Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki

Okładka książki Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki Magda Jaros
Okładka książki Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki
Magda Jaros Wydawnictwo: HARDE Wydawnictwo reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
HARDE Wydawnictwo
Data wydania:
2023-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-16
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383430164
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
175
29

Na półkach:

Świetny reportaż. Ukazuje domy starości i opieki z każdej strony, bez tabu.

Świetny reportaż. Ukazuje domy starości i opieki z każdej strony, bez tabu.

Pokaż mimo to

avatar
256
77

Na półkach: ,

Bardzo dobry reportaż na trudny i nielubiany temat jakim jest starość. Pokazuje perspektywę samych seniorów, ich opiekunów i pracowników domów opieki.
Nie wskazuje na jasne odpowiedzi, ale otwiera na dyskusję.
Przypomina też, że ludzie starsi potrzebują naszej uwagi i pomocy, a często są pomijani, nawet w przestrzeni medialnej.

Bardzo dobry reportaż na trudny i nielubiany temat jakim jest starość. Pokazuje perspektywę samych seniorów, ich opiekunów i pracowników domów opieki.
Nie wskazuje na jasne odpowiedzi, ale otwiera na dyskusję.
Przypomina też, że ludzie starsi potrzebują naszej uwagi i pomocy, a często są pomijani, nawet w przestrzeni medialnej.

Pokaż mimo to

avatar
431
110

Na półkach: ,

Autorka oddaje w nasze ręce świetny reportaż dotyczący polskich domów opieki społecznej.
Warto po niego sięgnąć, gdyż temat ten jest w mojej ocenie tematem tabu. Samo myślenie o oddaniu bliskich do miejsca opieki często spędza nam sen z powie, boimy się napiętnowania i oceniania, rozważamy wszystkie ZA i PRZECIW, ale nawet jeśli tych ZA jest więcej, to ciężko nam to zaakceptować i borykamy się z poczuciem winy.
W książce znajdziemy relacje podopiecznych domów spokojnej starości, ich rodzin, a także pracowników. Autorka nie staje po żadnej ze stron, stara się realnie przedstawić stan faktyczny zarówno miejsc, w których jest 'jak w domu', jak i tych mniej przyjaznych w opinii mieszkańców.
Myślę, że to ważna książka, ale na swój sposób smutna i refleksyjna, bo porusza temat starości, niedołężności, przemijania

Autorka oddaje w nasze ręce świetny reportaż dotyczący polskich domów opieki społecznej.
Warto po niego sięgnąć, gdyż temat ten jest w mojej ocenie tematem tabu. Samo myślenie o oddaniu bliskich do miejsca opieki często spędza nam sen z powie, boimy się napiętnowania i oceniania, rozważamy wszystkie ZA i PRZECIW, ale nawet jeśli tych ZA jest więcej, to ciężko nam to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
1286

Na półkach: , ,

Nie znałam tej autorki i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. Jestem więc tym bardziej pozytywnie zaskoczona rzetelnością i profesjonalizmem wykazanym przy podejściu do tak trudnego, ale i nie mniej ważnego tematu. Zwłaszcza że temat nie jest "medialny" (chyba że już jest w tym temacie afera). Na co dzień, starość i ograniczenia z nią związane są spychane na bliżej nieokreślone "kiedyś tam". Starość jest brzydka, śmierdząca, nieporadna, niedołężna, chora... i zupełnie nie do pokazywania.

Autorce udało się pokazać chyba każdą stronę tematu. Przy czym w pytaniach i uwagach potrafiła zachować dystans, delikatność i takt. Mamy więc w książce wypowiedzi samych zainteresowanych, czyli pensjonariuszy tak państwowych jak i prywatnych domów opieki. Wypowiedzi specjalistów, czyli psychologów, fizjoterapeutów, pielęgniarek, a także wypowiedzi rodzin, córek, synów, wnuków oraz właścicieli i dyrektorów placówek prywatnych.

Jedną z rozmówczyń jest znana psycholog z dużym stażem zawodowym, Katarzyna Miller, która niejako wystąpiła tutaj w dwóch rolach, terapeutki i córki, która od zawsze miała niezbyt przyjazne stosunki z własną matką. Pomiędzy konkretnymi wypowiedziami autorka pokazuje wyniki ankiet przeprowadzanych wśród ludzi, pokazujące jakie obiegowe opinie funkcjonują wciąż w naszym społeczeństwie na temat oddania starszego członka swojej rodziny do domu opieki.

