Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Opis wprowadza w błąd - nie jest to bynajmniej żaden zbiór baśni i legend, ale 3 krótkie utwory wierszowane o 3 Ślązakach walczących o polskość w XIX i pierwszej połowie XX wieku - Józefie Lompie, Franciszku Myśliwcu i Wilhelmie Ślezionie. Zostały napisane podczas II wojny światowej zapewne celem podtrzymania ducha w narodzie, ze względu jednak na swój wydźwięk martyrologiczny wątpliwe by dziś ktoś czytał je dzieciom na dobranoc.

Opis wprowadza w błąd - nie jest to bynajmniej żaden zbiór baśni i legend, ale 3 krótkie utwory wierszowane o 3 Ślązakach walczących o polskość w XIX i pierwszej połowie XX wieku - Józefie Lompie, Franciszku Myśliwcu i Wilhelmie Ślezionie. Zostały napisane podczas II wojny światowej zapewne celem podtrzymania ducha w narodzie, ze względu jednak na swój wydźwięk...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dużym niedopatrzeniem ze strony Autora jest brak zamieszczenia rozkładu pomieszczeń w osławionej willi, oczywiście w sieci jest on do znalezienia, ale jeśli coś się po raz któryś opisuje, to warto byłoby to zamieścić również w książce. Oczywiście można z niej dowiedzieć się dużo więcej niż z kanałów na YT, Autorowi trzeba również oddać, że stara się być obiektywny. Pomimo ogromu materiału mam wrażenie sporej skrótowości i mimo że czyta się to jednym tchem, to jednak pozostaje pewien niedosyt, jak na taką sprawę, trochę za krótka ta opowieść.

Dużym niedopatrzeniem ze strony Autora jest brak zamieszczenia rozkładu pomieszczeń w osławionej willi, oczywiście w sieci jest on do znalezienia, ale jeśli coś się po raz któryś opisuje, to warto byłoby to zamieścić również w książce. Oczywiście można z niej dowiedzieć się dużo więcej niż z kanałów na YT, Autorowi trzeba również oddać, że stara się być obiektywny. Pomimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzeczywiście dość nudno się zaczyna i początkowo trochę trudno odróżnić jednego księcia od drugiego, tym bardziej, że większość arystokracji została tu przedstawiona raczej groteskowo, a co za tym idzie dość jednowymiarowo, ale im głębiej w las holszański... tym robi się ciekawiej. Co mnie szczególnie ujęło, to tragiczna historia Sumoroków, związanych na śmierć i życie z Holszańskimi, również postać pana Grzymały jest o wiele bardziej zajmująca niż książę Leon. Chociaż sam tytuł sugeruje, że protagonistami są "błękitni", inne postacie wydają się być o wiele ciekawsze i warte bliższego poznania, jednak ich wątki giną gdzieś po drodze, jak np. wspomniana wyżej rodzina Sumoroków. Szkoda też, że pannie Gabrieli jej twórczyni tak miało miejsca poświęciła, już zwariowanej cioteczki Lawinii jest więcej niż - wydawałoby się głównej przecież - bohaterki.

Rzeczywiście dość nudno się zaczyna i początkowo trochę trudno odróżnić jednego księcia od drugiego, tym bardziej, że większość arystokracji została tu przedstawiona raczej groteskowo, a co za tym idzie dość jednowymiarowo, ale im głębiej w las holszański... tym robi się ciekawiej. Co mnie szczególnie ujęło, to tragiczna historia Sumoroków, związanych na śmierć i życie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Historia opowiedziana z perspektywy dziewięcioletniego chłopca, którego ojciec, aby utrzymać rodzinę, sprzedaje się do pracy na 3 lata. Isaku musi być od teraz dorosły, co w głównej mierze oznacza dostarczanie pożywienia dla pozostałych domowników. Świadomość, że byt rodziny zależy w dużym stopniu od niego, napawa go dumą i mobilizuje do starań, wszak tatuś prosił, ażeby "nie dał umrzeć młodszemu rodzeństwu". Ciekawie zarysowana postać matki, kobiety twardej, prawie niepozwalającej sobie na słabości - Isaku zdarza się co prawda zbierać od niej cięgi, jednocześnie wie, że ma w niej oparcie. Wioska, w której mieszka główny bohater, pozostaje odizolowana od świata z jednej strony górami, z drugiej morzem, ziemia nie jest żyzna, każdy w pocie czoła odpędza widmo głodu (nie napiszę, że zarabia na chleb, bo pieniądz jako taki właściwie tam nie występuje). W świecie tym jest bardzo mało miejsca na łzy, a wypełnia go bardzo ciężka praca od rana do wieczora, na zabawę nie ma zaś miejsca wcale. Brak również miejsca na dzieciństwo, jeśli dziecko potrafi już chodzić, to pracować może również, inaczej jest tylko kolejną "gębą do wykarmienia". Refleksja po przeczytaniu może być tylko jedna - cieszmy się, że żyjemy w XXI wieku...

