rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Tchnienie grozy Cynthia Asquith, Algernon Blackwood, Richard Connell, Roald Dahl, Edmond Hamilton, Shirley Jackson, John Metcalfe, Harry Pain, Saki, Dorothy L. Sayers, Louis Clyde Stoumen
Ocena 6,9
Tchnienie grozy Cynthia Asquith, Al...

Na półkach: , ,

Cynthia Asquith "Antykwariat na rogu" - 7/10 Pokuta zza rogu.
Cynthia Asquith "Niech spoczywa w pokoju" - 8/10 Ciekawy pomysł.
Algernon Blackwood "Wyznanie" - 9/10 Świetne. Wspaniale oddana duszna atmosfera wszechogarniającej mgły.
Richard Connell "Najniebezpieczniejsza gra" - 6/10 Nieco bym je przedłużyła.
Roald Dahl "Człowiek z południa" - 6/10 Jedno słowo: co?
Edmond Hamilton "Wyspa karłów" - 8/10 Świetne. :) Ach ta przysadka.
Shirley Jackson "Loteria" - 5/10 Co ja czytam o.O
John Metcalfe "Dziecinada" - 6/10 Chyba każdy się kiedyś zastanawiał, czy to możliwe.
Hector Hugh Munro "Otwarte okno" - 5/10 Tu z kolei jedno krótkie: aha.
Barry Pain "Nie byle morderstwo" - 7/10 Gdy doprowadzeni do ostateczności...
Dorothy Leigh Sayers "Podejrzenie" - 7/10 Fajne, choć nieco przewidywalne.
Louis Clyde Stoumen "Płowy pies" - 8/10 Co prawda pod względem merytorycznym z perspektywy medycyny XXI-wiecznej opowiadanie to nie jest poprawne, jednak sama idea i sposób opowiedzenia historii jest godny docenienia. 😃

Cynthia Asquith "Antykwariat na rogu" - 7/10 Pokuta zza rogu.
Cynthia Asquith "Niech spoczywa w pokoju" - 8/10 Ciekawy pomysł.
Algernon Blackwood "Wyznanie" - 9/10 Świetne. Wspaniale oddana duszna atmosfera wszechogarniającej mgły.
Richard Connell "Najniebezpieczniejsza gra" - 6/10 Nieco bym je przedłużyła.
Roald Dahl "Człowiek z południa" - 6/10 Jedno słowo: co?
Edmond...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeździec na niebie - 7/10 Temat wojny i zdrady podczas Wojny Secesyjnej okraszone nieznacznym nadprzyrodzonym elementem. Lecz czy aby na pewno nadprzyrodzonym?
Przy moście nad Sowim Potokiem - 8/10 Opisana przepięknym językiem niezmiernie ciekawa wizja tych kilku ostatnich chwil przed śmiercią, kiedy sekundy przeciągają się do minut, a minuty do godzin.
Chickamauga - 9/10 Bezduszność wojny wywołująca wielkie, smutne i pełne niedowierzania: wow.
Zaginął bez wieści - 8,5/10 Po przeczytaniu tego opowiadania rozumiem skąd w przeczytanych powyżej opiniach powtarzających się zwrot "opisy okrucieństwa/bólu/śmierci bez emocji".
Przełęcz Coultera - 7/10 Okrucieństwo wojny czy człowieka?
Coup de grace - 9/10 "Świadomie lub nieświadomie, ów strzęp ludzki, ów mikrokosmos boleści, ubogi, odarty z bohaterstwa Prometeusz - błagał wszystko, co istnieje o łaskę niepamięci."
Filozof - 8/10
Kwestia sumienia - 7/10 Tylko po co?
Koniec opowiadań wojennych.

Przygoda w Brownville - 6,5/10
Człowiek i wąż - 9,5/10 Świetne, wyborne!
Oczy pantery - 10/10 Doskonałe. Sam fragment opowieści Ireny zasługuje na 10/10.
Okno zabite deskami - 8/10 Krótkie, a treściwe.
Śmierć Halpina Fraysera - 7,5/10 Tyle interpretacji - która właściwa?
Droga w świetle księżyca - 7,5/10
Diagnoza - 8/10 Mistrz krótkiej formy.
Moxon i jego władca - 7/10 Doceniam jeszcze bardziej aktualny temat w XXI wieku.
Draństwo - 9/10 Zaczynam skłaniać się ku stwierdzeniu, że Uwielbiam tego autora. Naprawdę każdy fragment, akapit, zdanie jest przemyślane - jest częścią pewnego zamysłu. A wykonanie owego zamysłu jest pierwszorzędne.
Pasterz Haita - 8/10 Śliczna przypowieść.
Grób bez dna - 7,5/10 Że tak powiem... Co ja czytam?
Czesana krowa - 6/10 Co ja czytam vol 2
Moje ulubione morderstwo - 6,5/10 Groteska pełną gębą!
Oleum canis - 7,5/10 Przywodzi na myśl Demonicznego Golibrodę :)