Pani Jaros nie uciekła też od afer związanych z takimi placówkami. Najgłośniejsza chyba to ta z niby księdzem Markiem N, o którym szeroko rozpisywały się chyba wszystkie gazety w naszym kraju. Jednak tenże pan, mimo dowodów i wyroków wciąż pozostawał/pozostaje ? bezkarny. Bo cóż z tego, że sąd zasądzał (śmiesznie małe kary),skoro nie było komu ich wyegzekwować?. To, co ten człowiek wyprawiał, to się w głowie nie mieści... Jeśli chcecie sobie poczytać szerzej, to polecam"Dręczyciel z Lelowa".

Na koniec autorka zadaje pytanie, "Czy umieściłby/umieściłaby pan/pani kogoś bliskiego w domu opieki"?

To pytanie zadaje dyrektorom, opiekunom i ekspertom... Powiem wam, że mnie tak samo jak i ją niektóre odpowiedzi bardzo zdziwiły...

To bardzo dobry kawał rzetelnego dziennikarstwa, mimo iż pani Jaros nie jest dziennikarką z wykształcenia, a tylko (za opisem) "filolożką z instynktem reporterskim", uważam, że doskonale poradziła sobie z tak trudnym tematem i ja jestem w pełni usatysfakcjonowana tą zajmującą lekturą, wartą wysokiej oceny.

Na koniec przytoczę na zachętę cytat ze wstępu:

"Dziś już wiem, że nie ma jednej prawdy o domach opieki. Czy to zło konieczne, czy najlepsze rozwiązanie, przekonamy się, kiedy sami staniemy przed wyborem, jak zorganizować opiekę nad starzejącymi się rodzicami.? Zajmiemy się nimi czy powierzymy ich przygotowanym, miejmy nadzieję, do tego instytucjom. Najlepiej byłoby "oddać matkę w dobre ręce". Tylko jak to zrobić?"

Nie znałam tej autorki i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. Jestem więc tym bardziej pozytywnie zaskoczona rzetelnością i profesjonalizmem wykazanym przy podejściu do tak trudnego, ale i nie mniej ważnego tematu. Zwłaszcza że temat nie jest "medialny" (chyba że już jest w tym temacie afera). Na co dzień, starość i ograniczenia z nią związane są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
425
57

Na półkach:

Książka bardzo potrzebna, poruszająca temat, który jeśli nas nie dotyczy, będzie nas dotyczył wkrótce. Starość (oprócz dziarskich starszych osób z reklamy) nie jest medialna. Zapomina się jak wiele osób jest niesprawnych, wymagających stałej opieki. Wciąż brak rozwiązań systemowych, likwiduje się oddziały geriatryczne, o tym się po prostu nie mówi dopóki nie spotka to nas lub kogoś z bliskich osób. Polecam przeczytać i przemyśleć.

Książka bardzo potrzebna, poruszająca temat, który jeśli nas nie dotyczy, będzie nas dotyczył wkrótce. Starość (oprócz dziarskich starszych osób z reklamy) nie jest medialna. Zapomina się jak wiele osób jest niesprawnych, wymagających stałej opieki. Wciąż brak rozwiązań systemowych, likwiduje się oddziały geriatryczne, o tym się po prostu nie mówi dopóki nie spotka to nas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
9

Na półkach:

Trudna lektura: sama prawda i rzeczywistość. Temat ciężki dla każdego bez względu na wiek i płeć. Starość jest nieunikniona. Warto zawczasu dowiedzieć się o niej więcej.

Trudna lektura: sama prawda i rzeczywistość. Temat ciężki dla każdego bez względu na wiek i płeć. Starość jest nieunikniona. Warto zawczasu dowiedzieć się o niej więcej.

Pokaż mimo to

avatar
610
416

Na półkach: , ,

7 gwiazdek nie ze względu na wybitną narrację. 7 gwiazdek ze względu na ważność tematu i odwagę autorki, za próbę oswojenia wielkiego tabu, jakim jest starość - w ciągle starzejącym się społeczeństwie, które nie jest na to gotowe.
Straszne jest to, że niektórzy ludzie zakładają domy opieki jako działalność gospodarczą, nastawioną jedynie na zysk - nie jest ważny stary człowiek, tylko pieniądze. Oczywiście nie wszędzie tak jest, bo zdarzają się prawdziwe domy OPIEKI, gdzie jest szacunek dla drugiego człowieka - ale niestety i tak wszystko jest kwestią ceny.
Straszne jest to, że opiekunowie pracujący w takich domach są źle opłacani, dlatego jest ich za mało.
Straszne to jest zwłaszcza w kontekście przemyśleń, że każdego z nas czeka najpierw starość dziadków, potem rodziców, a na końcu nasza własna. I nigdy nie wiadomo jak długo będziemy sprawni, jak szybko okaże się, że opieka sprawowana przez rodzinę stanie się niemożliwa. A wtedy... strach pomyśleć.

