-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaCiąg dalszy losów właścicieli barcelońskiej księgarni "Sempre i syn". Mroczna historia opowiedziana została w niezwykle obrazowy sposób. Z tą książką nie można się nudzić, a akcja rozwija się ze strony na stronę w zawrotnym tempie. Intryga jest jeszcze bardziej zagmatwana niż w "Grze anioła", ale samej opowieści wychodzi to tylko na dobre. Książka jest rewelacyjna. Gorąco polecam :D.
Ciąg dalszy losów właścicieli barcelońskiej księgarni "Sempre i syn". Mroczna historia opowiedziana została w niezwykle obrazowy sposób. Z tą książką nie można się nudzić, a akcja rozwija się ze strony na stronę w zawrotnym tempie. Intryga jest jeszcze bardziej zagmatwana niż w "Grze anioła", ale samej opowieści wychodzi to tylko na dobre. Książka jest rewelacyjna. Gorąco...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12
Co tu dużo mówić, fantastyczna. Rozbudowana i pogmatwana intryga z zaskakującym zakończeniem. Doskonałe, przemyślane kreacje bohaterów. Godna polecenia.
Co tu dużo mówić, fantastyczna. Rozbudowana i pogmatwana intryga z zaskakującym zakończeniem. Doskonałe, przemyślane kreacje bohaterów. Godna polecenia.
Pokaż mimo to2021-05
Joe Alex i Benjamin Parker w akcji. Tym razem akcja toczy się w odciętym od świata zamczysku w którym ok. 300 lat wcześniej popełniona została straszliwa zbrodnia. Czy bohaterom uda się rozwikłać zagadkę morderstwa, które miało miejsce przeszło trzy wieki wcześniej?
Książka napisana w sposób przystępny. Kreacje bohaterów zarysowane w bardzo ciekawy sposób. I jak zwykle zaskakujące zakończenie. Mnie się podobała i czytało się ją na prawdę dobrze.
Joe Alex i Benjamin Parker w akcji. Tym razem akcja toczy się w odciętym od świata zamczysku w którym ok. 300 lat wcześniej popełniona została straszliwa zbrodnia. Czy bohaterom uda się rozwikłać zagadkę morderstwa, które miało miejsce przeszło trzy wieki wcześniej?
Książka napisana w sposób przystępny. Kreacje bohaterów zarysowane w bardzo ciekawy sposób. I jak zwykle...
2016
2015
"Dziedzic imperium" Timothy Zahn'a to pierwszy tom tzw. "Trylogii Thrawna". Akcja rozgrywa się w pięć lat po zakończeniu "Powrotu Jedi". Imperium, pomimo druzgocącej klęski w bitwie pod Endorem, powoli zaczyna się odradzać, głównie dzięki nowemu główno-dowodzacemu siłami Imperium, doskonałemu taktykowi i planiście Admirałowi Thrawn'owi. Pomimo ograniczonych środków, działa on z charakterystycznym dla Imperium rozmachem, a doskonała znajomość przeciwnika pozwala mu wykorzystywać jego nawet najdrobniejsze słabości. Jednak nie tylko sprawność w dowodzeniu admirała Thrawn'a zapowiada odbudowę sił Imperium, gdyż na horyzoncie pojawia się cień Ciemnego Mistrza Jedi wspierającego działania admirała. Wszystko wskazuje na to że Imperium podnosi się z kolan, a Nowa republika, targana wewnętrznymi sporami, trzeszczy w szwach...
Jest to moje pierwsze spotkanie z Universum Gwiezdnych Wojen (może oprócz opowieści głównego nurtu). Nie zawiodłem się. Akcja jest dynamiczna i czasami chciałoby się trochę zwolnić. Książkę czyta się szybko, a sam kierunek rozwoju akcji zachęca do sięgnięcia po kolejny tom "trylogii Thrawna". Ja na pewno go przeczytam.
