-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-06-09
2019-06-09
2019-03-09
2019-01-10
2019-01-19
2019-02-01
2019-02-07
Dawno nie czytałam tak bardzo słabej książki. Ponownie skuszona akcją marketingową głoszącą, iż książka ta to "najlepszy thriller", dałam się złapać. Przez pierwsze ponad 100 stron książkę czyta się ciężko, zdania wydają się nie mieć sensu i brzmią jak zlepek przypadkowych słów. Ciężko z początku połapać się kto jest kim, w jakim czasie dzieje się akcja (przed czy po śmierci Coco), żadna z postaci nie jest w sumie opisana i zdaje się, że sama autorka pogubiła się w pewnym momencie i pomieszała własnych bohaterów. Nie polecam.
Dawno nie czytałam tak bardzo słabej książki. Ponownie skuszona akcją marketingową głoszącą, iż książka ta to "najlepszy thriller", dałam się złapać. Przez pierwsze ponad 100 stron książkę czyta się ciężko, zdania wydają się nie mieć sensu i brzmią jak zlepek przypadkowych słów. Ciężko z początku połapać się kto jest kim, w jakim czasie dzieje się akcja (przed czy po...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-02-15
2019-02-17
2019-03-14
2019-03-16
2019-03-23
Pierwsza książka B.A. Paris była taka sobie, druga książka była fenomenalna, z kolei trzecia... beznadziejna. Płytkie dialogi, zero akcji, można przelecieć wzrokiem kilka stron a niewiele się straci. Czekam na kolejną książkę B.A. Paris z ciekawości czy zostanie utrzymana sinusoida i czwarta z kolei książka okaże się być bardzo dobra.
Pierwsza książka B.A. Paris była taka sobie, druga książka była fenomenalna, z kolei trzecia... beznadziejna. Płytkie dialogi, zero akcji, można przelecieć wzrokiem kilka stron a niewiele się straci. Czekam na kolejną książkę B.A. Paris z ciekawości czy zostanie utrzymana sinusoida i czwarta z kolei książka okaże się być bardzo dobra.
Pokaż mimo to2019-03-30
2019-04-12
Przed "Mistyfikacją"- pierwszą książką napisaną przez Cobena, przeczytałam wiele innych jego książek. W "Mistyfikacji" czuć świeżość, da się odczuć to, że książka ta jest nieco inna niż pozostałe książki Cobena.
Początki tej książki wydały mi się straszne - zbyt dużo niepotrzebnych opisów, zatarte granice wydarzeń z przeszłości oraz z teraźniejszości co utrudniało "połapanie się" co i jak. Aczkolwiek im dalej zagłębiałam się w książkę, tym bardziej ona wciągała. No i mistrzowskie zakończenie ;-) Kiedy wydawało mi się, że odgadłam kto co jak i dlaczego, okazywało się to połowiczną prawdą, bo jednak prawda okazywała się być nieco inna ;-)
Przed "Mistyfikacją"- pierwszą książką napisaną przez Cobena, przeczytałam wiele innych jego książek. W "Mistyfikacji" czuć świeżość, da się odczuć to, że książka ta jest nieco inna niż pozostałe książki Cobena.
Początki tej książki wydały mi się straszne - zbyt dużo niepotrzebnych opisów, zatarte granice wydarzeń z przeszłości oraz z teraźniejszości co utrudniało...
2019-04-19
2019-04-25
2019-05-16
2019-05-19
2019-08-07
2019-08-20
Książka napisana w trochę innym stylu niż zazwyczaj. Niezmiennie jednak główny bohater przypomina Myrona Bolitar'a - pewnego siebie "cwaniaczka". Zbyt dużo różnych wątków, niektórych zupełnie niepotrzebnych, odbiegających baaardzo od głównego wątku. Ponowne skuszenie się na "najlepszą książkę" nie wyszło na dobre, a szkoda.
Książka napisana w trochę innym stylu niż zazwyczaj. Niezmiennie jednak główny bohater przypomina Myrona Bolitar'a - pewnego siebie "cwaniaczka". Zbyt dużo różnych wątków, niektórych zupełnie niepotrzebnych, odbiegających baaardzo od głównego wątku. Ponowne skuszenie się na "najlepszą książkę" nie wyszło na dobre, a szkoda.
Pokaż mimo to