Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Sięgając po książkę nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań. Zdecydowałam się na jej przeczytanie ze względu na to, że mam ogromną słabość do muzyki Mesa, jego felietony również wielokrotnie przypadły mi do gustu. Jednak jego pisarski debiut nie do końca był tym czego oczekiwałam. Nie jest to książka zła, ale jeżeli spodziewacie się wspaniałej historii o współczesnym świecie możecie się niestety zawieść. Język książki stylizowany jest na "współczesny", często moim zdaniem, aż za bardzo. Dodatkowo poprzez wielokrotne dygresje i opowieści bohatera ciężko połapać się co jest właściwą fabułą i jaką prawdę o życiu chciałby przekazać nam Mes. Książka do połknięcia na raz, ale czy będę do niej wracać tak jak wracam do starych utworów Mesa? Wątpię.

Sięgając po książkę nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań. Zdecydowałam się na jej przeczytanie ze względu na to, że mam ogromną słabość do muzyki Mesa, jego felietony również wielokrotnie przypadły mi do gustu. Jednak jego pisarski debiut nie do końca był tym czego oczekiwałam. Nie jest to książka zła, ale jeżeli spodziewacie się wspaniałej historii o współczesnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka po której nie spodziewałabym się tego co otrzymałam. Co tu dużo mówić, nie myślałam, że w tak krótkiej i na pozór niezobowiązującej książce napotkam tak wiele prawd o życiu i człowieku. Książka wbiła mnie w fotel analizą człowieka, kobiety, której wydaje się, że jest inna niż wszyscy. Pokazuje to, jak bardzo społeczeństwo nas definiuje, jak narzuca nam wartości, których nie chcemy. Okazuje się jednak, że zerwanie reguł nie zawsze się opłaca i nasze życie nie kończy się wcale tak jak byśmy zakładali. Nie zawsze jest idealnie, ale czy to oznacza, że jest źle?

Książka po której nie spodziewałabym się tego co otrzymałam. Co tu dużo mówić, nie myślałam, że w tak krótkiej i na pozór niezobowiązującej książce napotkam tak wiele prawd o życiu i człowieku. Książka wbiła mnie w fotel analizą człowieka, kobiety, której wydaje się, że jest inna niż wszyscy. Pokazuje to, jak bardzo społeczeństwo nas definiuje, jak narzuca nam wartości,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam ogromny sentyment do książek Remigiusza Mroza mimo tego, że z każdym kolejnym tomem mam wrażenie, że czytam bardzo podobną historię, której zakończenia mogę domyślić się już na początku książki. Jeśli chodzi o "Testament", z całej serii przygód Chyłki podobał mi się chyba najmniej. Mam wrażenie, że rozwiązanie akcji było tak naciągane, że samej ciężko było mi zrozumieć w jakim celu, autor zabrnął, aż tak daleko. Szkoda, bo szykowała się kolejna ciekawa przygoda. Mam nadzieję, ze kolejne tomy zaskoczą mnie bardziej pozytywnie i nie będę zmuszona spisać serii na straty.

Mam ogromny sentyment do książek Remigiusza Mroza mimo tego, że z każdym kolejnym tomem mam wrażenie, że czytam bardzo podobną historię, której zakończenia mogę domyślić się już na początku książki. Jeśli chodzi o "Testament", z całej serii przygód Chyłki podobał mi się chyba najmniej. Mam wrażenie, że rozwiązanie akcji było tak naciągane, że samej ciężko było mi zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To już któraś z kolei książka Mroza po którą sięgam w ostatnim czasie. Czytając coraz więcej książek tego autora wiem już czego mogę się spodziewać po jego działach. Tak też było i w tym przypadku. Książka wciąga, zagadka jest niebanalna, postacie zbudowane w sposób nieoczywisty. Mim to uważam, że tym razem nie jest to pozycja, która wbija w fotel. Sama intryga jest tak zagmatwana, że czytając miałam wrażenie, że bohaterowie muszą mieć jakiś ponad przeciętny umysł, że wpadają na rozwiązania poszczególnych elementów układanki tak szybko. Jednak mimo to często podejmują decyzję, które nie mają nic wspólnego z rozumem. Nie jest to najwybitniejsza pozycja Mroza, mimo to z pewnością sięgnę po kolejny tom.

