-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2024-02-24
2024-01-28
Jestem rozczarowana tą książką. Może ze dwie historie były warte uwagi. Ciekawych historii na pewno jest więcej, ale autorce nie chciało się szukać, ograniczyła się do historii od znajomych oraz swojej (zmyślonej?). Myślałam również, że to będą tylko historie Polaków, a tu mamy historię brytyjsko-amerykańską, ukraińską. I po co te nawiązania do wojny na Ukrainie? Bo temat na czasie w roku wydania książki?
Autorka nie odrobiła również pracy domowej z matematyki. Masa błędów w datach. W jednej historii wyszło mi, że bohaterka wyszła za mąż, jak miała 6 lat.
I jeszcze na koniec autorka zrobiła sobie autoreklamę, że i ona się tak zakochała, krótko, ale szczęśliwie (i on oczywiście musiał pojechać na wojnę na Ukrainie...). Eh...
Jestem rozczarowana tą książką. Może ze dwie historie były warte uwagi. Ciekawych historii na pewno jest więcej, ale autorce nie chciało się szukać, ograniczyła się do historii od znajomych oraz swojej (zmyślonej?). Myślałam również, że to będą tylko historie Polaków, a tu mamy historię brytyjsko-amerykańską, ukraińską. I po co te nawiązania do wojny na Ukrainie? Bo temat...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-28
Jako rasowa bezdzietna lambadziara stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę "Bezdzietne z wyboru" Justyny Dżbik-Kluge. I... jestem trochę zawiedziona. Liczyłam na więcej historii zwykłych dziewczyn! Jest nas całkiem niemało! Czułam również niedosyt w ilości powodów bezdzietności z wyboru - tu można wyliczać i wyliczać, a miałam wrażenie, że się stale powtarzają. Może zamiast zakończenia, które nie wiem, co miało na celu, warto byłoby podsumować te wszystkie powody bezdzietności dziewczyn?
Książka oczywiście jest ciekawa, zaznaczyłam sobie wiele interesujących fragmentów, ale według mnie temat nie został wyczerpany do końca.
Jako rasowa bezdzietna lambadziara stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę "Bezdzietne z wyboru" Justyny Dżbik-Kluge. I... jestem trochę zawiedziona. Liczyłam na więcej historii zwykłych dziewczyn! Jest nas całkiem niemało! Czułam również niedosyt w ilości powodów bezdzietności z wyboru - tu można wyliczać i wyliczać, a miałam wrażenie, że się stale powtarzają....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-10
Przepiękna! Najbardziej podobało mi się słownictwo stylizowane na wiejskie i te wszystkie powiedzonka oraz mądrości ludowe. Cudowne są również opisy, nie tylko przyrody, ale także postaci i relacji między nimi. Reymont był naprawdę dobrym obserwatorem i umiał swoje spostrzeżenia przelać na papier. Sama historia jest również niebanalna i arcyciekawa. Dodatkowo, ze względu na złożoność charakterów głównych postaci, nie można ich ocenić w jednoznaczny sposób, co daje szerokie pole do interpretacji i dalszych dyskusji.
Obejrzałam również ostatnią adaptację filmową "Chłopów" i muszę przyznać, że filmowa Jagna została przestawiona w zupełnie inny sposób niż w powieści. Dlatego też gorąco zachęcam do przeczytania książki. Jest dosyć długa, ale czyta się wartko i całkiem szybko. Ja na pewno za jakiś czas ponownie sięgnę po "Chłopów".
Przepiękna! Najbardziej podobało mi się słownictwo stylizowane na wiejskie i te wszystkie powiedzonka oraz mądrości ludowe. Cudowne są również opisy, nie tylko przyrody, ale także postaci i relacji między nimi. Reymont był naprawdę dobrym obserwatorem i umiał swoje spostrzeżenia przelać na papier. Sama historia jest również niebanalna i arcyciekawa. Dodatkowo, ze względu na...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-20
Tadeusz Dołęga-Mostowicz to jeden z moich ulubionych autorów dwudziestolecia międzywojennego i byłam bardzo ciekawa jego biografii. Sięgnęłam zatem po "Parweniusza z rodowodem".
