-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2023-10-29
2023-02-07
2023-02-07
2022-05-13
Rozumiem zachwyty nad tą książką 10 lat temu, ale dzisiaj? Przez 3/4 przynudza, mimo, że jest bardzo dobrze i lekko napisana, a pod koniec wszystko jest tak dziwnie cukierkowe że aż niesympatyczne. Zakończenie (jako samo ostatnie 10stron) beznadziejnie typowe.
Ale walorów odmówić nie można, chociażby lekkości pióra. Więc pewnie drugi tom przeczytam - tylko że bez szału i zapału.
Rozumiem zachwyty nad tą książką 10 lat temu, ale dzisiaj? Przez 3/4 przynudza, mimo, że jest bardzo dobrze i lekko napisana, a pod koniec wszystko jest tak dziwnie cukierkowe że aż niesympatyczne. Zakończenie (jako samo ostatnie 10stron) beznadziejnie typowe.
Ale walorów odmówić nie można, chociażby lekkości pióra. Więc pewnie drugi tom przeczytam - tylko że bez szału i...
2022-05-13
2022-04-18
Jakie to było przewidywalne i dennie napisane. Jeny. 3/4 to dialogi, opisy kolorów ubrań albo przysłowia wplatane w sztuczne wypowiedzi, w sztucznym świecie. Można przeczytać 100 stron, przejść do epilogu, a i tak ma się wrażenie, że o całej historii wie się więcej od autora.
Jakie to było przewidywalne i dennie napisane. Jeny. 3/4 to dialogi, opisy kolorów ubrań albo przysłowia wplatane w sztuczne wypowiedzi, w sztucznym świecie. Można przeczytać 100 stron, przejść do epilogu, a i tak ma się wrażenie, że o całej historii wie się więcej od autora.
Pokaż mimo to
Kocham Brandona.
Kocham Brandona.
Pokaż mimo to