Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wahałem się między oceną 5, a 6, lecz książka pomimo wszystko wybija się ponad "przeciętną".

Warto zacząć od tego, że ta postapokaliptyczna dystopia ma bardzo wciągające podstawy, to co trzyma czytelnika to tytułowy silos - jego architektura, struktura społeczna i ogólny zamysł. Mocą silosu jest koncepcja i jej w istocie ciekawe podstawy, a może raczej geneza, która skrawek po skrawku jest nam odkrywana i choć my praktycznie wiemy co zaraz zostanie odtajnione, to gdy to w końcu wybrzmiewa i tak wzbudza lekką grozę i satysfakcję.

W książce dobrze został skonstruowany zalążek psychologii postaci, problem w tym, że z biegiem książki mamy do autora narastające pretensje, że w gruncie rzeczy z tego zalążka wykwita mniej niż mogłoby, bo grunt wydaje się być bardzo dobrze przygotowany. Wskazując wprost - Bernard w istocie zostaje spłycony, bo pomimo, że dałoby się odczuć w tym człowieku pewne wątpliwości, finalnie do climaxu nie możemy z niego wyczytać niczego poza złowieszczością. Podobnie rzecz się ma z Lucasem, czy Juliette (choć z nią spędzamy na tyle dużo czasu, że pozwala nam to na więcej).

W końcu trzeba podkreślić, że pomimo obszerności książki to kończąc ją ma się poczucie, że w tym gabarycie wcale nie znajdziemy, aż tyle treści jakby się mogło to wydawać. I właśnie przy tym zarzucie muszę się odnieść do serialu, który jest dostępny na Apple tv+, bo ten rozwija niemal każdy w książce podjęty wątek i go naprawdę zgrabnie rozwija. W przeciwności do książki serial obfituje w treść i ukazuje, że ten wykreowany świat jest złożony na każdym stopniu silosowych schodów. Niech moje słowa potwierdzi fakt, że serial w 10 odcinkach mieści połowę książki, bo poświęca uwagę wszystkim tym elementom, które moim zdaniem autor zaniedbał lub niedostatecznie rozwinął.

Pomimo ogólnego wydźwięku polecam sięgnąć, bo lektura potrafi wciągnąć i pomimo początkowych dłużyzn i żmudności czyta się ją co najmniej przyjemnie.

Wahałem się między oceną 5, a 6, lecz książka pomimo wszystko wybija się ponad "przeciętną".

Warto zacząć od tego, że ta postapokaliptyczna dystopia ma bardzo wciągające podstawy, to co trzyma czytelnika to tytułowy silos - jego architektura, struktura społeczna i ogólny zamysł. Mocą silosu jest koncepcja i jej w istocie ciekawe podstawy, a może raczej geneza, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie kłamie zapowiedź o gangsterskiej wojnie trojańskiej - oczywiście w dużym uproszczeniu. Czyta się to bardzo dobrze, choć mam tu pewny dysonans, otóż o ile głównego bohatera poznajemy całkiem dobrze jako czarną owcę w "nowej" rodzinie, na którego spada coraz więcej obowiązków w związku z wojną gangów, to ma się pewien niedosyt związany z jego otoczeniem. Chyba chciałbym trochę więcej zaplecza w tym wszystkim, pokazania więcej relacji wewnątrz tych rodzin, bo jest to powierzchownie ukazane.
Z drugiej strony ma to być powieść gangsterska i wokół tych działań ma się obracać - to robi bardzo sprawnie, w historię da się przyjemnie wciągnąć, a jak dla mnie świetnie stworzony został backgroud matki Dannyego (jak dla mnie lepiej i głębiej niż samej rodziny Murphych).

Ogółem książkę czyta się naprawdę bardzo dobrze, z czytania rzeczywiście czerpie się przyjemność i w tę historię da się wciągnąć, dlatego sięgnę po kontynuację.

