rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Puste Miejsce Pauliny Cendlerskiej wydana przez Wydawnictwo Filia Mroczna strona
#współpracabarterowa

Cztery osoby zostają zagubione podczas powrotu z zawodów pływackich. Samochód zostaje porzucony w lesie, nawet nie na planowanej trasie powrotu. Po kilku tygodniach znajdują ciała dwójki z nich. 10 lat później w podobnych okolicznościach i podobnym miejscu znika małżeństwo - Jaśmina i Wojtek. Karolina mimo 10 lat, nadal nie może pogodzić się z zaginięciem brata i w związku z kolejną tragedia walczy o wznowienie śledztwa, twierdząc, że obie tragedię muszą mieć ze sobą coś wspólnego.

Jako czytelnicy zostajemy postawieni po fakcie dokonanym i śledzimy losy Karoliny, która próbuje przekonać policję do swoich racji, a w międzyczasie retrospekcje Jaśminy i Wojtka zostają nam dawkowane co kilkanaście stron dokładając cegiełki do budowanej w naszej głowie chronologii wydarzeń. Całość przykuwa czytelnika już od pierwszych stron od razu rzucając na głęboką wodę niepokoju i ciekawości jaka jest prawda. Główny bohater - Puszcza Piska nie daje żadnych odpowiedzi, a czytelnik otrzymuje puzzle, które wraz z pomocą p. Cendlerskiej zaczynamy układać kawałek po kawałku.

Powieść napisana jest prostym językiem wciągając jak bagno. Całość czyta się niezwykle przyjemnie i aż mnie kusiło by przeskakiwać co drugie zdanie by szybciej dowiedzieć się prawdy. To niezwykle przyjemna lektura, która dobrze dawkuje nam prawdę. Niestety bohaterów nie polubiłem od początku. Każdy wydaje mi się dość nienaturalnie przejaskrawiać swoje emocji co dość często prowadziło do dziwnych i nagłych kłótni, które można by było załatwić rozmową. Rozumiem, że kłótnie są tym czynnikiem emocjonalnym dla czytelnika, ale bywało to irytujące - szczególnie u przewrażliwionej Karoliny. Każdy bohater wydaje się na tyle toxic bym nie chciał mieć do czyninia z żadnym z nich. Ale oni są tylko tłem dla świetnej historii! Może odkrycie całej prawdy nie przyniosło mi tyle satysfakcji co oczekiwałem, ale zakończenie wszystko wynagrodziło i sprawia, że nawet parę dni po skończeniu lektury czuje ciarki na plecach gdy myślę o tym jak to się skończyło.

Mimo kreowania takich sobie bohaterów, uważam, że autorka zasługuje na uznanie w kontekście całej książki. Czuje, że rozumie esencje mazurskich lasów i idealnie potrafi oddać ich klimat. Chociaż nie obraził bym się, gdybym mógł w kolejnej książce zobaczyć obszar poza Polską. A teraz nie pozostaje mi nic innego jak włożyć poprzednią powieść autorki (Lalkarza) do koszyka i liczyć na to że Pani Bozia Pieniężna będzie dla mnie łaskawa w kolejnych tygodniach!
Moim zdaniem ta powieść jest warta przeczytania! Uwaga: Książka zawiera elementy przemocy wobec zwierząt... :(

Puste Miejsce Pauliny Cendlerskiej wydana przez Wydawnictwo Filia Mroczna strona
#współpracabarterowa

Cztery osoby zostają zagubione podczas powrotu z zawodów pływackich. Samochód zostaje porzucony w lesie, nawet nie na planowanej trasie powrotu. Po kilku tygodniach znajdują ciała dwójki z nich. 10 lat później w podobnych okolicznościach i podobnym miejscu znika małżeństwo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pustać autorstwa Agaty Zamarskiej Wydawnictwa Filia Mroczna Strona
#współpracabarterowa

Ada wraz ze swoim nowym chłopakiem Kamilem jedą do jego rodzinnej miejscowości gdzie poznaje rodzinę i przyjaciół z dzieciństwa. Oni jednak okazują się mniej przyjaźni, niż mogła zakładać. Pewnego dnia wszyscy spotykają się w domku letniskowym jednego z nich, a całe jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Co tam się wydarzyło?

Mógłbym zacząć recenzję słowami - Debiut Roku! Chociaż nie wiem co mnie jeszcze czeka to jestem pewny, że Pustać znajdzie się w zestawieniu ulubionych książek 2024. Dawno też nie miałem sytuacji, by udało mi się przeczytać książkę w jeden dzień, ale od tej wręcz nie mogłem się oderwać i całość wchłonąłem niczym dobry sernik na urodzinach cioci.

Mrok, mrok i jeszcze raz mrok. To uczucie niepokoju oraz emocje które władały mną podczas lektury sprawiają, że nawet kilka dni po zakończeniu nadal mam ciarki na plecach. Książka, która wywołała u mnie namiastkę lęku, co nawet nie udało się Lśnieniu, S. Kinga. Nieoczywista, naszpikowana ciekawymi, ale i dwulicowymi bohaterami powieść, która kwestionuje percepcję czytelnika - nie wiemy co jest prawdą, a co nie, a narracja przyjmuje stanowisko czysto subiektywne. Czy to co widziała bohaterka to prawda? A może przywidzenia? Coś co wytrąciło mnie z tradycyjnego podejścia do przyswajania książek, gdzie narracja opisuje faktyczny stan rzeczy tak w Pustaci jest tylko punktem widzenia. W końcu każdy człowiek przyswaja rzeczywistość przez pryzmat swojego indywidualnego działania mózgu. W powieści p. Zamarskiej wypadło to niezwykle realnie i naturalnie. Coś zwyczajnego, o czym bym całkowicie nie pomyślał sprawiło, że historia nabrała życia i autentyczności.

Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale trudno było wyjaśnić to w jakikolwiek sposób by sprostać nagromadzonemu napięciu i oczekiwaniom. Niemniej jednak całość jest rzetelnie przemyślana i mimo odwróconej chronologii zdarzeń byłem niejednokrotnie zdziwiony dokąd zmierza cała historia zarówno w przeszłości jak i teraźniejszości. Jedynym faktycznym minusem, który mógłbym nadmienić stała się słabo wyjaśniona motywacja głównej osoby skategoryzowanej jako tej "złej". Jej cel wydał się błachy w porównaniu do czynów jakich się podjęła i brakowało wyjaśnienia co doprowadziło ją do takich socjopatycznych zachowań. Ale to tylko szczypta dziegciu w morzu moich zachwytów nad tą powieścią. Bawiłem się wręcz wybitnie i zaczynam coraz lepiej rozumieć dlaczego Thrillerly aż tak kocha ten gatunek. To nie jest książka, która ma nas czegoś nauczyć, czy w jakiś sposób przekazać ważną wartość podprogową. Pustać to po prostu niezwykle dobrze napisana pozycja do czystej rozrywki i to udało jej się spełnić, aż z nawiązką!!! Dlatego ja polecam zdecydowanie! Idealna lektura na spędzenie weekendu podczas wypadu na Mazury. Ja na pewno jej nie zapomnę na długo.

