a...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Księga Ludensona Marianna Oklejak, Zofia Stanecka
Ocena 8,0
Księga Ludensona Marianna Oklejak, Z...

Na półkach: , ,

"Księga Ludensona" to książka która bardzo zaintrygowała mnie opisem, ale mimo, że pomysł było bardzo ciekawy, to wykonanie jakoś mnie nie przekonało. Fabuła niby ma swoją logikę ale ta logika do mnie nie przemawia 🤪
__
Pewien troll postanawia znaleźć niesamowity prezent dla syna. Obiecuje żonie że tylko chwilę i.. Znika na kilka dobrych lat. Wkurzona po powrocie trolka wyrzuca w złości prezent, którym jest Księga, którą troll tata ukradł olbrzymom, a potem znika z małym Ludensonem. Wiele lat później, pewna rodzinka (mama i czwórka rodzeństwa) lądują na wakacjach w małym dziwnym domku nad morzem. Już pierwszej nocy dzieci trafiają na zamknięte drzwi, które dziwnym trafem otwierają się przed Manią, czyli najmłodszą z rodzeństwa.
Okazuje się że w zagra onym pomieszczeniu żyje sobie troll, który jest tam zamknięty zaklęciem które rzuciła jego mama (tak tak, to Ludenson) - tu natykamy się na pierwszy brak logiki bowiem niby jest zamknięty a jakoś wychodzi szukać jedzenia - która wyszła i nie wróciła.
Na drugi dzień dzieci znajdują dziwną bibliotekę w której trafiają na dziwną księgę którą wypożycza Mania. Tropem tej księgi podąża dziwny opryszek, który ma zdecydowanie niecne zamiary i.. Miękkie serce.
__
Dziwna, momentami chaotyczna i niezbyt logiczna książka z kilkoma fajnymi wątkami. Najbardziej podobał mi się wątek opryszka, jego psa i bibliotekarki. Fajnie były też ukazane mysli wszystkich bohaterów w tym samym momencie. Wątek więzi rodzeństwa też był ok. Natomiast wątek fantastyczny tu kulał moim zdaniem. Jakoś nie bardzo wyszło połączenie tych mitologicznych czy bajkowych stworzeń z realną rzeczywistością naszych czasów. Ja wiem ze to trudne i Urban fantasy, szczególnie dla dzieci to pewnie niełatwa sprawa do napisania. Niestety mi tu się gryzły te dwa światy a to jak były łączone wzbudzało u mnie tylko dźwięk "echh".
__
Niemniej jednak, jest tu sporo przemyconych wartości, a pewnie wielu dzieciakom w wieku od ok 8 lat może przypaść ta historia do gustu. Może ja jestem za stara i się doszukuję dorosłej logiki 🤪
__
https://www.instagram.com/kocie_bajki/

"Księga Ludensona" to książka która bardzo zaintrygowała mnie opisem, ale mimo, że pomysł było bardzo ciekawy, to wykonanie jakoś mnie nie przekonało. Fabuła niby ma swoją logikę ale ta logika do mnie nie przemawia 🤪
__
Pewien troll postanawia znaleźć niesamowity prezent dla syna. Obiecuje żonie że tylko chwilę i.. Znika na kilka dobrych lat. Wkurzona po powrocie trolka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi tom Małych Wrednych Wikingow czyli "Gbur Żelazna Czaszka" podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy 😊
__
Bardzo fajnie mi zagrał tym razem humor i to, że w tym tomie te dzieciaki były momentami jakieś milsze 😁 a i same historie jakoś bardziej mi podpasowaly.
__
W tym tomie będziemy towarzyszyć Fandze w wyprawie na targ gdzie jakoś nie udało jej się zdobyć produktów o które prosiła ją mama, młodzi wikingowie zaczną chodzić do szkoły która jeszcze szybciej niż ją otworzono zostanie zamknięta oraz poznamy Gbura Żelazną Czaszkę, okropnego wikinga który stał się zmorą rodzinki Fangi Tracha, jako że zbudował sobie wychodek zaraz, obok ich domu 😆
__
Lekkie i wesołe, na pewno spodoba się dzieciakom. Co prawda nie ma tu jakichś przesłań czy nie wyciągniemy z tego jakiejś nauki ale książki czyta się nie tylko dla tych aspektow, prawda? Tu mamy świetną rozrywkę i gwarantowane wybuchy śmiechu 😊