"Dziedzic imperium" Timothy Zahn'a to pierwszy tom tzw. "Trylogii Thrawna". Akcja rozgrywa się w pięć lat po zakończeniu "Powrotu Jedi". Imperium, pomimo druzgocącej klęski w bitwie pod Endorem, powoli zaczyna się odradzać, głównie dzięki nowemu główno-dowodzacemu siłami Imperium, doskonałemu taktykowi i planiście Admirałowi Thrawn'owi. Pomimo ograniczonych środków, działa...
więcej mniej Pokaż mimo to
Opinia może być potraktowana jako spoiler....
Druga część serii "Millenium" Stiega Larssona prezentuje się na prawdę bardzo doskonale. W pierwszej części Autor przyzwyczaił nas do rozbudowanej fabuły i w przypadku "Dziewczyny.." nie będziemy rozczarowani, gdyż mamy tu do czynienia ze skomplikowana i wielowątkową intrygą.
Początkowo fabuła dotyczy prostytucji kobiet sprowadzanych do Szwecji z krajów bloku wschodniego, ale stanowi to tak na prawdę wstęp do głównego wątku powieści - Lisbeth Salander. W tej części poznamy jej historię jej traumatycznych przejść w okresie dorastania - a zwłaszcza wydarzenia określanego jako "Całe Zło", o którym wielokrotnie była mowa w poprzedniej części.
No i oczywiście jest to za co uwielbiamy wszyscy SL (przynajmniej ja ;)), a mianowicie jest ta fantastyczna drobiazgowość w jego opisach. Myślę, że wszyscy "lubiśnicy" tych skrupulatnych opisów sytuacyjnych będą zadowoleni.
Teraz czas na część trzecią, mam nadzieję że się nie rozczaruję.
Opinia może być potraktowana jako spoiler....
Druga część serii "Millenium" Stiega Larssona prezentuje się na prawdę bardzo doskonale. W pierwszej części Autor przyzwyczaił nas do rozbudowanej fabuły i w przypadku "Dziewczyny.." nie będziemy rozczarowani, gdyż mamy tu do czynienia ze skomplikowana i wielowątkową intrygą.
Początkowo fabuła dotyczy prostytucji kobiet...
Jak się można łatwo domyślić mamy do czynienia z kolejną zagadką kryminalną - tym razem w opałach jest bliski krewny ukochanej Joe Alexa, zasłużony dla Korony, emerytowany generał John Somerville. Temu opływającemu w luksusy i zakochanemu w rzeźbie birmańskiej człowiekowi może grozić poważne niebezpieczeństwo, przynajmniej wskazują na to listy z pogróżkami, które ktoś w ostatnich tygodniach do niego wysyłał. Jak można się spodziewać ta błaha z pozoru historia, mocno się skomplikuje. Jaką rolę w odegrają w niej amerykański profesor Reginald Snider wraz z nieodstępującą go na krok córką Dorothy, Meryl Perry - młoda archeolog z Oksfordu, rzeźbiarz Jowett, metalurg Cowley, oraz para zakochanych - Joe i Karolina. Kim jest Chanda i skąd bierze się jego wierność dla osoby generała. Czy Joe Alex będzie potrafił zachować obiektywizm i kierować się zimnokrwistą logiką również w tej sprawie? Tym bardziej, że jego ukochana Karolina wreszcie odważyła się powiedzieć "tak". Czy przyjaźń pomiędzy Joe i Benem przetrwa to trudne śledztwo?
Jedna z najlepszych powieści tego autora jakie czytałem. Pisarz przygotował sobie przyzwoity "background" dotyczący rzeźby birmańskiej, przez co cała historia staje się jeszcze ciekawsza. Na plus powieści działa na pewno mnogość bohaterów i odmienne interesy które sprowadzają ich pod dach generała Somerville'a. No i oczywiście jak zwykle mamy tutaj do czynienia z mocnym i nietuzinkowym zakończeniem. Polecam.
