Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Przepiękna, rozdzierająca, skłaniająca do przemyśleń. Książka pełna wzruszeń, łez i niegasnącej nadziei. Jak zawsze autorka wstrząsnęła moim światem.

Przepiękna, rozdzierająca, skłaniająca do przemyśleń. Książka pełna wzruszeń, łez i niegasnącej nadziei. Jak zawsze autorka wstrząsnęła moim światem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Maybe Someday" nie tylko rozdarła moje serce, nie tylko nie raz je złamała, ale i zdeptała, a potem... Skleiła na nowo... Nie tak samo, nie idealnie, lecz chyba właśnie o to chodziło. Żeby pozostał we mnie po niej ślad, którego nie zapomnę. Ta książka to nie tylko kartki i tekst, nie tylko miliony słów, to również muzyka. Piękna i wzruszająca. Tak idealnie dopasowana do treści. Nie ma słów wyrażających to, jak ją pokochałam. Od pierwszych stron, rozdziałów i wiadomości. Od pierwszych akordów piosenek. Od pierwszych uczuć, które porwały mnie z siłą huraganu. Z każdą kolejną książką Colleen Hoover staję się coraz większą romantyczką, ale nie żałuję tego. Niewiele pozycji wzbudziło we mnie tyle uczuć.

"Maybe Someday" nie tylko rozdarła moje serce, nie tylko nie raz je złamała, ale i zdeptała, a potem... Skleiła na nowo... Nie tak samo, nie idealnie, lecz chyba właśnie o to chodziło. Żeby pozostał we mnie po niej ślad, którego nie zapomnę. Ta książka to nie tylko kartki i tekst, nie tylko miliony słów, to również muzyka. Piękna i wzruszająca. Tak idealnie dopasowana do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Szczęści@ry Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska
Ocena 6,8
Szczęści@ry Agnieszka Jeż, Paul...

Na półkach: , ,

Zazwyczaj nie czytam książek polskich autorów, ale kiedy zobaczyłam "Szczęści@ry" postanowiłam dać im szansę. Jest w nich coś pozytywnego, co od razu przyciąga czytelnika. Może to ta kolorowa okładka, a może sielankowa i zarazem intrygująca obwoluta, tego nie wiem, ale nie żałuję poświęconego im czasu.

Bohaterkami powieści są dwie przyjaciółki; Magda i Jagoda. Obie kobiety mają po trzydzieści sześć lat i znają się mniej więcej od szkoły podstawowej. Nic więc dziwnego, że zwierzają się sobie z najintymniejszych spraw i wspierają w trudnych chwilach. Książka ma formę wymienianych między nimi maili, w których przyjaciółki opisują swoje życiowe perypetie. Tak jak mówi obwoluta, "Szczęści@ry" zaczynają się od happy endu, bowiem od dwóch ślubów. Poprzednie związki obu kobiet były pomyłkami, ale teraz, po zakończeniu spraw rozwodowych i wyleczeniu złamanych serc pora na nowe życie. Zarówno Magda jak i Jagoda poznają partnerów, którzy akceptują ich bagaż życiowych doświadczeń i kilkuletnie już dzieci. Przyjaciółki piszą do siebie o różnych sprawach, np. o problemach z wyborem sukni ślubnej, o ekscytacji ceremonią, o szczęściu, dzieciach, ale także o przeciwnościach losu, które później je spotykają.
Książka porusza bowiem kilka trudnych tematów, czego zupełnie się po niej nie spodziewałam. Pojawia się w niej wątek sąsiada alkoholika, który bije swoją żonę, a także problem eurosieroctwa. Powieść rozwija się powoli, co na początku trochę mnie nużyło, niezbyt też podobał mi się fakt, że składa się ona z samych maili, które często były zupełnie wyprane z emocji, ale koniec końców będę ją miło wspominać. Dwie główne bohaterki są bardzo dobrze wykreowane i mimo że są całkowicie zmyślone, to jednak wydają się bardzo realne przez trudności, jakie gotuje im los. Trudności, które mogą spotkać każdą z nas.