Drugi tom Małych Wrednych Wikingow czyli "Gbur Żelazna Czaszka" podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy 😊
__
Bardzo fajnie mi zagrał tym razem humor i to, że w tym tomie te dzieciaki były momentami jakieś milsze 😁 a i same historie jakoś bardziej mi podpasowaly.
__
W tym tomie będziemy towarzyszyć Fandze w wyprawie na targ gdzie jakoś nie udało jej się zdobyć produktów o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wiecie co lubię u wydawnictwa Nowa basn? Wznowienia. Dużo zapomnianych a bardzo fajnych książek doczekało się nowego życia dzięki temu wydawnictwu 😊. "I Ty zostaniesz Indianinem" jest właśnie jedną z takich historii. Oryginał został wydany w 1960 roku, ale spokojnie rozbawi dzieci z podstawówki i dziś!
__
Mirek jest uczniem 5 klasy podstawowej, a najbardziej interesuje się Indianami. Dziwnym zbiegiem okoliczności tego samego dnia Mirek wracając ze szkoły zauważa Indianina czekającego na autobus (wyobraźmy sobie Indianina w indianskim ubiorze czekającego na autobus w Polsce w latach 60tych 🤪) a potem dostaje cudowny tomahawk od wujka z Ameryki, który ich nagle odwiedził pod jego nieobecność. Radość chłopca jest ogromna, tylko przedwczesna, bo coś sporo ludzi się rzeczonym tomahawkiem interesuje. Banda opryszków, domniemany wujek z Ameryki, dziwny młodzieniec który jak nic jest Indianinem (moze przyjmie go do ich grona!?), a nawet tata, którego umiejętności do układania krzyżówek (co zresztą jest jego najprawdziwszą pracą zarobkową i to całkiem dobrze płatną - gdyby nie zamiłowanie taty do gry liczbowej Krokodyl, rodzinie Mirka żyłoby się bardzo dostatnio) są komuś bardzo, ale to bardzo potrzebne..
Mirek i jego rodzina zostaną wplątani w złodziejską aferę, ale co to dla chłopca, który chce zostac Indianinem?
__
Bardzo przyjemna, detektywistyczna książka dla dzieciaków i młodszej młodzieży. Kojarzyło mi się z książkami Niziurskiego czy Panem Samochodzikiem, ewentualnie Przygodami młodych detektywów autorstwa Hitchcocka 😁
Napotkamy tu też kilka ciekawostek z tamtych lat jak na przykład osoby "Koniki", co może być dobrym wstępem do ciekawej rozmowy z dzieckiem 😃
__
Bardzo fajne są ilustracje Kasi Cerazy, takie proste, czarno-białe i w duchu książek z tamtych lat, ale jednak te oryginalne, z pierwszych wydań tej książki, autorstwa Bohdana Butenko bardziej mi się podobają, mają coś w sobie!