Dodatkowo zachęcam do przeczytania innych powieści tego autora, a w szczególności: "Jesteś tylko diabłem" i "Cicha jak ostatnie tchnienie", które w mojej opinii razem z niniejszą pozycją są najlepszymi tytułami Macieja Słomczyńskiego.
Jak się można łatwo domyślić mamy do czynienia z kolejną zagadką kryminalną - tym razem w opałach jest bliski krewny ukochanej Joe Alexa, zasłużony dla Korony, emerytowany generał John Somerville. Temu opływającemu w luksusy i zakochanemu w rzeźbie birmańskiej człowiekowi może grozić poważne niebezpieczeństwo, przynajmniej wskazują na to listy z pogróżkami, które ktoś w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Opinia może być potraktowana jako spoiler.
Cóż, sięgnąłem po powyższą lekturę trochę z przypadku. Nie przepadam za opowiadaniami, wolę jakby to powiedzieć "pełny metraż" ;). Kiedy sięgałem po powyższą pozycję, cieszyło mnie że w jednej książce zebrani zostali autorzy najlepszych opowiadań science-fiction. Oczywiście jak to bywa z takimi antologiami zazwyczaj jest gdzieś haczyk - i tutaj szybko okazało się że faktycznie są to najlepsze opowiadania (wg Isaaca Assimova), ale wydane w 1958 roku ;).
W prezentowanej pozycji zebrano 12 opowiadań. Przeczytałem je z dużym zainteresowaniem, choć nie wiem czy wszystkie z nich powinny nosić przydomek "najlepszych" opowiadań. Mnie szczególnie utkwiło w pamięci trzy z nich.
1. "Dwa przeznaczenia" (Cyril M, Kornbuth) - autor zaprezentował alternatywną wizję historii najnowszej (XX w.). Okazuje się, że II Wojnę Światową wygrała koalicja niemiecko-japońska, która zdołała podporządkować sobie cały świat (który jak się można spodziewać, podzielony został na dwie strefy wpływów). Autor opisuje obrazowo sytuację podbitych narodów i relacje jakie panują pomiędzy ludami podbitymi a najeźdźcami. Myślę że to jedno z najlepszych opowiadań zbioru.
2. "Nieśmiertelni" (James E. Gunn) - odległa przyszłość. Na Ziemi pogłębiły się różnice klasowe pomiędzy najbiedniejszymi i najbogatszymi. Poważnie ograniczony zostaje dostęp do opieki medycznej dla najbiedniejszej części społeczeństwa, przy równoczesnym drastycznym rozwoju techniki medycznej pozwalającej najbogatszym przedłużać swoje życie o dziesięciolecia. Jako głównych bohaterów autor wprowadza ślepca, chłopca, nastolatkę i lekarza medycyny, każda z postaci odegra istotną rolę w opisywanej intrydze, osadzonej w tych niezwykłych realiach. Świat zaprezentowany w opowiadaniu chyli się ku upadkowi... Czy można coś z nim jeszcze zrobić?... Zachęcam do lektury :).
3. "Poczucie siły" (Isaac Assimov) - przyznam szczerze że nie wiem czy wszystkie z zaprezentowanych opowiadań mogą nosić tytuł "najlepszych". Równie szczerze mogę powiedzieć, że o ile z Asimovem "edytorem serii" można się nie zgadzać, to jednak jeśli chodzi o jego opowiadanie wydane w omawianym tomie, jedyne słowo które przychodzi do głowy to "doskonałe". Autor prezentuje świat w którym komputery są tak dalece rozwinięte, że ludzie nie muszą korzystać z już z liczenia "na piechotę", a sztuka ta została już dawno zapomniana. Jest jednak jeden człowiek, który hobbystycznie zabawia się w liczenie "w słupkach". Okazuje się że jest to być może jedyny człowiek który będzie w stanie przechylić szalę zwycięstwa w toczącej się galaktycznej wojnie. Czy tak się stanie? Zapraszam do czytania i gwarantuję że czeka Was ciekawy i zaskakujący koniec.
