Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Walentin Pikul
![Walentin Pikul](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
3
5,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Requiem dla PQ-17.Tragedia udokumentowana Walentin Pikul ![Requiem dla PQ-17.Tragedia udokumentowana](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/73000/73937/352x500.jpg)
6,2
![Requiem dla PQ-17.Tragedia udokumentowana](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/73000/73937/352x500.jpg)
Dobra! A mogła by być jeszcze lepsza gdyby wydano ją staranniej. Największy mankament to brak załączonych map - trzeba samemu w atlasie szukać miejsc o których książka wspomina. Trudno powiedzieć czy to jeszcze fabularyzowany dokument , czy nadzwyczaj realistyczna powieść. Czytając poznajesz fakty, ale i czujesz niemal na skórze lodowaty uścisk oceanu i palący blask płonącego w pobliżu zbiornika z paliwem. Ze wszech miar godna polecenia - bez względu na rzetelność historyczną czy miejscami jej brak (wiadomo - sowiecka "demokracja ludowa").
Piórem i szpadą Walentin Pikul ![Piórem i szpadą](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/115000/115285/352x500.jpg)
6,1
![Piórem i szpadą](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/115000/115285/352x500.jpg)
https://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2017/11/szpieg-w-damskim-stroju-recenzja-piorem.html
Jak lubię powieści historyczne, tak tym razem ciężko mi było przebrnąć przez tę książkę i równie ciężko napisać o niej recenzję, więc pewnie będzie krótko. Jest tak przede wszystkim dlatego, że nastawiłam się po jej opisie z okładki na coś całkiem innego (miałam ochotę napisać „drastycznie innego”, ale jednak to trochę za skrajne określenie),niż dostałam w trakcie lektury, stąd pewnie moje rozczarowanie.
Muszę zacząć od tego, że Piórem i szpadą to kolejna powieść historyczna, jaką przeczytałam w tym roku, a było ich sporo – jakoś tak wyszło, że akurat miałam nastrój na książki z tego gatunku. Zgodnie z opisem na okładce, miała to być powieść szpiegowska, o dyplomacji czasów wojny siedmioletniej (1756-1763). Nie będę tu streszczać fabuły, bo wystarczy przeczytać na Wikipedii albo w podręczniku do historii opis tej wojny, a już będziecie, moi Mili, znali de facto całą powieść. Jedyną osobą, o jakiej nie przeczytacie w podręcznikach jest kontrowersyjny markiz d'Eon, francuski szpieg i dyplomata, który to miał być jakoby centralną postacią tej powieści. Tutaj muszę nadmienić, że o kawalerze d'Eonie również możecie poczytać na Wikipedii – jest to postać historyczna, a najbardziej kontrowersyjną sprawą w jego życiu było to, że w imię szpiegostwa i dobra Francji przebierał się w damskie stroje, przy czym zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta prezentował się według świadectw historycznych znakomicie.
To tyle na temat samej fabuły. Jeśli chodzi o postacie, to raczej jest to sfabularyzowana historia rosyjskiej carycy Elżbiety, pruskiego króla Fryderyka II i, będącej odsuniętej dość mocno na drugi plan, austriackiej cesarzowej Marii Teresy. Autor musiał sporo od siebie dodać przy opisywaniu wydarzeń mających miejsce w królewskich pałacach. Natomiast jeśli chodzi o kawalera d'Eona, to jest on postacią, która przez 400 stron książki przewija się od czasu do czasu, jako bohater nawet nie drugoplanowy, a trzecio- albo i czwartoplanowy. Dopiero jakieś ostatnie100 stron to opis końca jego życia, kiedy jest już niepotrzebny na dworze i prowadzi życie na obczyźnie, w Anglii.
Mój problem z tą powieścią polegał chyba na tym, że nastawiłam się przed jej lekturą na powieść spod znaku „płaszcza i szpady”, a dostałam sfabularyzowany opis historyczny wojny siedmioletniej z niewielkim dodatkiem humoru i szczyptą kontrowersji pod postacią francuskiego szpiega. Akcja momentami dłużyła mi się niemiłosiernie, chociaż były chwile, że przewracałam strony jedna za drugą (najczęściej były to opisy bitew, najciekawsze w tym wszystkim). Bohaterowie byli nudni i drętwi, powiedziałabym, że nie mieli kompletnie charakteru i brakowało im kompletnie polotu. Po przeczytaniu książki mam naprawdę spory kłopot z jej rzetelną oceną, bo zasadniczo nie czytało mi się jej źle, a wręcz przyjemnie – co prawda do momentu rozpoczęcia działań wojennych jest dość nudnawo, ale jednak szybko takie fragmenty się kończą i wchodzimy w okres wojny, bitew i ich opisów, co jest dość ciekawe. I chyba tylko dlatego w ogólnej ocenie nie skreślam całkiem tej pozycji – wiedząc, na co się piszecie, gdy do niej siadacie, nie rozczarujecie się tak, jak ja.