Wiecie co lubię u wydawnictwa Nowa basn? Wznowienia. Dużo zapomnianych a bardzo fajnych książek doczekało się nowego życia dzięki temu wydawnictwu 😊. "I Ty zostaniesz Indianinem" jest właśnie jedną z takich historii. Oryginał został wydany w 1960 roku, ale spokojnie rozbawi dzieci z podstawówki i dziś!
__
Mirek jest uczniem 5 klasy podstawowej, a najbardziej interesuje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po lekturze "Loveless" stwierdziłam że jestem ignorantką. Nie żeby specjalnie, ale jednak, bo w trakcie lektury musiałam googlowac, aby niektóre z seksualności wymienionych w powieści sobie znaleźć i o nich poczytać. Niby się tyle czyta różnych książek i często są wątki lgbt itd a jak przychodzi co do czego to części terminologii w ogóle się nie zna.. Nawet nie wiedziałam, że istnieje jeszcze inna flaga niż typowa tęczowa, w kontekście innych seksualności.
__
Dlatego takie książki jak "Loveless" powinny się pojawiać na rynku, im więcej tym lepiej - niewymuszone, kipiące od emocji, naturalne i tak mocno życiowe, że trudno uwierzyć, że bohaterowie nie są prawdziwymi ludźmi.
Zwiększy to świadomość ludzi i znormalizuje to co często dla wielu jest po prostu trudne do zrozumienia. Ba, może dzięki takim powieściom ktoś kto ma problem z własną seksualnością będzie miał łatwiej, szybciej się połapie, będzie mógł być szczęśliwy będąc sobą, a nie zmuszać się do bycia jak inni.
__
Georgia kocha historie o miłości i sama marzy o tym że kiedyś się zakocha na zabój i będzie robić wszystkie te rzeczy które robią młodzi ludzie wokół niej. Będzie się całować, chodzić na randki, pójdzie z kimś do łóżka. Ale do nikogo nie czuje pociągu. Kończy szkołę a jeszcze się nie całowała. W sumie myśl o tym jest dla niej w jakiś sposób obrzydliwa. Zaczyna się zastanawiać czy może nie jest lesbijką jak jej przyjaciółka. W sumie jest jej obojętne, byle kogoś znaleźć. Byle nie być takim odmieńcem. Gdy na studiach w ramach eksperymentu zaczyna się spotykać z kimś jej bliskim odkrywa, że coś jest z nią nie tak - czyżby nie umiała się zakochać w nikim?
Do problemów z szukaniem własnej tożsamości dochodzą także problemy jej przyjaciół. A to czego Georgia boi się najbardziej to samotność.
W plątaninie myśli, pełna strachu, złości, spragniona miłości dziewczyna musi odnaleźć swoją drogę. A potem naprawić kilka spieprzonych rzeczy.
__
Książka bardzo ważna, świetna, napisana lekkim piórem o tak trudnym i ważnym temacie. Oby jak najwięcej osób ją przeczytało!

Po lekturze "Loveless" stwierdziłam że jestem ignorantką. Nie żeby specjalnie, ale jednak, bo w trakcie lektury musiałam googlowac, aby niektóre z seksualności wymienionych w powieści sobie znaleźć i o nich poczytać. Niby się tyle czyta różnych książek i często są wątki lgbt itd a jak przychodzi co do czego to części terminologii w ogóle się nie zna.. Nawet nie wiedziałam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Mamooo jeszcze chwilę", "Mamusiu jeszcze niee", "Nie chcę spać". No ile razy już słyszeliście tego typu zdania? 😁 Ja z milion, nawet gdy widziałam że Niką jest już bardzo zmęczona i przez to kapryśna.
__
"Ada nie chce spać" to urocza, słodziutka, idealna na dobranoc książka której bohaterką jest mała Ada która.. Nie chcę spać, a jakże 😁 Ale mama ma na to sposób! Gdy Ada jest już w łóżku, czyta jej ulubioną książkę, o zwierzętach. Dziewczynka utożsamia się ze wszystkimi zwierzątkami, ze strony na stronę robiąc się coraz bardziej senna. Przed samym zaśnięciem życzy dobranoc każdemu ze zwierzątek i błogo zasypia 😴.
__
Książeczka jest pięknie ilustrowana, z bardzo ładnie oddanymi postaciami i zwierzętami a także ich mimiką twarzy. Kolory są ciepłe, nasycone, a jednocześnie stonowane tak aby nie pobudzać, a uspokajać maluszka. Historyjka tak napisana aby dziecko wyciszyć i przygotować do snu, albo nawet uśpić w trakcie czytania ;) Nika tak jak Ada chciała naśladować niektóre zwierzątka a i poznała dwa całkiem nowe! - surykatkę i leniwca 😁 a pod koniec czytania Niką też wszystkim powiedziała dobranoc 🥰
__
Spory format jest tu także atutem, bo dzięki niemu wszystkie szczegóły ilustracji są bardzo dobrze widoczne. Bardzo podoba mi się też to że książeczka jest całokartonowa, bo bajka nadaje się już nawet do czytania 1,5latkom, wiec tak łatwo jej nie zniszczą. Choć dla takich maluszków ilustracje mogą a nawet na pewno są zbyt szczegółowe. Co jednak nie stoi na przeszkodzie aby poczytać przed snem taką miłą usypiankę, prawda?
Polecam!🌛
__
https://www.instagram.com/kocie_bajki/

