-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik5
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać11
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać33
Biblioteczka
2021-01-02
2020-12-26
2020-12-26
2020-12-26
2020-12-26
2018-01-23
2020-12-26
2020-07-12
Wydaje mi się że jeśli jest coś pewnego w Polskiej grozie to to, że wszyscy znamy magazyn "Histeria": czyli internetowy zin/czasopismo, które działało zanim na dobre zakręciłem się w czytanie grozy i które mam nadzieje jeszcze długo bedzie trwało.
Dlatego też kiedy gruchneły pierwsze zapowiedzi wydania najlepszych opowiadań z Histerii byłem wniebowzięty i czekałem z uporem maniaka. Spodziewałem się naprawdę dużej ilości grozy i patrząc teraz na swieżo po lekturze wydaje mi się że pomysłodawcy wydania wywiązali sie wzorowo, dobierając wiele opowiadań na "poziomie".
Oczywiście nie mogę też ukrywać że czytanie całości było dziecinnie proste, przyznaje, opowiadania Roberta Zawadzkiego i Szymona Płuski okazały się zbyt ciężkie na mój ograniczony mózdzek który nie dobił się do drugiego dna opowiadania... ale o tym za chwile.
Całość składa się na 16 opowiadań. Jak widzicie po załączonym zdjęciu, kilka z nich zostało dodanych także do zbiorowych projektów pisarzy, ale to nie wszystko bo z niektórymi z nich zapoznacie się także na kanale "tchnienie grozy" gdzie autor amatorsko podejmuje się tworzenia słuchowisk opowiadań z histerii (i nie tylko)
Pora na kilka słów o każdym tekscie.
*MAREK ZYCHLA Czarna kawka: Mocny start, zdecydowanie moje ulubione opowiadanie z zbiorku gdzie urojenia mieszają się z prawidzwym światem. Mocne i dobre.
-Opowiadanie przeczytacie także w zbiorku Marka pt. "przeczywistość".
*PAWEŁ CIELICZKO Horror Domu Raczyńskich: W wielkim skrócie tajemnica śmierci Hrabiego Raczyńskiego, zero grozy ale czyta się świetnie i do ostatniego zdania pochłania bez reszty. Coś dla fanów kryminału.
-opowiadanie wysłuchacie pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch…
*KRYSTIAN JANIK Kaźń- W kolejnym skrócie fala tajemniczych morderstw, akcja powieści rozgrywa się w XVII wieku a autentyczności dodaje bohate słownictwo i opisy. Momentami bardzo makabryczne swoją drogą.
*PIOTR BOROWIEC Małe dziewczynki wcale nie są głupie: zdecydowanie numer dwa tego zbiorku, intrygujące, z czającą się tajemnicą w tle a do tego zakończeniem tak wymyślonym że może "czapka z głowy spaść".
-Opowiadanie przeczytacie także w zbiorku pt. "Wszystkie białe damy".
*ROBERT ZAWADZKI Mężczyzna w Garniturze: opowiadanie które wciągneło mnie od początku do końca zostawiając praktycznie z niczym, kocham ale i jednocześnie nienawidze za to że jest tak otwarte.
-Opowiadanie znajdziecie pod tym linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=lzSD86jpZLI
*KOSMA WOŹNIARSKI Natura śmierci: Wielki sceptyk niewierzący w duchy zostaje przeklęty i trafia w dziwne miejsce. Przyznaje, przestraszyło mnie to momentami. Dobra historia utrzymana troche w klimatach Grabińskiego.
*MARTYNA KONWIŃSKA Nieluba: Dość krótkie ale intensywne opowiadanie o udrękach duszy, miłości, tesknocie ale także i uprzedzeniach. Smutne ale i wywołujące ciarki.
Posłuchacie go pod tym linkiem:
https://www.youtube.com/watch…
*PRZEMYSŁAW KARBOWSKI Pamiątka z tuberkulozy: Zastanawialiście się czasem na ile sposobów demon może opętać człowieka? jeśli tak to myśle że to wam trochę rozszerzy temat. Atutem opowiadania jest ta piekna niepewność kolejnej strony.
*DAGMARA FAJT Dom: Niewiem czy dobrze to zrozumiałem ale wydaje mi się że jest to opowiadanie o pustce, czymś co się czai głęboko w ciemności, ale trochę i o samotności.