To już któraś z kolei książka Mroza po którą sięgam w ostatnim czasie. Czytając coraz więcej książek tego autora wiem już czego mogę się spodziewać po jego działach. Tak też było i w tym przypadku. Książka wciąga, zagadka jest niebanalna, postacie zbudowane w sposób nieoczywisty. Mim to uważam, że tym razem nie jest to pozycja, która wbija w fotel. Sama intryga jest tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydaje mi się, że książka jest słabsza od swojej poprzedniczki. Tak jak "Behawiorysta" bardzo mi się podobał, w przypadku "Iluzjonisty" nie do końca mogłam wgryźć się w fabułę, czegoś mi tutaj brakowało. Mimo wszystko fanom Mroza polecam, trzyma poziom większości swoich książek niebanalną historią i ciekawym rozwojem akcji.

Wydaje mi się, że książka jest słabsza od swojej poprzedniczki. Tak jak "Behawiorysta" bardzo mi się podobał, w przypadku "Iluzjonisty" nie do końca mogłam wgryźć się w fabułę, czegoś mi tutaj brakowało. Mimo wszystko fanom Mroza polecam, trzyma poziom większości swoich książek niebanalną historią i ciekawym rozwojem akcji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobry kryminał na deszczowe, chłodne wieczory. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Dawno nie czytałam książki, w której zakończenie mnie tak bardzo zaskoczyło. Może właśnie dlatego czytając ostatni rozdział czułam lekki zgrzyt, coś mi nie pasowało w rozwiązaniu historii porwanej dziewczynki. Wydaje mi się, że było to spowodowane tym, że autor nawet przez moment nie naprowadza nas na to jak zamierzał rozwiązać całą akcję. Mimo wszystko polecam, książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony!

Bardzo dobry kryminał na deszczowe, chłodne wieczory. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Dawno nie czytałam książki, w której zakończenie mnie tak bardzo zaskoczyło. Może właśnie dlatego czytając ostatni rozdział czułam lekki zgrzyt, coś mi nie pasowało w rozwiązaniu historii porwanej dziewczynki. Wydaje mi się, że było to spowodowane tym, że autor nawet przez moment...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To chyba jak dotąd jeden z moich ulubionych tomów o losach Chyłki i Zordona. Wartka akcja od początku trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać od lektury. Do samego końca nie spodziewałam się takiego zakończenia. Jednak mimo wszystko po tak wspaniałym początku liczyłam na jeszcze większe zaskoczenie na koniec. Niestety, w tym aspekcie odrobinę się zawiodłam. Dodatkowo mam wrażenie, że niektóre wątki autor potraktował po macoszemu, wolałabym, żeby były trochę lepiej poprowadzone i rozwinięte, wtedy książka byłaby wręcz idealna. Liczę, że w kolejnych tomach będę mogła liczyć na ich powrót i rozwianie moich wątpliwości co do fabuły i dalszego losu bohaterów.

To chyba jak dotąd jeden z moich ulubionych tomów o losach Chyłki i Zordona. Wartka akcja od początku trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać od lektury. Do samego końca nie spodziewałam się takiego zakończenia. Jednak mimo wszystko po tak wspaniałym początku liczyłam na jeszcze większe zaskoczenie na koniec. Niestety, w tym aspekcie odrobinę się zawiodłam. Dodatkowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba jedna z moich ulubionych części Chyłki jak do tej pory. Bardzo fajna, zaskakująca historia, do samego końca nie byłam pewna jak rozwiąże się ta sprawa. Zakończenie powoduje, że od razu chce się sięgnąć po kolejny tom! Dodatkowym plusem jest relacja Chyłki i Oryńskiego, która wreszcie nabiera tempa. Bardzo udany tom!

Chyba jedna z moich ulubionych części Chyłki jak do tej pory. Bardzo fajna, zaskakująca historia, do samego końca nie byłam pewna jak rozwiąże się ta sprawa. Zakończenie powoduje, że od razu chce się sięgnąć po kolejny tom! Dodatkowym plusem jest relacja Chyłki i Oryńskiego, która wreszcie nabiera tempa. Bardzo udany tom!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że mam jakiś sentyment do tej serii. Mimo tego, że nie każda część robi na mnie tak duże wrażenie, tak czy tak do niej wracam i kontynuuję przygodę z bohaterami. Immunitet podobał mi się chyba bardziej niż poprzednia część. Po przeczytaniu ostatnich stron od razu chce się sięgnąć po kolejne tomy!