7 gwiazdek nie ze względu na wybitną narrację. 7 gwiazdek ze względu na ważność tematu i odwagę autorki, za próbę oswojenia wielkiego tabu, jakim jest starość - w ciągle starzejącym się społeczeństwie, które nie jest na to gotowe.
Straszne jest to, że niektórzy ludzie zakładają domy opieki jako działalność gospodarczą, nastawioną jedynie na zysk - nie jest ważny stary...

więcej Pokaż mimo to

avatar
839
755

Na półkach: , , ,

Chciałam dowiedzieć się, jak teraz wygląda opieka nad osobami starszymi w Polsce, bo obrazy, jakie miałam przed oczyma sprzed 50 lat były tragiczne. Tzw. domy starców z kilkuosobowymi pokojami, bez sfery prywatnej dla osób, którymi nie miał się kto zaopiekować. Meldowano wtedy przy osobie starszej czasem zupełnie obce osoby, które w zamian za opiekę miały możliwość pozostania w tym mieszkaniu w czasach, kiedy wolny rynek mieszkaniowy praktycznie nie istniał. Jednym słowem, jeżeli dzieci nie mogły się zająć rodzicami, to była to tragedia.
Jak to wygląda teraz w Polsce, z tej książki niestety się nie dowiedziałam, bo standardy domów opieki są bardzo różne. Nie wiadomo, ile osób jest w domach o dobrym poziomie, ile w domach o najniższym standardzie, jaki % osób starszych jest pod opieką rodziny. Chyba nikt takich danych nie zbiera i chyba nie taki był cel tej książki.
Pierwsze rozdziały przedstawiają dobre domy opieki, a i pensjonariusze to osoby wykształcone, które osiągnęły w życiu dobrą pozycję zawodową i stac je na opieke na dobrym poziomie.Dopiero gdzieś po połowie jest mowa o tym, jak wygląda opieka nad osobami, których nie stać na takie domy. Najbardziej spodobał mi się ostatni rozdział, w którym psycholog mówi, jak zorganizowana jest opieka nad osobami starszymi w Niemczech, bo znam ją z autopsji. 1 stycznia 1995 roku, czyli przed 29 laty wprowadzono w Niemczech dodatkowe ubezpieczenie pielęgnacyjne, które naliczane jest od płacy czy innych dochodów, podobnie jak ubezpieczenie zdrowotne czy rentowe. Osoby, które mają dzieci, płacą minimalnie niższe składki, bo państwo liczy na to, że kiedyś te dzieci przynajmniej zorganizują opiekę nad rodzicami i częściowo odciążą państwo. Państwo stawia na opiekę we własnym domu lub mieszkaniu, tak długo jak to tylko jest możliwe, i dopłaca do tego (pomoce domowe, przebudowa łazienki, wbudowanie windy krzesełkowej),bo wychodzi to i tak taniej niż miejsce w domu opieki. Do tego dwa razy dziennie wpada jedna – dwie osoby z firm opiekuńczych na 20 minut – rano, żeby pomóc wstać, umyć się i ubrać, ewentualnie przygotować śniadanie, wieczorem – żeby pacjenta rozebrać i położyć spać. Specjalnym zegarkiem alarmowym można wezwać pomoc wyszkolonej służby o każdej porze dnia i nocy, jeżeli coś się dzieje – płaci za to kasa chorych. Przyjeżdżają bardzo szybko, bo to lokalne służby, mają klucz od mieszkania i jeżeli ich pomoc nie wystarcza, wzywają lekarza lub pogotowie. Obiady dowożą specjalne firmy. Zakupy można zamówić w lokalnych sklepach z dowózką do domu za symboliczne 2 €. W sumie sytuacja luksusowa w poóownaniu z warunkami polskimi i kto nie chce się rozstać z własnym domem, może bardzo długo tak funkcjonować. O takich formach opieki nad osobami starszymi w książce nie wspomniano, czyli – w Polsce nie istnieja?
Dla tych, którzy już nie są w stanie sami mieszkać, tańszym wyborem niż dom opieki są opiekunki z Polski czy innych krajów, opłacane prywatnie przez dzieci, ale nie wszystkich na to stać. Domy opieki o dobrym standardzie kosztuja kilka tysięcy euro miesięcznie, a dzieci zobowiązane są prawnie do dopłaty, jeżeli emerytury rodziców nie wystarczają. Odwiedzałam starsze znajome w dobrych domach, z pokojami jednoosobowymi, z zajęciami plastycznymi, rekreacyjnymi itd. Ale są też domy opieki z pokojami trzyosobowymi, i choć standard wyższy niż w polskich, to nie ma tam ani odrobiny prywatności, a personel nisko opłacany i ciągle go za mało. Proponowane przez psychologa w ostatnim rozdziale wprowadzenie w Polsce wzorem Niemiec ubezpieczenia pielęgnacyjnego wydaje się dobrym rozwiązaniem. Ciekawa jestem, jak to wygląda w innych krajach Europy.
Temat ważny, książka dobrze napisana, wiele ciekawych uwag mieszkańców domów opieki i osób zajmujących się nimi zawodowo.
Koniecznie przeczytac, bo jak mówi przysłowie - kto nie chce się zestarzeć, musi młodo umrzeć. Temat, który nas wszystkich dotyczy.