Pustać autorstwa Agaty Zamarskiej Wydawnictwa Filia Mroczna Strona
#współpracabarterowa

Ada wraz ze swoim nowym chłopakiem Kamilem jedą do jego rodzinnej miejscowości gdzie poznaje rodzinę i przyjaciół z dzieciństwa. Oni jednak okazują się mniej przyjaźni, niż mogła zakładać. Pewnego dnia wszyscy spotykają się w domku letniskowym jednego z nich, a całe jej życie zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nie zapomnij mnie" autorstwa Alix Garin wydane na łamach Wydawnictwa Młody Book
#współpracabarterowa

Wnuczka próbuje zapewnić radość w ostatnich chwilach chorującej na Alzheimera babci i zabiera ją w podróż do jej rodzinnego domu, w którym spędziła dzieciństwo.

Od lat w mojej nerwicy natręctw mam pewną obsesyjną obawę o zapomnieniu czegoś ważnego i nawet trudno jest mi sobie wyobrazić jak bym się czuł, gdy nawet mógłbym zapomnieć o najbliższych mi osobach... albo o całym swoim życiu od pewnego momentu. To głęboko poruszająca opowieść o pożegnaniu, ale i o poszukiwaniu siebie oraz samoakceptacji.

Trudno zżyć się z postaciami przez 30 minut czytania, ale osoba autorska świetnie oddała ciężar sytuacji walki z chorobą i powolnej akceptacji rodziny tym stanem. Opieka nad takimi osobami na pewno jest trudna, ale bardzo skłania do refleksji na temat znaczenia naszego istnienia jeśli nawet mogą nam wspomnienia zostać odebrane. Historia zabiera nas przez wiele etapów wypełnionych smutkiem zapomnienia, ale i radości - momentami wręcz dziecięcej radości osoby starszej, która jedynie pamięta swoje życie przez pryzmat dzieciństwa.

To dzieło równie wspaniałe co filmy pixara w których można zarówno płakać ze śmiechu jak i wzruszenia czy smutku. Całościowo zamknięta piękna historia, która otula i wzbogaca nas jako ludzi. Coś co na pewno długo nie wyjdzie mi z głowy mimo krótkiej lektury.

Na szczęście chora na Alzheimera babcia to nie jedyny wątek tej powieści. Znacząco jest tu również nakreślona sytuacja jej wnuczki, która niez była tolerowana i akceptowana w toku swojego życia i przez kolejne elementy podróży stara się to przepracować, nawet mimo kolejnych kłód rzucanych pod nogi.

Komiks słusznie został nagrodzony wieloma nagrodami, jest przyjemny w odbiorze i został przepięknie narysowany. Prostota kreski i uproszczenie wielu elementów np. anatomii ludzkiej nie sprawia, że całość wydaje się mało szczegółowa. Wręcz przeciwnie - nabiera indywidualnego charakteru, podkreślając cały styl wyrazistymi pastelowymi kolorami. To opowieść na raz, która znajdzie swoje miejsce w Waszych sercach, a także porusza problem który nie widnieje w wielu powieściach graficznych. Także polecam!

"Nie zapomnij mnie" autorstwa Alix Garin wydane na łamach Wydawnictwa Młody Book
#współpracabarterowa

Wnuczka próbuje zapewnić radość w ostatnich chwilach chorującej na Alzheimera babci i zabiera ją w podróż do jej rodzinnego domu, w którym spędziła dzieciństwo.

Od lat w mojej nerwicy natręctw mam pewną obsesyjną obawę o zapomnieniu czegoś ważnego i nawet trudno jest mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Francja. Radość życia autorstwa Cathy Yandell wydana w ramach Serii Podróżniczej przez Wydawnictwo Poznańskie
#współpracabarterowa

Niezwykle zawsze jestem zaszczycony, gdy wydawca zaproponuje mi współpracę zgodną z moim wykształceniem. Dlatego tak chętnie sięgam po literaturę podróżniczą, dzięki której mogę nieco lepiej poznać dane miejsce, a może i coś przemycić do swoich lekcji w szkole. O Francji wiedziałem zaskakująco niewiele, oprócz języka który był dla mnie niezwykle ciężki, z dużą ilością niemych liter, gdzie słowo wypowiedziane wcale mi nie brzmi jak to napisane.

Radość Życia to książka bardzo ciekawa. Autorka pochodzi z Ameryki więc punkt widzenia był nieco inny, ale nadal można dowiedzieć się z książki niezwykle dużo jeśli chodzi o kulturę, sztukę, zwyczaje, stereotypy, jedzenie, edukację i ogólny sposób myślenia Francuzów. To pozycja niezwykle inspirująca i motywująca, po której nawet przejrzałem Spotify pod względem francuskich zespołów (niestety nic mi się nie spodobało szczególnie).

Podróże od zawsze mnie inspirowały a dzięki książce p. Yandell poczułem się jak na objazdowej wycieczce, z której aż kipiało francuską kulturą. Co niepokojące dodatkowo nawet mój umysł stworzył mi w głowie zapach świeżej bagietki, którą zacząłem czuć podczas lektury.

To było moje pierwsze zetknięcie z Serią Podróżniczą Wydawnictwa, ale już teraz jestem pewny, że na pewno nie ostatnie, a mój koszyk wzbogacony został o 4 dodatkowe pozycje z tej serii (na pewno muszę zebrać je wszystkie!). To była kwintesencja tego co szukam w literaturze podrożniczej - bogato ilustrowanej inspiracji wypełnionej magią danego miejsca bez wchodzenia w zbyt konkretne szczegóły (jakie znajduje w innych pozycjach). Dlatego niezwykle dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu za współprace i zapowiadam... będę w Was rzucać tą pozycją, tylko uwaga bo ma twardą oprawę...

Dla ludzi lubiących Francję, lub generalnie podróże pozycja OBOWIĄZKOWA!

Francja. Radość życia autorstwa Cathy Yandell wydana w ramach Serii Podróżniczej przez Wydawnictwo Poznańskie
#współpracabarterowa

Niezwykle zawsze jestem zaszczycony, gdy wydawca zaproponuje mi współpracę zgodną z moim wykształceniem. Dlatego tak chętnie sięgam po literaturę podróżniczą, dzięki której mogę nieco lepiej poznać dane miejsce, a może i coś przemycić do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Vatani Pozdrowiona spod pióra Szymona Chwalińskiego
#samowydawca
#współpracabarterowa

Siedziba tajemniczych Vatanów z Zakonu Potępiających Dobro - Hexagon i Madeleine, księżniczka cesarska, która znalazła się u bram tego miasta próbując odnaleźć samą siebie i dowiedzieć się kim jest.