*SZYMON PŁUSKA Sprzedawca pasikoników, czyli dowód na to, że myśleć jest zgubą: przepraszam autora ale nie potrafie zrozumieć tego opowiadania, jest gęstę i nie mogę się w to wgryść nawet po kilku razach. Może kiedyś.
*DAMIAN-ZDANOWICZ Szept: kolejne cieżkie weird, zdecydowanie działa na wyobraznie. Mrok wylewa się litrami z stron.
*MARIUSZ WOJTECZEK Ułuda: postepujące szaleństwo, wzieło się nagle i zaatakowało z nienacka. Swietnie psychodeliczne opisy i jeszcze lepsze zakończenie.
*OLGA ROT Wyryte w kości- opowiadanie o naprawdę mocnym duchu Lovecraftowski. Kocham całym sercem, szczególnie zakończenie którego byście się nie spodziewali.
Opowiadanie przesłuchacie także tu:
https://www.youtube.com/watch…
*ARTUR FRYSZTACKI Za wyjątkiem białych kości: Niepodobało mi się wiec odpuszcze sobie komentarz, w końcu krytykować każdy może ale nie każdy powinien.
opowiadanie usłyszycie także tu:
https://www.youtube.com/watch…
*AGNIESZKA KWIATKOWSKA Zapach kamienia: opowieść o chłopaku który odkrywa że może czuć kamienie, a następnie także inne przedmioty które noszą pamięc jego bliskich. Tak jak w przypadku innych opowiadań dostaniecie mocne zakończenie. Opowiadanie przeczytacie w zbiorku pt. "drugi peron".
*JAKUB BIELAWSKI Ciemny dom pośród modrzewi: opowiadanie które znam od dawna i do którego podchodziłem kilka razy, Z Kuba mam ten problem że cieżko mi w jego opowiadania czasem wejść ale jak już jestem i sie wgryze w historie to zostaje mi ona wypalona w mózgu. Wierzcie mi Kuba nie tworzy słabych rzeczy, a jeśli mielibyście jakieś wątpliwości to opowiadanie przesłuchacie także tu:
https://www.youtube.com/watch?v=ZbLqjonH5MU&t=24s
Lub poprostu przeczytacie w jego zbiorku pt. "słupnik".
Mam nadzieje żę moje małe podsumowanie każdego się podobało. Jak widzicie nie wszystko mi podeszło ale jestem w końcu prosty chłopak ze wsi a nie wyrocznia, może was urzecze.
Wydaje mi się że jeśli jest coś pewnego w Polskiej grozie to to, że wszyscy znamy magazyn "Histeria": czyli internetowy zin/czasopismo, które działało zanim na dobre zakręciłem się w czytanie grozy i które mam nadzieje jeszcze długo bedzie trwało.
Dlatego też kiedy gruchneły pierwsze zapowiedzi wydania najlepszych opowiadań z Histerii byłem wniebowzięty i czekałem z uporem...
2020-07-06
2020-06-16
2020-06-13
2020-06-13
2020-05-08
2020-04-22
Przed wami "Wielka księga blużnierstwa" prosto od necro publications.
Antologia wyszła dość niedawno bo w 2019. Raczej nie zapowiada się na szybkie pojawienie u nas (o ile wogóle) ale na szczęscie w dobie globalizacji da się ją sciągnąc szybko do Polski (czekałem może z tydzień) i cieszyć się pieknym wydaniem.
A wierzcie mi jest czym się zachwycać. 380 stron pełnych czystego niczym nie skrepowanego blużnierstwa łamiącego wszelkie religijne tabu.
Opowiadania są rózne, od tych dość szokujących o aniołach płodzących dzieci-kanibali na ziemi, po te najbardziej hardkorowe które zacierają wszelkie granice i sprawią że was religijny sąsiad weznie za widły i spali was na stosie.
Uważam ze ten zbiorek jest cholernie dobry i prawie każdy z autorów zasługuje na kilka słów.
K. Triana- facet z depresją chce się zabić. Kumpel postanawia mu pomóc odnaleść cel w życiu i zaprasza go do kultu bogini szubienicy (?) gdzie nasz bohater jest świadkiem wielu chorych rzeczy (np wkładanie sobie stron z bibli w pewne częsci ciała czy podcieranie się koranem)
A. Manzetti- Joaana d arc trafia do nieba gdzie okazuje się ze bóg nie jest takim milościwie kochającym ojcem.
J. Mitchell- 15 latka zakochuje się w pastorze, po czym postanawia go uwieść roznymi sposobami.
E. Lee- mistrz nigdy nie zawodzi. W wielki skrócie pastor w imie boga gwałci swoją żone a potem córke.. Czasem razem z synami, czasem patrząc jak oni to robią. Bez spoilerow ale sami wiecie jak to sie skończy.
