-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-02-19
2019-01-08
2018-03-02
Ciężko jest mi ocenić powieść "W domu". Może dlatego, że Myrona i Wina niezależnie od wszystkiego kocham, ocena według mnie nie jest w ogóle obiektywna, bo z utęsknieniem czekałam na kolejną część. Ogólnie po dłuższej przerwie od Cobena, mogę stwierdzić że to nie jest literatura górnych lotów, jednak ma dużo zalet, łatwo się czyta, można się uśmiechnąć, wciąga a końcówka zaskakuje. Jednak historia jest typowo amerykańska, postacie w sumie też, ale komuś to przeszkadza? Mi nie :) Czekam na kolejną część i już nie mogę się doczekać. Jeśli ktoś oczekuje ambitnej literatury, niech przeczyta sobie Ulissesa albo coś w tym stylu.
Ciężko jest mi ocenić powieść "W domu". Może dlatego, że Myrona i Wina niezależnie od wszystkiego kocham, ocena według mnie nie jest w ogóle obiektywna, bo z utęsknieniem czekałam na kolejną część. Ogólnie po dłuższej przerwie od Cobena, mogę stwierdzić że to nie jest literatura górnych lotów, jednak ma dużo zalet, łatwo się czyta, można się uśmiechnąć, wciąga a końcówka...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-04
2017-10-16
Mam mieszane uczucia.. Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki i stwierdzam, że jest to dobra powieść i tylko dobra. Historia przyjaciół, który prawie każdy ma wolny zawód, osiąga mega sukces i podróżuje po całym świecie, to taka fikcja,że zwykły zjadacz chleba nie może się z takimi bohaterami zidentyfikować. Książka jest przepełniona koloryzacjami a przedstawiona tam ilość zła, które jest przygnębiające i ciężkie oraz dobra, które jest tak przesłodzone a dialogi między bohaterami nierealne, że każdy wie, że takie historie w prawdziwym życiu nie miałyby miejsca. Poza tym, książkę czyta się lekko mimo wszystko, że książka przytłacza ilością smutku i zła, które spotkały głównego bohatera. Szkoda, że głównym bohaterem stał się Jude, bo każdy z nich miał potencjał, ta książkę mogła mnie doprowadzić do stanu,w którym bym potrzebowała pieluchomajtek a skończyło się tym, że było mi po prostu w świecie przykro, bo historia, która przeczytałam byłam smutna.
Mam mieszane uczucia.. Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki i stwierdzam, że jest to dobra powieść i tylko dobra. Historia przyjaciół, który prawie każdy ma wolny zawód, osiąga mega sukces i podróżuje po całym świecie, to taka fikcja,że zwykły zjadacz chleba nie może się z takimi bohaterami zidentyfikować. Książka jest przepełniona koloryzacjami a przedstawiona tam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Trochę czasu mi zajęło przeczytanie tej książki...nie wciągnęła mnie od razu. Ale to nic, bo ta książka to maraton. Na początku wiadomo dobry start, potem zwalniamy tempo, ale utrzymujemy je, a na koniec petarda! Polecam! Żulczyk mnie zaskoczył, sponiewierał i dał nadzieję, że polska literatura jest w jak najlepszym porządku.
Trochę czasu mi zajęło przeczytanie tej książki...nie wciągnęła mnie od razu. Ale to nic, bo ta książka to maraton. Na początku wiadomo dobry start, potem zwalniamy tempo, ale utrzymujemy je, a na koniec petarda! Polecam! Żulczyk mnie zaskoczył, sponiewierał i dał nadzieję, że polska literatura jest w jak najlepszym porządku.
Pokaż mimo to