Nie kłamie zapowiedź o gangsterskiej wojnie trojańskiej - oczywiście w dużym uproszczeniu. Czyta się to bardzo dobrze, choć mam tu pewny dysonans, otóż o ile głównego bohatera poznajemy całkiem dobrze jako czarną owcę w "nowej" rodzinie, na którego spada coraz więcej obowiązków w związku z wojną gangów, to ma się pewien niedosyt związany z jego otoczeniem. Chyba chciałbym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze moje spotkanie z Pratchettem. Było warto, książka jest lekka, ale przemyca inteligentny humor, a sama w sobie nosi elementy ponadczasowej satyry.
Świat dysku choć tak różny to w istocie bardzo podobny do naszej rzeczywistości.
Do tego dochodzą postacie, które w gruncie rzeczy przerysowane, budują sympatię czytelnika.
Dla mnie to był pierwszy krok, ale wydaje mi się, że Świat Dysku będzie miejscem moich epizodycznych powrotów gdy będę miał chęć na coś jednocześnie lekkiego, ale z dużą wartością dodaną.
Czytajmy Pratchetta.

Pierwsze moje spotkanie z Pratchettem. Było warto, książka jest lekka, ale przemyca inteligentny humor, a sama w sobie nosi elementy ponadczasowej satyry.
Świat dysku choć tak różny to w istocie bardzo podobny do naszej rzeczywistości.
Do tego dochodzą postacie, które w gruncie rzeczy przerysowane, budują sympatię czytelnika.
Dla mnie to był pierwszy krok, ale wydaje mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dałem drugą szansę Houellebecqowi, chociaż po "Uległości" byłem co najmniej rozczarowany, reklama rozbuchała tamten tytuł ponad to co książka ma rzeczywiście do zaoferowania.

Niemniej, "Unicestwienie" to zupełnie inna książka, więcej tu wrażliwości autora i sporo kontemplowania doczesności, bez zbędnego obudowania patosem.
Książka dość ciężka jeżeli ktoś ulega dodatkowo jesiennej aurze i szybko traci życiowy entuzjazm w tym okresie.

Raz po raz jesteśmy atakowani naprawdę ciężkimi wprost życiowymi sytuacjami, w których stawiany jest główny bohater, tego zaś dość łatwo rozumieć, zarazem zachowanie, jak i pobudki. Paul ulepiony jest na człowieka jako takiego nie próbuje urastać do bohaterstwa, ani nie jest cierpiętnikiem, swój los zazwyczaj akceptuje taki jaki jest, z odpowiednią dozą strachu i zakłamania, które ułatwia mu życie. To jest jak dla mnie siła tej książki - towarzyszymy bohaterowi, który jest do bólu ludzki, do bólu autentyczny, nie jest pretensjonalny. Oczywiście można mu momentami przypisać bierność, ale ta wydaj się być absolutnie szczera i nieudawana.

Końcowo, trzeba docenić sam tytuł, który mógłby być lakonicznym streszczeniem powieści.

Dałem drugą szansę Houellebecqowi, chociaż po "Uległości" byłem co najmniej rozczarowany, reklama rozbuchała tamten tytuł ponad to co książka ma rzeczywiście do zaoferowania.

Niemniej, "Unicestwienie" to zupełnie inna książka, więcej tu wrażliwości autora i sporo kontemplowania doczesności, bez zbędnego obudowania patosem.
Książka dość ciężka jeżeli ktoś ulega dodatkowo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Przegryw: mężczyźni w pułapce gniewu i samotności Aleksandra Herzyk, Patrycja Wieczorkiewicz
Ocena 6,9
Przegryw: mężc... Aleksandra Herzyk, ...

Na półkach:

Nie ukrywam, że wyczekiwałem na tę książkę. Temat od kilku lat mocno mnie intryguje i ucieszyłem się, że powstaje reportaż niejako penetrujący polski wypok.

Książka z początku dobrze wprowadza nas w terminy i ogólny zarys środowiska, po czym wrzuca nas w studium przypadków i to się może podobać, bo pokazuje dość szerokie spectrum osobowości jakie kryją się wśród inceli. Na plus zasługuje uwypuklenie przyczyn, ale też wielu problemów drenujących umysły, można by powiedzieć "badanych".

Niemniej jeżeli ktoś zna standardy wykopu, ale i gęstość discordowych grupek to im dalej w książkę tym nabieramy coraz głębszego przekonania, że autorki nabijane są w butelkę. Na domiar złego w książce bardzo odczuwalna jest "bańka" twórczyń, do tego stopnia, że wraz z upływem stron wiarygodność spada.

W niektórych momentach dochodzi do cherrypickingu, autorki podważają pewne ugruntowane teorie, posługując się pojedynczymi nowymi badaniami.

