-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2018-10
Viewegha czyta się nie ze snobizmu, ale dla zwykłej przyjemności - taka myśl mi zaświtała po przeczytaniu drugiej z kolei powieści tego autora. Tematyka znów uniwersalna - damsko-męska, małżeńska - a więc taka, do której łatwo każdy może się odnieść. Podejście lekkie i humorystyczne. Znów jest zabawnie, slodko-gorzko. Kilka razy na głos się śmiałem i wiele razy jakieś trafne zdanie musiałem odczytać na głos pozostałym domownikom.
Nie zapamiętam na pewno na długo tej książki, ale czytając bawiłem się bardzo dobrze!
Viewegha czyta się nie ze snobizmu, ale dla zwykłej przyjemności - taka myśl mi zaświtała po przeczytaniu drugiej z kolei powieści tego autora. Tematyka znów uniwersalna - damsko-męska, małżeńska - a więc taka, do której łatwo każdy może się odnieść. Podejście lekkie i humorystyczne. Znów jest zabawnie, slodko-gorzko. Kilka razy na głos się śmiałem i wiele razy jakieś...
więcej mniej Pokaż mimo toUtwór chyba jednak głównie dla miłośników Masłowskiej, dostajemy ją tu w formie skondensowanej i dokładnie takiej jak byśmy się spodziewali. Fajne nawiązanie do środowiska muzycznego, z którym Masłowska miała ostatnio sporo wspólnego (niezapomniany koncert Mister D wciąż miło wspominam). Pani Doroto, kiedy następna płyta? ;-)
Utwór chyba jednak głównie dla miłośników Masłowskiej, dostajemy ją tu w formie skondensowanej i dokładnie takiej jak byśmy się spodziewali. Fajne nawiązanie do środowiska muzycznego, z którym Masłowska miała ostatnio sporo wspólnego (niezapomniany koncert Mister D wciąż miło wspominam). Pani Doroto, kiedy następna płyta? ;-)
Pokaż mimo toPisarsko i językowo pierwsza liga. Mnie powieść trochę zmęczyła, główna treść to przemyślenia, analizy, rozterki i wspomnienia głównego bohatera.
Pisarsko i językowo pierwsza liga. Mnie powieść trochę zmęczyła, główna treść to przemyślenia, analizy, rozterki i wspomnienia głównego bohatera.
Pokaż mimo toTego potrzebowałem: krótka, ale sensowna powieść, opowiedziana tak aby się przy niej nie nudzić. Do tego jeszcze bardzo duży dystans autora do siebie i do samego dzieła wyrażony całkiem wprost. Tytuł adekwatny. Mam pewne skojarzenia z Ch.Bukowskim, którego książki czytałem z podobną przyjemnością. Myślę, że większość miłośników Bukowskiego będzie zadowolona.
Tego potrzebowałem: krótka, ale sensowna powieść, opowiedziana tak aby się przy niej nie nudzić. Do tego jeszcze bardzo duży dystans autora do siebie i do samego dzieła wyrażony całkiem wprost. Tytuł adekwatny. Mam pewne skojarzenia z Ch.Bukowskim, którego książki czytałem z podobną przyjemnością. Myślę, że większość miłośników Bukowskiego będzie zadowolona.
Pokaż mimo toKrótkie niezależne od siebie rozdziały, w większości powiązane z biografiami znanych osób. Dla fanów Rudnickiego oczywista oczywistość, trzeba przeczytać. Dla tych co jeszcze nie znają: żywy, poetycki język, styl gadędziarski mistrzowsko imitujący mowę codzienną.
Krótkie niezależne od siebie rozdziały, w większości powiązane z biografiami znanych osób. Dla fanów Rudnickiego oczywista oczywistość, trzeba przeczytać. Dla tych co jeszcze nie znają: żywy, poetycki język, styl gadędziarski mistrzowsko imitujący mowę codzienną.
Pokaż mimo to2015-11-08
Był dobry pomysł i przesłanie, ale moim zdaniem Twardoch nie udźwignął, pospieszył się, nie dopracował. Powieść czyta się bardzo jednostajnie, od połowy książki można już kończyć zdania za autora. Język poetycki nie jest mocną stroną autora, a w Drachu zbyt często próbuje lirycznie zaczarować. Wątki osadzone w historii to mocna i wiarygodna strona powieści. Współczesny wątek zaś to ich przeciwieństwo - drażni drętwotą i papierowymi postaciami rodem z telenoweli.
