-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-12-08
Kiedyś to przeczytałem nawet nie wiedząc, że jest to saga, a tym bardziej, że są adaptacje filmowe. Byłem przekonany, że jest to po prostu jedna książka. Czytałem to xxxx lat temu, więc nawet nie pamiętam co dokładnie się działo, ale coś mi tam świta...
Z tego co pamiętam:
Wampir nie chciał skrzywdzić dziewczyny, dziewczyna chciała być z wampirem, wampir na to, że on nie chce i ide sobie gdzieś tam i wgl życie jest smutne i ide się zabić. Dziewczyna na to no to spoko, weź żyletki ze sobą i idę do wilkołaka.
Kiedyś to przeczytałem nawet nie wiedząc, że jest to saga, a tym bardziej, że są adaptacje filmowe. Byłem przekonany, że jest to po prostu jedna książka. Czytałem to xxxx lat temu, więc nawet nie pamiętam co dokładnie się działo, ale coś mi tam świta...
Z tego co pamiętam:
Wampir nie chciał skrzywdzić dziewczyny, dziewczyna chciała być z wampirem, wampir na to, że on...
Zacząłem czytać ze względu, że postać Kaza w serialu od Netflixa naprawdę mnie zaciekawiła, o wiele bardziej niżeli cała historia Aliny i nawet nie żałuję, że nie sięgnąłem po trylogię, tylko wziąłem się z marszu za Szóstkę Wron. Bardzo fajnie się czyta i szybko, a postacie ciekawe.
Zacząłem czytać ze względu, że postać Kaza w serialu od Netflixa naprawdę mnie zaciekawiła, o wiele bardziej niżeli cała historia Aliny i nawet nie żałuję, że nie sięgnąłem po trylogię, tylko wziąłem się z marszu za Szóstkę Wron. Bardzo fajnie się czyta i szybko, a postacie ciekawe.
Pokaż mimo toZdecydowanie lepsza niż pierwsza część, dzieje się więcej i mamy nakreślone wydarzenia przyczyno-skutkowe. Pojawiają się postacie, które można polubić lub nie - posiadają w sobie większą paletę osobowości, bo w 1 części większość z osób, które się pojawiły były dość płytkie bądź miały odgrywać tą jedną rolę jaką im autorka narzuciła, co było dość odczuwalne. Myślę, że 2 część jest o nieco lepsza od pierwszej, głównie ze względu na to jak główna bohaterka stara się uporać z wydarzeniami, których doświadczyła w przeszłości oraz jak jest przedstawiony związek pomiędzy nią a Wen, która to w tej książce dość rzadko się pojawia, ale ma to swoje uzasadnienie w późniejszym czasie.
Zdecydowanie lepsza niż pierwsza część, dzieje się więcej i mamy nakreślone wydarzenia przyczyno-skutkowe. Pojawiają się postacie, które można polubić lub nie - posiadają w sobie większą paletę osobowości, bo w 1 części większość z osób, które się pojawiły były dość płytkie bądź miały odgrywać tą jedną rolę jaką im autorka narzuciła, co było dość odczuwalne. Myślę, że 2...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kompletnie przypadkowo trafiłem na ten tytuł i nie miałem pojęcia za co się zabieram. Pomimo, że jest to książka głównie dla nastolatków, to książka porusza dość ciężki temat jakim jest gwałt i inne czynności seksualne na kobietach, które są do pewnych rzeczy zmuszane. Co prawda w książce nie jest to napisane wprost, ale można szybko się domyślić. Autorka pisząc tę książkę potraktowała ją jako własną terapię odnośnie rzeczy, które jej samej się trafiły.
O dziwo pojawia się tutaj wątek miłosny dwóch dziewczyn, jednak wątek ten został na tyle dobrze poprowadzony, że kibicowało się bohaterkom. W większości książek, gdzie pojawia się wątek lqbt, jest on na tyle sztucznie zrobiony, że ma się wrażenie iż jest on tam tylko po to aby był. Tutaj natomiast czuć, że oprócz oczywistego uczucia jakie bohaterki czują do siebie, darzą siebie również i przyjaźnią.
Sama fabuła otwiera dość dużo wątków, a zdecydowanie mało ich zamyka i do połowy książki niespecjalnie wiadomo dokąd to wszystko ma zmierzać, natomiast później zostaje to w pewien ukierunkować.