Nie ulega także wątpliwości, że wpływ na treść książki miały poglądy autorek (których przed przeczytaniem książki nie znałem), jej poszczególne elementy tak mocno eksponowały co poniektóre zagadnienia w tak charakterystyczny sposób, że również to zaczęło wpływać na wiarygodność książki. Mamy tutaj ukazanych licznych przedstawicieli poglądów o charakterze lewicowym, z zaznaczeniem, że ich posty dotyczące wychwalania prawicy to tylko poza. Kłóci się to z tym co do tej pory przeczytałem. Właśnie poziom desperacji, blackpill i frustracja pcha tych ludzi w prawicowe poglądy, które stwarzają dla nich pozory tego czego w życiu osobistym nie otrzymują. Mam nieodparte wrażenie, że autorki nie chciały tego pokazać - tego, że prawica potrafi dać sfrustrowanym mężczyznom wygodne schronienie. I nie twierdzę tutaj, że incele to tylko prawicowe chłopaki z głową nabitą jedynie korwinistycznymi prawidłami. W ogóle cały ten dychotomiczny podział jest wysoce szkodliwy dla percepcji świata, tym bardziej tak złożonego jak obecny, przez co również traci ta książka. Poglądy "badanych" powinny być przedstawione w dużo bardziej złożony sposób.

W efekcie odniosłem nieodparte wrażenie, że prezentowana grupa nie jest przedstawiona taką jaka rzeczywiście jest, a jaką autorki chciałyby żeby była przemycając skrawkowo zbieżne poglądy mocno je wyjaskrawiają.
Dodatkowo wykreowany obraz inceli prowadzi do przekonania, że w tej grupie dochodzi do nadreprezentacji (względem ogółu społeczeństwa) osób nieheteronormatywnych, co stoi w sprzeczności ze wszelkimi zgłębianymi przeze mnie materiałami na ten temat i tutaj też zapaliła mi się lampka co do bańki autorek.

Kończąc, mnie książka w dużym stopniu zawiodła, ale nie należy odbierać jej tego, że to efekt dogłębnej pracy w niełatwym środowisku. Dla kogoś nowego w temacie oczywiście może być objawieniem, ale ja polecam skonfrontować chociażby z dość bogatą ofertą BBC w tym temacie, ponieważ w rzeczonej stacji powstało kilka dobrych tekstów na ten temat, ale i materiałów dokumentalnych.

Nie ukrywam, że wyczekiwałem na tę książkę. Temat od kilku lat mocno mnie intryguje i ucieszyłem się, że powstaje reportaż niejako penetrujący polski wypok.

Książka z początku dobrze wprowadza nas w terminy i ogólny zarys środowiska, po czym wrzuca nas w studium przypadków i to się może podobać, bo pokazuje dość szerokie spectrum osobowości jakie kryją się wśród inceli....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągający reportaż, czyta się go bardzo dobrze. Jest tu miejsce na przybliżenie czytelnikowi tła co jest szczególnie ważne, aby zrozumieć, że Osagowie wyróżniali się spośród innych plemion choćby tym, że potrafili dostosować się do podłej amerykańskiej rzeczywistości.
Książka również opowiada o skuteczności aparatu sprawiedliwości targanym przez kunktatorstwo lokalnych śledczych, którym po drodze było z tym co się dzieje, ale z drugiej strony z przebłyskami nowoczesnych metod ścigania wdrażanych przez organy federalne.
Książka w moim odczuciu pozostawia dużo smutku.

Wciągający reportaż, czyta się go bardzo dobrze. Jest tu miejsce na przybliżenie czytelnikowi tła co jest szczególnie ważne, aby zrozumieć, że Osagowie wyróżniali się spośród innych plemion choćby tym, że potrafili dostosować się do podłej amerykańskiej rzeczywistości.
Książka również opowiada o skuteczności aparatu sprawiedliwości targanym przez kunktatorstwo lokalnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, wyjątkowa powieść.

Przede wszystkim książka daje mnóstwo przyjemności z czytania, płyniemy przez niemal 70 lat z rodziną Florio, widząc jak rodzi się dom o niemal dynastycznym przymiocie. Książka sprawia wrażenie kroniki rodzinnej, zawsze śledząc na pierwszym planie głowę rodziny. Postacie są zbudowane bardzo autentycznie, nie są czarno-białe, ale bardzo złożone przez co powieść dodatkowo zyskuje. Fantastycznie wpisana w realia historyczne daje ciekawy ogląd na Europę XIX wieku targaną wiatrem przemian.