A. Seay- opowieść o facecie którego syn jest gejem. Kocha go ale wierzy że bóg tego nie toleruje i zastanawia się czy go nie zabić.
R. Garton- dziennikarka prowadzi wywiad z matką mordercy kilkunastu osób. Historia o tym jak fanatyzm i zaslepienie rodziców może zniszczyć młody umysł.
M. Mills- w wielkim skrócie bohaterowie rozmawiają o dawnych zabijaniach aniołów, piciu ich krwi i zastanawiają sie czy da sie je jakoś zgwałcic.
R. Harding- fanatyczny psychol porywa trójke ludzi i poprzez ich cierpienie chce sciągnąc anioły. Mega obrzydliwa rzecz.
M. O rourke- z połaczenia anioła i ludzkiej kobiety rodzą sie dzieci które są kanibalami. Tyle i aż tyle.
L. Blackwell- ciąza pewnej kobiety i poród syna anioła.
R. Mitchell- poczęcie Jezusa. Bardzo blużniercza historia.
S. Clark- jedno z moich ulubionych. Dwóch przyjaciół odbiera połaczenie od kolegi który leży martwy od kilku dni w trumnie. Tylko że zamiast ciszy jest jeden wielki krzyk.
J. Chaplinsky- sekcja zwłok na przyjacielu z dzieciństwa. Żywym.
D. Barnett- zbawiciel zstępuje znowu na ziemie gdzis jako dziecko zostaje porwany przez sekte. Reszty lepiej nie zdradze.
W. white- historia pewnego dupka których chciał władzy, został pastorem i przekonywał że życie w rozwiazlosci nie jest złe. Dopóki nie nie spotkał na swojej drodze pewnej osoby.
P. Orazzio- historia pastora który nie chce się pogodzić ze jego syn to trans. Chce to zmienić.
B. Keene- nqjbardziej chore i popieprzone opowiadanie o Jezusie. Nie czytajcie dla wlasnego dobra i zbawienia.
R. Lupton- kosciól w krzywym zwierciadle gdzid ludzie wierzą w swiętą pizze.
J. Urbancik- coś tam o judaszu i sabotowaniu kościoła. Nie zrozumiałem do końca.
R. Harville- dwóch nawolywaczy religijnych spotyka na swojej drodze dom pewnej rogatej osoby. Bedzie się działo.
M. Wagner- krótka historia księdza bez wiary.
G. Iglesias- opowieść o facecie sciganym przez coś czarnego z wielkimi skrzydłami.
L. Magnum- dziwny klasztor na pustkowiu pełny samych kobiet. O dziwo opowiadanie bez seksu.
S. Kozeniewski- przyszłość. Historia kobiety skierowanej do obozu reedukacyjnego gdzie ma sie nauczyć jak być chrzescijanką.
L. Taylor- przyszłość pełna zakazów w imie religii. Taka zla że wrócił sam Jezus.
E. Generous- prześladowany chłopak który za pomocą Jezusa msci się na swoich oprawcach.
Oprócz powyższych opowiadań w antologi znalazly się jeszcze trzy które nie zrozumiałem i nie chce wam tu kitów wciskać.
Podsumowując moją gadanine: "ths big book of blasphemy" to ksiażka przeznaczona nie dla każdego. Jeśli jesteście bardzo wierzący to po prostu sobie darujcie lekture bo możecie się solidnie odbić.
A cała reszta, bawcie sie równie dobrze jak ja.
Przed wami "Wielka księga blużnierstwa" prosto od necro publications.
Antologia wyszła dość niedawno bo w 2019. Raczej nie zapowiada się na szybkie pojawienie u nas (o ile wogóle) ale na szczęscie w dobie globalizacji da się ją sciągnąc szybko do Polski (czekałem może z tydzień) i cieszyć się pieknym wydaniem.
A wierzcie mi jest czym się zachwycać. 380 stron pełnych...