Kompletnie przypadkowo trafiłem na ten tytuł i nie miałem pojęcia za co się zabieram. Pomimo, że jest to książka głównie dla nastolatków, to książka porusza dość ciężki temat jakim jest gwałt i inne czynności seksualne na kobietach, które są do pewnych rzeczy zmuszane. Co prawda w książce nie jest to napisane wprost, ale można szybko się domyślić. Autorka pisząc tę...
więcej mniej Pokaż mimo toSzczerze powiedziawszy, to bardziej czytałem całą sagę ze względu na postacie takie jak Elide, Chaol, Manon czy Lorcan niżeli ze względu na historię samej Aelin - na samym początki serii a ni trochę nie przepadałem za tą postacią, co w późniejszym czasie to się zmieniło i stała się bardziej znośną bohaterką. Co do samej historii i świata zbudowanego przez autorkę, to jest on jednym z najbardziej rozbudowanych jakie poznałem (od czasów Wiedźmina), co było przyjemne w odbiorze.
Szczerze powiedziawszy, to bardziej czytałem całą sagę ze względu na postacie takie jak Elide, Chaol, Manon czy Lorcan niżeli ze względu na historię samej Aelin - na samym początki serii a ni trochę nie przepadałem za tą postacią, co w późniejszym czasie to się zmieniło i stała się bardziej znośną bohaterką. Co do samej historii i świata zbudowanego przez autorkę, to jest...
więcej mniej Pokaż mimo toNiestety książka zdecydowanie gorsza niż pierwsza część, której wg mnie autor mógłby nie napisać. Uważam, że pierwsza część na tyle dobrze się skończyła, że nie wymagała ona kontynuacji, a jeżeli tak, to myślę, że można było to zrobić o wiele lepiej.
Niestety książka zdecydowanie gorsza niż pierwsza część, której wg mnie autor mógłby nie napisać. Uważam, że pierwsza część na tyle dobrze się skończyła, że nie wymagała ona kontynuacji, a jeżeli tak, to myślę, że można było to zrobić o wiele lepiej.
Pokaż mimo toMyślę, że jak większość osób tutaj najpierw obejrzała film, a dopiero później przeczytała książkę, ja również się zaliczam do tych osób. Czy bardzo to wpłynęło na odbiór książki? Wg mnie - nie. Książkę przeczytałem w jeden dzień i chyba jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w tym roku. Cały koncept polegający na nieotwieraniu oczu oraz postać Gary'ego nadawała tej książce niesamowity klimat.
Myślę, że jak większość osób tutaj najpierw obejrzała film, a dopiero później przeczytała książkę, ja również się zaliczam do tych osób. Czy bardzo to wpłynęło na odbiór książki? Wg mnie - nie. Książkę przeczytałem w jeden dzień i chyba jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w tym roku. Cały koncept polegający na nieotwieraniu oczu oraz postać Gary'ego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wesoła kompania idąca na przekór wszystkiemu i wszystkim, byle dotrzeć do celu jakim jest odnalezienie Ciri. Geralt po walce z czarodziejem, który połamał naszego białowłosego koleżkę, leczy swoje rany w lesie Brokilonu.
Postać Milvy oraz Regisa to jedna z najlepszych rzeczy jakie mogły pojawić się w serii, ale nie tylko oni rozświetlali kolejną ciemną dróżkę, ale i sam Jaskier - trubadur. Relacje pomiędzy postaciami były bardzo żywe i dynamiczne, co tylko umacniało przywiązanie do każdej z nich, co tylko umilało czas spędzony podczas czytania.
Wesoła kompania idąca na przekór wszystkiemu i wszystkim, byle dotrzeć do celu jakim jest odnalezienie Ciri. Geralt po walce z czarodziejem, który połamał naszego białowłosego koleżkę, leczy swoje rany w lesie Brokilonu.
Postać Milvy oraz Regisa to jedna z najlepszych rzeczy jakie mogły pojawić się w serii, ale nie tylko oni rozświetlali kolejną ciemną dróżkę, ale i sam...
Co tu się właśnie wydarzyło?! Myślałem, że Spirala osiągnęła maksymalny poziom absurdu, jednak się myliłem, poziom absurdu w Finale wykracza za jakąkolwiek skalę i jeszcze rośnie z każdą przeczytaną stroną. Najslabsza część ze wszystkich i myślę, że z jednej strony dobrze, bo nie wiem czy byłbym w stanie przeczytać kolejną część po tym.
Co tu się właśnie wydarzyło?! Myślałem, że Spirala osiągnęła maksymalny poziom absurdu, jednak się myliłem, poziom absurdu w Finale wykracza za jakąkolwiek skalę i jeszcze rośnie z każdą przeczytaną stroną. Najslabsza część ze wszystkich i myślę, że z jednej strony dobrze, bo nie wiem czy byłbym w stanie przeczytać kolejną część po tym.