Fantastyka kreująca nowy, fantastyczny świat (ale czy na pewno nieznany?), który jednak dostał dość ciężką w odbiorze ekspozycję skutkując tym, że czytelnik, aż do ostatniej strony czuje się w nim zagubiony. Dobra historia została przeze mnie kiepsko odebrana i miałem momentami wrażenie, że autor chciał trochę za bardzo zrobić z niej historię głęboką, pełną przemyśleń na temat sytuacji w których aktualnie znajduje się Madeleine.

Czy to książka zła? Absolutnie nie, ale też nie mogę tutaj powiedzieć, że bawiłem się wybitnie. Jest to pozycja, którą czytało mi się bez żadnych uczuć - ani się nie męczyłem, ani nie ekscytowałem zdarzeniami. Vatani zostali ze mną parę dni i obawiam się, że szybko o nich zapomnę w tym wszystkim. Żałuję tylko, że potencjał świata nie został według mnie w pełni wykorzystany - pewne odkrycia w biegu historii wzbudzały we mnie zaciekawienie, a nie zostały rozwinięte.

Druga książka p. Chwalińskiego to powieść całkiem w porządku. Tyle potrafię o niej napisać. Gdzieś stoję z nią na rozstaju i nie potrafię ani jednoznacznie odradzić ani polecić. Brakuje mi po prostu jakiegoś zapadającego w pamięci elementu, który sprawiłby, że mógłbym tę recenzję rozpocząć przez wielkie litery "WOW". Ale jeśli zdecydujecie się mimo to sięgną po tę książkę, to może wy znajdziecie to, co mi umknęło. Mogę jedynie zagwarantować, że nie będzie to stracony czas.

Vatani Pozdrowiona spod pióra Szymona Chwalińskiego
#samowydawca
#współpracabarterowa

Siedziba tajemniczych Vatanów z Zakonu Potępiających Dobro - Hexagon i Madeleine, księżniczka cesarska, która znalazła się u bram tego miasta próbując odnaleźć samą siebie i dowiedzieć się kim jest.

Fantastyka kreująca nowy, fantastyczny świat (ale czy na pewno nieznany?), który jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak powstawał Tomb Raider autorstwa Daryla Baxtera od Wydawnictwa Open Beta
#współpracabarterowa

Wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawę jak gry powstają, ile potrzebują czasu, pracy, ludzi. Nawet najmniejszy elemennt danej gry musi zostać zaprojektowany i wykonany przez programistę. Wraz z rozwojem technologii zarówno budżet jak i potrzebna kadra się zwiększają, a gry stają się coraz większe i droższe. Jednak w latach 90. też powstały gry i jakoś musiało to funkcjonować skoro rynek się rozwijał.

Tomb Raider to jedna z najbardziej kultowych serii, która zdobyła serca graczy ale i ludzi, w ogóle z tą branżą rozrywki niezaznajomionych za sprawą atrakcyjnej, silnej i niezależnej żeńskiej bohaterki - Lary Croft. Ale i Core Design odpowiedzialne za pierwszą część przecierało szlaki na nieznanych dotychczas wodach 3D tego okresu. Cały proces okazał się bardzo trudny, szczególnie w czasach przed internetem, który mógł służyć za bogate źródło wiedzy. I właśnie dzięki książce p. Baxtera możemy przeczytać szereg naprawdę interesujących rozmów z najważniejszymi członkami Core Design odpowiedzialnych za pierwszą i drugą część. Autor zabrał nas w proces twórczy od fazy narodzin koncepcji, przez tworzenie samej gry, jej mechanik, scenariusza, muzyki i grafiki, aż do działań marketingowych i odbioru pozycji w ówczesnych czasopismach gamingowych.

Jak powstawało Tomb Raider to niezwykle przemyślana książka, gdzie autor bardzo rzetelnie podszedł do tematu nie sięgając nawet do innej literatury w tej sprawie, a samemu wyciągając rękę do twórców, źródła informacji z pierwszej ręki. Więc p. Baxter jedynie świetnie uporządkował zdobytą wiedzę i przedstawił historię jednej z najbardziej kultowej gry w historii, wypełniając po brzegi zdjęciami i ciekawostkami - jak np. fakt że Lara Croft miała się na początku nazywać Laurą Cruz!

Jeśli interesują Was takie smaczki, które bądź co bądź posiadają dość wąskie grono odbiorców to zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po Jak powstawało Tomb Raider wraz z innymi książkami tego wydawnictwa. Open Beta idealnie wypełniło lukę na rynku właśnie dla takich nerdów m.in. jak ja!

Jak powstawał Tomb Raider autorstwa Daryla Baxtera od Wydawnictwa Open Beta
#współpracabarterowa

Wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawę jak gry powstają, ile potrzebują czasu, pracy, ludzi. Nawet najmniejszy elemennt danej gry musi zostać zaprojektowany i wykonany przez programistę. Wraz z rozwojem technologii zarówno budżet jak i potrzebna kadra się zwiększają, a gry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Między nami jest Śmierć autorstwa Patryka Żelaznego wydana na łamach Wydawnictwa Excalibur
#współpracabarterowa

Książka dosłownie wciąga od pierwszych stron przez które się płynie niczym surfer aż do podziękowń i muszę przyznać, że to jedna z najlepszych książek tego roku, coś co po serii średniaków przywróciło mi wiarę w moje zamiłowanie do literatury. Między nami jest Śmierć to piekielnie udany debiut autora niezwykle skromnego, ale i inteligentnego i zaskakującego. Wykreowana historia po prostu zwyczajnie ciekawi, a zakończenie tylko podnosi ciśnienie i zostawia czytelnika z dużym rozwarciem ust kreującym słowo: "WOW".

Mogę wręcz długo wymienia co mi się w tej książce podobało od postaci samego Nicolasa, który nie jest zwykłym protagonistą, aż do słodko-gorzkiego zakończenia które wgniata w fotel czy w to na czym czytacie. Ale nie tylko Nic'a się tu zapamiętuje - Maia i profesorowie uczący w Akademii również wrzucają swoje 5 groszy do naszej pamięci i stanowią idealne dopełnienie graczy sceny książkowej. No i już trzeci raz muszę przypomniec o zakończeniu, które było wręcz perfekcyjne. 🤌

Jedynym minusem, który mógłbym w tej historii nadmienić jest konstrukcja świata, gdyż życie w Akademii nie było jakoś specjalnie rozbudowane i czasami miałem wrażenie, że studiują tam 4 osoby. Ale trzeba pamiętać, że to debiut nad którym pracował Patryk bardzo wytrwale i jeden mankament nie umniejsza jego talentu do pisania historii, które po prostu chce się czytać. Ja zdecydowanie będę czekał, co dla nas autor przygotuje w przyszłości. Moim zdaniem ścieżka pisarza to był najlepszy pomysł Patryka w życiu i coś czuję, że jego książki będą się czytać naprawdę świetnie, a o autorze nie raz usłyszymy.