Oczywiście nie można książki oceniać bez podkreślenia tego sycylijskiego tła, mamy bowiem tu nakreślone zarówno realia życia na Sycylii jako przeprawę klimatyczną, ale i zmyślny obraz społeczny, autorka uwypukla tendencje charakternych sycylijczyków, pokazując zarówno ich krnąbrność, jak i ogromne serce do wyspy. Podobać się mogą przedstawione dość wyraźnie konwenanse i społeczne zasady zarówno te biznesowe, rodzinne, jak i obyczajowe. Na plus zasługuje też ukazanie rozwarstwienia społecznego i jego podstaw, w szczególności chodzi mi tu o arystokratów, rodzącą się burżuazję, jak i zwykłe mieszczaństwo.

Powieść uderza w różne struny, mamy tu zarówno żądzę pieniądza, władzy, potrzebę udowodnienia sobie i światu swojego statusu, momentami odrobinę polityki, ale i rodzinne i miłosne dramaty.

Dla mnie to była wielka, naprawdę wielka przyjemność i oczywiście już czeka na mnie drugi tom. Zastanawiam się tylko czy letnia aura nie jest dodatkowym bodźcem, który uatrakcyjnia czytanie zwiększając dodatkowo immersję.

Piękna, wyjątkowa powieść.

Przede wszystkim książka daje mnóstwo przyjemności z czytania, płyniemy przez niemal 70 lat z rodziną Florio, widząc jak rodzi się dom o niemal dynastycznym przymiocie. Książka sprawia wrażenie kroniki rodzinnej, zawsze śledząc na pierwszym planie głowę rodziny. Postacie są zbudowane bardzo autentycznie, nie są czarno-białe, ale bardzo złożone...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Siedem minut po północy Siobhan Dowd, Patrick Ness
Ocena 8,0
Siedem minut p... Siobhan Dowd, Patri...

Na półkach:

Niezwykle poruszająca, wzbudza wulkan emocji zgniatając serce w imadle. Wspaniała.
Jest tym czego po niej powinno się oczekiwać.

Niezwykle poruszająca, wzbudza wulkan emocji zgniatając serce w imadle. Wspaniała.
Jest tym czego po niej powinno się oczekiwać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Głębiej Roderick Gordon, Brian Williams
Ocena 7,3
Głębiej Roderick Gordon, Br...

Na półkach:

Ciekawie jest nadrabiać książki młodzieżowe będąc młodym dorosłym. Przede wszystkim autorom trzeba oddać, że po pierwszej części zdecydowali się na zaostrzenie opowieści, jest ciemniej, ale też błędy bohaterów kosztują ich więcej.

Powieść przede wszystkim się dobrze czyta, paraboliczna struktura, bardzo powszechna dla literatury młodzieżowej tutaj bardzo się sprawdza. Oczywiście do lektury trzeba podejść z pewną dozą wyrozumiałości dla pewnych "głupotek" i infantylizmów, niemniej osobiście uważam, że nie jest to książka uwłaczająca inteligencji jak to niekiedy w gatunku bywa. Wręcz przeciwnie ta druga część nie zjada ogona pierwszej, świat się przed nami poszerza, a u bohaterów mamy momentami ciekawy zarys psychologii, wszak trzeba pamiętać, że opowieść dotyczy nastolatków odciętych od swoich rodzin, którzy brną w nieznane i tutaj dobrze oddana została (w mniejszym bądź większym stopniu) perspektywa trzech młodocianych bohaterów, każdy z nich inaczej przeżywa tę faktyczną traumę.

Na plus jak dla mnie climax całej opowieści, który skłania do sięgnięcia po kolejną część.

Na koniec dodam, że czytając trzeba pamiętać, że to literatura młodzieżowa i raczej wymagać od niej żeby dorastała razem z nami, bo w swoim gatunku myślę, że doskonale się broni i wybaczając jej niektóre grzeszki czytelnik może bardzo dobrze się bawić.

Ciekawie jest nadrabiać książki młodzieżowe będąc młodym dorosłym. Przede wszystkim autorom trzeba oddać, że po pierwszej części zdecydowali się na zaostrzenie opowieści, jest ciemniej, ale też błędy bohaterów kosztują ich więcej.

Powieść przede wszystkim się dobrze czyta, paraboliczna struktura, bardzo powszechna dla literatury młodzieżowej tutaj bardzo się sprawdza....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla fascynata, ale amatora tematyki kosmicznej, książka świetna. Ją się po prostu dobrze czyta, płynie się przez tę opowieść, która jest dość oryginalna i przy tym trafnie skrojona.