Pokaż mimo toBardzo dobra książka, zachęcam do obejrzenia serialu pod tym samym tytułem, chyba jedyny polski serial, o którym mogę powiedzieć że jest naprawdę rewelacyjny.
Bardzo dobra książka, zachęcam do obejrzenia serialu pod tym samym tytułem, chyba jedyny polski serial, o którym mogę powiedzieć że jest naprawdę rewelacyjny.
Pokaż mimo to
“Live, Manon.” Manon blinked.
Asterin smiled wider, kissed Manon’s
brow, and whispered again, “Live.”
Moment w książce, który zapamiętam na bardzo długo - tragiczna, a jednocześnie dająca nadzieję na lepsze jutro dla Żelaznozębnych i Crochan. To co zrobiła Trzynastka, zostanie zapamiętane na długo.
Nie kłamiąc, od pierwszego pojawienia się Manon i jej Trzynastki, wiedziałem, że to będą to moje ulubione postacie i tak też się stało. W ostatnich chwilach życia Trzynastki, byłem w tym samym szoku co Manon - nie wierzyłem w to co się działo. Żadna śmierć postaci z "Szklanego Tronu" nie poruszyła mnie jak ta. To co później czuła Manon, było wręcz namacalne.
Sama relacja pomiędzy Manon a Dorianem wydawał się o wiele bardziej ciekawszym przeżyciem niż Rowana i Aelin - pomimo bycia bohaterką z charakterem przez którą sięgnąłem po pierwszą część, nie należała ona do moich ulubionych - w pewnym momencie wydawał się przekraczający granicę "słodkości". Nie, tutaj było to bardziej skomplikowane.
“Live, Manon.” Manon blinked.
Asterin smiled wider, kissed Manon’s
brow, and whispered again, “Live.”
Moment w książce, który zapamiętam na bardzo długo - tragiczna, a jednocześnie dająca nadzieję na lepsze jutro dla Żelaznozębnych i Crochan. To co zrobiła Trzynastka, zostanie zapamiętane na długo.
Nie kłamiąc, od pierwszego pojawienia się Manon i jej Trzynastki,...
To się porobiło :D Tak szczerze powiedziawszy, byłem pewien, że to będzie ostatnia część, ale jednak się myliłem. Czekam na polskie tłumaczenie, bo mimo wszystko jest w tym jakiś klimat.
Przeoczyłem coś, czy faktycznie w tej części nie było Chaola :/? Powtórzę się, ale Manon to najlepsza postać z całej serii :P. Nic tylko czekać na kolejną część
To się porobiło :D Tak szczerze powiedziawszy, byłem pewien, że to będzie ostatnia część, ale jednak się myliłem. Czekam na polskie tłumaczenie, bo mimo wszystko jest w tym jakiś klimat.
Przeoczyłem coś, czy faktycznie w tej części nie było Chaola :/? Powtórzę się, ale Manon to najlepsza postać z całej serii :P. Nic tylko czekać na kolejną część
I koniec tomu... IV ton przeczytałem w dwa dni - nie mogłem się oderwać od czytania. Co chwila coś się działo.
Jak do tej pory najlepsza część sagi Szklanego Tronu, aż ciężko pomyśleć, że jeszcze tydzień temu zaczynałem przygodę z tym tytułem.Byłem pewien, że te 800 stron będę męczył spory czas, ale akcja w książce nie pozwalała, aby się od niej oderwać.
Cieszę się, że ostatecznie udało się głównym bohaterem pogodzić. Z wszystkich postaci najbardziej polubiłem Chaola oraz Manon.
Teraz tylko czekać na kolejny tom :P
I koniec tomu... IV ton przeczytałem w dwa dni - nie mogłem się oderwać od czytania. Co chwila coś się działo.
Jak do tej pory najlepsza część sagi Szklanego Tronu, aż ciężko pomyśleć, że jeszcze tydzień temu zaczynałem przygodę z tym tytułem.Byłem pewien, że te 800 stron będę męczył spory czas, ale akcja w książce nie pozwalała, aby się od niej oderwać.
Cieszę się, że...
Jakiś czas temu zerwałem nockę, by dokończyć ten tom....
Tak szczerze mówiąc, nie specjalnie lubię Celaane (czy też Aelin). Wydaje mi się zbyt egoistyczna (ok, rozumiem, że to z powodu tego czego doświadczyła), ale wciąż...
