-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2016-05-08
2016-01-21
2016-01-13
2016-01-10
2016-01-10
2016-01-09
2015-12-05
2015-11-24
2015-10-12
2015-10-02
2015-09-07
2015-08-28
2015-08-24
2015-08-19
2015-08-02
2015-07-26
2015-07-20
2015-07-19
2015-07-18
2015-07-18
Mam dość ambiwalentne odczucia co do tego zbioru. Do końca Psa Baskerville'ów czytało mi się wyśmienicie. Dałbym nawet 6 gwiazdek, jakby to by było możliwe. Niestety, zaraz po tej powieści nastąpiło u mnie jakieś załamanie... zmęczenie czytanym materiałem. I dostrzegłem wreszcie, że zdecydowana większość opowiadań napisana jest wg. jednego schematu (no dobra, zauważyłem to wcześniej, ale nie przeszkadzało mi to). Niby niewiele, ale jednak spowodowało to, że zacząłem się męczyć z prozą Doyla. Na szczęście porzucenie Księgi wszystkich dokonań na kilka tygodni wystarczyło, by znów czerpać przyjemność z lektury.
Dlatego w ogólnym rozrachunku odejmuję dwie gwiazdki.
Mam dość ambiwalentne odczucia co do tego zbioru. Do końca Psa Baskerville'ów czytało mi się wyśmienicie. Dałbym nawet 6 gwiazdek, jakby to by było możliwe. Niestety, zaraz po tej powieści nastąpiło u mnie jakieś załamanie... zmęczenie czytanym materiałem. I dostrzegłem wreszcie, że zdecydowana większość opowiadań napisana jest wg. jednego schematu (no dobra, zauważyłem to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Powieść ma dwie zasadnicze wady:
1 - momentami przypomina zwyczajny szkic, szczególnie pod koniec
2 - współczesne przekleństwa, które pasują do realiów jak pięść do nosa
Reszta książki? Przyjemnie się czyta, potrafi zainteresować. Niestety zalety nie przyćmiewają wad. Jak na przekleństwa jeszcze da radę przymknąć oko (tym bardziej że za wiele ich nie ma), tak na dość marną obszerność powieści i "lecenie po łebkach" już niekoniecznie. A szkoda, bo autor poruszył kilka fajnych wątków, nawiązując m.in. do biblijnego powstania człowieka i do Sumerów. Dość luźno, ale jednak. Po zakończonej lekturze (a właściwie to jeszcze w jej trakcie) miałem poczucie zmarnowanego potencjału. Czytać, jeśli nie macie nic innego pod ręką.
Powieść ma dwie zasadnicze wady:
więcej Pokaż mimo to1 - momentami przypomina zwyczajny szkic, szczególnie pod koniec
2 - współczesne przekleństwa, które pasują do realiów jak pięść do nosa
Reszta książki? Przyjemnie się czyta, potrafi zainteresować. Niestety zalety nie przyćmiewają wad. Jak na przekleństwa jeszcze da radę przymknąć oko (tym bardziej że za wiele ich nie ma), tak na dość marną...