2020-04-07
Myśle że tą opinie moge zacząc zdaniem "jeśli to nie jest horror to nic nim nie jest".
Bine pokłony Maćku. Czegoś takiego się w życiu nie spodziewałem.
Tomek Siwiec piszę w wstępie "horror to niewątpliwie taki gatunek który nie powinien być sciśnięty w ramy poprawności". I wiecie co, może nie zrozumiałem go jak trzeba a może tak ale ja się z tym zgadzam, rękami i nogami.
A wiecie dlaczego? Ponieważ Maciek swoim zbiorem opowiadań wypłynął na szersze wody, opuscił bezpieczną przystań rzeczy o których można pisać i stworzył coś zupełnie niepodlegającego schematom, coś co szokuje, bawi ale także straszy jak cholera tam gdzie powinno,
Zapewne nie każdy z was się z tym zgodzi, w końcu każdy ma swój gust i podoba mu się zupełnie coś innego. Pewno znajdą się tez tacy którzy ukamieniowali by za te teksty Maćka i cały horror masakre.
Może i słusznie, tego nie wiem,
faktem jest że teksty są mocne. Wiem jednak że ta ksiażka to dokładnie zbiorek jakiego szukałem, potrzebowałem i chciałem znać.
Skoro dotarliście tu to lecimy z tematem.
Ale żeby nie był ze za dużo, to pisze tylko kilka najlepszych.
1)Rozpoczynamy tytułowym opowiadaniem gdzie bohaterem jest Gilles de rats. XV wieczny arystokrata który na koncie mógł mieć nawet i 200 ofiar. I wiecie co jest najlepsze? On faktycznie istniał. I faktycznie zabijał, torturował i gwałcił dzieci a Maciek opisuje kilka takich rzeczy.
(taka ciekawostka, na wikipedii tej postaci jest wspomniana powyższa ksiażka)
2)Dalej mamy jeszcze lepiej. Autor opisuje nam swoją wizje powstania "bibli diabła". I tak, ona tez istnieje naprawdę i wiąze się z nią ciekawa legenda.
3)Trzecie opowiadanie pt. "Vaticanus"wyrzuciło mnie z planszy. Absolutnie niesamowicie szokujące. W skrócie jest to historia człowieka który wchodzi do archiwum watykańskiego gdzie poznaje straszną prawde. Lepiej tego nie czytajcie.
4)Pózniej Maciek nie schodzi z tempa. Poznajemy historie gościa który trafia z koszmaru na koszmar. No centralnie nie budzi się tylko przezywa najgorsze piekło, gdzie nic z tym nie może zrobić.
5)Dalej mamy opowiadanie o pewnym hotelu na który trafia bohater pośrodku śniezycy. Klimat klaustofobiczny i duszna atmosfera rodem z lśnienia. Zwija turban z głowy.
6) ostatnim o którym chce bardziej wspomnieć jest "przymierze". I powiem krótko: biblia, Abraham i ofiara dla boga. Można się za głowe złapać.
Oczywiscie pozostałe opowiadania wcale nie zostają jakoś w tyle. Mamy tu historie o piramidzie gdzie składano ofiary, czy o pewnym dłużniku który juz nie mógł wytrzymać i obmyślił krwawy plan, aa i o paleniu koscioła tez się coś znajdzie.
Podsumowując. Kurde co to była za lektura. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Zreszta przeczytajcie i przekonajcie się sami czy nie miałem racji.
Salut.
Myśle że tą opinie moge zacząc zdaniem "jeśli to nie jest horror to nic nim nie jest".
Bine pokłony Maćku. Czegoś takiego się w życiu nie spodziewałem.
Tomek Siwiec piszę w wstępie "horror to niewątpliwie taki gatunek który nie powinien być sciśnięty w ramy poprawności". I wiecie co, może nie zrozumiałem go jak trzeba a może tak ale ja się z tym zgadzam, rękami i...
2020-03-18
Jak to kiedyś Reni spiewała "kiedyś cie znajde..".
No i znalazłem!
W końcu po tylu miesiącach szukania.
(Co prawda jeszcze w pdf ale druk i tak będzie)
Patrzcie i patrzcie, oto kolejny zbiorek prosto od duetu Tomek&Tomek. Jak zawsze krwawo, obrzydliwie i bez jakichkolwiek hamulców.
Zresztą zakladam że znacie twórczość obu Panów.