Podsumowując - przepiękny język (stonowany afekt, lecz jaka głębia wyrazu) i ewidentnie przemyślane opowiadania. Konstrukcja od początku do końca rozważona, żadne zdanie nie znajduje się tam przypadkiem. Zdecydowanie zaliczam ten tom opowiadań do wielce udanej lektury. Chyba Pan wyląduje na mojej półce... :)

Jeździec na niebie - 7/10 Temat wojny i zdrady podczas Wojny Secesyjnej okraszone nieznacznym nadprzyrodzonym elementem. Lecz czy aby na pewno nadprzyrodzonym?
Przy moście nad Sowim Potokiem - 8/10 Opisana przepięknym językiem niezmiernie ciekawa wizja tych kilku ostatnich chwil przed śmiercią, kiedy sekundy przeciągają się do minut, a minuty do godzin.
Chickamauga - 9/10...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Karzeł 7,5/10 Ładne przesłanie.
Następna 9/10 Cóż za piękne, poetyckie opisy... Przerażająca samotność i izolacja, brak zrozumienia nawet u najbliższej ci osoby.
Czujny żeton pokerowy Henriego Matisse'a - 6/10 O potrzebie towarzystwa...
Szkielet - 9/10 Hipochondryk czy nie...? Ten moment, gdy zakończenie wcale nie dostarcza odpowiedzi na zadane w opowiadaniu pytanie... :D
Słój 7/10 Niby jedno konkretne, a jednak każdy postrzega inaczej.
Jezioro 8,5/10 Smutne. Poruszające.
Emisariusz - 8,5/10 Przepiękne opisy organoleptycznego poznania świata przez kogoś/coś. I sugestywne zakończenie.
Naznaczona ogniem - 8/10 Intrygująca idea.
Mały skrytobójca 8,5/10 Bardzo dobry pomysł i świetne zakończenie.
Zbiegowisko - 9/10 Świetne!
Pajacyk z pudełka - 7/10 "Kiedyś zgubił się i całymi godzinami wędrował po obłąkańczych pogórzach pełnych kurzu i ech, gdzie w garderobach z wieszaków i haków zwieszała się tylko noc." Niesamowite, jak ten pan potrafi operować słowem. On tworzy poezję prozą.
Kosa - 8/10 Sugestywne.
Wuj Einar 8/10 Ależ urocza opowieść.
Wiatr - 9,5/10 Świetne. Bardzo ciekawy zabieg budowania napięcia poprzez relację przez telefon. Dodatkowo robi wrażenie przeczytane w momencie szalającego po świecie tajfunu.
Lokator z piętra - 9/10 Nieco makabryczne, ale wyborne.
Była sobie starsza pani - 7/10 ...co sobie nie dała w kaszę dmuchać. :D
Burzowiec - 8,5/10 Co jak co, ale wyobraźnię to ten pan ma niesamowitą.
Rodzinny zjazd - 7/10 Cóż za kuriozum.
Niesłychana śmierć Dudleya Stone'a - 9/10 Refleksyjne, spokojne. Świetne na koniec :)

Dla części tych opowiadań groza była jedynie pośrednim sposobem przedstawienia zawiłości ludzkiej duszy. Opowieści te miały morał, przesłanie schowane za trzymającą w pewnym napięciu historią. To było inne podejście do grozy niż w pozostałych tomikach wydawnictwa C&T. I według mnie zdecydowanie udane. Zbiór zdecydowanie zachęcił mnie do dalszego zapoznawania się z twórczością Pana Bradbury'ego.