Dla tych 3 opowiadań wystawiam średnią ocenę ocenę - 7 gwiazdek.
Równocześnie wg mnie na uwagę zasługują również opowiadania pt.:"Żółta pigułka" i "Nagroda za ryzyko". Pozostałe siedem nie przypadło mi jakoś szczególnie do gustu.
Opinia może być potraktowana jako spoiler.
Cóż, sięgnąłem po powyższą lekturę trochę z przypadku. Nie przepadam za opowiadaniami, wolę jakby to powiedzieć "pełny metraż" ;). Kiedy sięgałem po powyższą pozycję, cieszyło mnie że w jednej książce zebrani zostali autorzy najlepszych opowiadań science-fiction. Oczywiście jak to bywa z takimi antologiami zazwyczaj jest gdzieś...
2023-04
Jest to zbiór opowiadań, którego motywem przewodnim są roboty. Sama konstrukcja książki jest dość ciekawa, ponieważ jest to wywiad udzielany przez Susan Calvin, główną robopsycholog firmy U.S. Robots and Mechanical Men. Poszczególne części tego wywiadu stanowią kolejne opowiadania, w których Asimov krok po kroku rozbudowuje swoją wizję rozwoju robotyki i sztucznej inteligencji na świecie. Z pomocą opowiadań autor przybliża swoim czytelnikom koncepcję Trzech Praw Robotyki i wokół nich rozbudowuje wszelkie wątpliwości moralno-filozoficzne związane ze współegzystencją ludzi i co raz bardziej zaawansowanych robotów. Opowiadania tworzą spójną całość i czyta się je świetnie. A wizja przyszłości jaką stworzył Autor... no cóż każdy musi ocenić ją sam... Można jednak śmiało stwierdzić, że niektóre z jego koncepcji, kiedyś traktowane bardziej jako futurologia, powoli ale systematycznie realizują się na naszych oczach...
Gorąco polecam!!!
Jest to zbiór opowiadań, którego motywem przewodnim są roboty. Sama konstrukcja książki jest dość ciekawa, ponieważ jest to wywiad udzielany przez Susan Calvin, główną robopsycholog firmy U.S. Robots and Mechanical Men. Poszczególne części tego wywiadu stanowią kolejne opowiadania, w których Asimov krok po kroku rozbudowuje swoją wizję rozwoju robotyki i sztucznej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna historia kryminalna z Joe Alexem i Benjaminem Parkerem w rolach głównych. Tym razem detektyw przyjeżdża do Norford Manor - posiadłości rodu Ecclestonów, aby wyjaśnić śmierć Patrycji Ecclestone. Okazuje się, że w zdarzeniu tym mogły mieć udział moce nadprzyrodzone. Czy jednak Joe Alex podda się ogólnemu przeświadczeniu, że właśnie realizuje się klątwa rzucona przed laty na ród Ecclestonów? Czy może pod maską diabła ukrywa się przebiegły i bezwzględny przestępca?
Doskonała powieść kryminalna, charakteryzująca się mnogością wątków i bohaterów. Czyta się ją świetnie i jak zwykle trzyma w napięciu do samego końca. Polecam.
Moja osobista lista "must read" tego autora to: "Cicha jak ostatnie tchnienie", "Gdzie przykazań brak dziesięciu" i "Jesteś tylko diabłem".
Kolejna historia kryminalna z Joe Alexem i Benjaminem Parkerem w rolach głównych. Tym razem detektyw przyjeżdża do Norford Manor - posiadłości rodu Ecclestonów, aby wyjaśnić śmierć Patrycji Ecclestone. Okazuje się, że w zdarzeniu tym mogły mieć udział moce nadprzyrodzone. Czy jednak Joe Alex podda się ogólnemu przeświadczeniu, że właśnie realizuje się klątwa rzucona przed...
więcej mniej Pokaż mimo to
W tomiku opublikowano 2 doskonałe opowiadania - "Księżyc łowcy" i "Pod postacią ciała".