Entuzjazm Twardochowy po Morfinie opadał u mnie z każdym kolejnym rozdziałem Dracha :(
Był dobry pomysł i przesłanie, ale moim zdaniem Twardoch nie udźwignął, pospieszył się, nie dopracował. Powieść czyta się bardzo jednostajnie, od połowy książki można już kończyć zdania za autora. Język poetycki nie jest mocną stroną autora, a w Drachu zbyt często próbuje lirycznie zaczarować. Wątki osadzone w historii to mocna i wiarygodna strona powieści. Współczesny...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-05-25
Zestaw recenzji, felietonów i innych tekstów doskonałego Rudnickiego! Treść nie jest jednolita, więc oczywiście nie każdy z rozdziałów jest równie ekscytujący. Ogólnie jednak jestem pełen zachwytu nad poetycko-gawędziarskim stylem, nad poczuciem humoru i doskonałymi umiejętnościami obserwacyjnymi autora. Przy okazji książka o roli edukacyjnej, bo sporo się można dowiedzieć o kilku znanych postaciach współczesnych i historycznych.
Zestaw recenzji, felietonów i innych tekstów doskonałego Rudnickiego! Treść nie jest jednolita, więc oczywiście nie każdy z rozdziałów jest równie ekscytujący. Ogólnie jednak jestem pełen zachwytu nad poetycko-gawędziarskim stylem, nad poczuciem humoru i doskonałymi umiejętnościami obserwacyjnymi autora. Przy okazji książka o roli edukacyjnej, bo sporo się można dowiedzieć...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-03
Historia trudnego dzieciństwa i ciekawej przyjaźni z książkami w tle. Łatwo i szybko się ją czyta a przy tym nie jest to zupełnie puste czytadło. Powieść przywodzi mi na myśl prozę Irvinga, ale jest zdecydowanie lżejsza językowo i nieprzeintelektualizowana.
Historia trudnego dzieciństwa i ciekawej przyjaźni z książkami w tle. Łatwo i szybko się ją czyta a przy tym nie jest to zupełnie puste czytadło. Powieść przywodzi mi na myśl prozę Irvinga, ale jest zdecydowanie lżejsza językowo i nieprzeintelektualizowana.
Pokaż mimo to2015-02-26
Książka dopracowana językowo, momentami nawet zabawna. Klimat, sceneria i postacie jak dla mnie nieco egzotyczne. Myślę, że bardziej entuzjastycznie o powieści Rudisa wypowiadają się rówieśnicy głównych bohaterów, osoby których okres dorastania przypadał na czasy ciężkiej komuny i święcenia sukcesów przez zbuntowane punkowe zespoły.
Książka dopracowana językowo, momentami nawet zabawna. Klimat, sceneria i postacie jak dla mnie nieco egzotyczne. Myślę, że bardziej entuzjastycznie o powieści Rudisa wypowiadają się rówieśnicy głównych bohaterów, osoby których okres dorastania przypadał na czasy ciężkiej komuny i święcenia sukcesów przez zbuntowane punkowe zespoły.
Pokaż mimo toPowieść zachwyca bardzo dopracowanym stylem. Czytałem w języku polskim i myślę ogromna zasługa jest po stronie tłumacza. Nie spidziewajcie się w Pianistce wartkiej akcji, za to możecie być pewni, że ładunek emocjonalny jest w niej bardzo duży.
Powieść zachwyca bardzo dopracowanym stylem. Czytałem w języku polskim i myślę ogromna zasługa jest po stronie tłumacza. Nie spidziewajcie się w Pianistce wartkiej akcji, za to możecie być pewni, że ładunek emocjonalny jest w niej bardzo duży.
Pokaż mimo to2014-06-16
Z Michaśką jestem na bieżąco, bo jestem fanem jego pisarstwa. Dobra książka, bo ma to co w Witkowskim lubię najbardziej: specyficzne poczucie humoru i doskonałe wyczucie współczesnego języka. Gatunek kryminału potraktowany z dystansem, więc pewnie nie dla hardcorowych fanów gatunku. Dla tych co jeszcze nie czytali Witkowskiego - "Drwal" lepszy
Z Michaśką jestem na bieżąco, bo jestem fanem jego pisarstwa. Dobra książka, bo ma to co w Witkowskim lubię najbardziej: specyficzne poczucie humoru i doskonałe wyczucie współczesnego języka. Gatunek kryminału potraktowany z dystansem, więc pewnie nie dla hardcorowych fanów gatunku. Dla tych co jeszcze nie czytali Witkowskiego - "Drwal" lepszy
Pokaż mimo to
Wspòłczesna wielkomiejska sceneria dla wspòłczesnego kryminału o podłożu miłosnym. Napisane lekko i z humorem, szybko wchodzi ale nie denerwuje infantylizmem.
Wspòłczesna wielkomiejska sceneria dla wspòłczesnego kryminału o podłożu miłosnym. Napisane lekko i z humorem, szybko wchodzi ale nie denerwuje infantylizmem.
Pokaż mimo to