Karzeł 7,5/10 Ładne przesłanie.
Następna 9/10 Cóż za piękne, poetyckie opisy... Przerażająca samotność i izolacja, brak zrozumienia nawet u najbliższej ci osoby.
Czujny żeton pokerowy Henriego Matisse'a - 6/10 O potrzebie towarzystwa...
Szkielet - 9/10 Hipochondryk czy nie...? Ten moment, gdy zakończenie wcale nie dostarcza odpowiedzi na zadane w opowiadaniu pytanie......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czytałam tę powieść łącznie ponad miesiąc. Nie dlatego, że mnie męczyła, choć wciągnęła dopiero po mniej więcej 1/3. Tę powieść musiałam czytać stopniowo. Być może przez świadomość, iż poznaję opowieść o człowieku, który naprawdę istniał - kochał, cierpiał i żył jak każdy z nas. Każdą stronę pochłaniałam z prawdziwą przyjemnością. Doskonały styl autora, trafne obserwacje dotyczące zarówno głównego bohatera jak i paryskiego towarzystwa pozwalały głęboko przejąć się losem hrabiego-artysty. Dodatkowo czuć wręcz tętniący życiem Paryż, stolicę wykolejeńców - Montmartre. Wspaniałe źródło informacji o XIX-wiecznym Paryżu. Obok naprawdę wzruszającego i przepełnionego bólem życia Henryka de Toulouse-Loutrec.

Czytałam tę powieść łącznie ponad miesiąc. Nie dlatego, że mnie męczyła, choć wciągnęła dopiero po mniej więcej 1/3. Tę powieść musiałam czytać stopniowo. Być może przez świadomość, iż poznaję opowieść o człowieku, który naprawdę istniał - kochał, cierpiał i żył jak każdy z nas. Każdą stronę pochłaniałam z prawdziwą przyjemnością. Doskonały styl autora, trafne obserwacje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do Agaty wróciłam po kilkuletniej przerwie. W gimnazjum zaczytywałam się w jej powieściach. Obecnie wciąż i wciąż powracam do rewelacyjnego serialu z Davidem Suchetem w roli jajogłowego Belga. I choć gustuję teraz w nieco bardziej wymagających lekturach, to jednak pióro mistrzyni kryminału niezmiennie zapewnia dobrą rozrywkę. Jesli masz ochotę na dobry, klasyczny kryminał - nie ma lepszego wyboru.

Do Agaty wróciłam po kilkuletniej przerwie. W gimnazjum zaczytywałam się w jej powieściach. Obecnie wciąż i wciąż powracam do rewelacyjnego serialu z Davidem Suchetem w roli jajogłowego Belga. I choć gustuję teraz w nieco bardziej wymagających lekturach, to jednak pióro mistrzyni kryminału niezmiennie zapewnia dobrą rozrywkę. Jesli masz ochotę na dobry, klasyczny kryminał -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Mag" mnie sponiewierał.
Tak ciągłe zmiany o 180 stopni w akcji powodowały zawrót głowy.
Jednocześnie bogata symbolika, wejrzenie w irytujące, ale i wielce prawdopodobne "ja" narratora oraz zacieśniająca się intryga nie pozwalały oderwać się od książki.
Po przełożeniu ostatniej strony byłam zawiedziona. Czułam się tak, jakbym zeszła z niesamowitej kolejki z lunaparku, która dostarczyła niezapomnianych przeżyć, przy czym ten najwyższy wyczekiwany zawijas okazał się być wcale nie tak przerażający, jak się spodziewałam. Lubię otwarte zakończenia. Tutaj jednak po ciągłym wodzeniu za nos i graniu na moich oczekiwaniach czułam się ostatecznie oszukana. Niemalże czułam pretensje do autora. Zaczęłam szukać interpretacji w internecie, w końcu wylądowałam na stronie autora. I przeczytanie jego odpowiedzi uspokoiło mnie. Tak miało być. Byliśmy tak samo uwikłani w grę z Magiem jak Nicholas. I jakie ostatecznie było zakończenie zależy od tego, co my sami zrozumieliśmy z tej podróży po własnym ja.