Odwołam się do komentarzy jakie widziałem na temat tej powieści, które zarzucały jej poprawność polityczną itp. Trzeba naprawdę czytać bez zrozumienia żeby akurat tej książce stawiać takie zarzuty, albo nie doczytać do końca. Autor wręcz podkreśla, że tak, NASA jest targana polityką, ale wskazuje też na niejednostronny tego wymiar. Za dodatkowy plus uważam świadomość bohaterów, sama Lucy wie, że aktualne warunki polityczne tylko pomogły jej w uzyskaniu dowództwa nad misją, podobnie jest z Ezrą czy Lafayettem - są świadomi tła, które pomogło do odbycia misji.

Dodatkowo jak dla mnie zakończenie też jest przemyślane, jest rozsądne i autentyczne. Amerykanie mają tendencję do targania bohaterów przed komisje senackie/kongres, po których ci wychodzą jak gdyby bez swojej historii i zasług.

Dla fascynata, ale amatora tematyki kosmicznej, książka świetna. Ją się po prostu dobrze czyta, płynie się przez tę opowieść, która jest dość oryginalna i przy tym trafnie skrojona.

Odwołam się do komentarzy jakie widziałem na temat tej powieści, które zarzucały jej poprawność polityczną itp. Trzeba naprawdę czytać bez zrozumienia żeby akurat tej książce stawiać takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O pozycji już wystarczająco napisano.

Na uwzględnienie i docenienie zasługuje przedmowa od autora, rzuca ciekawy kontekst okoliczności w jakich książka była wydana z wyraźnym podkreśleniem nastrojów w polityce międzynarodowej w tamtym czasie.

Polecam szczególnie tłumaczenie Szymona Żuchowskiego.

O pozycji już wystarczająco napisano.

Na uwzględnienie i docenienie zasługuje przedmowa od autora, rzuca ciekawy kontekst okoliczności w jakich książka była wydana z wyraźnym podkreśleniem nastrojów w polityce międzynarodowej w tamtym czasie.

Polecam szczególnie tłumaczenie Szymona Żuchowskiego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia ciekawa, Jolanta Wadowska-Król niesamowita. Warto zapoznać się z historią tej wybitnej postaci.
Książka jednak momentami jest wyczuwalnie naiwna, te Szopienice są jakby za szybą, liczyłem chyba na trochę brutalniejsze pokazanie obecnej tam biedy i bezradności. Zabrakło mi też śląskości Katowic jak i bohaterów książki.

Historia ciekawa, Jolanta Wadowska-Król niesamowita. Warto zapoznać się z historią tej wybitnej postaci.
Książka jednak momentami jest wyczuwalnie naiwna, te Szopienice są jakby za szybą, liczyłem chyba na trochę brutalniejsze pokazanie obecnej tam biedy i bezradności. Zabrakło mi też śląskości Katowic jak i bohaterów książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka choć świetna ma swoje wady i wcale nie jest prosto przez nią przebrnąć ot tak, pewne fragmenty potrafią przysporzyć znużenia. Chodzi mi o wątek romansu Winstona, który był dla mnie nierówny, chyba ze względu na zbyt małe wahadło między obawami, a wzajemną ekscytacją.

Na temat struktury świata i jego dialogu z tym nas otaczającym próżno by się rozpisywać. Niemniej, przerażające jest nadużywanie dziś Orwella przez pewne środowiska. Lektura staje się tym bardziej obowiązkowa, żeby móc zdemaskować wszystkich tych, którzy bronią swoich poglądów Orwellem zupełnie nie rozumiejąc mechanizmów, które opisał, a także nadużywając nomenklatury wywodzącej się właśnie z "1984" jak choćby tak prostej w swej istocie nowomowy, czy dwójmyślenia.

Książka choć świetna ma swoje wady i wcale nie jest prosto przez nią przebrnąć ot tak, pewne fragmenty potrafią przysporzyć znużenia. Chodzi mi o wątek romansu Winstona, który był dla mnie nierówny, chyba ze względu na zbyt małe wahadło między obawami, a wzajemną ekscytacją.