"Mamooo jeszcze chwilę", "Mamusiu jeszcze niee", "Nie chcę spać". No ile razy już słyszeliście tego typu zdania? 😁 Ja z milion, nawet gdy widziałam że Niką jest już bardzo zmęczona i przez to kapryśna.
__
"Ada nie chce spać" to urocza, słodziutka, idealna na dobranoc książka której bohaterką jest mała Ada która.. Nie chcę spać, a jakże 😁 Ale mama ma na to sposób! Gdy Ada...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Adelka i kot wyjątkowy Anna Bichalska, Beata Zdęba
Ocena 8,5
Adelka i kot w... Anna Bichalska, Bea...

Na półkach: , ,

Kto już usłyszał w domu "Mamooo /Tatoo mogę mieć jakieś zwierzątko?" 😁
Zakładam że sporo z Was 😂
I co wtedy zrobiliscie/co zrobicie? Odłożycie, zgodzicie się? Ile lat to dobry wiek na własne zwierzątko i jakie?
__
Adelka ma prawie 5 lat (a tak po prawdzie to 4 z hakiem) i kocha koty. Uwielbia też rysować i zawsze rysuje koty. Pragnie mieć własnego kotka, tego wymarzonego, idealnego, pięknego, puszystego, białego z niebieskimi oczami. Jednak rodzice uważają, że jest za mała i trzeba jeszcze poczekać z taką decyzją, bo kotek to odpowiedzialność. Mijają miesiące, a Adelka wciąż pyta o kotka. Pewnego dnia, razem z mamą znajdują chudego, brudnego kociaka. Postanawiają go zabrać ze sobą i poszukać jego właścicieli lub znaleźć mu nowy dom. Adelka opiekuje się tymczadowo maluchem, ale nadal czeka na swojego wymarzonego, wyjątkowego kota. Gdy mama znajduje opiekunów dla kociaka Adelka wcale się nie cieszy. Czyżby ta mała, zwyczajna kocia chudzina, wcale nie puchata i nie biała, mogłaby być jednak wyjątkowa?
__
To urocza, słodka, cieplutka niczym kubek kakao w jesienny wieczór historia 🥰 Idealna do poczytania maluchowi który bardzo by chciał mieć zwierzątko, choć brakuje mi tu dokładniejszych informacji na czym polega opieka nad zwierzakiem i, że to takie proste jak wygląda z fabuły wcale nie jest, szczególnie przy kociaku. Jak chodźby kwestia nauki korzystania z kuwety.
No ale wiadomo mamy tu uproszczenie i ogólny nacisk na to że trzeba się zwierzakiem opiekować i to jest super.
__
Ta książeczka pokazuje czym tak naprawdę jest wyjątkowość i, że czasem wyjątkowe jest coś (ktoś) co na pierwszy rzut oka jest niepozorne ☺️
Dziecko z fabuły wyciągnie czym jest odpowiedzialność, cierpliwość i troska. A przy okazji mamy tu przemijanie pór roku i ich atrybuty 😁
__
Fabuła super, naprawdę wzruszająca i mądra. Ilustracje fajne, takie miękkie i w ciepłych kolorach ale drażnią mnie te duże dziurki od nosa Adelki 😂
__
Polecam dla dzieci 3,5+
__
https://www.instagram.com/kocie_bajki/

Kto już usłyszał w domu "Mamooo /Tatoo mogę mieć jakieś zwierzątko?" 😁
Zakładam że sporo z Was 😂
I co wtedy zrobiliscie/co zrobicie? Odłożycie, zgodzicie się? Ile lat to dobry wiek na własne zwierzątko i jakie?
__
Adelka ma prawie 5 lat (a tak po prawdzie to 4 z hakiem) i kocha koty. Uwielbia też rysować i zawsze rysuje koty. Pragnie mieć własnego kotka, tego wymarzonego,...

więcej Pokaż mimo to