"Mag" mnie sponiewierał.
Tak ciągłe zmiany o 180 stopni w akcji powodowały zawrót głowy.
Jednocześnie bogata symbolika, wejrzenie w irytujące, ale i wielce prawdopodobne "ja" narratora oraz zacieśniająca się intryga nie pozwalały oderwać się od książki.
Po przełożeniu ostatniej strony byłam zawiedziona. Czułam się tak, jakbym zeszła z niesamowitej kolejki z lunaparku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Noc Gavona - 5/10 Piękny język, niezbyt ciekawa, nieszczególnie trzymająca w napięciu historia.
Śmierć w tumanach kurzu - 6/10 Czyżby autor był zapalonym fanem automobilów? ;) Niestety opowiadanie przewidywalne, ale piękny styl i dobry opis pasjonatów dużych prędkości (samochodów z silnikami o zawrotnej mocy 25KM;)
Gąsienice - 7,5/10 Dobre, sugestywne.
Kocica - 7/10 Lepiej, znacznie lepiej... Opowiadanie jest dodatkowym smaczkiem dla osób z wykształceniem medycznym. 😀
Karawan - 7/10 Nie wszystkie duchy są takie same 😉 Podobała mi się teoria tłumacząca możliwość dostrzegania duchów przez pewien rodzaj ludzi.
Między światłami - 5/10 Skomentuję to opowiadanie jego przedostatnim zdaniem: - To tyle?
Po drugiej stronie drzwi - 6/10 Historia w miarę ciekawa jedynie z powodu przedstawionej teorii tłumaczącej powstawanie duchów.
Przeklęty dwór - 9/10 O to chodzi! :)
Tajemnica porcelanowej miseczki - 7,5/10 Chcąc nie chcąc nasuwa się wspomnienie Szóstego zmysłu... 😉
Negotium perambulans - 7/10
Ogrodnik - 9/10 Dobre, naprawdę dobre. 😃
Pani Amworth - 8/10 Klasyczna opowieść o klasycznym potworze. I zgadzam się... Medycyna i kilkadziesiąt lat po tej opowieści prze niestrudzenie do przodu, ale są wciąż pewne niezbadane obszary...
Szczyt grozy - 8,5/10


Na koniec zaznaczę, że biorę poprawkę na czasy, w których powstawały opowiadania. Wielce sobie cenię schyłek XIX wieku i wchodzący w nową, zmechanizowaną erę początek wieku XX. Czytam głównie literaturę XIX i XX-wieczną i nieraz w duszy doceniałam wielu autorów opowiadań grozy, których stać było na nieco bardziej zaawansowane elementy fabuły bądź emocjonujące zakończenia. I o ile piękny styl i język autora sprawiały mi wielką przyjemność, o tyle z powyżej wyłuszczonych powodów wynikały moje nieco zawiedzione oczekiwania.

+Z racji zawodu nie umknęły mej uwadze bardzo adekwatne jak na pisarza niezwiązanego z medycyną opisy ludzkiej fizjologii. Przyznaję również, że zgadzam się z większością tez autora dotyczących niezbadanych jeszcze obszarów ludzkiej psychiki i postrzegania, które to czytałam z ogromnym zainteresowaniem.

++Czytając opowiadania, których motywem często były zagadnienia z różnych dziedzin, miałam wrażenie, że autor przed rozpoczęciem pisania dokładnie zagłębił się w poruszany temat. Jednocześnie wrażenie to było nienachalne - i za tak subtelne przedstawienie swojej rozległej wiedzy i zainteresowań dodatkowy plus.

Reasumując - "Widzialne i niewidzialne" to naprawdę solidny zbiór ghost story (z wyróżniającym się pięknym językiem!).

Noc Gavona - 5/10 Piękny język, niezbyt ciekawa, nieszczególnie trzymająca w napięciu historia.
Śmierć w tumanach kurzu - 6/10 Czyżby autor był zapalonym fanem automobilów? ;) Niestety opowiadanie przewidywalne, ale piękny styl i dobry opis pasjonatów dużych prędkości (samochodów z silnikami o zawrotnej mocy 25KM;)
Gąsienice - 7,5/10 Dobre, sugestywne.
Kocica - 7/10...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To druga po "Okruchach dnia" pozycja pana Ishiguro, po którą sięgnęłam. I o ile tą pierwszą się delektowałam, niespiesznie przerzucając strony, relaksując się podczas czytania, o tyle w przypadku "Nie opuszczaj mnie" wprost nie mogłam się oderwać od lektury! Od początku widzimy, że narrator wie o wiele więcej o otaczającym go świecie niż czytelnik i bardzo stopniowo wprowadza nas w detale, nie od razu przedstawiając oczywiste dla niego, a nieznane nam fakty. W ten sposób zostajemy postawieni przed pewną tajemnicą, rozwiązania której można się dosyć szybko domyślić, jednak nie czyni to lektury ani trochę mniej ciekawą - bo też nie na odkryciu owego problemu polega ten utwór. Opis życia w szkole brzmi bardzo realistycznie i jednocześnie ciepło - drobne sprzeczki, przyjaźnie, wkraczanie w dorosłość uczących się tam dzieci pozwala wrócić myślą do własnego dzieciństwa.