Początkowo miałem dużo skojarzeń z Harrym Potterem, wiele elementów wydawało mi bardzo podobnych ale uważam, że to krzywdzące porównywać tę pozycję do Harry'ego. Za to nie trudno poczuć podobny vibe, a po połowie książki porównania się zacierają a MnjŚ zyskuje swoj własny charakter. Chociaż muszę wspomnieć, że główny zły do końca przypominał mi Voldemorta.
Za to jeśli lubicie motyw Dark Akademia, gdzie autor sypie zwrotami akcji jak z rękawa to będzie dla Was pozycja obowiązkowa! Nawet przyporządkowanie książki do literatury młodzieżowej w ogóle nie umniejsza historii, która wielu momentach jest naprawdę mroczna i porusza ciężkie wątki.

Między nami jest Śmierć autorstwa Patryka Żelaznego wydana na łamach Wydawnictwa Excalibur
#współpracabarterowa

Książka dosłownie wciąga od pierwszych stron przez które się płynie niczym surfer aż do podziękowń i muszę przyznać, że to jedna z najlepszych książek tego roku, coś co po serii średniaków przywróciło mi wiarę w moje zamiłowanie do literatury. Między nami jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kawiarnia pod pełnym księżycem to powieść japońskiej autorki Mai Mochizuki wydana przez Wydawnictwo W.A.B.
#współpracabarterowa

Wybieramy się w podróż mini historii z jednym wspólnym punktem - kawiarni, która otwiera się w losowym miejscu i tylko podczas pełni księżyca. W dodatku nawet nic nie można w niej zamówić, to właściciel kawiarni decyduje co Tobie zaserwuje.

Mamy zatem do czynienia z przyziemnymi problemami ludzi, którzy trafiają na moment krytyczny i nie wiedzą co zrobić. Z pomocą przychodzą koty, które zajmują rozmową klientów i dają profesjonalną wróżbiarską radę. Wróżbiarską? Tak! To mój główny zarzut do tej książki...

Kawiarnia pod pełnym księżycem to powieść wypełniona astrologią i wyjaśnieniami jaki wpływ na nasze życie ma dane ułożenie gwiazd i planet. To najbardziej mi przeszkadzało - czułem że bohaterowie nie mają wpływu na swoje życie, a rozwiązaniem problemu jest przeczekanie aż np. Merkury zmieni swoje położenie. Całe rozterki bohaterów zostają zatem zamknięte w ramy astrologiczne - jest problem? Koty wyjaśnia że to z winy Merkurego. *Problem rozwiązany*

Kocham literaturę japońska, jej prostotę ale bogactwo emocji. Tą melancholię, piękny język i odmienną kulturę którą można wręcz poznać jakby się było na miejscu. Ale Kawiarnia pod pełnym księżycem do mnie nie trafiła. Autorka sama twierdziła, że inspirowała się zachodnią astrologia więc ten duch japońszczyzny, której się spodziewałem nie wystąpił, nie pojawił się.

Przypominam, że to tylko moje zdanie i pewne oczekiwania co do zawartości powieści. Ale jeśli sami interesujecie się wróżbiarstwem i wszelką astrologia to ta powieść musi być wręcz obowiązkowa!

Kawiarnia pod pełnym księżycem to powieść japońskiej autorki Mai Mochizuki wydana przez Wydawnictwo W.A.B.
#współpracabarterowa

Wybieramy się w podróż mini historii z jednym wspólnym punktem - kawiarni, która otwiera się w losowym miejscu i tylko podczas pełni księżyca. W dodatku nawet nic nie można w niej zamówić, to właściciel kawiarni decyduje co Tobie zaserwuje.

Mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

The Witch od the Forest Magia Ziemii autorstwa Lindsay Squire wydane przez Wydawnictwo Publicat
#współpracabarterowa

Magia Ziemi to przepięknie wydana książka wypełniona współczesną magią naturalną. Już będę abstrachował od tego czy ktoś w to wierzy czy nie - to sprawa osobista, ale trzeba przyznać że autorka podeszła do sprawy bardzo rzetelnie i przedstawiła nam tylko wiedzę, która w żadnym miejscu nie będzie przynosić dla nas fizycznych niekorzyści. W dodatku p. Squire w żadnym momencie książki niczego nam nie narzuca i podkreśla za każdym razem, że możemy skorzystać z tego z czego chcemy i co intuicyjnie nam się podoba albo uważamy za pomocne/przydatne.

Podejście do magii naturalnej jest wieloaspektowy gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie - karty tarota, medytacja, wróżenie, zioła i kwiaty lub minerały, a także magia pór roku. O ile tarota do mnie nie przemawia, tak rozdział o minerałach czytało mi się z ogromną przyjemnością!

Magia Ziemi cechuje się śliczną oprawą graficzną i wyszczególnieniem najważniejszych informacji. Często w podobnych tytułach przytłacza mnie poziom szczegółowości opisanych zjawisk. Pani Squire oszczędziła nam tego prezentując świetną pigułkę + strony z rysunkami i streszczeniem danego podrozdziału. Czyni to pozycję znacznie przyjemniejszą i przydatniejszą w odbiorze przez "szarego" początkującego czarownika.

Ja do Magii Ziemi będę wracał z wielką przyjemnością przeglądając najwazniejsze informacje. Magia, która nie szkodzi, a może pomóc to niezwykle urozmaicenie codzienności i dlaczego by nie spróbować? Koniecznie będę też wypatrywał innych książek autorki - o tarocie i astrologii. Jestem ciekaw, co odkryje po tych pozycjach! A tymczasem będę polecał tę książkę wszystkim zainteresowanych. Każdy intuicyjnie powinien móc stwierdzić czy jest to temat, który jego fascynuje!

The Witch od the Forest Magia Ziemii autorstwa Lindsay Squire wydane przez Wydawnictwo Publicat
#współpracabarterowa

Magia Ziemi to przepięknie wydana książka wypełniona współczesną magią naturalną. Już będę abstrachował od tego czy ktoś w to wierzy czy nie - to sprawa osobista, ale trzeba przyznać że autorka podeszła do sprawy bardzo rzetelnie i przedstawiła nam tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dar Anomalii Księga 2 autorstwa Pawła Zboroszczyka i wydana przez Wydawnictwo Elfickie.
#współpracabarterowa

Księgę 2 określiłbym miane trzech E - Epicka Przygoda, Epicka Fabuła i Epickie postacie. To rzetelnie przemyślana kontynuacja przygód Brena, Pieprza i Zdrady, która wręcz wbije Was w fotel i rozniesie wasze emocje epickości!

Bren nadal ucieka przed Piewcami wplątując się w dalsze intrygi i kształtując nowy cel swojej przygody. A nie jest to łatwe przy dość krzykliwej najemniczce i kłamliwym gnomie. Mimo pewnej nieufności poczułem bliskość i rozwój relacji między trójką głównych bohaterów, którzy z czasem stają się dla siebie rodziną. Z początkowej nieufności trafiają w sytuację, która ich wszystkich łączy, a Paweł sprawił, że to ich połączenie było niesamowicie naturalne.