11 grzechów głównych to (a jakże) 11 opowiadań. Znajdziecie tu historie o bezgranicznej miłości dla której bohaterowie zrobią wiele chorych rzeczy, gwałty, zapładnianie robakami, oddawanie czci demonom, halucynacje, zło w najgorszej postaci (bo te wyrządzone rodzinie) , a także takie cuda jak zjadanie dzieci. Razem z autorami bedziecie kroczyć przez Suchą Beskidzką (a jakże inaczej!) tajemne pomieszczenia czy też ciemne uliczki.
Gdybym miał wybrać po jednym ulubionym opowiadaniu od obu autorów to byłyby to:
*"cipkoroślina" Siwca, za niesamowicie chory pomysł. Serio to się nawet w najdziwniejszych snach nie śniło nikomu.
*"kokon" Czarnego. Krótkie ale za to jakie obrzydliwe, myślałem że się porzygam przy czytaniu.
Długo szukałem ale było warto, pod kazdym względem.
Aaa i jak coś to przynajmniej dwa z opowiadań macie szanse jeszcze przeczytać: "skóre" która była dodana do "pełzajacej śmierci" oraz "cipkorośline" w anglojezycznym "horror polish extreme". Chciałem poszperać jeszcze za opowiadaniami Czarnego ale niewiem czy gdzieś się potem ukazały.
Także z fartem.
Jak to kiedyś Reni spiewała "kiedyś cie znajde..".
No i znalazłem!
W końcu po tylu miesiącach szukania.
(Co prawda jeszcze w pdf ale druk i tak będzie)
Patrzcie i patrzcie, oto kolejny zbiorek prosto od duetu Tomek&Tomek. Jak zawsze krwawo, obrzydliwie i bez jakichkolwiek hamulców.
Zresztą zakladam że znacie twórczość obu Panów.
11 grzechów głównych to (a jakże) 11...
2019-03-05
Pora na małe odświeżenie tematu przed drugą częscią.
Pytanie za tysiąc punktów. Czy może być coś lepszego niż połaczenie grozy i seksu?💀😎 No dobra, może i coś jest: ale nie dla mnie. "Tabu" to zbiór który dokładnie trafia w moje gusta.
Powyższa ksiażka to kolejny projekt horroru masakry z mojej kolekcji, ukazała się w 2017 roku i zawiera naprawde sporo dobrych nazwisk Polskiego horroru. Znajdziecie tu efekty twórczości: Norberta Góry, Sylwi Błach, Anny Musiałowicz, Marcina Piotrowskiego, Krzysztofa Haczyńskiego, Piotra Ferensa, Sandry Osinskiej, Flory Woznicy, Krzysztofa Blińskiego, Maćka Szymczaka, Tomka Siwca i kilku innych których mniej kojarze.
Myśle że w "tabu" każdy znajdzie coś dla siebie, mamy tu trochę mocnego chociaz czasem nieco dziwnego seksu, szczypte nekrofilli, opętań, mroku i standardowo krwi i morderstw.
Muszę przyznać że zadne opowiadanie mnie nie nudziło a poziom jest dość wysoki. Mimo to wiadomo że jest kilka które zapadły mi w pamięc bardziej. Moim numerem jeden jest oczywiście opowiadanie, "dżdżownice" Anny Musiałowicz. Chorę i popieprzone czyli takie jak lubie. Na uwagę zasługują rownież "jest w niej dusza niewolnicy" Góry, i "małzenska wymiana" Piotrowskiego które cenie za niebanalne pomysły. Równiez stara gwardia horroru masakry nie poległa, jak zawsze mogłem liczyć na mase obrzydliwości w nieco kontrowersyjnej "teresie" Tomka Siwca i nieprzewidywalnym "pakcie" Maćka Szymczaka.
Co tu mogę jeszcze dodać. Standardowo na koniec-rzecz dobra i warta uwagi, wiec myśle że przy premierze drugiej czesci warto meczyć o wznowienie.
Salut.
Pora na małe odświeżenie tematu przed drugą częscią.
Pytanie za tysiąc punktów. Czy może być coś lepszego niż połaczenie grozy i seksu?💀😎 No dobra, może i coś jest: ale nie dla mnie. "Tabu" to zbiór który dokładnie trafia w moje gusta.
Powyższa ksiażka to kolejny projekt horroru masakry z mojej kolekcji, ukazała się w 2017 roku i zawiera naprawde sporo dobrych nazwisk...