- - -
Uwaga, spoiler. Jeśli nie chcesz zdradzać sobie tajemnicy zbyt wcześnie, nie czytaj dalej.

Jedynym aspektem, który nie do końca mi przypadł do gustu była bierność dawców wobec ich losu - mimo że nie byli uświadomieni od początku o celu swojego istnienia. Rzeczywiście narrator przyznawał, że gdzieś to zawsze wybrzmiewało, niepodawane wprost, przekazywane z ust do ust. Zdaję sobie sprawę, iż autor pragnął poddać w wątpliwość moralność istnienia takiej sytuacji, zadał pytanie o możliwość istnienia duszy w istocie, będącej klonem żywego człowieka. Jednak jeśli dawcy odczuwali wszystkie emocje od strachu, przez radość, przywiązanie po miłość, czemu nie zalęgło się w nich uczucie buntu wobec przeznaczonego im życia bądź raczej śmierci?
- - -

Podsumowując, jestem wielce zadowolona z lektury. Wciągnęła mnie niesamowicie i pozostawiła z głową pełną pytań i wątpliwości. Nie zdołałam dokonać pełnej oceny moralnej przedstawionej w książce rzeczywistości. A pytania, które stawia autor, myślę, że w niedługim czasie będą dotyczyły i naszej rzeczywistości.

To druga po "Okruchach dnia" pozycja pana Ishiguro, po którą sięgnęłam. I o ile tą pierwszą się delektowałam, niespiesznie przerzucając strony, relaksując się podczas czytania, o tyle w przypadku "Nie opuszczaj mnie" wprost nie mogłam się oderwać od lektury! Od początku widzimy, że narrator wie o wiele więcej o otaczającym go świecie niż czytelnik i bardzo stopniowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie umiem powiedzieć, co dokładnie w tej książce sprawia, że nie można się od niej oderwać... Ale niech wystarczającą rekomendacją będzie to, że ja oraz moi rodzice przeczytaliśmy ją łącznie w 4 dni. :D

Nie umiem powiedzieć, co dokładnie w tej książce sprawia, że nie można się od niej oderwać... Ale niech wystarczającą rekomendacją będzie to, że ja oraz moi rodzice przeczytaliśmy ją łącznie w 4 dni. :D

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Na wstępie podzielę się pewnym spostrzeżeniem, może nieco ku przestrodze. Co druga widoczna na 1 stronie recenzja "Emancypantek" zawiera wyraźne "Nudziły mnie wykłady profesora Dębickiego". Zaczynając więc lekturę, byłam przygotowana na długie i męczące prelekcje wymienionej postaci. Tymczasem... Na ponad 900 stron tej wyśmienitej powieści zaledwie może z 30 zapisane było owymi "wykładami"... Przemowy profesora Dębickiego poruszały zagadnienia z zakresu socjologii, astronomii, która była też metaforą aspektów teologicznych i filozoficznych, psychologii płci. Spostrzeżenia profesora wydały mi się niezwykle trafnym, momentami zabawnym, ale przede wszystkim zmuszającym do refleksji, podsumowaniem świata, którego ta powieść jest odzwierciedleniem, dlatego też powyższe recenzje wielce mnie zdumiały. Fascynowały mnie rozważania i wiedza autora, który w XIX wieku przytaczał teorie wcale niestojące w sprzeczności ze współczesnym stanem wiedzy astrofizyków czy anatomofizjologów. Wykład o "bezcielesnej duszy" w kontraście do fizyki molekularnej był niesamowicie interesujący. Oj, nie ma ciekawości świata w narodzie, oj, nie ma...