Księga 1 była dla mnie dobra, ale kontynuacja pięknie rozwinęła skrzydła stając się różnorodną i nieobliczalną przygodą. Oliwy do ognia dodają ciężkie wybory moralne i przygnębiające mini historie poszerzające wiedzę o świecie przedstawionym. Szczególnie zapadła mi w pamięć ta na wyspie, z przyjaciółmi Pieprza z dawnych lat.

Autor jest skromny z natury ale jego wyobraźnia robi niesamowite wrażenie jak wiele jest w niej do odkrycia, szczególnie ze świata Leby. Całość jest przemyślana z najmniejszymi szczegółami jak fakt, że mapa świata tworzy konkretny kształt, który dopiero zauważyłem jak mi o tym powiedzieli bohaterowie.

Dar Anomalii czyta się dobrze, płynnie i przyjemnie. Całość jest profesjonalna i dopracowana. Nie zauważyłem błędów, a posłuchanie rad sprawiło, że jest to książka nawet świetna pod względem wydania. W Księgę 2 łatwo się wkręcić i dość szybko czytelnik czuje się jak w domu - pomogły w tym nawiązania do pierwszej części przypominając nam kluczowe wydarzenia.

Cieszę się, że mogłem współpracować po raz drugi z Wydawnictwem Elfickim, które ewidentnie dodaje magiczny składnik - serce. Jestem przekonany, że fani fantastyki będą zachwyceni i nie pożałują ani minuty siedzenia z tą pozycją.

Dar Anomalii Księga 2 autorstwa Pawła Zboroszczyka i wydana przez Wydawnictwo Elfickie.
#współpracabarterowa

Księgę 2 określiłbym miane trzech E - Epicka Przygoda, Epicka Fabuła i Epickie postacie. To rzetelnie przemyślana kontynuacja przygód Brena, Pieprza i Zdrady, która wręcz wbije Was w fotel i rozniesie wasze emocje epickości!

Bren nadal ucieka przed Piewcami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

KontrAtak. Gniewni Trzydziestoletni autorstwa Won-Pyung Sohn wydane przez Wydawnictwo Mova
#współpracabarterowa

Sukces Almonda przyniósł dla autorki sławę, więc ona w toku pracy wzięła się za kontynuację swoich prac w gatunku literatury pięknej tworząc "Kontratak" o walce z systemem, poszukiwaniu siebie i obalaniu autorytetów. Almond podobał mi się bardzo swoim pomysłem na siebie, za to opis Kontrataku nie brzmiał dla mnie w ogóle interesująco. Ale pomyślałem - to w końcu Won-Pyung Sohn! Czy się zawiodłem? Nie! Ale czy spełniło to moje oczekiwania? Też nie.

Książka okazała się ciekawą pozycja azjatyckiej literatury z jedną poważną wadą w mojej ocenie - autorka po Almondzie chciała za bardzo! Mam przez to na myśli, że przez metafory i filozofię chciała nieco więcej i bardziej niż poprzednio, co już nie wyszło tak przyjemnie, lekko i klarownie. Dodatkowego bagażu dodało osadzenie fabuły mocno we współczesnej historii Korei Południowej przez co gdzieś umyka ten kontekst całości. A fakt, że jako osoba w podobnym wieku co bohaterzy Kontrataku nie potrafiłem się z żadną utożsamić, mówi dużo o tym jak się czułem.

Młodzi ludzie próbują się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości, nieustannie tłamszeni przez ludzi wyższych rangą ekonomiczną, prawną lub społeczną. Bohaterowie decydują się na tytułowy kontratak, ale czy to przynosi skutek? Ja się czuję dość zmieszany nie wiedząc co chciała przekazać nam autorka - niesprawiedliwość w społeczeństwie? Czy motywację do walki o swoje?

Ja się w tej książce nie odnalazłem, a problemy w niej poruszane nie były dla mnie bliskie, ale mimo to muszę przyznać że przyjemnie i szybko mi to się czytało. Chociaż wątpię, że zapamiętam ją na dłużej - ale przynajmniej nie mam poczucia straconego czasu! To ciekawa pozycja ale z ostrzeżeniem, żeby nie oczekiwać tego samego "vibu" co w Almondzie i wtedy może nieco lepiej się na całości odnajdziecie.

KontrAtak. Gniewni Trzydziestoletni autorstwa Won-Pyung Sohn wydane przez Wydawnictwo Mova
#współpracabarterowa

Sukces Almonda przyniósł dla autorki sławę, więc ona w toku pracy wzięła się za kontynuację swoich prac w gatunku literatury pięknej tworząc "Kontratak" o walce z systemem, poszukiwaniu siebie i obalaniu autorytetów. Almond podobał mi się bardzo swoim pomysłem na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyspa bijących serc autorstwa włoskiej pisarki Laury Imai Messina wydanej przez Grupę Wydawniczą Relacja
#współpracabarterowa

"Aby być szczęśliwym, należy przede wszystkim umieć to sobie wyobrazić"

Wyspa bijących serc to ciekawa pozycja literatury pięknej, niekoniecznie azjatyckiej, ale na pewno autorka zna realia, kulturę i zwyczaje. Książka, która na pierwszy rzut oka ma nam dać melancholijny spokojny vibe, jak wiele z podobnych książek chociażby od Kawaguchiego. Już nie ma prostoty w opowiadaniu przedstawionej historii, a wykwintny piękny język z wieloma metaforami i podejściem, z którego Sokrates byłby dumny. To ciężka w odbiorze książka wymagająca dużego skupienia i połapania się w historii pełnej retrospekcji, wtrąceń i cytatów. Mnie to momentami męczyło mimo, że sama historia urzeka swym pięknem bawiąc się naszymi neuronami.

Łatwo byłoby się odbić od tej książki przez przedstawioną formę. Dla ludzi bardziej logicznych, którym metafory i domyślanie się pewnych kwestii jest niezbyt po drodze może być to naprawdę trudna pozycja. Ale warto gdzieś tam na po nią sięgnąć, bo w wielu kwestiach może zainspirować, zmotywować, wywołać uczucie nadziei oraz zrozumienia w wielu aspektach życia. Trudne dzieciństwo, problem poradzenia sobie ze stratą bliskich, skomplikowane relacje małżeńskie, overthinking, problemy obsesyjnych myśli o własnym zdrowiu i wiele innych kwestii, z którymi każdy musi lub będzie musiał sobie prędzej czy później poradzić.

Ja przyznam, że chyba nie do końca wyłapałem przekaz tej książki i nie wiem co finalnie o niej myśleć. Dlatego dla mnie nie był to do końca relaks, a proces myślowy odnalezienia sensu i przesłania. Twórczość Messiny bardziej przypomina doświadczenie, niż zwykłą książkę. Ja ją na pewno zapamiętam i może wrócę na innym etapie mojego życia by zobaczyć efekty wewnętrznej zmiany. Jestem ciekawy, czym wtedy będzie dla mnie Wyspa bijących serc.