Tak naprawdę "Szczęści@ry" są powieścią o życiu. Bohaterki kłopoczą się z problemami w pracy, zajmują domem, wychowują dzieci i wśród tych wielu spraw gonią za szczęściem. Mimo różnych przeszkód, problemów, a czasami nawet łez zawsze odnajdują w domowym zaciszu radość. Gdy spędzają czas z ukochanym, gdy patrzą na spokojnie śpiące w łóżkach dzieci, nawet podczas spaceru z psem. Wiedzą, że mają wielkie szczęście, właśnie one, bo mają dom, dzieci i kogoś kto je kocha i wspiera.

Recenzja dostępna również na blogu:
http://library1gim.blogspot.com/2017/04/szczesciry-agnieszka-jez-paulina.html

Zazwyczaj nie czytam książek polskich autorów, ale kiedy zobaczyłam "Szczęści@ry" postanowiłam dać im szansę. Jest w nich coś pozytywnego, co od razu przyciąga czytelnika. Może to ta kolorowa okładka, a może sielankowa i zarazem intrygująca obwoluta, tego nie wiem, ale nie żałuję poświęconego im czasu.

Bohaterkami powieści są dwie przyjaciółki; Magda i Jagoda. Obie kobiety...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uff... Dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej książki. Powodem tego była strasznie mała i zbita czcionka, która po kilku godzinach patrzenia na nią powodowała u mnie zawroty głowy. Do tego autorka nie szczędzi nam długich opisów wewnętrznych rozterek bohaterki, co skutkuje niewielką ilością dialogów. Sam temat jest już trochę oklepany, pani Sabina Ogrodnik nie wnosi niemal nic nowego. Muszę przyznać, że trochę zmusiłam się, aby doczytać do końca. Główna bohaterka często mnie irytowała, niektóre wydarzenia po prostu śmieszyły, choć wcale nie powinny, a zakończenie jakby nim nie jest, bo niczego nie zakańcza. Po odwróceniu kartki nie ma ciągu dalszego, choć powinien, bo historia nie została zamknięta i nie, nie jest to bynajmniej zakończenie otwarte, gdzie sami mamy dopowiedzieć sobie, co się stało z bohaterami, przynajmniej nie dla mnie.

Uff... Dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej książki. Powodem tego była strasznie mała i zbita czcionka, która po kilku godzinach patrzenia na nią powodowała u mnie zawroty głowy. Do tego autorka nie szczędzi nam długich opisów wewnętrznych rozterek bohaterki, co skutkuje niewielką ilością dialogów. Sam temat jest już trochę oklepany, pani Sabina Ogrodnik nie wnosi niemal...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sprawdziło się stare przysłowie "nie oceniaj książki po okładce". Niestety negatywnie, gdyż mimo pięknej, przyciągającej uwagę oprawy, wnętrze mnie nie zachwyciło. Przeczytałam o tej pozycji naprawdę wiele świetnych opinii, jednak mnie czegoś w niej zabrakło. Jest to ciekawa (choć nieco ciągnąca się) powieść z nutą erotyki i bohaterami doświadczonymi przez życie, ale jednak spodziewałam się czegoś więcej. Nie było fajerwerków, które obiecywali mi inni czytelnicy, dlatego też ocena niższa niżbym chciała.

Sprawdziło się stare przysłowie "nie oceniaj książki po okładce". Niestety negatywnie, gdyż mimo pięknej, przyciągającej uwagę oprawy, wnętrze mnie nie zachwyciło. Przeczytałam o tej pozycji naprawdę wiele świetnych opinii, jednak mnie czegoś w niej zabrakło. Jest to ciekawa (choć nieco ciągnąca się) powieść z nutą erotyki i bohaterami doświadczonymi przez życie, ale jednak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Hopeless" jest jedną z niewielu książek, które zniszczyły mnie emocjonalnie. Jej lekturę zaczęłam szczęśliwa i nieświadoma ogromu ludzkich nieszczęść. Skończyłam rozbita niczym drobinki w śniegowej kuli. Dzięki takim historiom zaczynamy doceniać, jak wspaniałe jest nasze zwyczajne, spokojne życie.