Motywem przewodnim obydwu opowiadań jest eksploracja nieznanych wcześniej planet. W pierwszej z nowel przenosimy się na planetę zdominowaną przez dwa gatunki istot, które pierwotnie współżyły ze sobą, lecz nagle z niewyjaśnionych powodów wstąpiły na wojenną ścieżkę...
Drugie opowiadanie przenosi nas na planetę zamieszkałą przez prymitywne plemiona ludzkie. W trakcie ekspedycji badawczej dochodzi do tragicznego zdarzenia, w którym ginie jeden z członków ekspedycji. Jego żona postanawia wyjaśnić zagadkę jego śmierci...
Czy badaczom uda się odkryć przyczyny zaistniałych sytuacji? Czy uda się znaleźć rozwiązanie problemu?
Gorąco zachęcam do przeczytania tych dwóch doskonałych opowiadań. Niech dodatkową rekomendacją będzie to, że obydwie nowele zostały wyróżnione Nagrodą Hugo w 1969 i 1979 roku.
W tomiku opublikowano 2 doskonałe opowiadania - "Księżyc łowcy" i "Pod postacią ciała".
Motywem przewodnim obydwu opowiadań jest eksploracja nieznanych wcześniej planet. W pierwszej z nowel przenosimy się na planetę zdominowaną przez dwa gatunki istot, które pierwotnie współżyły ze sobą, lecz nagle z niewyjaśnionych powodów wstąpiły na wojenną ścieżkę...
Drugie...
2022-05
2022-06
2023-05
Jako, że przymierzam się do czytania kolejnych tomów serii, a za pierwszym razem "Ostrze" czytałem kilka lat temu, postanowiłem odświeżyć sobie pierwszy tom serii...
I bardzo tego nie żałuję... Książkę czyta się świetnie. Cała intryga jest wielopłaszczyznowa. Mamy tutaj zarówno politykę i intrygi salonowe, ale również bardzo mięsistą akcję z dynamicznymi walkami. Autor prowadzi nas przez poczynania kilku bohaterów równocześnie, dzięki czemu nie jesteśmy cały czas uwiązani do jednego wątku.
Jeśli chodzi o kreację świata to wg mnie, jest więcej niż dobra. Bohaterowie mają swoją przeszłość, a ich przyszłość kreśli się bardzo niejasno. Na pewno nie są oni swoimi kalkami. Każdy z nich ma zarówno zalety jak i wady. Autor postarał się, żeby była to pełna kolorytu mieszanka osobowości, obserwowanie losów której nieprędko nas znudzi. Językowo książka stoi też na całkiem przyzwoitym poziomie.
Jeśli lubisz bitewne fantasy i jeszcze jakimś cudem nie przeczytałaś(eś) tej książki, to gorąco zachęcam. Na pewno się nie zawiedziecie. Jeśli chodzi o ocenę punktową, to dla mnie to coś pomiędzy 7 i 8 punktów.
Jako, że przymierzam się do czytania kolejnych tomów serii, a za pierwszym razem "Ostrze" czytałem kilka lat temu, postanowiłem odświeżyć sobie pierwszy tom serii...
I bardzo tego nie żałuję... Książkę czyta się świetnie. Cała intryga jest wielopłaszczyznowa. Mamy tutaj zarówno politykę i intrygi salonowe, ale również bardzo mięsistą akcję z dynamicznymi walkami. Autor...