Wyspa bijących serc autorstwa włoskiej pisarki Laury Imai Messina wydanej przez Grupę Wydawniczą Relacja
#współpracabarterowa

"Aby być szczęśliwym, należy przede wszystkim umieć to sobie wyobrazić"

Wyspa bijących serc to ciekawa pozycja literatury pięknej, niekoniecznie azjatyckiej, ale na pewno autorka zna realia, kulturę i zwyczaje. Książka, która na pierwszy rzut oka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakub Tylman z książką Jak pokolorować szkole? wydana przez Wydawnictwo Mamania
#współpracabarterowa

Nauczycielstwo jest trudne, z wieloma przeciwnościami, niską płacą, przeładowanymi klasami, starymi metodami i niskim szacunkiem samych nauczycieli. Ale jest to też zawód, który dostarcza masę satysfakcji. Tylko trzeba mieć otwarty umysł i serce. Jak pokolorować szkołę to cudowny poradnik dla nauczycieli i rodziców - niezwykle inspirujący, motywujący, a przy tym wszystkim ciekawy.

Czy wyobrażacie sobie szkole z zagrodą dla reniferów? Pracownie cukierniczą, lub taką w całości zrobioną dla klocków Lego. A może pomyślałeś/aś kiedyś jakby to dobrze było mieć czytnik ebooków lub audiobooki w bibliotece szkolnej? Dzięki tej książce, każdy z tych pomysłów wydaje się możliwy, na pewno małymi kroczkami coraz bardziej zwiększając skalę danych przedsięwzięć. Jak dla nowego nauczyciela całość może być dość przytłaczająca, ale gdy przemyśli się całość, zrobi listę potrzebnych kroków to wymarzona szkoła jest na wyciągnięcie ręki. Sam nie uważam, że sucha wiedza przyswajana w szkole jest dobrym pomysłem i wtedy przypominam sobie, co mówiła moja babcia też nauczycielka: "Uczniowie nie zapamiętają tego, czego się nauczyli. Ale zapamiętają jak się czuli na lekcji."

Jak pokolorować szkołę to powinien być poradnik dostępny w wielu egzemplarzach w każdym pokoju nauczycielskim by każdy miał do niego dostęp. Jest obrazem polskiej szkoły, który każdy z nas by chciał zobaczyć na własne oczy. Kolory, sztuka, rozwój emocjonalny i wiele innych aspektów powinny być codziennością każdej placówki oświatowej. Jakub Tylman pokazuje, że wszystko jest możliwe. Ja na pewno będę wracał do tej pozycji i będzie dla mnie bardzo ważna w toku mojej edukacyjnej kariery. No i nie powiem, ale zagroda owiec to będzie moje nowe marzenie!

Książkę polecajcie rodzicom i swoim nauczycielom. Nawet jak tylko jeden z nich sięgnie po nią z mojego lub Waszego polecenia to już stan polskiej edukcji będzie ciut lepszy!

Jakub Tylman z książką Jak pokolorować szkole? wydana przez Wydawnictwo Mamania
#współpracabarterowa

Nauczycielstwo jest trudne, z wieloma przeciwnościami, niską płacą, przeładowanymi klasami, starymi metodami i niskim szacunkiem samych nauczycieli. Ale jest to też zawód, który dostarcza masę satysfakcji. Tylko trzeba mieć otwarty umysł i serce. Jak pokolorować szkołę to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzieciństwo do poprawy. Uwolnij się od cienia rodziców, energetycznych wampirów. Wydanie II uzupełnione autorstwa Sylwii Sitkowskiej. Wydane na łamach Wydawnictwa Sensus
#współpracabarterowa

Chyba każdy nosi ze sobą bagaż trudnych doświadczeń, traum, cierpienia z przeszłości. Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy ile negatywnych zachowań jest pozostałością po trudnym dzieciństwie. Ale wraz z książki Sylwii Sitkowskiej można przejść przez wszystkie etapy pogodzenia się z tym co nas spotkało. Przecież nie chodzi o to by wykrzyczeć naszemu oprawcy jak bardzo zniszczył nam życie - rzadko kiedy to zrozumie, pewnie się wyprze, a Twoje lęki i toksyczne zachowania nie znikną.

Ja noszę w sobie masę lęku, choruje na zaburzenia lękowe i tzw. "nerwicę natręctw" , ale czym więcej się o tym dowiaduję tym z mojego serca spada większy ciężar. Książka p. Sylwii to wręcz przytulenie przez rodzica, którego wielu z nas nigdy nie miało. Pozycja pełna empatii, komfortu, ciepła i zrozumienia. Książka niepozorna, w która wpadłem i nie mogłem się oderwać rozwiązujące kolejne zadania.

Tak, zadania bo to coś więcej niż książka - to pewien podręcznik wypełniony wiedzą, doświadczeniami innych ludzi i kartami pracy, których absolutnie nikt nie ocenia, które są dla Was i tylko dla Was by można było łatwiej poukładać sobie w głowie własne przeżycia z przeszłości i zrozumieć ich oddziaływania na naszą teraźniejszość.

Trudno mi powiedzieć, jakie skutki w przyszłości przyjdą po przepracowaniu tego podręcznika, ale to co przeżyłem podczas czytania to jest moje. Mi udało się wzruszyć i płakać ale w rezultacie i tak odkładałem książkę z uśmiechem na ustach. Dlatego polecam!

Dzieciństwo do poprawy. Uwolnij się od cienia rodziców, energetycznych wampirów. Wydanie II uzupełnione autorstwa Sylwii Sitkowskiej. Wydane na łamach Wydawnictwa Sensus
#współpracabarterowa

Chyba każdy nosi ze sobą bagaż trudnych doświadczeń, traum, cierpienia z przeszłości. Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy ile negatywnych zachowań jest pozostałością po trudnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oczy, nosy, usta, brwi napisane przez Kanako Nishi i wydane na łamach Wydawnictwa Tajfuny.
#współpracabarterowa

Sada to redaktorka, która w dzieciństwie zjadła ludzkie mięso. Lubi fukawari (drugi slajd), jest nieśmiała i stoi z boku. W swojej karierze spotyka pisarza-zapaśnika, który kocha słowa i niewidomego młodzieńca, który kocha jej wygląd. W tym wszystkim wspiera ją najnormalniejsza postać z książki, koleżanka z redakcji. Życie Sady w toku fabuły nabiera barw i energii niespotykanej dla niej wcześniej.

Powieść okazała się jednym z dziwniejszych doświadczeń literackich ostatnich miesięcy, coś nietypowego, może świeżego, groteskowego, ale momentami obrzydliwego. Początek był trudny, bo przez pierwsze 30 stron czułem się jakby ktoś wciskał mi do ust suchara. Lecz nagle gdzieś kliknęło i pozostałe 170 przeczytałem w dwa dni wciągnięty perypetiami Sady.

To jedna z tych powieści, których nie da się opisać i opowiedzieć. To coś co trzeba przeżyć samemu, to doświadczenie o odkrywaniu własnej cielesności, odkrywaniu siebie i nauce funkcjonowania świata w którym przyszło nam żyć. Sada niewinnie bawi się wyglądem napotykanych osób - w swojej wyobraźni nieustannie przesuwa elementy twarzy innych ludzi i czerpie z tego dużą satysfakcję.