Historia opowiedziana z perspektywy dziewięcioletniego chłopca, którego ojciec, aby utrzymać rodzinę, sprzedaje się do pracy na 3 lata. Isaku musi być od teraz dorosły, co w głównej mierze oznacza dostarczanie pożywienia dla pozostałych domowników. Świadomość, że byt rodziny zależy w dużym stopniu od niego, napawa go dumą i mobilizuje do starań, wszak tatuś prosił, ażeby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka jest opatrzona bardzo ciekawym wstępem przybliżającym postać autora oraz krąg pisarzy z podobnego nurtu epoki. Najoryginalniejsze wg mnie było "Piekło wariata", pozostałe opowiadania wydają się zaledwie szkicami. Kiedy doczekamy się polskiego wydania "Dogura magura"?

Książka jest opatrzona bardzo ciekawym wstępem przybliżającym postać autora oraz krąg pisarzy z podobnego nurtu epoki. Najoryginalniejsze wg mnie było "Piekło wariata", pozostałe opowiadania wydają się zaledwie szkicami. Kiedy doczekamy się polskiego wydania "Dogura magura"?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najfajniejszy w tej książce jest tytuł. Główna bohaterka ze strony na stronę wydała mi się coraz bardziej irytująca, wątki pozaromansowe zbyt skrótowe, odnoszę wrażenie, że autorkę goniły chyba jakieś terminy... Tak, wiem, że to harlequin, no ale... Mam nadzieję, że to najsłabsza książka w dorobku pani Brown?

Najfajniejszy w tej książce jest tytuł. Główna bohaterka ze strony na stronę wydała mi się coraz bardziej irytująca, wątki pozaromansowe zbyt skrótowe, odnoszę wrażenie, że autorkę goniły chyba jakieś terminy... Tak, wiem, że to harlequin, no ale... Mam nadzieję, że to najsłabsza książka w dorobku pani Brown?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużym plusem tej książki jest to, że przez mniej więcej jej połowę nie można się od niej oderwać. Jednak im dalej, tym przestaje się lubić główną bohaterkę, jej relacje z jej najlepszą przyjaciółką są jak dla mnie chore, a rozwiązanie tej całej sytuacji jakieś takie zbyt proste i rozczarowujące, a już końcowa scena niezbyt sensowna. Nie wiem, co kierowało osobą nadającą polski tytuł tytuł, bo raczej nie treść. Tzn. domyślam się - zapewne przeświadczenie, że wystarczy nadać jej tytuł z serii "Dziewczyna, która...", a książka będzie hitem.

Dużym plusem tej książki jest to, że przez mniej więcej jej połowę nie można się od niej oderwać. Jednak im dalej, tym przestaje się lubić główną bohaterkę, jej relacje z jej najlepszą przyjaciółką są jak dla mnie chore, a rozwiązanie tej całej sytuacji jakieś takie zbyt proste i rozczarowujące, a już końcowa scena niezbyt sensowna. Nie wiem, co kierowało osobą nadającą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Narracja zbyt sucha, nieco sztuczne dialogi, niby zaczynają się jakieś psychologiczne wątki, które jednak nie mogą się rozwinąć, bo kończy się sama książka - no i właśnie, ten przeskok od "nie wiemy nic", do "nagle nas olśniło" wydaje się zbyt szybki, jak gdyby autor miał dość swoich - dobrze zapowiadajacych się skądinąd - bohaterów, poza tym nie zgadzam się z takim potraktowaniem postaci Elin. Chyba za zimno dla mnie na tej Islandii...

Narracja zbyt sucha, nieco sztuczne dialogi, niby zaczynają się jakieś psychologiczne wątki, które jednak nie mogą się rozwinąć, bo kończy się sama książka - no i właśnie, ten przeskok od "nie wiemy nic", do "nagle nas olśniło" wydaje się zbyt szybki, jak gdyby autor miał dość swoich - dobrze zapowiadajacych się skądinąd - bohaterów, poza tym nie zgadzam się z takim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Postacie rodziców Berry ciekawsze od niej samej.

Postacie rodziców Berry ciekawsze od niej samej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane dawno temu, a raczej wymęczone, nie wiem jak reszta książek pani C., ale ta została napisana wybitnie nużącym mnie stylem :/

Przeczytane dawno temu, a raczej wymęczone, nie wiem jak reszta książek pani C., ale ta została napisana wybitnie nużącym mnie stylem :/

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Za dużo psychologii? Za dużo opisów? A z czego ma się składać dobra książka? Li tylko ze ślicznych obrazków? Zresztą de gustibus, brakowało mi trochę przedstawienia wersji jeszcze innej osoby, ale to jak dotąd najlepsza z książek pani B., którą miałam okazję przeczytać, więc ocena jak wyżej.

Za dużo psychologii? Za dużo opisów? A z czego ma się składać dobra książka? Li tylko ze ślicznych obrazków? Zresztą de gustibus, brakowało mi trochę przedstawienia wersji jeszcze innej osoby, ale to jak dotąd najlepsza z książek pani B., którą miałam okazję przeczytać, więc ocena jak wyżej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak kiepskiej książki to już dawno nie czytałam....

Tak kiepskiej książki to już dawno nie czytałam....

Pokaż mimo to


Na półkach:

Strasznie męcząca, przeczytawszy uprzednio "Piórem i szpadą", spodziewałam się czegoś lepszego po tym autorze :/

Strasznie męcząca, przeczytawszy uprzednio "Piórem i szpadą", spodziewałam się czegoś lepszego po tym autorze :/

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie za krótka.

Zdecydowanie za krótka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wielkie rozczarowanie :/

Wielkie rozczarowanie :/

Pokaż mimo to