No dobrze, ponarzekane, przechodząc więc do właściwej opinii o tym pokaźnym dziele... "Emancypantki" to powieść o życiu. O mechanizmach rządzących społeczeństwem, podziałach klasowych, stereotypach, mocno zaznaczonych w XIX wieku, lecz wciąż aktualnych w wieku XXI. Tak samo aktualne były rozterki młodego dojrzewającego dżentelmena, jak i wchodzącej w świat nieuświadomionej dziewczyny. Na przestrzeni lat pewne zachowania, myśli czy też charaktery ludzkie nie zmieniły się, pomimo ewoluujących warunków zewnętrznych. Gorąco polecam więc tę powieść tym, którzy uwielbiają obserwować otaczający ich świat i ludzi. Dodatkowa doza humoru i sympatycznej ironii z pewnością pomagały w odbiorze tego świetnego dzieła!

Na wstępie podzielę się pewnym spostrzeżeniem, może nieco ku przestrodze. Co druga widoczna na 1 stronie recenzja "Emancypantek" zawiera wyraźne "Nudziły mnie wykłady profesora Dębickiego". Zaczynając więc lekturę, byłam przygotowana na długie i męczące prelekcje wymienionej postaci. Tymczasem... Na ponad 900 stron tej wyśmienitej powieści zaledwie może z 30 zapisane było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

W pewnym momencie obszerność książki przestaje przerażać.. A zaczynasz się cieszyć, że przed tobą jeszcze tyle przygody. Choć utwór ten zawiera wiele filozoficznych prawd o człowieku, zostają one przemycone pod postacią wartkiej akcji i zajmującej intrygi, sprawiając dzięki temu, że śledzi się kolejne przemyślane posunięcia biednego (choć tylko z początku;) Edmunda Dantesa z zainteresowaniem niczym w trzymającym w napięciu thrillerze.
Za pierwszym razem, gdy przymierzyłam się do tej lektury, poległam dosyć szybko. Za drugim pochłaniałam kolejne strony przy śniadaniu, obiedzie i kolacji, zamiast spaceru i do późna w nocy. Powiem tak: warto było :)

W pewnym momencie obszerność książki przestaje przerażać.. A zaczynasz się cieszyć, że przed tobą jeszcze tyle przygody. Choć utwór ten zawiera wiele filozoficznych prawd o człowieku, zostają one przemycone pod postacią wartkiej akcji i zajmującej intrygi, sprawiając dzięki temu, że śledzi się kolejne przemyślane posunięcia biednego (choć tylko z początku;) Edmunda Dantesa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka o Wszechświecie, w której jesteś głównym bohaterem! Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo wciągnie mnie literatura popularnonaukowa. Praca napisana niezwykle przystępnym dla laika językiem, na samym wstępie grubymi literami zostało zaznaczone, iż na kartach książki pojawi się jeden jedyny wzór (coby nie odstraszyć fizykoopornych). Dodatkowo nieraz uśmiechnęłam się, doceniając poczucie humoru autora. Jestem zachwycona, a książka tak szalenie rozbudziła we mnie apetyt na więcej (niesamowite, że im więcej uczysz się o Wszechświecie, tym więcej dowiadujesz się o sobie), że koniecznie sięgam w następnej kolejności po nauczyciela i mentora autora - samego Stephena Hawkinga.

Książka o Wszechświecie, w której jesteś głównym bohaterem! Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo wciągnie mnie literatura popularnonaukowa. Praca napisana niezwykle przystępnym dla laika językiem, na samym wstępie grubymi literami zostało zaznaczone, iż na kartach książki pojawi się jeden jedyny wzór (coby nie odstraszyć fizykoopornych). Dodatkowo nieraz uśmiechnęłam się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przepiękna polszczyzna. Sama treść intrygująca, napisana z pomysłem, przemyślana, trzymająca w napięciu - a jednak to właśnie ten wspaniały plastyczny, rzekłabym: doskonale dziewiętnastowieczny język przykuwał mnie do utworu i sprawiał niewypowiedzianą przyjemność. Wiem, że wrócę do tego dzieła - bo jako arcydzieło pióra nazwać je muszę.

Szczególnie pragnę wyróżnić opowiadania: Zez, Kochanka Szamoty, W domu Sary, Szalona zagroda oraz Spojrzenie jako te, które pozostawiły mnie z głową pełną rozmyślań i interpretacji.

Przepiękna polszczyzna. Sama treść intrygująca, napisana z pomysłem, przemyślana, trzymająca w napięciu - a jednak to właśnie ten wspaniały plastyczny, rzekłabym: doskonale dziewiętnastowieczny język przykuwał mnie do utworu i sprawiał niewypowiedzianą przyjemność. Wiem, że wrócę do tego dzieła - bo jako arcydzieło pióra nazwać je muszę.

