-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaCóż powiedzieć? Drugie największe osiągnięcie światowej fantastyki. Kto przeczytał, ten sam wiem co to, kto nie przeczytał ten cham i nieoczytany prostak. Dziękuję za uwagę.
Cóż powiedzieć? Drugie największe osiągnięcie światowej fantastyki. Kto przeczytał, ten sam wiem co to, kto nie przeczytał ten cham i nieoczytany prostak. Dziękuję za uwagę.
Pokaż mimo to2008-01-01
Po dylogii z Hyperionem w nazwie następuje ogromna przepaść, licząca prawie trzysta lat, a po niej otwiera się dla czytelnika świat całkiem inny, opanowany przez Pax i nie znający wolności, podporządkowany teokracji. Poza środowiskiem zmienia się też sposób prowadzenia fabuły, tym razem śledzimy historię oczami Raula Endymiona, zamkniętego w Shroedingerowskim pudełku dla kota, piszącego pamiętnik. A w nim historię tak niezwykłą, że zmienia każdego kto ją przeczyta...
Po dylogii z Hyperionem w nazwie następuje ogromna przepaść, licząca prawie trzysta lat, a po niej otwiera się dla czytelnika świat całkiem inny, opanowany przez Pax i nie znający wolności, podporządkowany teokracji. Poza środowiskiem zmienia się też sposób prowadzenia fabuły, tym razem śledzimy historię oczami Raula Endymiona, zamkniętego w Shroedingerowskim pudełku dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2008-01-01
Pierwsza część z najlepszej, najpiękniejszej i wymykającej się wszelkim porównaniom serii. Sam Hyperion jest po wybitny, czyta się go z nieopisaną przyjemnością, pochłaniając cały wykreowany w nim świat niczym ulubione danie po tygodniowym poście. Jedno ze szczytowych osiągnięć literatury, właśnie dlatego, że rozpoczyna tak niesamowity cykl. Koniecznie musicie przeczytać.
Pierwsza część z najlepszej, najpiękniejszej i wymykającej się wszelkim porównaniom serii. Sam Hyperion jest po wybitny, czyta się go z nieopisaną przyjemnością, pochłaniając cały wykreowany w nim świat niczym ulubione danie po tygodniowym poście. Jedno ze szczytowych osiągnięć literatury, właśnie dlatego, że rozpoczyna tak niesamowity cykl. Koniecznie musicie przeczytać.
Pokaż mimo to2009-01-01
Najcięższa, jeśli chodzi o poziom trudności czytania, ale jednocześnie najlepsza warsztatowo książka jaką czytałem. Osoba, która potrafiła stworzyć taki świat i opisać go w ten sposób musi być geniuszem lub szaleńcem. Tak ciekawej dysputy filozoficznej, połączonej z arcyciekawym, choć niezrozumiałym dla większości (także dla mnie) "bełkotem" matematyczno-filozoficznym nie znajdziecie nigdzie. Warto jak diabli.
Najcięższa, jeśli chodzi o poziom trudności czytania, ale jednocześnie najlepsza warsztatowo książka jaką czytałem. Osoba, która potrafiła stworzyć taki świat i opisać go w ten sposób musi być geniuszem lub szaleńcem. Tak ciekawej dysputy filozoficznej, połączonej z arcyciekawym, choć niezrozumiałym dla większości (także dla mnie) "bełkotem" matematyczno-filozoficznym nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2009-01-01
Ukoronowanie najlepszej serii w historii świata, przynajmniej wedle autora tych słów. Jedni uważają, że jest to najlepsze co w życiu przeczytali, inni, że gorsze niż Hyperion, jeszcze inni, że to niezrozumiały bełkot gdzie akcję i świat zastępują bzdury pisane przez Endymiona, jego metafizyka miłości oraz historia, ewangelia Enei. To głupcy, bo to właśnie ta Ewangelia stanowi coś tak pięknego. Jest to jedna z 2 książek, w czasie lektury których potrafiłem śmiać się w głos lub płakać rzewnymi łzami razem z Raulem. To nie jest książka wybitna. Wybitne są książki, które stoją całe eony niżej niż ta. Niech przeczyta ten kto chce, Wasza wola.
Ukoronowanie najlepszej serii w historii świata, przynajmniej wedle autora tych słów. Jedni uważają, że jest to najlepsze co w życiu przeczytali, inni, że gorsze niż Hyperion, jeszcze inni, że to niezrozumiały bełkot gdzie akcję i świat zastępują bzdury pisane przez Endymiona, jego metafizyka miłości oraz historia, ewangelia Enei. To głupcy, bo to właśnie ta Ewangelia...
więcej mniej Pokaż mimo to2008-01-01
Kontynuacja świetnego Hyperiona, choć, co ma już być normą, pisana w całkiem inny sposób. Gdy Hyperion był w zasadzie siedmioma osobnymi historiami, to Upadek jest całością widzianą tylko z różnych perspektyw. Koniecznie.
Kontynuacja świetnego Hyperiona, choć, co ma już być normą, pisana w całkiem inny sposób. Gdy Hyperion był w zasadzie siedmioma osobnymi historiami, to Upadek jest całością widzianą tylko z różnych perspektyw. Koniecznie.
Pokaż mimo to2004-11-01
Drugi i chyba najlepszy tom naprawdę dobrej Trylogii. Największe "dzieło" ASa. Wracam wielokrotnie, zawsze z ogromną przyjemnością wyłapując kolejne smaczki, ucząc się kolejnych rzeczy i przeżywając ciekawą przygodę z moim imiennikiem. Jako dodatki spora porcja śmiechu i wiedzy historycznej. Mniam.