Na temat struktury świata i jego dialogu z tym nas otaczającym próżno by się rozpisywać. Niemniej,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z dużą nostalgią wracam do tej książki. Jak dla mnie skrojona idealnie, ciekawy ciąg morderstw, wyrazisty główny bohater z racjonalnymi konfliktami do pokonania, no i creme de la creme czyli System jako ideologiczna bezkompromisowa machina.
Fantastycznie spędzony czas zapewniają ciekawie opisane realia ZSRR i intrygująca fabuła.

Nie polecam filmu, spłyca chyba każdy wątek do granic. W książce wiele elementów ma sens w kontekście całości powieści, niestety film to zlepek absurdalnych, niepasujących do siebie puzzli.

Z dużą nostalgią wracam do tej książki. Jak dla mnie skrojona idealnie, ciekawy ciąg morderstw, wyrazisty główny bohater z racjonalnymi konfliktami do pokonania, no i creme de la creme czyli System jako ideologiczna bezkompromisowa machina.
Fantastycznie spędzony czas zapewniają ciekawie opisane realia ZSRR i intrygująca fabuła.

Nie polecam filmu, spłyca chyba każdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozczarowująca. Po opisie czekałem na złożoną historię z ciekawą fikcją dotyczącą fizyki kwantowej i teoretycznej na miarę "Futurospekcji", a otrzymałem sensacyjną opowieść jak spod sztancy:
-policjant z zaprzepaszczoną obiecującą karierą;
-degradacja nie zabiła ambicji;
-spotyka kobietę, która na każdym kroku mu imponuje;
-spektakularna wpadka;
-evil twins;
-światu grozi niebezpieczeństwo.
Powyższe oczywiście mogło się udać, ale przybrane szaty sprawiają, że odbiór książki sprowadza się do wrażenia, że gdzieś te poszczególne elementy były, a potencjał w oryginalnym temacie został niewykorzystany.

Sięgnięcie po drugą część w moim przypadku wątpliwe, chociaż jest nutka ciekawości jaki pomysł kryje się na zakończenie. I co najważniejsze czy zakończenie uwzględnia umiejscowienie tych jakby nie było przełomowych odkryć w rzeczywistości, czy świat uda, że nie widział, a może po prostu ludzkość upadnie.

Rozczarowująca. Po opisie czekałem na złożoną historię z ciekawą fikcją dotyczącą fizyki kwantowej i teoretycznej na miarę "Futurospekcji", a otrzymałem sensacyjną opowieść jak spod sztancy:
-policjant z zaprzepaszczoną obiecującą karierą;
-degradacja nie zabiła ambicji;
-spotyka kobietę, która na każdym kroku mu imponuje;
-spektakularna wpadka;
-evil twins;
-światu grozi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wymęczona.
Początkowo zarys świata bardzo mi się spodobał, temat rasizmu w Stanach Zjednoczonych warto poznawać żeby będąc w naszej perspektywie kulturowej lepiej go rozumieć, zawsze doceniam, gdy powieści przemycają obraz tego zjawiska. Niemniej książka nie zapewniła mi tego co mi obiecała, ciężko tutaj wyczuć grozę, a rozdziały są strasznie nierówne. W zasadzie jedną gwiazdkę ekstra zapewniły dwa rozdziały „Jekyll w Hyde Parku” i „Horacy i diabelska lalka”. Oba utrzymują wciągający klimat i są po prostu ciekawe.
Po przeczytaniu całości jest dość duży niedosyt, bo materiał był naprawdę przyciągający, ale całość nie pozwala na inne skwitowanie niż "niewykorzystany potencjał".

Po lekturze obawiam się w tych okolicznościach sięgnięcia po serial pomimo, że o nim akurat wiele przychylnych głosów do mnie dotarło.

Wymęczona.
Początkowo zarys świata bardzo mi się spodobał, temat rasizmu w Stanach Zjednoczonych warto poznawać żeby będąc w naszej perspektywie kulturowej lepiej go rozumieć, zawsze doceniam, gdy powieści przemycają obraz tego zjawiska. Niemniej książka nie zapewniła mi tego co mi obiecała, ciężko tutaj wyczuć grozę, a rozdziały są strasznie nierówne. W zasadzie jedną...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Tunele Roderick Gordon, Brian Williams
Ocena 6,8
Tunele Roderick Gordon, Br...