"Hopeless" mnie stłamsiło, wymięło i podeptało. Na pewno nie spodziewałam się po nim tego, co dostałam.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć zbierać kawałki siebie i sklejać je w całość, choć nie będzie łatwo.

"Hopeless" jest jedną z niewielu książek, które zniszczyły mnie emocjonalnie. Jej lekturę zaczęłam szczęśliwa i nieświadoma ogromu ludzkich nieszczęść. Skończyłam rozbita niczym drobinki w śniegowej kuli. Dzięki takim historiom zaczynamy doceniać, jak wspaniałe jest nasze zwyczajne, spokojne życie.

"Hopeless" mnie stłamsiło, wymięło i podeptało. Na pewno nie spodziewałam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gayle Forman jest amerykańską pisarką i dziennikarką. Do napisania swojej debiutanckiej powieści ("You Can't Get There From Here") zainspirowała ją odbyta w 2002r. podróż dookoła świata. Niedługo potem ukazały się "Sisters In Sanity", czyli właśnie "Zawsze stanę przy tobie", choć muszę przyznać, że oryginalny tytuł o wiele bardziej pasuje do tego utworu. Z twórczością pani Forman spotkałam się już wcześniej. Zakochałam się w "If I Stay", rozczarowałam "Where She Went", dlatego do recenzowanego tytułu podchodziłam z dystansem. Na szczęście niepotrzebnie.


Mimo że na co dzień gustuję głównie w fantastyce, przeczytałam już wiele tzw. "młodzieżówek". Ba! Mam ich całkiem sporo w swojej domowej biblioteczce. Lubię w nich to, że naprawdę potrafią zaskoczyć. Staram się nie spodziewać po nich zbyt wiele, dlatego też często kończę lekturę z niemałym uśmiechem na ustach. Tak było również i tym razem. Z pozoru zwyczajne "Zawsze stanę przy tobie" okazało się wspaniałą historią o sile przyjaźni i przezwyciężaniu własnych lęków.
Jego główną bohaterką autorka mianowała typową, współczesną nastolatkę - nieco niepokorną i upartą, ale świadomą swoich zalet i gotową zrobić wszystko, by walczyć o swoje marzenia. Brit, bo tak właśnie ma na imię owa nastolatka, ma różowe włosy oraz kilka tatuaży. Śpiewa i gra na gitarze w zespole punk rockowym, jest spełniona, szczęśliwa, ale jej ojciec i macocha z nie do końca jasnych przyczyn postanawiają wysłać ją do ośrodka terapeutycznego. W ten sposób krótko przed końcem wakacji Brit trafia do Red Rock Academy, które tylko z pozoru jest szkołą z internatem dla trudnych dziewcząt. Tak naprawdę ośrodek wyłudza pieniądze, a nastolatki żyją tam w okropnych warunkach, źle traktowane przez niewykwalifikowany personel, niemal bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Brit odnajduje jednak w tym piekle cztery przyjaciółki - Bebe, Cassie, Marthę oraz V. Stają się "siostrami w normalności", pomagają sobie przetrwać każdy dzień, aż w końcu postanawiają ujawnić prawdę o ośrodku.

"Sisters In Sanity" doskonale obrazują, jak ważni w naszym życiu są przyjaciele. To oni wspierają nas w trudnych chwilach, pomagają, udzielają rad. Książka mówi również o pokonywaniu własnych lęków, błędach wychowawczych i braku tolerancji. Nie ma w niej wyraźnie zaznaczonego wątku romantycznego, a narratorką jest sama Brit, która zaimponowała mi swoim uporem, empatią, a nawet dojrzałością mimo młodego wieku. Powieść bogata jest w wielu bohaterów drugoplanowych, czyta się ją niesamowicie szybko i lekko, a dzięki dokładnym, ale nie nudnym opisom łatwo wczuć się w przeżywane przez postaci wydarzenia. Sama okładka również zachęca do sięgnięcia po książkę, mimo że prosta, ma w sobie coś intrygującego. "Zawsze stanę przy tobie" jest lekturą zdecydowanie wartą polecania. Myślę że nie tylko nastoletni czytelnicy, ale i również ci starsi, znajdą w niej coś dla siebie.