Muszę przyznać, że mam jakiś sentyment do tej serii. Mimo tego, że nie każda część robi na mnie tak duże wrażenie, tak czy tak do niej wracam i kontynuuję przygodę z bohaterami. Immunitet podobał mi się chyba bardziej niż poprzednia część. Po przeczytaniu ostatnich stron od razu chce się sięgnąć po kolejne tomy!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, mam bardzo mieszane uczucia co do tej pozycji. Z jednej strony ogromnie poruszył mnie temat jakim zajmuje się w książce autorka, perspektywa różnych bohaterów. Podobało mi się również to, że bohaterowie są wielowymiarowi, do końca nie wiemy jakie tak naprawdę mają opinie na temat aborcji i jakie pobudki kazały im przybyć do Ośrodka. Mimo tak wielu plusów na początku bardzo ciężko było mi się wciągnąć w fabułę. Niezbyt podobała mi się tak zbudowana perspektywa cofania się w czasie, wprowadzało to zamęt, czasami nie do końca byłam pewna o jakim czasie. bohaterze i miejscu czytam. Podsumowując po pani Picoult spodziewałam się czegoś dużo lepszego, jednak nie jest, aż tak źle jak dużo osób mówi, temat zdecydowanie broni się sam.

Cóż, mam bardzo mieszane uczucia co do tej pozycji. Z jednej strony ogromnie poruszył mnie temat jakim zajmuje się w książce autorka, perspektywa różnych bohaterów. Podobało mi się również to, że bohaterowie są wielowymiarowi, do końca nie wiemy jakie tak naprawdę mają opinie na temat aborcji i jakie pobudki kazały im przybyć do Ośrodka. Mimo tak wielu plusów na początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zabierając się za czytanie tej pozycji nie miałam co do niej wielkich oczekiwań, muszę jednak przyznać, że dzięki temu bardzo miło mnie zaskoczyła. Książka posiada wartką, ciekawą akcję, a historia jaką przedstawia nam autorka intryguje i skłania do przemyśleń. Bohaterowie napisani są z klasą i muszę przyznać, że w większości sytuacji byłam w stanie zrozumieć ich zachowania i motywy jakimi się kierowali. Rozwiązanie akcji nie do końca mnie zaskoczyło, myślę, że już w połowie książki czytelnik jest w stanie się domyślić jak historia tej piątki przyjaciół się zakończy. Mimo wszystko książkę bardzo polecam, jak na kryminał dla młodzieży wypada bardzo dobrze!

Zabierając się za czytanie tej pozycji nie miałam co do niej wielkich oczekiwań, muszę jednak przyznać, że dzięki temu bardzo miło mnie zaskoczyła. Książka posiada wartką, ciekawą akcję, a historia jaką przedstawia nam autorka intryguje i skłania do przemyśleń. Bohaterowie napisani są z klasą i muszę przyznać, że w większości sytuacji byłam w stanie zrozumieć ich zachowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka trafiłaby na listę moich ulubionych pozycji przeczytanych w 2019 roku gdyby nie główna bohaterka! Nie rozumiem jak tak piękną, łapiącą za serce historię można okrasić taką bohaterką. Miałam nadzieję, że w miarę upływu powieści zachowanie głównej postaci się zmieni, zobaczymy przemianę jaka w niej zachodzi, niestety, jedyne co dostajemy to potwierdzenie jaką rozkapryszoną, patrzącą tylko na siebie osobą jest nasza bohaterka. Mimo wszystko książkę polecam. Przedstawiona przez autorkę historia jest wielowymiarowa, poprowadzona z niesamowitym kunsztem, czytelnik na zmianę płacze i się śmieje. Świetna lektura, którą ratuje historia i bohaterowie drugoplanowi, dla nich jestem skłonna przymknąć nawet oko na irytującą główną bohaterkę ;)

Książka trafiłaby na listę moich ulubionych pozycji przeczytanych w 2019 roku gdyby nie główna bohaterka! Nie rozumiem jak tak piękną, łapiącą za serce historię można okrasić taką bohaterką. Miałam nadzieję, że w miarę upływu powieści zachowanie głównej postaci się zmieni, zobaczymy przemianę jaka w niej zachodzi, niestety, jedyne co dostajemy to potwierdzenie jaką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnio mam szczęście trafiać na książki od których od razu robi się cieplej na sercu. Taka właśnie jest również "Dziewczyna, którą kochałeś". Od pierwszych stron autorka ukazuje nam na pozór spokojną, powoli posuwającą się do przodu historie, która łapie za serce. Najważniejsza jest tu jednak ogromna siła, która bije od każdej z bohaterek. Świetna lektura na lato!