Nie jest to łatwa książka, ale w pewien swój dziwny sposób warta każdego słowa. Nie bezpośrednia w fabule, zostawiająca sporo do własnej refleksji ale równocześnie prosta w doborze słów i dialogów między postaciami.
Nie jest też to książka dla każdego, zawiera wiele kontrowersyjnych elementów, obrzydliwych opisów i cechuje się bezpośredniością w podejściu do ciała ludzkiego.

Ja zdecydowanie powieść polecam. Odkrywanie własnego gustu to jeden z elementów czytelniczego hobby więc czasem trzeba wyjść ze strefy gatunkowego komfortu i sprawdzić coś tak nietypowego jak Oczy, nosy, usta, brwi!

Oczy, nosy, usta, brwi napisane przez Kanako Nishi i wydane na łamach Wydawnictwa Tajfuny.
#współpracabarterowa

Sada to redaktorka, która w dzieciństwie zjadła ludzkie mięso. Lubi fukawari (drugi slajd), jest nieśmiała i stoi z boku. W swojej karierze spotyka pisarza-zapaśnika, który kocha słowa i niewidomego młodzieńca, który kocha jej wygląd. W tym wszystkim wspiera ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Konsole do gier 2.0: Ilustrowana historia od Atari do PlayStation napisana i fotografowana przez Evana Amosa. Wydana przez Wydawnictwo Gamebook
#współpracabarterowa

W tym przypadku tytuł książki mówi wszystko co można w niej znaleźć. To album wypełniony ciekawostkami i krótkim opisem wydaje mi się, że prawie wszystkich konsol jaki powstały od pierwszej generacji, przez znanego np Ponga, automaty, konsole Segi, Atari, Commodore, Nintendo, Spectrum, Xbox, Google oraz PlayStation. Całość wydana w niezwykle pięknej formie jak przystało na album.

Duży format i niezwykle szczegółowe wysokiej jakości zdjęcia to istna magia dla fanów technologii. A całość opatrzona najprzydaniejszymi informacjami, coś dla takich laików jak ja, który byłby zniechęcony przesadną szczegółowością. Jest krótko, zwięźle, na temat ale obszernie. O każdej konsoli, wraz z czytelnym podziałem na generację i akcesoria do konsol. Każdy sprzęt został wzbogacony o informacje takie jak cena sprzętu, szacunkowa liczba sprzedanych egzemplarzy, liczba gier i ilość wyświetlanych kolorów.

Mimo, że nie wydaje się to temat szczególnie ciekawy dla typowego odbiorcy, tak ja - wychowany na ARHN.EU złapałem bakcyla historią branży więc ten album stał się dla mnie złotym Graalem i dosłownie uwielbiam w nim wszystko! Poważnym mankamentem mogłaby być wysoka cena 180 zł, ale rozumiem z czego może wynikać - wysoka jakość druku, twarda oprawa, duży format, zdjęcia w bardzo wysokiej rozdzielczości i całość wydana przez małe wydawnictwo. Dla mnie drogie, ale warte każdej złotówki.

Cytując Hazbin Hotel: "I love you more than anything~"

Konsole do gier 2.0: Ilustrowana historia od Atari do PlayStation napisana i fotografowana przez Evana Amosa. Wydana przez Wydawnictwo Gamebook
#współpracabarterowa

W tym przypadku tytuł książki mówi wszystko co można w niej znaleźć. To album wypełniony ciekawostkami i krótkim opisem wydaje mi się, że prawie wszystkich konsol jaki powstały od pierwszej generacji, przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ewa Majkusiak "Zbrodnia na progu" wydane przez Magiczne Dlaczemu
#współpracapatronacka
#recenzjapatronacka

Łódzka zielarka Sara znajduje zwłoki przy swojej kawiarni i wplątuje się w całą międzynarodową aferę cudem uchodząc z życiem. Naszpikowana jedzeniem, zapachem cynamonu, głaskaniem kota powieść pełna charyzmatycznych postaci i śledztwa! Które nie pozostawiło po sobie prawe żadnych śladów.

Rzadko mogę powiedzieć o książce, że wciąga od pierwszej strony ale "Zabójstwo na progu" właśnie takie jest. Wciągające już na samym początku, aż czytelnik nie może wstać z fotela do ujrzenia ostatniej strony. To książka, która po prostu zapewnia świetna rozrywkę bo naprawdę dobrze się ją czyta. Jest ciekawa, porywająca, energetyzująca, zapierająca dech w piersiach i świeża niczym mięta zerwana z własnego ogródka.

Debiut, który nie obył też się bez wad, ale takich które nie do końca ujmują całości wydarzeń. Głównym moim zarzutem jest osadzenie akcji w Łodzi, co absolutnie dla mnie nie ma tutaj sensu bo oprócz raz wspomnianego deptaka (ul. Piotrkowska) nie było żadnych nawiązań do tego miasta. Równie dobrze mogłaby być osadzona w każdym innym mieście i nie było by absolutnie żadnej różnicy. Miałem dużą nadzieję, że moje miejsce życia codziennego dzięki tej książce nabierze magii ale tak się nie stało. To opowieść kryminalna, która równie dobrze możecie umieścić w swojej wyobraźni w Lublinie, Krakowie, Bydgoszczy czy Toruniu. Plus całość okazała się zbyt krótka, śledztwo kończy się zanim porządnie się rozpocznie, w tym zakończenie przy którym nawet nie byliśmy obecni bo główna bohaterka była nieprzytomna. Liczę na więcej kryminalnej roboty w kolejnych częściach niż tylko zlecanie znajomym i rodzinie kto czego ma się dowiedzieć.

Czuję, że ostro pojechałem w tym akapicie ale nie zrozumcie mnie źle. To książka, która zapewnia mnóstwo funu i to jest w tym wszystkim najważniejsze! Jest lekka, pozytywna, przyjemna, satysfakcjonująca, ciekawa i wciągająca. Autorka świetnie dobiera słowa i mimo debiutu czuć od niej duży profesjonalizm. Dlatego ja z czekam na więcej. W końcu za 10 lat nie będę pamiętał niedociągnięć fabularnych, a będę wspominał jak dobrze się czułem podczas czytania tej książki.