Recenzja dostępna również na tej stronie:
http://library1gim.blogspot.com/2016/04/zawsze-stane-przy-tobie-gayle-forman.html

Gayle Forman jest amerykańską pisarką i dziennikarką. Do napisania swojej debiutanckiej powieści ("You Can't Get There From Here") zainspirowała ją odbyta w 2002r. podróż dookoła świata. Niedługo potem ukazały się "Sisters In Sanity", czyli właśnie "Zawsze stanę przy tobie", choć muszę przyznać, że oryginalny tytuł o wiele bardziej pasuje do tego utworu. Z twórczością pani...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Król Kruków" z pewnością jest pozycją wyjątkową. Pełno w niej tajemnic, nietuzinkowych postaci i wydarzeń, które niejednego zaskoczą. Najwięcej jest w niej jednak magii. Każde słowo, zdanie i kartka są nią przesycone, również każdy bohater czy miejsce. Zależy od niej radość i szczęście, smutek, ból, a nawet życie i śmierć...

Całość recenzji dostępna tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2016/01/krol-krukow-maggie-stiefvater-recenzja.html

"Król Kruków" z pewnością jest pozycją wyjątkową. Pełno w niej tajemnic, nietuzinkowych postaci i wydarzeń, które niejednego zaskoczą. Najwięcej jest w niej jednak magii. Każde słowo, zdanie i kartka są nią przesycone, również każdy bohater czy miejsce. Zależy od niej radość i szczęście, smutek, ból, a nawet życie i śmierć...

Całość recenzji dostępna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Gra pozorów” jest opowieścią o nastoletniej miłości, budowaniu związku, zaufania, o szacunku i trudnych wyborach. Jednak mimo tych ważnych treści czegoś mi w niej zabrakło. Poprzednie części serii w pewien sposób mnie zauroczyły, czytało się je szybko i przyjemnie, lecz „Gra pozorów” dłużyła mi się niemiłosiernie. Tak naprawdę niewiele się w niej działo, autorka opisywała codzienne życie bohaterów pozbawione jakichkolwiek rewelacji. Dopiero pod koniec uraczyła nas sporą dawką emocji, która niestety jak dla mnie, była zbyt duża. Zakończenie również nie okazało się lepsze i nie zachęciło mnie do sięgnięcia po kolejny tom, choć pewnie mimo wszystko i tak to zrobię.

Całość recenzji dostępna tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2015/12/gra-pozorow-sophie-mckenzie-recenzja.html?spref=fb

„Gra pozorów” jest opowieścią o nastoletniej miłości, budowaniu związku, zaufania, o szacunku i trudnych wyborach. Jednak mimo tych ważnych treści czegoś mi w niej zabrakło. Poprzednie części serii w pewien sposób mnie zauroczyły, czytało się je szybko i przyjemnie, lecz „Gra pozorów” dłużyła mi się niemiłosiernie. Tak naprawdę niewiele się w niej działo, autorka opisywała...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uch... Dawno nie czytałam tak irytującej książki. Po skończonej lekturze moja awersja do polskich autorów tylko się nasiliła. Jednym pozytywnym aspektem był tutaj Beleth. W sumie, to dokończyłam książkę tylko dlatego, żeby dowiedzieć się, czy w końcu będą z Wiktorią razem.