2021-09
2018-01
Czas na kolejną recenzję. Tym razem będzie ona poświęcona książce Ewy Matuszewskiej pt.: „Uciec jak najwyżej. Nie dokończone życie Wandy Rutkiewicz”. Jest to średniej grubości książka (nieco ponad 260 str.) wydana przez Wydawnictwo Iskry. Moja wersja pochodzi wersję pochodzi z roku 1999 i znalazłem ją w jednej z filii Biblioteki Kraków, do której korzystania zresztą gorąco zachęcam. Przy okazji, w którejś z księgarni widziałem też nowsze wydanie, które dostępne jest również w wersji elektronicznej.
Autorka poznała Wandę Rutkiewicz w 1978 r., po jej ogromnym sukcesie, jakim było zdobycie Mount Everest. Rutkiewicz dokonała tego jako pierwsza Polka i w ogóle pierwsza Europejka oraz trzecia kobieta na świecie. Matuszewska miała przeprowadzić z himalaistką wywiad dla redakcji „Przeglądu technicznego”, w redakcji którego wówczas pracowała. Sama Rutkiewicz była z wykształcenia inżynierem elektronikiem, więc nie widziała przeciwwskazań, żeby wywiad pojawił się również w branżowym piśmie. Finalnie okazało się, że rozmowa została opublikowana nie w „Przeglądzie technicznym” a w „Literaturze”. Idąc, już sporo spóźniona, na spotkanie z W. R., Ewa Matuszewska nie wiedziała, że wizyta ta, spędzona na rozmowie i popijaniu lapsang, zapoczątkuje czternastoletnią, pełną wyzwań i intrygującą przyjaźń.
Książka ta jest świadectwem, tego jak niesamowitą osobą była Wanda Rutkiewicz. Na pytanie o to co skłania ją do wspinania się w górach najwyższych, odpowiedziała, że podpisuje się pod słowami alpinisty George’a Mallory’ego, który w latach ‘20 XX w. odbył trzy wyprawy w Himalaje, mające na celu zdobycie najwyższej góry świata. Ludzie zdobywają te najwyższe szczyty, bo są do zdobycia. Obraz Wandy Rutkiewicz, kreślony przez Matuszewską wskazuje, że była to kobieta obdarzona silnym charakterem, uporem, chartem ducha, kierująca się określonymi normami etycznymi. Kobieta całkowicie uzależniona od wspinaczki wysokogórskiej, dla której górskie wędrówki początkowo stanowiły hobby, z czasem stały się sposobem na życie, a w końcu całym jej życiem. Christine de Colombel powiedziała o niej kiedyś: „Wanda Rutkiewicz jest człowiekiem gór we wszystkim”. Ewa Matuszewska, oprócz własnych obserwacji dotyczących osoby tej wspaniałej alpinistki, wykorzystuje również spostrzeżenia innych osób, z którymi rozmawiała na temat pierwszej polskiej zdobywczyni Mount Everest. W ich oczach, Rutkiewicz rysowała się jako osoba bezkompromisowa, zamknięta w sobie (choć nie pozbawiona świetnego, inteligentnego poczucia humoru), samodzielna i samowystarczalna, o silnej psychice i ogromnej sprawności fizycznej. Niektórzy z jej rozmówców (chyba Ci bardziej Wandzie nieprzychylni) stwierdzali nawet, że jest ona „patologicznie ambitna”. Sama bohaterka nie przejmowała się tym określeniem, tłumacząc że na pewnym poziomie uprawiania wspinaczki wysokogórskiej, nie oszukujmy się poziomie profesjonalnym, wspinacz musi realizować ambitne przedsięwzięcia.
