-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2017-09-15
2017-08
2017-07
2017-05-20
2017-02-13
Niesamowicie klimatyczna.
Kocham książki właśnie za tą możliwość poznania innych środowisk. W przypadku tej jest to świat magii, ale przede wszystkim wróżek i medium (choć to raczej to samo). Autorce udało się nie przedstawić tego w otoczce tandety (wiecie, wróżbita Maciej i inne stereotypy :D), za co ogromny plus. Spójność, logiczność i zrozumiałość dla "przeciętnego śmiertelnika" (czyt.: mnie i osób, które są zielone w takich tematach) także zasługują na pochwałę.
Postacie zostały wykreowane w sposób niezwykle barwny i charakterystyczny, każdy się czymś się wyróżnia, przez co napewno niełatwo będzie o nich zapomnieć.
Rzeczą, która z pozoru jest niezauważalna, ale mnie się bardzo spodobała, są dialogi. Niezwykle naturalne i prawdziwe. Takie... przyjemne w odbiorze :)
Historia mnie wciągnęła. Już zdążyłam zatęsknić za tą gromadką. Z pewnością sięgnę po następny tom c:
Niesamowicie klimatyczna.
Kocham książki właśnie za tą możliwość poznania innych środowisk. W przypadku tej jest to świat magii, ale przede wszystkim wróżek i medium (choć to raczej to samo). Autorce udało się nie przedstawić tego w otoczce tandety (wiecie, wróżbita Maciej i inne stereotypy :D), za co ogromny plus. Spójność, logiczność i zrozumiałość dla "przeciętnego...
2017-01
Od dawna miałam ochotę na skandynawski kryminał. Odnoszę wrażenie, że skandynawski kryminał to już osobny gatunek, nie "kryminał autorstwa pisarza pochodzącego z kraju skandynawskiego", ale po prostu oddzielna kategoria. Ot, takie małe wtrącenie z mojej strony :D Wracając do tematu: jest to moje pierwsze zetknięcie się właśnie ze skandynawskim kryminałem (przepraszam za te bluźnierskie powtórzenia), więc nie mam porównania.
Od pierwszej strony lektura wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nesbo zręcznie manewruje językiem i ciekawymi środkami stylistycznymi.
O ile cała powieść trzymała mnie w napięciu, nie przeczę, to jakieś ostatnie 50 stron to była prawdziwa petarda. Wszystkie wątki zostały elegancko połączone z elementami, na które wcześniej nawet nie zwróciłam uwagi. I nagle wszystko stało się jasne ;) Mistrzostwo.
Od dawna miałam ochotę na skandynawski kryminał. Odnoszę wrażenie, że skandynawski kryminał to już osobny gatunek, nie "kryminał autorstwa pisarza pochodzącego z kraju skandynawskiego", ale po prostu oddzielna kategoria. Ot, takie małe wtrącenie z mojej strony :D Wracając do tematu: jest to moje pierwsze zetknięcie się właśnie ze skandynawskim kryminałem (przepraszam za te...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01
Kreska przepiękna. Urokliwa.
Historia niby banalna, ale tak poruszająca każdego czytelnika w sferach osobistych, że zostaje w pamięci i porusza dogłębnie.
Czasami po prostu serce tęskni za czymś prostym i szczerym. Prawdziwym.
Kreska przepiękna. Urokliwa.
Historia niby banalna, ale tak poruszająca każdego czytelnika w sferach osobistych, że zostaje w pamięci i porusza dogłębnie.
Czasami po prostu serce tęskni za czymś prostym i szczerym. Prawdziwym.
2017-01-22
Zacznę od kwestii prawie że najmniej istotnej: książka jest przepięknie wydana. Oprawa idealnie wpasowująca się w treść. No po prostu och i ach! :)
Lektura otworzyła mi oczy na wiele kwestii, nie tyle fizycznych, bo od zawsze miałam w głowie, że więcej nie zawsze znaczy lepiej (co nie znaczy, że się do tego stosowałam), ale psychicznych. I to chyba w tej książce było najlepsze. Autorka schematy minimalizmu przedstawiała także na przykładach z życia codziennego, po czym pokazywała lekki (bo w końcu to nie poradnik psychologiczny) mechanizm funkcjonowania naszej podświadomości. Kilka zdań tak do mnie trafiło, że aż musiałam je sobie przepisać do specjalnego zeszytu.
Zacznę od kwestii prawie że najmniej istotnej: książka jest przepięknie wydana. Oprawa idealnie wpasowująca się w treść. No po prostu och i ach! :)
Lektura otworzyła mi oczy na wiele kwestii, nie tyle fizycznych, bo od zawsze miałam w głowie, że więcej nie zawsze znaczy lepiej (co nie znaczy, że się do tego stosowałam), ale psychicznych. I to chyba w tej książce było...
2017-01-11
Magiczna.
Tak, to dobre słowo.
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej książki - tzn. takiej, w którą zostałabym wciągnięta, pochłonięta bez reszty, do której czytania nie musiałabym się pośrednio zmuszać.
Historia, język, sposób rozkręcania akcji z pewnością nie jest banalny. Ach, jak miło przeczytać książkę o miłości, która potrafi zaskakiwać z rozdziału na rozdział!
Bohaterów obdarzyłam ogromną sympatią, co nie zdarza się często. Każdy był inny, a jednocześnie nie przerysowany. Realny.
Polecam. Bardzo. U mnie skończyła na liście "Ulubionych", i to z wykrzyknikiem :)
Magiczna.
więcej Pokaż mimo toTak, to dobre słowo.
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej książki - tzn. takiej, w którą zostałabym wciągnięta, pochłonięta bez reszty, do której czytania nie musiałabym się pośrednio zmuszać.
Historia, język, sposób rozkręcania akcji z pewnością nie jest banalny. Ach, jak miło przeczytać książkę o miłości, która potrafi zaskakiwać z rozdziału na...