Mam mieszane odczucia związane w tą lekturą. Przede wszystkim bardzo mi się dłużyło jej czytanie. Jednocześnie miałam wrażenie, że poznaję niewiele szczegółów z życia Dołęgi-Mostowicza. Jestem świadoma, że żył krótko, więc biografia siłą rzeczy będzie uboższa, ale jak dla mnie było zbyt wiele niewnoszących nic "wypełniaczy", takich jak np. streszczenia książek autora (uwaga, biografia zawiera spoilery!). Jestem przekonana, że Mostowicz wiódł naprawdę ciekawe życie, ale można było je opisać zdecydowanie zwięźlej.
Tadeusz Dołęga-Mostowicz to jeden z moich ulubionych autorów dwudziestolecia międzywojennego i byłam bardzo ciekawa jego biografii. Sięgnęłam zatem po "Parweniusza z rodowodem".
Mam mieszane odczucia związane w tą lekturą. Przede wszystkim bardzo mi się dłużyło jej czytanie. Jednocześnie miałam wrażenie, że poznaję niewiele szczegółów z życia Dołęgi-Mostowicza. Jestem...
2023-11-18
Pomysł na fabułę bardzo fajny, chociaż nie mogę powiedzieć by mnie ta książka zachwyciła. Może dlatego, że ta historia jest zbyt mało prawdopodobna. I mnie to kłuło. No dobrze, Tate mógł nauczyć Kyę pisać, czytać i liczyć, ale w podstawowym zakresie, bo sam był tylko nastolatkiem. Samemu z książek trudno zdobyć wiedzę specjalistyczną, mając tak duże braki w edukacji i znikomy kontakt z ludźmi, którzy potrafiliby wiele rzeczy wytłumaczyć. A Kya nie dość, że się wszystkiego nauczyła praktycznie sama, to jeszcze wydała kilka książek nie mając nawet 25 lat.
Jestem ciekawa, czy autorka sama wymyśliła postać Kyi, czy może ktoś ją zainspirował. Mi w trakcie czytania przyszła do głowy nasza polska "Dziewczyna z lasu", czyli Simona Kossak, która żyła w leśniczówce bez prądu, całe swoje życie oddała przyrodzie i napisała na jej temat wiele książek. Ale Simona Kossak była z wykształcenia biologiem i profesorem nauk leśnych, więc miała gruntowne przygotowanie w tym temacie.
Niemniej jednak, książka "Gdzie śpiewają raki" była przyjemną i ciekawą lekturą. I mogę ją spokojnie polecić!
Pomysł na fabułę bardzo fajny, chociaż nie mogę powiedzieć by mnie ta książka zachwyciła. Może dlatego, że ta historia jest zbyt mało prawdopodobna. I mnie to kłuło. No dobrze, Tate mógł nauczyć Kyę pisać, czytać i liczyć, ale w podstawowym zakresie, bo sam był tylko nastolatkiem. Samemu z książek trudno zdobyć wiedzę specjalistyczną, mając tak duże braki w edukacji i...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Zderzacz" to jest bardziej sensacja w stylu "zabili go i uciekł" niż typowy kryminał. Pościgi, strzelaniny, zwroty akcji i dodatkowo wątki miłosne. Czego tu nie ma? Może dlatego mam wrażenie, że coś w tej historii mi się nie spina. A może to moje wysokie oczekiwania jako osoby, która ukończyła kierunek ścisły i co nieco liznęła wiedzy o zagadnieniach wspomnianych w książce? Oczywiste, że autorka tę specjalistyczną wiedzę musiała jakoś dopasować do fabuły, tak, by nie umęczyć zwykłego czytelnika. Mnie jednak trochę umęczyła, w szczególności "filozoficznymi" fragmentami o Jungu, Paulim, synchroniczności itp. Nie umiała mnie przekonać, że odkrycie Noaha jest tak wielkie i istotne, że może odmienić los świata.
Ogólnie, jak się wyłączy swoje naukowe oczekiwania, to książka nie jest zła :-)
"Zderzacz" to jest bardziej sensacja w stylu "zabili go i uciekł" niż typowy kryminał. Pościgi, strzelaniny, zwroty akcji i dodatkowo wątki miłosne. Czego tu nie ma? Może dlatego mam wrażenie, że coś w tej historii mi się nie spina. A może to moje wysokie oczekiwania jako osoby, która ukończyła kierunek ścisły i co nieco liznęła wiedzy o zagadnieniach wspomnianych w...
więcej Pokaż mimo to