2016-12-15
Bezsprzecznie jeden z lepszych pulpowych horrorów jaki miałem okazje kiedykolwiek czytać.
Pierwsza sprawa; oczywiscie kilka słów wprowadzenia. Nazwisko autora pewno coś wam mówi bo pózniej był u nas wydawany, jak się jednak okazuje jest to pseudonim Johna Brosnana (i całkiem możliwe że Leroya Kettle, o którym podpowiada mi google), nie wiem dlaczego tak postanowili wydać, ale mniejsza o to. Teoretycznie jest to pierwszy tom horrorowej serii Phantoom pressu, w praktyce "gen" został wydany po "bestii" boskiego Guya. W formacie oczywiscie klasycznym kieszonkowym gdzie klej traci właściwości po kilku latach😕) Jak na pulpe przystało, fabuła nie jest jakoś skomplikowana. Poznajemy grupę 6 znajomych, którzy w wyniku nieoczekiwanych okoliczności trafiają na opuszczoną platformę wiertniczą gdzie przyjdzie im się zmierzyć z "czymś" (tak, to takie chamskie zapożyczenie od rok wcześniej wydanego filmu "the thing") Musze przyznać: czytało mi się ekspresowo, jeśli odłożyłem ksiażkę to tylko dlatego że już się skończyła. Było krwawo, oczywiście z nieodzownym seksem+ do tego kilka momentów które wgniatają czytelnika w fotel.
Podsumowujac: bierzcie, czytajcie, gwarantuje wam że się nie zawiedziecie.
Bezsprzecznie jeden z lepszych pulpowych horrorów jaki miałem okazje kiedykolwiek czytać.
Pierwsza sprawa; oczywiscie kilka słów wprowadzenia. Nazwisko autora pewno coś wam mówi bo pózniej był u nas wydawany, jak się jednak okazuje jest to pseudonim Johna Brosnana (i całkiem możliwe że Leroya Kettle, o którym podpowiada mi google), nie wiem dlaczego tak postanowili wydać,...
2019-10-06
Czytanie klasycznej grozy ciąg dalszy. 😀
Dziś na tapecie zjawił się nikt inny jak Ray Bradbury, z swoim zbiorkiem "pazdziernikowej doliny" (który początkowo w chwili wydania nosił nazwe "mroczny karnawał")
Myśle że jest to wam pisarz znany, może mniej z grozy ale na pewno kojarzycie jego "kroniki marsjańskie" (wznowione przez wydawnictwo MAG). Powyższa ksiazka to kolejny zbiór który musiał długo czekać na swoją kolej w kolejce czytelniczej- sami wiecie jak to jest z czasem, ale kiedy w końcu zasiadlem do lektury i wtopilem się w te niesamowite historie to po prostu przepadlem dla swiata zewnętrznego. Dostajemy tu prawdziwy przekrój opowiadań o róznych motywach,bohaterach i o ile zazwyczaj pisze że opowiadania w ksiazkach są nierówne tak tutaj mamy poziom z najwyższej półki- historie o pogrzebaniach, przemijaniu, nawiedzeniach, powrotu z drugiej strony, stracie, wampirach, nienazwanym złu poprzez opowiadania w których sily natury przedstawione są jako potępiencze dusze, koncząc na tych najbardziej dziwnych. Gdybym miał określic które zrobiło na mnie największe wrazenie to byłoby to opowiadanie "następna".. senna dziwna historia w której autor podstępnie rozluznia czytelnika żeby na końcu przywalić mu w ten przyslowiowy łeb.
I szczerze, powyższy zbiorek bije na głowe cale kroniki marsjanskie. To jest literatura przez duże L.
Czytanie klasycznej grozy ciąg dalszy. 😀
Dziś na tapecie zjawił się nikt inny jak Ray Bradbury, z swoim zbiorkiem "pazdziernikowej doliny" (który początkowo w chwili wydania nosił nazwe "mroczny karnawał")
Myśle że jest to wam pisarz znany, może mniej z grozy ale na pewno kojarzycie jego "kroniki marsjańskie" (wznowione przez wydawnictwo MAG). Powyższa ksiazka to kolejny...
2019-09-30
"czy slyszysz spiew zmarlych,swietliscie zielonych zmarłych? Rozpadają się w grobach, bezboleśnie łatwo gdy schwycisz ich ciała, dotkiesz okruchów jeno a zęby wypadają łatwo"
.
