Opinie użytkownika
„Po co ty to czytasz? Przecież oni to wszystko zmyślają” – powiedział mi kiedyś z ironią na twarzy kolega, gdy zobaczył, jak trzymam pod pachą Gazetę Wyborczą, a w niej dodatek z reportażami.
Kolega jest prawicowy. Ja nigdy nie byłem ani prawicowy, ani lewicowy w tym polskim, gnuśnym sensie tego podziału. Czytałem te reportaże, bo było to zwyczajnie dobre dziennikarstwo....
Lubię czytać papierowe poradniki. Kolekcjonuję stare książki kucharskie, chociaż nigdy z żadnej nie skorzystam w kuchni. Posiadam je dla samego posiadania, dla tego archaicznego języka, zupełnie niepodobnego do stylu współczesnych poradników z internetu.
Poradnik Prygonia nie jest zbyt stary, ale spełnia te kryteria pracy o charakterze retro. To właściwie nie książka, ale...
Zgadzam się z ideologicznym paradygmatem pisarstwa Krzysztofa Vargi, że w podróżowaniu najważniejsze jest jedzenie. Żarcie jako nie tylko sprawa fizjologiczna umożliwiająca przetrwanie, ale również jako fenomen kulturowy, cywilizacyjny, jest tym, co podzielam z tym wielkim polskim pisarzem. A że ojciec Vargi jest Węgrem i dużą część młodości pisarz spędził w Budapeszcie,...
więcej Pokaż mimo to
W tym raczej smutnym, a często przerażającym, obszernym reportażu można znaleźć pełen przegląd zachowań polskich użytkowników dróg. Nie jest wesoło, ale na pewno jest wyczerpująco.
Książka opowiada nie tylko o wałkowanych miliony razy przekraczaniu prędkości, pijaństwie i różnych innych brawurach na drodze. Jest tam sporo o pracujących przy pomocy pojazdów (zawodowi...
Sympatyczna lektura – wywiad-rzeka, w której znany aktor starych filmów dziecięcych udziela swojemu przyjacielowi. Wydawałoby się, że dzięki temu ta rozmowa będzie bardziej intymna.
Tak jednak nie jest. Henryk Gołębiewski, mimo ukończonych już jakiś czas temu sześćdziesięciu lat, wciąż pozostaje łobuzem z Mokotowa. Jest przez cały czas chłopakiem warszawskiej ulicy. I...
U Hrabala jedne opowiadania są lepsze, a inne gorsze. Zdarzają się też rzeczy genialne. "Święto przebiśniegu" to zbiór nierówny, ale tych przebłysków geniuszu jest kilka i te kilka pozwala pokłonić się do ziemi przed tym producentem najwybitniejszych na świecie, półtorastronnicowych zdań wielokrotnie złożonych.
Z literaturą jest jak z muzyką. Tekst, tak jak melodia,...
"Świnia w Prowansji" jest książką o tym, jak życie może się kręcić wokół jedzenia. Autorka jest Amerykanką, która przyjechała z Kalifornii na południe Francji, z mężem i córką, aby zamieszkawszy w dość spartańskich warunkach zbliżyć się do "życia w zgodzie z naturą".
Brzmi niepokojąco i powiewa popularnymi przez cały czas ucieczkami młodych, wykształconych, z wielkich...
Rzadko sięgam po literaturę dla młodzieży, bo młodzieżowe czasy mam już dawno za sobą. A jeśli już, to z sentymentu zabieram się znowu za książki Niziurskiego, Bahdaja albo po szalone przygody Tomka Wilmowskiego, których cała seria stoi na honorowym miejscu mojej biblioteki.
Nie zabrałbym się za tę akurat książkę, gdybym wiedział, że należy ona do gatunku poradników dla...
Choć książka ta jest już dość nieaktualna, bo wszystko się zmienia błyskawicznie i na naszych oczach, to czytało mi się ją z prawdziwą przyjemnością. Właśnie mija 20 lat od pierwszego, francuskiego wydania tego tekstu, łączącego klasyczny reportaż z podróży, publicystykę społeczna i polityczną, esej filozoficzny oraz osobiste, wręcz autobiograficzne przemyślenia Francuza na...
więcej Pokaż mimo to
Czytanie takich książek wywołuje smutek. Smutek, bo człowiek zdaje sobie sprawę, jaki jest głupi, nieoczytany i pozbawiony stylu. Profesor Bralczyk wybrał sobie tysiąc polskich słów i frazeologizmów i o każdym z nich napisał krótki felieton. Każdy pełen odwołań etymologicznych, anegdot, nawiązań do historii i kultury popularnej.
Książka jest dość obszerna i ten tydzień,...