Uch... Dawno nie czytałam tak irytującej książki. Po skończonej lekturze moja awersja do polskich autorów tylko się nasiliła. Jednym pozytywnym aspektem był tutaj Beleth. W sumie, to dokończyłam książkę tylko dlatego, żeby dowiedzieć się, czy w końcu będą z Wiktorią razem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeżeli mam być szczera, to chyba bardziej odpowiada mi ta historia przedstawiona oczami Christiana. Narracja Any strasznie mnie irytowała - to jak się nad sobą użalała, jak przedstawiała samą siebie, czułam do niej po prostu niechęć. Christian ukazuje nam pannę Steele jako kobietę piękną, dojrzałą, a gdyby nie jej chorobliwa nieśmiałość, wręcz idealną. Przez to opisy trochę nie współgrają z dialogami (które pozostawiono praktycznie niezmienione), gdzie bohaterka często robi z siebie idiotkę, słodką, naiwną, ale idiotkę. Plusem jest również warsztat pisarski autorki, który znacznie poprawił się od pierwszego tomu. Dzięki narracji Christiana możemy nieco inaczej spojrzeć na całą historię. Chyba chciałabym przeczytać pozostałe tomy napisane w ten sposób.

Jeżeli mam być szczera, to chyba bardziej odpowiada mi ta historia przedstawiona oczami Christiana. Narracja Any strasznie mnie irytowała - to jak się nad sobą użalała, jak przedstawiała samą siebie, czułam do niej po prostu niechęć. Christian ukazuje nam pannę Steele jako kobietę piękną, dojrzałą, a gdyby nie jej chorobliwa nieśmiałość, wręcz idealną. Przez to opisy trochę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W pałacu pozostały już tylko cztery dziewczęta, akcja nabiera tempa, ważą się losy nie tylko głównej bohaterki, lecz również całego kraju. Korona musi trafić w odpowiednie ręce. Według ludu te piękne, silne dłonie należą do Ameriki, według króla jest ona zbyt niewychowana by zostać królową, a zdaniem księcia Maxona... Cóż. Młody, oślepiony miłością monarcha nie widzi nikogo innego oprócz niej. Niekoniecznie myśli on jednak o dobru swojego państwa, lecz w dużej mierze tylko o swoim sercu. A co z Americą? Czy ona sama chce zostać jedną z najważniejszych osób w kraju?

Cała recenzja do przeczytania tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2015/09/jedyna-kiera-cass-recenzja.html

W pałacu pozostały już tylko cztery dziewczęta, akcja nabiera tempa, ważą się losy nie tylko głównej bohaterki, lecz również całego kraju. Korona musi trafić w odpowiednie ręce. Według ludu te piękne, silne dłonie należą do Ameriki, według króla jest ona zbyt niewychowana by zostać królową, a zdaniem księcia Maxona... Cóż. Młody, oślepiony miłością monarcha nie widzi nikogo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza połowa książki była dla mnie niemiłosiernie długa. Mało się działo, a czytania nie ułatwiały sercowe rozterki głównej bohaterki, których było po prostu zbyt wiele. Im dalej, tym (na szczęście) ciekawiej, a finisz okazał się być podsumowaniem umiejętności autorki, która potrafi trzymać w napięciu...

Całość recenzji do przeczytania tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2015/08/elita-kiera-cass-recenzja.html

Pierwsza połowa książki była dla mnie niemiłosiernie długa. Mało się działo, a czytania nie ułatwiały sercowe rozterki głównej bohaterki, których było po prostu zbyt wiele. Im dalej, tym (na szczęście) ciekawiej, a finisz okazał się być podsumowaniem umiejętności autorki, która potrafi trzymać w napięciu...

Całość recenzji do przeczytania...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Tak blisko...” jest zarówno książką tajemniczą, jak i pełną tajemnic. Przez moje słowa należy rozumieć, że tak naprawdę sięgając po nią, nie wiemy czego się spodziewać. Okładka naszpikowana jest intrygującymi hasłami, które zarazem mówią wszystko i nic. Z tego powodu, kiedy już raz znalazła się w moich rękach, nie byłam w stanie jej odłożyć. Teoretycznie wszyscy wiemy, że nie powinno się oceniać czegoś tylko po wyglądzie - zarówno ludzi, książek, jak i jedzenia, które może być pyszne mimo braku apetycznej formy - jednak często to właśnie pierwsze wrażenie decyduje o naszym podejściu i zachowaniu. Dlatego też tak bardzo cenię sobie książki, które potrafią przyciągnąć czytelnika, nie zdradzając zbyt wiele z fabuły, które są na tyle intrygujące, że mimo uprzedzeń do danego gatunku, schematu czy autora chcemy po nie sięgnąć. Taką właśnie powieścią jest „Tak blisko...”, która przyciągnęła mnie niczym światło żyjącą w ciemności ćmę...