Chciałam dowiedzieć się, jak teraz wygląda opieka nad osobami starszymi w Polsce, bo obrazy, jakie miałam przed oczyma sprzed 50 lat były tragiczne. Tzw. domy starców z kilkuosobowymi pokojami, bez sfery prywatnej dla osób, którymi nie miał się kto zaopiekować. Meldowano wtedy przy osobie starszej czasem zupełnie obce osoby, które w zamian za opiekę miały możliwość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
554

Na półkach:

Temat bardzo trudny i ważny, zwłaszcza, że starszych ludzi przybywa, wydłuża się czas gdy potrzebują wsparcia i opieki. Nie ma już rodzin wielopokoleniowych gdzie babcia i dziadek cieszyli się wsparciem dzieci, wnuków i prawnuków. Czy dom opieki jest dobrym wyjściem? Czy musimy poświęcić pracę i swoje plany życiowe by zaopiekować się seniorem, czasem przez wiele lat?
Autorka zagląda do domów opieki, państwowych, prywatnych, tych niemal rodzinnych i tych, które opiekę mają tylko w nazwie. Warunki są różne, ceny również.
Rozmowy przeprowadzone z seniorami, ich rodzinami, opiekunami i psychologami nieco ułatwią podjęcie właściwej decyzji gdy nadejdzie TEN trudny czas.
Polecam lekturę 👍🙂

Temat bardzo trudny i ważny, zwłaszcza, że starszych ludzi przybywa, wydłuża się czas gdy potrzebują wsparcia i opieki. Nie ma już rodzin wielopokoleniowych gdzie babcia i dziadek cieszyli się wsparciem dzieci, wnuków i prawnuków. Czy dom opieki jest dobrym wyjściem? Czy musimy poświęcić pracę i swoje plany życiowe by zaopiekować się seniorem, czasem przez wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
237

Na półkach:

Bardzo WAŻNA i dobra książka. Obowiązkowa lektura dla WSZYSTKICH. Uważam, że w pierwszej kolejności powinni przeczytać ją "rządzący" . Starość nas nie minie. Prędzej czy później dotknie nas w pośredni lub bezpośredni sposób. Warto o tym mówić, rozmyślać, przyszykować się na ten moment. POLECAM!

Bardzo WAŻNA i dobra książka. Obowiązkowa lektura dla WSZYSTKICH. Uważam, że w pierwszej kolejności powinni przeczytać ją "rządzący" . Starość nas nie minie. Prędzej czy później dotknie nas w pośredni lub bezpośredni sposób. Warto o tym mówić, rozmyślać, przyszykować się na ten moment. POLECAM!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    93
  • Chcę przeczytać
    78
  • 2023
    15
  • Audiobooki
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Audiobook
    4
  • Legimi
    4
  • Posiadam
    4
  • Przeczytane 2023
    3
  • Literatura faktu
    2

Cytaty

Więcej
Magda Jaros Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki Zobacz więcej
Magda Jaros Oddam matkę w dobre ręce. Cała prawda o domach opieki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także