-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
Póki co jedna z najgorszych książek Santy... wielkie zaskoczenie i trochę zawód :<
Póki co jedna z najgorszych książek Santy... wielkie zaskoczenie i trochę zawód :<
Pokaż mimo to
UWIELBIAM!!!
Kocham tę książkę - co jakiś czas do niej wracam :)
Santa kolejny raz zrobiła świetną historię - słodko/gorzką, ale z bardzo pozytywnym wydźwiękiem. Bardzo lubię jej książki, bo każdy może w nich znaleźć coś dla siebie. Polecam polecam polecam.
UWIELBIAM!!!
Kocham tę książkę - co jakiś czas do niej wracam :)
Santa kolejny raz zrobiła świetną historię - słodko/gorzką, ale z bardzo pozytywnym wydźwiękiem. Bardzo lubię jej książki, bo każdy może w nich znaleźć coś dla siebie. Polecam polecam polecam.
Generalnie, koniec historii rozczarował mnie trochę swoją banalnością.. miałam szczerą nadzieję, że wujek Michael'a "da czadu" i zrobi jakąś gorszą akcję niż zamknięcie kogoś w trumnie z robakami.. nie uważam też, że seks po takiej wątpliwie przyjemniej "przygodzie w trumnie" to dobry pomysł.. Ale powiem, że opisy seksu bardzo gorące. Podoba mi się "dojrzewanie" głównej bohaterki na kartach książki. Podobała mi się także przemiana zachodząca w samym Michaelu.
Na plus także super mroczny londyński klimat.
Reasumując - drogie Panie - lepiej przeczytajcie Kochanka, miast katować się głupotami z 50 twarzy Gray'a ;)
Generalnie, koniec historii rozczarował mnie trochę swoją banalnością.. miałam szczerą nadzieję, że wujek Michael'a "da czadu" i zrobi jakąś gorszą akcję niż zamknięcie kogoś w trumnie z robakami.. nie uważam też, że seks po takiej wątpliwie przyjemniej "przygodzie w trumnie" to dobry pomysł.. Ale powiem, że opisy seksu bardzo gorące. Podoba mi się "dojrzewanie"...
więcej mniej Pokaż mimo to
UWIELBIAM !!!
Świetna, lekka książka dla polepszenia nastroju w pochmurne dni :)!
Bardzo podobało mi się Katharsis głównej bohaterki i happy end całości :) super pozytywna, można się tez troszkę pośmiać, czasem może łezka się zakręci w oku.. warto :)
UWIELBIAM !!!
Świetna, lekka książka dla polepszenia nastroju w pochmurne dni :)!
Bardzo podobało mi się Katharsis głównej bohaterki i happy end całości :) super pozytywna, można się tez troszkę pośmiać, czasem może łezka się zakręci w oku.. warto :)
Hm......
Jeździec Miedziany to wspaniała książka dla niepoprawnych romantyczek :)
Mnie trochę wymęczyła.
Po pierwsze, autorka bardzo długo rozciąga akcje książki - są momenty ciekawe i zupełnie nieciekawe, podczas których omijałam bez żalu kilka stron. Po drugie - wojna. Osobiście, uważam, że opisy dotyczące II wojny światowej były bardzo dobre. Mamy zarys "postaci" wojny od strony zwykłych mieszkańców a także Rosyjskiego żołnierza. Podobało mi się to zestawienie dwóch różnych perspektyw - zaangażowanej w walkę i biernej, obarczonej skutkami wojny. Po trzecie: na miłość Boską... jak Tatiana się dorwała do Aleksandra, to miałam wrażenie że oni nic nie robią tylko się parzą jak króliki!! Na stole, sianie, w wodzie, na łóżku, na polanie, w ogrodzie, w obórce/komórce czy szopie.. Z jednej strony staram się zrozumieć sytuację : Wojna. T&A wreszcie razem. Goni ich czas, bo Aleksander wraca na front... ale naprawdę.. w pewnym momencie myślałam tylko "no nie, a oni znowu gdzieś w krzunach..". Bardzo, bardzo męczące opisy seksu (wg mnie). Mogę przytoczyć kilka innych książek, które mają naprawdę świetnie opisany seks. Jeździec miedziany (i 50 twarzy Grey'a!) nie należą do ich grona. Po czwarte i ostatnie CZEMU TA TATIANA OD POCZĄTKU NIE POWIEDZIAŁA WSZYSTKIM ŻE SIĘ SPOTYKA Z ALEKSANDREM?! Uważam to za najgłupsze posunięcie, pełne bezsensownego poświęcenia i werteryzmu, który doprowadził mnie do szału. O ile przyjemniej by się czytało, gdyby autorka pomyślała o tym, że Tatiasza powie wszystkim o swoim związku, a jej siostra będzie knuła jakieś intrygi! Wielki minus za wątek "ukrytej miłości" i werterycznego poświęcenia, wypruwania flaków, kłamstewek i fałszu.
Oczywiście najlepsze kwestie rozegrały się na ostatnich kartach - brawo - trzymało mnie to w ogromnym napięciu !
Reasumując. Pomimo minusów, książka mi się podobała. Jeśli druga część jest napisana w tym samym stylu, to muszę się porządnie zastanowić czy do niej "zasiądę", ale generalnie książka warta polecenia - zwłaszcza dla romantyczek na jesienne wieczorki zakrapiane pyszną herbatką z cytryną i miodkiem :)
Hm......
Jeździec Miedziany to wspaniała książka dla niepoprawnych romantyczek :)
Mnie trochę wymęczyła.
Po pierwsze, autorka bardzo długo rozciąga akcje książki - są momenty ciekawe i zupełnie nieciekawe, podczas których omijałam bez żalu kilka stron. Po drugie - wojna. Osobiście, uważam, że opisy dotyczące II wojny światowej były bardzo dobre. Mamy zarys "postaci"...
Idealna lektura wakacyjna - lekka i niezbyt zmuszająca do myślenia (można czytać nad basenem popijając chłodnego drinka).
Po przeczytaniu jej został we mnie pewien "niesmak" związany ze stworzeniem postaci Rachel, która jest tak okropnie wykorzystywana przez swoją "przyjaciółkę" Darcy. Mam nadzieję, że takie sytuacje w większości mają miejsce jedynie na kartkach książek.
Idealna lektura wakacyjna - lekka i niezbyt zmuszająca do myślenia (można czytać nad basenem popijając chłodnego drinka).
Po przeczytaniu jej został we mnie pewien "niesmak" związany ze stworzeniem postaci Rachel, która jest tak okropnie wykorzystywana przez swoją "przyjaciółkę" Darcy. Mam nadzieję, że takie sytuacje w większości mają miejsce jedynie na kartkach...
bardzo dobra lektura, świetnie się czyta, momentami trzyma w napięciu.. będę chciała przeczytać kolejne jej książki :) POLECAM.
bardzo dobra lektura, świetnie się czyta, momentami trzyma w napięciu.. będę chciała przeczytać kolejne jej książki :) POLECAM.
Pokaż mimo to