Całość recenzji dostępna tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2015/07/tak-blisko-tammara-webber-recenzja.html

„Tak blisko...” jest zarówno książką tajemniczą, jak i pełną tajemnic. Przez moje słowa należy rozumieć, że tak naprawdę sięgając po nią, nie wiemy czego się spodziewać. Okładka naszpikowana jest intrygującymi hasłami, które zarazem mówią wszystko i nic. Z tego powodu, kiedy już raz znalazła się w moich rękach, nie byłam w stanie jej odłożyć. Teoretycznie wszyscy wiemy, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Długo mogłabym rozwodzić się nad tym, dlaczego chciałam przeczytać tę książkę. Oczarowało mnie w niej bardzo wiele rzeczy - począwszy od okładki, przez obwolutę, aż po przedstawioną w niej dystopię. Podeszłam do niej jednak z pewnym dystansem z obawy, że się rozczaruję. Nie chodzi o to, że ta pozycja jest słaba, o nie, po prostu przeczytałam już tak wiele jej podobnych, że nie chciałam zaznać déjà vu. Paradoksalnie jednak nigdy nie potrafię przejść obok nich obojętnie.

Słowa zapisane na kartach „Rywalek” zdradzają nam historię z pozoru znaną. Każdy z nas słyszał przecież baśń o Kopciuszku - dziewczynie, która dostaje niepowtarzalną szansę, by zmienić swoje życie. W tej opowieści również pojawia się biedna dziewczyna, bogaty książę, który może zostać jej wybawicielem oraz inne pretendentki, ubiegające się o przystojnego monarchę i jego tron. Jednak diabeł śpi w szczegółach...

Całość recenzji dostępna tutaj:
http://library1gim.blogspot.com/2015/07/rywalki-kiera-cass-recenzja.html

Długo mogłabym rozwodzić się nad tym, dlaczego chciałam przeczytać tę książkę. Oczarowało mnie w niej bardzo wiele rzeczy - począwszy od okładki, przez obwolutę, aż po przedstawioną w niej dystopię. Podeszłam do niej jednak z pewnym dystansem z obawy, że się rozczaruję. Nie chodzi o to, że ta pozycja jest słaba, o nie, po prostu przeczytałam już tak wiele jej podobnych, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz w życiu czytałam coś takiego - coś zarówno niewiarygodnie irytującego i rozbrajająco śmiesznego. W pewnych chwilach podnosiłam oczy z nad tekstu i myślałam "to chyba jakaś kpina", a w innych niemal płakałam ze śmiechu. Podobała mi się, zwłaszcza, kiedy akcja się rozkręciła. Wciąż nie mogę przestać głupkowato się uśmiechać.

Pierwszy raz w życiu czytałam coś takiego - coś zarówno niewiarygodnie irytującego i rozbrajająco śmiesznego. W pewnych chwilach podnosiłam oczy z nad tekstu i myślałam "to chyba jakaś kpina", a w innych niemal płakałam ze śmiechu. Podobała mi się, zwłaszcza, kiedy akcja się rozkręciła. Wciąż nie mogę przestać głupkowato się uśmiechać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że książka była pisana na siłę? Nie rozumiem, dlaczego autor nie zakończył tej jakże wybitnej serii wraz z odejściem Jamesa z agencji. To już nie to samo co kiedyś i nic tego nie zmieni.
Przeczytać przeczytałam, było miło, jak zawsze z CHERUBEM, ale doświadczyłam małego deja vu, jakby to wszystko już kiedyś w tym cyklu miało miejsce.