Szczególnie pragnę wyróżnić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dlaczego tak późno wzięłam się za tego wiktoriańskiego mistrza? Przecież lubuję się w XIX-wiecznej literaturze od dawna, a mimo to, gdzieś głęboko istniało we mnie przeświadczenie, że czeka mnie coś ponurego, wymagającego i nieprzychylnie mówiąc: niewciągającego. Nic bardziej mylnego! Ponury klimat może i mamy, wprowadzony z rozmysłem, ale gdzie w wiktoriańskiej londyńskiej atmosferze go nie uświadczymy? Zresztą okraszony jest tak doskonałą dawką sarkazmu, dociekliwej obserwacji na temat ludzkiej natury, a do tego niespodziewanymi zwrotami akcji, że niepodobna się tu nudzić! Przyznaję, że nieraz uśmiech nie schodził z mojego oblicza, gdy zagłębiałam się w lekturę. Wiem, że z ogromną ciekawością sięgnę po kolejne dzieła tego angielskiego klasyka.

Dlaczego tak późno wzięłam się za tego wiktoriańskiego mistrza? Przecież lubuję się w XIX-wiecznej literaturze od dawna, a mimo to, gdzieś głęboko istniało we mnie przeświadczenie, że czeka mnie coś ponurego, wymagającego i nieprzychylnie mówiąc: niewciągającego. Nic bardziej mylnego! Ponury klimat może i mamy, wprowadzony z rozmysłem, ale gdzie w wiktoriańskiej londyńskiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Timszel.

Uwielbiam, gdy książka zagląda mi w duszę. Ma klucz i chce się rozgościć. Ta powieść wzięła me serce szturmem i za nic nie chce wyjść.

Mówi się, że książki są odzwierciedleniem duszy i każdy widzi w nich to, co ma już w sobie. Nie chcę zatem wiedzieć, co drzemie w czeluściach mojego id, ego oraz superego, za to wiem, że na kartach tego dzieła odnalazłam cechy każdego znanego mi człowieka. Ten utwór pisało życie. Gorąco polecam tym, którzy pragną przejrzeć się w lustrze świata. A może nawet szczególnie tym, którzy tego nie pragną.

Timszel.

Uwielbiam, gdy książka zagląda mi w duszę. Ma klucz i chce się rozgościć. Ta powieść wzięła me serce szturmem i za nic nie chce wyjść.

Mówi się, że książki są odzwierciedleniem duszy i każdy widzi w nich to, co ma już w sobie. Nie chcę zatem wiedzieć, co drzemie w czeluściach mojego id, ego oraz superego, za to wiem, że na kartach tego dzieła odnalazłam cechy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ileż się przy tej bajce i jej towarzyszących przerażających ilustracjach nabałam... Nie widziałam książki na oczy od kilkunastu lat, ale te obrazki wciąż wyryte są w mojej pamięci.

Ileż się przy tej bajce i jej towarzyszących przerażających ilustracjach nabałam... Nie widziałam książki na oczy od kilkunastu lat, ale te obrazki wciąż wyryte są w mojej pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Przerażające. Poruszające. Przygnębiające.
A jednak wśród beznadziei, nędzy i rozpaczy człowiek niesie w sobie iskierkę, co przez tych, którzy zginęli wraz ze starym światem, zwie się nadzieją.

Przerażające. Poruszające. Przygnębiające.
A jednak wśród beznadziei, nędzy i rozpaczy człowiek niesie w sobie iskierkę, co przez tych, którzy zginęli wraz ze starym światem, zwie się nadzieją.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ptaki - 9/10 Przygnębiający klimat osaczenia i sytuacji bez wyjścia. Oby nigdy do tego nie doszło (w jakiejkolwiek postaci, nie tylko symbolicznych tu ptaków).

Nie oglądaj się teraz - 9,5/10 Udane i wciągające połączenie wątku kryminalnego i spirytystycznego z bardzo ciekawym plot twistem.

Niebieskie soczewki - 7/10 Choć przewidywalny koniec, czytałam z zaciekawieniem. Żałuję jedynie, że nie wyjaśniła się dokładna przyczyna stanu naszej pacjentki.

Jabłoń - 8,5/10 Ponownie klimat osaczenia, choć z innego powodu. Czy to zemsta zza grobu, czy też bajania cierpiącego umysłu?