Ostatnio mam szczęście trafiać na książki od których od razu robi się cieplej na sercu. Taka właśnie jest również "Dziewczyna, którą kochałeś". Od pierwszych stron autorka ukazuje nam na pozór spokojną, powoli posuwającą się do przodu historie, która łapie za serce. Najważniejsza jest tu jednak ogromna siła, która bije od każdej z bohaterek. Świetna lektura na lato!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałam lekkie obawy kiedy sięgałam po kolejny tom "Do wszystkich chłopców, których kochałam", poprzednia część bardzo mi się podobała i zastanawiałam się czy drugi tom dorówna swojej poprzedniczce. Jedyne słowo jakie nasuwa mi się po jej przeczytaniu to: urocza! Moim zdaniem opisuje ono dokładnie całą serię pani Han. Książka jest lekka, przyjemna, do pochłonięcia w jeden wieczór. Idealna na wakacje, kiedy chcemy odpocząć od codziennych problemów i cięższej literatury.

Miałam lekkie obawy kiedy sięgałam po kolejny tom "Do wszystkich chłopców, których kochałam", poprzednia część bardzo mi się podobała i zastanawiałam się czy drugi tom dorówna swojej poprzedniczce. Jedyne słowo jakie nasuwa mi się po jej przeczytaniu to: urocza! Moim zdaniem opisuje ono dokładnie całą serię pani Han. Książka jest lekka, przyjemna, do pochłonięcia w jeden...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, mam wrażenie, że autorka cierpi na syndrom dobrych pomysłów, których nie potrafi później poprowadzić. Tak jak w przypadku jej poprzedniej książki byłam w stanie przymknąć oko na absurdy zawarte w pozycji, tak tutaj biją one tak po oczach, że nie jestem w stanie. Akcja wlecze się niemiłosiernie, decyzje podejmowane przez postacie są niezrozumiałe, a samo zakończenie akcji wyskakuje niczym królik z kapelusza. Moim zdaniem coś zdecydowanie poszło tutaj nie tak.

Cóż, mam wrażenie, że autorka cierpi na syndrom dobrych pomysłów, których nie potrafi później poprowadzić. Tak jak w przypadku jej poprzedniej książki byłam w stanie przymknąć oko na absurdy zawarte w pozycji, tak tutaj biją one tak po oczach, że nie jestem w stanie. Akcja wlecze się niemiłosiernie, decyzje podejmowane przez postacie są niezrozumiałe, a samo zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko jest jednoznacznie ocenić tą pozycję. Słyszałam o niej tak dużo dobrych opinii, więc liczyłam, że dostanę coś co wgniecie mnie w fotel (a przynajmniej w nim utrzyma), niestety trochę się zawiodłam. Pomysł na fabułę uważam za świetny, zwłaszcza teraz, kiedy mówi się dużo o stałości związków i celowości małżeństwa. Mimo ciekawego pomysłu wykonanie jet niestety mocno średnie. Wątki się plączą, często są traktowane po macoszemu, bohaterów bardzo ciężko polubić. Zakończenie niestety również nic nie rekompensuje fabuły, która w wielu momentach wlecze się niemiłosiernie. Podsumowując książka nie jest złą lekturą, ale niestety nie ma się co nastawiać w jej przypadku na jakiekolwiek fajerwerki bo niestety spotkamy się ze sporym zawodem.

Ciężko jest jednoznacznie ocenić tą pozycję. Słyszałam o niej tak dużo dobrych opinii, więc liczyłam, że dostanę coś co wgniecie mnie w fotel (a przynajmniej w nim utrzyma), niestety trochę się zawiodłam. Pomysł na fabułę uważam za świetny, zwłaszcza teraz, kiedy mówi się dużo o stałości związków i celowości małżeństwa. Mimo ciekawego pomysłu wykonanie jet niestety mocno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Bo jak się okazuje, jedyną rzeczą, której nigdy nie pokazują w filmach jak należy, jest śmierć."

Kiedy dostałam możliwość przeczytania najnowszej książki autorki "Lokatorki" nie wahałam się ani chwili. Chociaż nie znam wcześniej wspomnianej pozycji, miałam nadzieję, że pochlebne opinie na temat J.P.Delaney sprawdzą się i tutaj. Na szczęście się nie pomyliłam i "W żywe oczy" pochłonęły mnie całkowicie!