Afryka wydawała mi się mało interesującym kontynentem, ale debiutem fabularnym Marcina Mellera, którego akcja dzieje się w Ugandzie i Kongo, jestem oczarowany. Rzecz opowiada o przygodach Wiktora Tiszlera, redaktora naczelnego jednego z warszawskich tygodników, który w 2020 roku wyjeżdża do Afryki w poszukiwaniu swojego syna. Marcin, bo tak się syn nazywa, ni stąd ni zowąd...
więcej Pokaż mimo to
Wbrew różnym opisom i recenzjom, nie jest to książka o polityce ani o patriotyzmie. Choć została wydana dawno, w 1968 roku, kiedy nie było jeszcze bloków, „Kiedy kwitną tykwy” jest książką o blokersach.
W różnych komentarzach na temat tej minipowieści Dragoslava Mihailovicia, patriotyzm mylony jest z miłością do swojej dzielnicy, a nostalgia za ojczyzną mylona jest z...
Poza Bukowskim, nigdy nie znalazłem w amerykańskiej literaturze „pięknej”, poza kryminałami, czegokolwiek godnego zachwytu. Nazwisko „Roth” przewijało się często, mam na półkach chyba z trzy jego książki, ale dopiero teraz podjąłem się zmierzenia z tym wyzwaniem.
A okazało się to wyzwanie wymagające, bo nie dość, że osią książki jest żydowskie pochodzenie bohatera i...
Tych zbiorów felietonów Jeremiego Clarksona po polsku jest chyba z siedem. Przeczytałem z cztery. Podziwiam ludzi, z których palców wylewają się z niezwykłą łatwością teksty pełne anegdot, dobrego humoru i bezkompromisowości. Taki talent miał Leopold Tyrmand, który chodził na zawody tenisowe i bokserskie z maszyną do pisania i z trybun pisał relacje dla Agencji...
więcej Pokaż mimo toTo jedna z najfajniejszych polskich powieści o futbolu, jakie czytałem. To nie komplement, bo jest tych powieści tyle, co kot napłakał. Oczywiście, nie pozbawiona wad, jest to wartka opowieść o prowincjonalnej drużynie piłkarskiej, która – doświadczona tragedią śmierci kilkunastu swoich najlepszych piłkarzy w wypadku drogowym – powstaje jak feniks z popiołów. Dzieje się tak...
więcej Pokaż mimo to
Chwytliwy tytuł, jeszcze bardziej chwytliwy podtytuł i ładna okładka – to wszystko, co dobrego można powiedzieć o tej książce. To prawda, jest to coś w rodzaju poradnika i być może komuś pomoże w wędrówce, ale pod warunkiem, że ten ktoś chodzi po Wyspach Brytyjskich i jakimś cudem nie ma przy sobie telefonu i kompasu.
Te kilkaset stron powtarzanych po wielokroć rad (w...
„Chłopaki w sufixach” to prawdopodobnie słaba książka, sądząc po opiniach, jakie wystawiono jej na GoodReads i Lubimy Czytać. I tylko mój metrykalny sentyment każe mi uważać, że jest wręcz przeciwnie.
Bohaterowie tych opowieści o życiu w blokach w latach 80. ubiegłego wieku są ode mnie co prawda starsi o jakąś dekadę, ale doświadczenia, klimat, przedmioty, rozrywki i...
Pierwszy na liście tegorocznych lektur to poradnik pod tytułem „Kocie mojo, czyli jak być opiekunem szczęśliwego kota”. Skończyłem, uczucia mam mieszane, podobnie jak do wszystkich nowoczesnych poradników.
Podoba mi się nieortodoksyjne i liberalne podejście, pozbawione religijnej/rodzicielskiej czci wobec kotów, jaką przejawia wielu właścicieli. Są to raczej rady „rób, co...
Ponad tysiąc sto stron. Trzysta sześćdziesiąt pięć krótkich opowieści. Każda poświęcona kolejnym dniom roku i temu, co się ludzkości w nich przydarzyło. Książka wręcz prosząca się o czytanie jej przez cały rok, badanie dzień po dniu kolejnych rocznic: od starożytności po czasy współczesne.
Włodzimierz Kalicki podjął się zadania karkołomnego. Pomysł na takie dzieło jest z...
Jednym z moich noworocznych postanowień było przeczytanie pięćdziesięciu dwóch książek w tym skłaniającym się już ku końcowi roku. Dużo? To jedna książka na tydzień. Jeśli przeciętna książka liczy – szacujmy na wyrost – 400 stron, wychodzi około 50 stron dziennie. To maksymalnie godzina czytania.
Stephen King powiedział kiedyś, że podstawowym warunkiem dobrego pisania jest...