"...myslałem i zajrzalem przez szybe.Odskoczyłem przerażony, bylo to długie,wąskie pomieszczenie w którym piętrzyły się stosy, setki zwłok, tkwiły w szarych workach z rogoży [...] Przeważnie zielonkawe twarze które smiały się wyszczerzonymi zębami".
.
"Policjanci podniesli zabitego,ciekawi zobaczyc co tak starannie zakrywał wlasnym cialem, była to zbutwiala ludzka głowa z które zwisały gęste dlugie kasztanowe włosy.Glowa zdawala sie żywa.Cos poruszalo sie w oczodolach i wokól jakby naklejonych warg: rojowisko robaków"
.
Ave.
Dziś w te zimną wrześniową noc mam dla was kolejną może juz nieco zapomnianą ale wartą poznania ksiażke.Oczywiscie zanim przejdziemy do konkretów musimy zatrzymać się nieco na sztuce: Niewiem jak bardzo jestescie w niej obyci ale wyobrazcie sobie Alfreda Kubina czyli malarza i rysownika z przelomu XIX i XX wieku który niczym Beksiński wiele lat pózniej tworzył dzieła przepelnione grozą,tajemniczością i innymi plugawymi rzeczami. (Zawsze nawiazuje do Beksinskiego bo jest moim ulubionym malarzem😅) I teraz wyobrazcie sobie że ten wlasnie Alfred którego prace są tak dziwne i niepokojace tworzy powieść. "Po tamtej stronie" (napisana w 1907 roku) to historia rodem z najdziwniejszych snów i koszmarów jednocześnie. Zaczyna się dość niewinnie, ot zwykłe malżenstwo zamierza się wybrać do Indii czy tam Egiptu gdy nagle do ich drzwi puka niespodziewany gość. Po krótkiej rozmowie okazuje się że czlowiek ten reprezentuje dawnego znajomego głównego bohatera, który to stworzył tak zwane " państwo snu" w głębi azji czyli swój prywatny projekt- do którego mają dostęp oczywiscie wybrani.
Glówny bohater nie czeka długo i zachęcony wyrusza z małżonką w podróz. Gdy docierają na miejsce wydaje im sie że trafili do prawdziwego raju, miejsca pełnego dziwnych ludzi i obyczajów ale jednocześnie pełnego piękna.Niestety jak to w życiu bywa, nie wszystko jest takie cudowne i latwe.Z pozoru sielankowy żywot stopniowo popada w prawdziwy obłęd i szaleństwo którego opisy długo zostają w głowie.
"czy slyszysz spiew zmarlych,swietliscie zielonych zmarłych? Rozpadają się w grobach, bezboleśnie łatwo gdy schwycisz ich ciała, dotkiesz okruchów jeno a zęby wypadają łatwo"
.
"...myslałem i zajrzalem przez szybe.Odskoczyłem przerażony, bylo to długie,wąskie pomieszczenie w którym piętrzyły się stosy, setki zwłok, tkwiły w szarych workach z rogoży [...] Przeważnie...
Nie ma zielonego pojęcia co sądzić o tej mandze.
Uwielbiam grozę,jej rożne odmiany od subtelnego strachu po krwawy horror klasy B i mimo ze niektóre książki były chore tak manga "uzumaki" bije wszystko na głowę.
"Uzumaki" jak sama nazwa wskazuje to w tłumaczeniu spirala(oglądało się naruto :D) i własciwie to powinno już sugerować główny wątek-historia rozwija się wokół spirali która stopniowo wprowadza w obłęd mieszkańców wioski.
Było kilka świetnych momentów strachu ale ogółem rzecz biorąc manga bardziej obrzydza niż straszy.Doprawdy nie wiem co siedziało w głowie rysownikowi ale jestem pod wrażeniem chorej wyobrażni.
Nie ma zielonego pojęcia co sądzić o tej mandze.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUwielbiam grozę,jej rożne odmiany od subtelnego strachu po krwawy horror klasy B i mimo ze niektóre książki były chore tak manga "uzumaki" bije wszystko na głowę.
"Uzumaki" jak sama nazwa wskazuje to w tłumaczeniu spirala(oglądało się naruto :D) i własciwie to powinno już sugerować główny wątek-historia rozwija się wokół...