Autorka, w swojej publikacji, porusza również wiele trudnych tematów z życia W.R. Jednym z nich było życie osobiste alpinistki. Miłość do gór i zaangażowanie w realizację swojej pasji spowodowały, że Wandzie nie udało się stworzyć trwałej relacji rodzinnej. Oba „podejścia” nie wytrzymały konkurencji wypraw w góry najwyższe. Z drugiej strony w takim związku to Ona była bardzo jasno świecącą gwiazdą i nie każdy mężczyzna był w stanie żyć w cieniu takiej osoby. Na początku wydaje się, że ta samotność nawet jej odpowiadała, gdyż mogła bez skrępowania realizować swoje plany wspinaczkowe. Jednakże z czasem chyba coś się zmienia w postrzeganiu tej sytuacji i himalaistka chyba zaczyna dostrzegać tę pusta przestrzeń wokół siebie. Dobitnie może świadczyć o tym sytuacja, która wydarzyła się w trakcie wspólnego wyjazdu do Austrii podczas którego ujawniła się jej wręcz chorobliwa zazdrość o jednego ze swoich psów.
W poprzedniej recenzji („Wszystko o Wandzie Rutkiewicz. Wywiad rzeka...” Barbary Rusowicz) pisałem, że była to również opowieść o tych, którzy w górach wysokich pozostali już na zawsze… ale tak naprawdę, dopiero czytając relację z tych dramatycznych wydarzeń w książce Matuszewskiej, zrozumiałem faktyczny tragizm tych sytuacji.
Autorka dysponowała nagraniami rozmów radiowych prowadzonych przez uczestniczki kobiecej wyprawy na K2 zorganizowanej w 1982 r. przez Wandę Rutkiewicz. Sama Rutkiewicz pełniła rolę kierownika wyprawy, ale ze względu na poważną kontuzję nogi, nie miała uczestniczyć w bezpośredniej akcji górskiej i zdobywaniu szczytu. To właśnie w trakcie tej wyprawy zmarła Halina Krüger-Syrokomska, doświadczona alpinistka i himalaistka z którą W. R. współdziałała wcześniej w Alpach i Norwegii, oraz w trakcie pierwszej polskiej, kobiecej wyprawy w pasmo Karakorum, której celem było samodzielnie zdobycie przez zespół kobiecy szczytu Gasherbrum III. Wyprawa ta, choć z konieczności została połączona z wyprawą męską, odniosła ogromny sukces i była motorem napędowym dla kolejnych projektów polskich wypraw wysokogórskich. Kolejnymi stratami wśród przyjaciół zaowocował rok 1986. W roku tym wspinacze usiłujący „pokonać” K2, drogo zapłacili za możliwość stanięcia na jej szczycie. Góra zabrała 13 z 49 dziewięciu starających się zdobyć ją himalaistów. Na jej zboczach, pozostali Dobrosława Miodowicz-Wolf oraz Wojciech Wróż – ludzie z którymi W. R. łączyły szczególnie bliskie relacje. Sama W. R. również działała pod K2 w 1986 r., tylko z wyprawą francuską, której uczestnikami było małżeństwo Liliane i Maurice’a Barrardów, oraz Michel Parmentier. I tutaj nie obyło się bez tragedii, gdyż życie straciło właśnie małżeństwo Barrardów. W roku 1989 z południowej ściany Lhotse do Polski dotarła wiadomość o śmierci Jerzego Kukuczki, która również silnie wstrząsnęła Rutkiewicz. Podobnie było ze stratą Barbary Kozłowskiej, która uczestniczyła z Wandą Rutkiewicz w wyprawie na Broad Peak zorganizowanej w 1985 r..
W swojej książce Matuszewska porusza również problem dotyczący tego w jaki sposób zmieniał się współczesny alpinizm/himalaizm i jakie niesie to za sobą konsekwencje. Pierwotnym założeniem było organizowanie dużych wypraw narodowych. Z czasem zostało to zastąpione przez małe wyprawy komercyjne, których celem było zdobywanie szczytów w stylu alpejskim, tzn. szybko i bez zbędnego obciążenia. Niestety niesie to ze sobą pewne konsekwencji. W trakcie uczestnictwa w wyprawach narodowych ich uczestnicy najczęściej się znali, bardziej lub mniej się akceptowali, ale stanowili zespół i co powodowało że byli za siebie odpowiedzialni. Z momentem przejścia na tryb komercyjnego organizowania wypraw więzi pomiędzy poszczególnymi członkami zespołów znacząco się poluźniły, a każdy z himalaistów pracuje w zasadzie na własny rachunek.