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że książka była pisana na siłę? Nie rozumiem, dlaczego autor nie zakończył tej jakże wybitnej serii wraz z odejściem Jamesa z agencji. To już nie to samo co kiedyś i nic tego nie zmieni.
Przeczytać przeczytałam, było miło, jak zawsze z CHERUBEM, ale doświadczyłam małego deja vu, jakby to wszystko już kiedyś w tym cyklu miało miejsce.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając tę pozycję starałam się skupić większą uwagę na samym problemie, chorobie czy przypadłości w niej przedstawionej, niż na erotyce. Jeżeli oceniać ją pod tym kątem, to okej, całkiem dobra i pouczająca lektura, mówiąca sporo o psychice człowieka i wpływie wydarzeń z dzieciństwa na dorosłe życie. Fabuła książki kręci się praktycznie tylko wokół związku Any i Christiana, dialogi są prawdę powiedziawszy słabe, w tekście doszukać można się częstych, dość rażących powtórzeń... Sytuację ratowały jedynie rozmowy mailowe bohaterów i wyżej wspomniane zdrowie psychiczne samego Greya, choć wątpię, czy autorka pisząc tę powieść, świadomie umieściła w niej ten głębszy, naukowy sens. Oceniam ją tak, a nie inaczej, gdyż mimo wszystko zaciekawiła mnie historia Christiana, powody jego choroby.

Czytając tę pozycję starałam się skupić większą uwagę na samym problemie, chorobie czy przypadłości w niej przedstawionej, niż na erotyce. Jeżeli oceniać ją pod tym kątem, to okej, całkiem dobra i pouczająca lektura, mówiąca sporo o psychice człowieka i wpływie wydarzeń z dzieciństwa na dorosłe życie. Fabuła książki kręci się praktycznie tylko wokół związku Any i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po pierwsze, dlaczego w ogóle przeczytałam tę książkę? Cóż... chyba tylko po to, żeby sprawdzić, czy naprawdę jest tak zła jak wszyscy mówią. Jest równie zła, a nawet gorzej. Słownictwo autorki jest śmiesznie ubogie, wykreowane przez nią postacie niczym się nie wyróżniają, dialogi wydają się sztuczne i wymuszone, a opisy... Pozostawię to bez komentarza. Dodatkowo, według pani Aleksandry chyba każdy mężczyzna ubiera się tylko i wyłącznie w koszule oraz dżinsy.
"Mroczne sny" mogłyby być swego rodzaju poradnikiem jak n i e pisać książki. Choć nie powiem, papier na którym zostały wydane jest naprawdę dobrej jakości.

Po pierwsze, dlaczego w ogóle przeczytałam tę książkę? Cóż... chyba tylko po to, żeby sprawdzić, czy naprawdę jest tak zła jak wszyscy mówią. Jest równie zła, a nawet gorzej. Słownictwo autorki jest śmiesznie ubogie, wykreowane przez nią postacie niczym się nie wyróżniają, dialogi wydają się sztuczne i wymuszone, a opisy... Pozostawię to bez komentarza. Dodatkowo, według...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem co wydano pierwsze - "Dotyk Julii" Tahereh Mafi, czy właśnie powyższy "Dotyk", ale złożyło się tak, że właśnie tę pierwszą z wymienionych pozycji miałam okazję czytać najpierw, na dodatek już jakieś dwa lata do tyłu. Książki są fabularnie łudząco do siebie podobne, lecz to właśnie historia napisana ręką Tahereh Mafi mnie urzekła i to ją pokochałam. Potrafiła zaczarować mnie najprostszymi słowami, po brzegi wypełniona była emocjami, oryginalnością... Tego zabrakło mi w "Dotyku" Jus Accardo, który okazał się dla mnie stratą czasu.

Nie wiem co wydano pierwsze - "Dotyk Julii" Tahereh Mafi, czy właśnie powyższy "Dotyk", ale złożyło się tak, że właśnie tę pierwszą z wymienionych pozycji miałam okazję czytać najpierw, na dodatek już jakieś dwa lata do tyłu. Książki są fabularnie łudząco do siebie podobne, lecz to właśnie historia napisana ręką Tahereh Mafi mnie urzekła i to ją pokochałam. Potrafiła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to