Drugi i chyba najlepszy tom naprawdę dobrej Trylogii. Największe "dzieło" ASa. Wracam wielokrotnie, zawsze z ogromną przyjemnością wyłapując kolejne smaczki, ucząc się kolejnych rzeczy i przeżywając ciekawą przygodę z moim imiennikiem. Jako dodatki spora porcja śmiechu i wiedzy historycznej. Mniam.
Pokaż mimo to2010-08-12
2010-07-16
Po wyraźnie gorszym "Mesjaszu", jego "Dzieci" nadrabiają. Wciąga i zachęca do czytania dalej.
Po wyraźnie gorszym "Mesjaszu", jego "Dzieci" nadrabiają. Wciąga i zachęca do czytania dalej.
Pokaż mimo to2006-01-01
Najpiękniejsza, najlepsza i najprzyjemniejsza współczesna baśń świata. Pozwala zanurzyć się w świecie tak prostym, pięknym i nieskomplikowanym, że trudno to opisać. Świetny tytuł by kupić komuś trochę młodszemu, jednak bez przesady (jedna drobna scena z pogranicza erotyki).
Najpiękniejsza, najlepsza i najprzyjemniejsza współczesna baśń świata. Pozwala zanurzyć się w świecie tak prostym, pięknym i nieskomplikowanym, że trudno to opisać. Świetny tytuł by kupić komuś trochę młodszemu, jednak bez przesady (jedna drobna scena z pogranicza erotyki).
Pokaż mimo to2010-01-01
Ocena jest oczywiście zawyżona, bowiem oceniam tę książkę nie jako, eee, książkę, a jako coś do poczytania. Nie patrząc na styl, poziom, warsztat autora i całą resztę. Liczy się tylko przyjemność płynąca z lektury, a w tej dawaniu Locke Lamora jest po prostu mistrzem. Delikatne połączenie kryminału, książki przygodowej i Trzynasty wie czego jeszcze, łączące całkiem dobrą fabułę ze świetnym humorem, choć już delikatniejszym i subtelniejszym niż i Moore'a. Świetna książka na wakacje.
Ocena jest oczywiście zawyżona, bowiem oceniam tę książkę nie jako, eee, książkę, a jako coś do poczytania. Nie patrząc na styl, poziom, warsztat autora i całą resztę. Liczy się tylko przyjemność płynąca z lektury, a w tej dawaniu Locke Lamora jest po prostu mistrzem. Delikatne połączenie kryminału, książki przygodowej i Trzynasty wie czego jeszcze, łączące całkiem dobrą...
więcej mniej Pokaż mimo to2006-01-01
Dobra, choć gorsze od poprzedniczek, zakończenie Trylogii.
Dobra, choć gorsze od poprzedniczek, zakończenie Trylogii.
Pokaż mimo toZ oceną mam okropny problem. W porównaniu z Diuną i resztą moich "piątkowych" książek wypada tylko odrobinę gorzej, ale jednak gorzej. Brakowało mi tych ciarek chodzących po plecach i towarzyszących lekturze od pierwszej do ostatniej strony. Mimo wszystko to dalej Diuna, ale tak jakby gorsza. I tak warto jak diabli.
Z oceną mam okropny problem. W porównaniu z Diuną i resztą moich "piątkowych" książek wypada tylko odrobinę gorzej, ale jednak gorzej. Brakowało mi tych ciarek chodzących po plecach i towarzyszących lekturze od pierwszej do ostatniej strony. Mimo wszystko to dalej Diuna, ale tak jakby gorsza. I tak warto jak diabli.
Pokaż mimo to2004-01-01
Książka rozpoczynająca zwariowane przygody Reya. Dużo akcji, kawał wiedzy historycznej i garść dobrego humoru doprawionych szczyptą magii. Największe dzieło ASa.
Książka rozpoczynająca zwariowane przygody Reya. Dużo akcji, kawał wiedzy historycznej i garść dobrego humoru doprawionych szczyptą magii. Największe dzieło ASa.
Pokaż mimo toGrzędowicz to klasa sama w sobie. Idealne połączenie sf i fantasy, łączące większość zalet oraz kilka bardzo przyjemnych w odbiorze wad.
Grzędowicz to klasa sama w sobie. Idealne połączenie sf i fantasy, łączące większość zalet oraz kilka bardzo przyjemnych w odbiorze wad.
Pokaż mimo toJak na razie najlepsza część serii, z tomu na tom jest coraz lepiej i nie ma dłużyzn-zapychaczy jak u Pilipiuka czy Sapkowskiego. Wciąga.
Jak na razie najlepsza część serii, z tomu na tom jest coraz lepiej i nie ma dłużyzn-zapychaczy jak u Pilipiuka czy Sapkowskiego. Wciąga.
Pokaż mimo to
Ocena za lata spędzone na czytaniu tego, mam IDENTYCZNE wydanie jak to ze zdjęcia okładki. Ma ono 26 lat, o ile dobrze pamiętam. Nie wiem kto to wygrzebał, ale go kocham ;]
Ocena za lata spędzone na czytaniu tego, mam IDENTYCZNE wydanie jak to ze zdjęcia okładki. Ma ono 26 lat, o ile dobrze pamiętam. Nie wiem kto to wygrzebał, ale go kocham ;]
Pokaż mimo to