Ewa Majkusiak "Zbrodnia na progu" wydane przez Magiczne Dlaczemu
#współpracapatronacka
#recenzjapatronacka

Łódzka zielarka Sara znajduje zwłoki przy swojej kawiarni i wplątuje się w całą międzynarodową aferę cudem uchodząc z życiem. Naszpikowana jedzeniem, zapachem cynamonu, głaskaniem kota powieść pełna charyzmatycznych postaci i śledztwa! Które nie pozostawiło po sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klątwa Żercy wydawnictwa Planeta Czytelnika spod pióra Macieja Szymczaka
#współpracabarterowa

Jestem kimś kto myślał, że potrafi się w każdej tematyce odnaleźć o ile jest dobrze napisana. Ale już któryś raz daje szanse grozie historycznej i słowiańskiej, a nie potrafiłem się w tym odnaleźć.
Z czysto obiektywnego punktu widzenia bardzo imponuje mi wiedza autora i w jaki sposób wplata elementy grozy do historii. Czas chrystianizacji był długotrwały i burzliwy, a w szkole przedstawili to tak: Jest chrzest = chrześcijaństwo w Polsce. A to nie było takie proste jak się wydawało z lekcji. Mamy do czynienia z ciężkimi czasami północnej Polski na ziemi szczecińskiej. Z tego co czytałem we własnym zakresie właśnie północna Polska była tą która przeszła na chrześcijaństwo najpóźniej. I możemy tutaj wczuć się w te czasy, które z wielką rzetelnością zostały nam przedstawione przez p. Szymczaka.

Z subiektywnego punktu widzenia to nudziłem się w tej wielowątkowej historii i w rzeczywistości, która nie jest mi bliska oraz w której ciężko mi się odnaleźć. To książka, która wymaga dużej pasji do omawianej tematyki i sporego skupienia w przedstawianej fabule. W swojej kategorii myślę, że jest nawet wybitna i unikatowa ale dla wąskiego grona odbiorców. Ale czy to odbiera jakiejkolwiek wartości tej książce? Myślę że nie - dla mnie to był powiew świeżości, niczym pójście do kina studyjnego raz na jakiś czas.

Klątwa Żercy wydawnictwa Planeta Czytelnika spod pióra Macieja Szymczaka
#współpracabarterowa

Jestem kimś kto myślał, że potrafi się w każdej tematyce odnaleźć o ile jest dobrze napisana. Ale już któryś raz daje szanse grozie historycznej i słowiańskiej, a nie potrafiłem się w tym odnaleźć.
Z czysto obiektywnego punktu widzenia bardzo imponuje mi wiedza autora i w jaki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech żyje Mortal Kombat Runda 1 to książka autorstwa Davida L. Craddocka wydana przez Wydawnictwo Open Beta
#współpracabarterowa

Obszerna opowieść o tym jak powstał MK od pierwszego do czwartego. W jaki sposób doszło do tego, że tak kontrowersyjny twór zdobył serca milionów graczy już od automatów na całym świecie.

Od ponad dekady zbieram czasopismo CD-Action i od dawna wspieram redakcję Arhn.eu więc już zaczynam się mylić co było pierwsze - moje zainteresowanie branżą czy zainteresowanie ulubionymi twórcami, od których zaraziłem się pasją. Ale od kiedy tylko pamiętam to kocham poznawać historię branży gier, historię powstawania ulubionych marek i konsol. Perypetie twórców i problemy z jakimi musieli się mierzyć.
W tym oczywiście artykuły niezastąpionego Smugglera. Więc gdy tylko odkryłem wydawnictwo Open Beta to się zakochałem w książkach, które publikują bo wręcz perfekcyjnie wpadają w moje gusta popularnonaukowe.

Niech żyje Mortal Kombat to opracowanie pełne bogatej bibliografii oparte na wielu wywiadach, stanowiąc genialną kronikę powstawania serii od fana dla fanów. Mimo swojej objętości to książka, która naprawdę wciąga, inspiruje i motywuje (głównie do grania, haha). Książka, która sprawia że literatura popularnonaukowa w Polsce będzie nabierać coraz większej różnorodności, a nerdowi fani nie będą musieli zaspokajać swoich żądz wiedzy tylko internetem.

Gra, która przez polityków była uznawana za zagrożenie dla społeczeństwa! A przez innych jako odskocznia i wyładowanie energetyczne bo złym dniu. Pasja? Hobby? Czy niezdrowe uzależnienie? Wiele z tych tematów nadal jest poddawanych dyskusji i bez względu na to, co uważają mainstreamowe media, MK był, jest i będzie jednym z ważniejszych kamieni milowych branży. Niech żyje Mortal Kombat!

Niech żyje Mortal Kombat Runda 1 to książka autorstwa Davida L. Craddocka wydana przez Wydawnictwo Open Beta
#współpracabarterowa

Obszerna opowieść o tym jak powstał MK od pierwszego do czwartego. W jaki sposób doszło do tego, że tak kontrowersyjny twór zdobył serca milionów graczy już od automatów na całym świecie.

Od ponad dekady zbieram czasopismo CD-Action i od dawna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Z magią jej do twarzy" autorstwa Katarzyny Wierzbickiej - zakończenie trylogia Między Światami wydanej przez Wydawnictwo Spisek Pisarzy
#współpracabarterowa

Kontynuacja perypetii Agaty Filipiak, mimo zakończenia tomu drugiego nie wszystkie wątki zostały dokończone. Zanim będzie mogła żyć w spokoju i szczęściu u boku męża, musi się pozbyć demonów przeszłości, w szczególności rozwiązać sprawę z jednym szczególnym - Dawidem, który tym razem występuje przeciwko Kongresowi Iskier.

Trzecia i najlepsza część Kasi zabiera nas w niesamowitą i wielowątkową przygodę, a także najbardziej różnorodną i najdłuższą + może najmroczniejszą. Świetna kontynuacja, która nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Dostajemy tu wszystkiego więcej, lepiej i z przytupem. Jednak mimo całej akcji mamy też doczynienia ze spokojniejszymi momentami zarysowującymi nam profil psychologiczny Dawida - przez jego motywację po emocje. Jednak najbardziej lubiłem w nim fakt, że właśnie nigdy nie wiemy kiedy Dawid mówi prawdę, a kiedy nie.

Minusem może okazać się ta różnorodność. O ile magowie, wampiry i demony całkiem zgrabnie się dopełniali tak dodanie androidów do tego wszystkiego robi z tego dziwny miszmasz. Ale to kwestia gustu. Także głos lektorki w audiobooku - Agaty Skórskiej kompletnie mi nie pasował do opowieści. Sama dykcja i prowadzenie narracji wypadało dobrze, ale modulacja głosu podczas dialogów była znikoma i cały ton był zbyt jednolity, nudny, jednobarwny.

Mimo wszystko cała seria zapewniła mi mnóstwo radości. Nadal nie traktuje tego jako must read, ale to naprawdę dobra lektura, prowadzona przez autorkę z sercem i pomysłami. To jest dobra zabawa i to jest najważniejsze!

"Z magią jej do twarzy" autorstwa Katarzyny Wierzbickiej - zakończenie trylogia Między Światami wydanej przez Wydawnictwo Spisek Pisarzy
#współpracabarterowa

Kontynuacja perypetii Agaty Filipiak, mimo zakończenia tomu drugiego nie wszystkie wątki zostały dokończone. Zanim będzie mogła żyć w spokoju i szczęściu u boku męża, musi się pozbyć demonów przeszłości, w...

więcej Pokaż mimo to