Na półkach:

Do Tuneli nigdy nie sięgnąłem będąc nastolatkiem, choć już sama okładka była mocno przyciągająca, jak i sam zarys fabuły.
Przy obecny dodruku stwierdziłem, że pomimo, że wyszedłem już z grupy docelowej, sięgnę po tytuł, to tak żeby złapać coś lżejszego.
Absolutnie nie żałuję, Tunele to bardzo wciągająca przygoda i może się podobać.
Jednakże trzeba dodać, że dorosły czytelnik może mieć niesmak przy kilku przewidywalnych wątkach, a i bohaterowie mogliby być „bardziej”.
Wydaje mi się, ze pomimo wszystko jest to książka, która raczej gwarantuje przyjemne doznania, a gatunek powinien usprawiedliwiać większość grzeszków.

Do Tuneli nigdy nie sięgnąłem będąc nastolatkiem, choć już sama okładka była mocno przyciągająca, jak i sam zarys fabuły.
Przy obecny dodruku stwierdziłem, że pomimo, że wyszedłem już z grupy docelowej, sięgnę po tytuł, to tak żeby złapać coś lżejszego.
Absolutnie nie żałuję, Tunele to bardzo wciągająca przygoda i może się podobać.
Jednakże trzeba dodać, że dorosły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko oceniać tę książkę. Z jednej strony dociera do tych wszystkich sfer emocjonalnych, które literatura powinna poruszać. Autor stworzył Claya w sposób, w którym zrozumienie tej postaci i jej problemów jest autentyczne i wręcz automatyczne.

Z drugiej strony konstrukcja powieści nie ułatwia odbioru, w wielu momentach musiałem zmuszać się do powrotu i ciągłości czytania, pomimo, że całość jest bardzo klimatyczna. Na szczególne uznanie u mnie zasługuje opisana Australia, gdzie czujemy duchotę i odstręczającą lepkość, którą powoduje.

Ostateczny odbiór musi jednak uwzględniać trudy czytelnicze i sporych pokładów wrażliwości u odbiorcy.

Ciężko oceniać tę książkę. Z jednej strony dociera do tych wszystkich sfer emocjonalnych, które literatura powinna poruszać. Autor stworzył Claya w sposób, w którym zrozumienie tej postaci i jej problemów jest autentyczne i wręcz automatyczne.

Z drugiej strony konstrukcja powieści nie ułatwia odbioru, w wielu momentach musiałem zmuszać się do powrotu i ciągłości czytania,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele miałem obaw o to, że książka ograniczy się do quasi coachingowego biadolenia o niczym, na co jestem szczególnie uczulony.

Sięgnąłem po nią pomimo powyższego lęku, bo czułem, że potrzebuję liny ratunkowej dla własnego ja cierpiącego na FOMO, które zdawało się pogłębiać. Pomaga. Głównie poprzez uświadomienie istotnych rzeczy jak chociażby tej, że nasz ograniczony czas niekoniecznie jest wadą.

Na obniżenie oceny wpłynęły elementy książki wprawiające w poczucie, że dziś życie zawodowe ogranicza się do korporacyjnego rytmu i takich realiów.

Wiele miałem obaw o to, że książka ograniczy się do quasi coachingowego biadolenia o niczym, na co jestem szczególnie uczulony.

Sięgnąłem po nią pomimo powyższego lęku, bo czułem, że potrzebuję liny ratunkowej dla własnego ja cierpiącego na FOMO, które zdawało się pogłębiać. Pomaga. Głównie poprzez uświadomienie istotnych rzeczy jak chociażby tej, że nasz ograniczony czas...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy wywód. Autor stawia diagnozę społeczeństwa polskiego, dbając jednocześnie o wytłumaczenie tła dzisiejszej sytuacji.

Oczywiście wielu będzie urażonych tą lekturą, niemniej w samej jej treści jest to dokładnie wytłumaczone dlaczego tak łatwo czujemy się zaatakowani i jak brak nam samokrytycyzmu narodowego, jak i tożsamościowego.

Szczególne wrażenie wywiera to jak autor potrafił uwypuklić proces sprzed niemal stu lat, który rezonuje w społeczeństwie dziś bardzo wyraźnie.

Ciekawy wywód. Autor stawia diagnozę społeczeństwa polskiego, dbając jednocześnie o wytłumaczenie tła dzisiejszej sytuacji.

Oczywiście wielu będzie urażonych tą lekturą, niemniej w samej jej treści jest to dokładnie wytłumaczone dlaczego tak łatwo czujemy się zaatakowani i jak brak nam samokrytycyzmu narodowego, jak i tożsamościowego.

Szczególne wrażenie wywiera to jak...

więcej Pokaż mimo to