Ostatnią część książki stanowi próba wyjaśnienia tego co wydarzyło się w 1992 r. w trakcie zdobywania Kanczendżongi. Autorka zawarła w swojej książce szczegółową relację z wyprawy przekazaną przez Arkadiusza Gąsienicy-Józkowego, z którym Wanda Rutkiewicz miała zdobywać szczyt. Zestawiła ją dodatkowo z relacją Carlosa Carsolio, który ostatecznie został partnerem himalaistki w ataku szczytowym. Z tej dramatycznej opowieści wyłania się obraz kobiety całkowicie zdecydowanej na zdobycie szczytu kolejnego ośmiotysięcznika. Maciej Kozłowski, tak podsumował, te tragiczne wydarzenia (fragment rozmowy z Ewą Matuszewską): „[..] Nie wierzę, że mogła popełnić samobójstwo, natomiast nie wykluczałbym tego, że w pewnym sensie Wanda szukała śmierci. Stawiała przed sobą coraz bardziej ryzykowne cele, zdając sobie sprawę, jako wyjątkowy fachowiec w tej dziedzinie, że może to skończyć się tragicznie. I w pewnym stopniu to zaakceptowała. [...]”.
Książkę Ewy Matuszewskiej czyta się bardzo dobrze. Autorka ma świetny warsztat pisarski. Zresztą nie jest to nic dziwnego, jeśli przyjrzy się jej drodze zawodowej i ilości różnych i różnorodnych redakcji, w których przyszło jej pracować. Najważniejsze jest jednak to, że Matuszewska przez blisko 14 lat przyjaźniła się z Wandą Rutkiewicz i to bardzo dobrze widać w sposobie opisu różnych, niejednokrotnie prywatnych, sytuacji i zdarzeń. Tekst jest często bardzo emocjonalny, co według mnie, potwierdza prawdziwość relacji tych dwóch kobiet. Dodatkowo wzbogacony jest o fantastyczne zdjęcia, które dopełniają całości czytanej historii. Według mnie jest to o niebo lepsza książka niż recenzowany przeze mnie wcześniej wywiad rzeka spisany przez Barbarę Rusowicz.
Ze swojej strony gorąco polecam tę pozycję każdemu czytelnikowi. Na pewno się nie zawiedziecie się.
Czas na kolejną recenzję. Tym razem będzie ona poświęcona książce Ewy Matuszewskiej pt.: „Uciec jak najwyżej. Nie dokończone życie Wandy Rutkiewicz”. Jest to średniej grubości książka (nieco ponad 260 str.) wydana przez Wydawnictwo Iskry. Moja wersja pochodzi wersję pochodzi z roku 1999 i znalazłem ją w jednej z filii Biblioteki Kraków, do której korzystania zresztą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jest niezwykle wciągająca, a akcja doskonale przemyślana. Autor sporo pracy poświęcił na szczegółowe zapoznanie się z uwarunkowaniami historycznymi związanymi z odkryciem Ameryki przez Kolumba, jak również samej postaci podróżnika. Książka napisana niezwykle przekonywująco - akcja jest spójna i nie zdarzają się "zgrzyty". Jest po prostu rewelacyjna. Polecam.
Książka jest niezwykle wciągająca, a akcja doskonale przemyślana. Autor sporo pracy poświęcił na szczegółowe zapoznanie się z uwarunkowaniami historycznymi związanymi z odkryciem Ameryki przez Kolumba, jak również samej postaci podróżnika. Książka napisana niezwykle przekonywująco - akcja jest spójna i nie zdarzają się "zgrzyty". Jest po prostu rewelacyjna. Polecam.
Pokaż mimo to