Ze zdziwieniem zauważyłem, że polubiłem Manon. Podoba mi się ta hierarchia wśród Czarnodziobych.
Sam tom wchłonąłem szybko, tak jak reszta, był bardzo przystępny. Jednakże z początku nic specjalnego się nie działo, przez co leniwie kartki się przewracały. Jednak pod koniec, parę razy, zacząłem szybciej czytać by dowiedzieć się "co dalej".
Jakiś czas temu zerwałem nockę, by dokończyć ten tom....
Tak szczerze mówiąc, nie specjalnie lubię Celaane (czy też Aelin). Wydaje mi się zbyt egoistyczna (ok, rozumiem, że to z powodu tego czego doświadczyła), ale wciąż...
Ze zdziwieniem zauważyłem, że polubiłem Manon. Podoba mi się ta hierarchia wśród Czarnodziobych.
Sam tom wchłonąłem szybko, tak jak reszta, był...
Po lekko rozczarowującej pierwszej części (którą przeczytałem wczoraj), wziąłem się za drugą część, nie ukrywając, że z lekką nadzieją iż będzie to lepsza część. Nie zawiodłem się. Akcja z strony na stronę wzrastała, fabuła również parła naprzód oraz pojawiały się nie oczekiwane zwroty akcji.
Cieszę, się główna bohaterka związała się z Chaolem (którego bardziej polubiłem od Doriana), więc późniejsze (przykre) wydarzenia związane z ich związkiem z lekka mnie zdołowały. I mam duże nadzieje, że mimo wszystko, powrócą do poprzednich relacji.
Zdecydowanie książka jest o wiele lepsza od pierwszej części i zaraz zabieram się za następną :P.
Po lekko rozczarowującej pierwszej części (którą przeczytałem wczoraj), wziąłem się za drugą część, nie ukrywając, że z lekką nadzieją iż będzie to lepsza część. Nie zawiodłem się. Akcja z strony na stronę wzrastała, fabuła również parła naprzód oraz pojawiały się nie oczekiwane zwroty akcji.
Cieszę, się główna bohaterka związała się z Chaolem (którego bardziej polubiłem...
Przed chwilą skończyłem 1 tom.
Uważam, że książka z lekka przeceniona. Jest dobra, ale też nie wyróżnia się niczym szczególnym z pośród jej podobnych. Sama książka jest łatwa w odbiorze.
Strasznie mnie irytuje kontrast pokazanej bohaterki. Z jednej strony mamy opisaną jej przeszłość oraz to, jak ona nie jest świetną zabójczynią, czego ona nie zrobiła, i ogólnie jaka ona nie jest. A z drugiej strony (w trakcie powieści) jest kompletnie inna. "Zabiłabym go, ale...", "Mogłabym to zrobić, ale..." itd. itp. Strasznie mnie to denerwuje.
Przed chwilą skończyłem 1 tom.
Uważam, że książka z lekka przeceniona. Jest dobra, ale też nie wyróżnia się niczym szczególnym z pośród jej podobnych. Sama książka jest łatwa w odbiorze.
Strasznie mnie irytuje kontrast pokazanej bohaterki. Z jednej strony mamy opisaną jej przeszłość oraz to, jak ona nie jest świetną zabójczynią, czego ona nie zrobiła, i ogólnie jaka ona...
Najlepsza i ostatnia książka z tryologii. Mam wrażenie, że dopiero tutaj autorka naprawdę pokazała na co ją stać, chociaż poprzednie dwie również były dobre, to jednak dopiero tutaj czuć, że zostało osiągnięte to, co było zamierzane. Akcja posuwa się szybko do przodu jednak nie pozostawia jednoczenie postaci i wątków w niepamięci. Każda z postaci dostaje swoje przysłowiowe pięć minut. Związek Lei i Wren świetnie przedstawiony i dopiero tutaj widać i czuć, że dziewczyny do siebie pasują. Postać Nitty jest największą zaletą książki.
PS
Jakimś cudem udało mi się zdobyć książkę z amazona za 45 zl przedpremierowo xdd nie wiem jak to się stało xd
Najlepsza i ostatnia książka z tryologii. Mam wrażenie, że dopiero tutaj autorka naprawdę pokazała na co ją stać, chociaż poprzednie dwie również były dobre, to jednak dopiero tutaj czuć, że zostało osiągnięte to, co było zamierzane. Akcja posuwa się szybko do przodu jednak nie pozostawia jednoczenie postaci i wątków w niepamięci. Każda z postaci dostaje swoje przysłowiowe...
więcej Pokaż mimo to