Alibi - Nie mogę wystawić oceny tego opowiadania. Nie pamiętam, żeby jakaś postać tak bardzo mnie irytowała jak bohater tej opowieści. Choć od razu przewidziałam zawartość paczuszki, mimo wszystko koniec tej historii pozostawił mnie w szoku i z mieszanymi uczuciami. Byc może "Alibi" ma traktować o tęsknocie człowieka do wyższych celów, pragnieniu posiadania własnego przeznaczenia, które czyni go wyjątkowym. Wiem, że muszę przemyśleć i przeanalizować to opowiadanie. Z pewnością autorce udało się wywołać we mnie niepokój, zamieszanie, nawet obrzydzenie.

Nie po północy - 7/10 O ile zaczęło się świetnie, o tyle zakończenie nieco mnie rozczarowało.

Opowiadania miały naprawdę świetny klimat - od początku czuło się niepokój, wiadomo było, że niebawem stanie się coś złego - i tylko z niecierpliwością przerzucało się dalej kartki, by wreszcie dotrzeć do ostatniego zdania. A tu najczęściej - wcale nie dostawaliśmy rozwiązania zagadki. Otwarte zakończenia pozostawiały niepokój na dłużej niż tylko czas lektury. A tego właśnie w tego rodzaju opowieściach szukam.

Zastanawiało mnie jedynie skąd takie a nie inne ukazanie kobiet przez autorkę, która sama przecież kobietą była. Mężczyźni albo są przez kobiety zniewoleni, albo ograniczeni. Kobiety są albo naiwne i nie dostrzegają niebezpieczeństwa, albo przewrażliwione bądź też są złem, które męczy mężów przed i po śmierci. Być może fragment opowiadania "Alibi": "Najbardziej na świecie nie znosił kobiet, które wdawały się w sprzeczki, kobiet apodyktycznych, gderliwych, domagających się praw dla siebie. Bo przecież nie do tego zostały stworzone. Stwórca stworzył kobiety po to, aby były uległe, nie wymagające, łagodne i potulne." jest gorzkim odzwierciedleniem traktowania kobiet w epoce? Tu fragment "Nie po północy": "(...) mój lęk przed tą śliską czarną postacią wzmagał się z minuty na minutę, stawał się coraz bardziej irracjonalny. Może dlatego, że była kobietą?". Chętnie przedyskutowałabym z autorką, czy było to świadome przedstawienie zagadnienia.

Reasumując: za sam klimat, za pozostawienie mnie z niepokojem, niewytłumaczalnym lękiem czy obrzydzeniem po niemalże każdym opowiadaniu: 10/10.

Ptaki - 9/10 Przygnębiający klimat osaczenia i sytuacji bez wyjścia. Oby nigdy do tego nie doszło (w jakiejkolwiek postaci, nie tylko symbolicznych tu ptaków).

Nie oglądaj się teraz - 9,5/10 Udane i wciągające połączenie wątku kryminalnego i spirytystycznego z bardzo ciekawym plot twistem.

Niebieskie soczewki - 7/10 Choć przewidywalny koniec, czytałam z zaciekawieniem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ta krótka powieść dowiodła mi po raz kolejny, że mężczyźni potrafią przepięknie pisać o miłości... Tak subtelna, delikatna i jednocześnie przepełniona mocą opowieść powstała w umyśle mężczyzny. A odbiła się echem w kobiecej duszy i przepełniła ją całą.
To kolejny dowód na to, że bez względu na płeć człowiek poszukuje czułości, piękna i poczucia przynależności. I może je odnaleźć w drugim człowieku.

Ta krótka powieść dowiodła mi po raz kolejny, że mężczyźni potrafią przepięknie pisać o miłości... Tak subtelna, delikatna i jednocześnie przepełniona mocą opowieść powstała w umyśle mężczyzny. A odbiła się echem w kobiecej duszy i przepełniła ją całą.
To kolejny dowód na to, że bez względu na płeć człowiek poszukuje czułości, piękna i poczucia przynależności. I może je...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cudna, urocza i wzruszająca opowieść o miłości, honorze i patriotyzmie, okraszona poczuciem humoru. Tego potrzebowałam.

Cudna, urocza i wzruszająca opowieść o miłości, honorze i patriotyzmie, okraszona poczuciem humoru. Tego potrzebowałam.

Pokaż mimo to