Książka jest wielowymiarowa, bawi się formą i konwencją wprowadzając czytelnika w złożony świat ludzkiej psychiki. Dawno nie czytałam kryminału, które zakończenia nie byłabym w stanie przewidzieć chociażby pod koniec lektury. Tutaj autorka do końca trzyma w napięciu i trzyma nasze emocje oraz przewidywania w garści. Wszystko czego spodziewałam się po bohaterach z biegiem stron wyparowywało jak pęknięta bańka. Niczego nie można być do końca pewnym, nic nie jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka.

Postać głównej bohaterki była dla mnie ogromnym plusem tej pozycji. Nie jest to żadna wyidealizowana księżniczka, która czeka na księcia na białym koniu. To kobieta pełna wad, sprzeczności, taka którą bylibyśmy w stanie spotkać pewnego dnia na ulicy. Jej życie to gra, świat to scena, a ludzie to aktorzy, którzy nie zawsze potrafią trzymać się scenariusza.

Książkę czyta się jednym tchem i ciężko się od niej oderwać. Przeczytałam ją na jednym oddechu, czując, że chętnie dowiedziałabym się więcej. No cóż, to jest moje jedyne zastrzeżenie jeśli chodzi o "W żywe oczy". Mimo tego, że ciężko domyślić się zakończenia, w końcowym rozrachunku nie zrobiło ono na mnie, aż takiego wrażenia jak się spodziewałam. Myślę, że brakowało mi kilku, może kilkunastu stron fabuły, żeby totalnie wbić mnie w fotel. Mimo wszystko ogromnie polecam każdemu fanowi kryminału i nie tylko, idealna lektura na zimne, jesienne wieczory!

"Bo jak się okazuje, jedyną rzeczą, której nigdy nie pokazują w filmach jak należy, jest śmierć."

Kiedy dostałam możliwość przeczytania najnowszej książki autorki "Lokatorki" nie wahałam się ani chwili. Chociaż nie znam wcześniej wspomnianej pozycji, miałam nadzieję, że pochlebne opinie na temat J.P.Delaney sprawdzą się i tutaj. Na szczęście się nie pomyliłam i "W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna opowieść o dwóch całkowicie różnych siostrach, które starają się odnaleźć swój własny sposób na przeżycie wojny. Każda z nich ma inne priorytety, marzenia czy plany, jednak wojna nie wybiera, kto będzie musiał w niej uczestniczyć. Polecam z całego serca!

Piękna opowieść o dwóch całkowicie różnych siostrach, które starają się odnaleźć swój własny sposób na przeżycie wojny. Każda z nich ma inne priorytety, marzenia czy plany, jednak wojna nie wybiera, kto będzie musiał w niej uczestniczyć. Polecam z całego serca!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyjemna, ciepła opowieść, która łapie za serce już od pierwszych stron. Jednak z upływem czasu miałam wrażenie, że autorka delikatnie zatraca magię, jaką zaserwowała nam na początku. Niestety końcówka nie usatysfakcjonowała mnie tak jak tego oczekiwałam.

Przyjemna, ciepła opowieść, która łapie za serce już od pierwszych stron. Jednak z upływem czasu miałam wrażenie, że autorka delikatnie zatraca magię, jaką zaserwowała nam na początku. Niestety końcówka nie usatysfakcjonowała mnie tak jak tego oczekiwałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że naczytałam się niesamowicie dużo różnych opinii na temat tej pozycji. Taka skrajność spowodowała, że bardzo długo zabierałam się do lektury. Po przeczytaniu jestem zdecydowanie po środku wszystkich opinii, uważam, że nie jest to ani książka zła ani wybitna. Z jednej strony niesamowicie spodobał mi się styl pisania autora, nietypowa narracja i to jak trudny temat poruszany jest na kartach powieści. Jednak czegoś mi tu brakowało. Miałam wrażenie, że samo zakończenie akcji, jej wyjaśnienie i rozwinięcie jest zbyt szybkie. Może jest to spowodowane moim sentymentem do powolnej, dokładnej akcji, jednak takie potraktowanie tej całej, bardzo trudnej sprawy z Leonardem mnie nie usatysfakcjonowało. Wielka szkoda bo potencjał drzemiący w tej historii był ogromny! Nie jest to książka zła, ale nie powala też na kolana.

Muszę przyznać, że naczytałam się niesamowicie dużo różnych opinii na temat tej pozycji. Taka skrajność spowodowała, że bardzo długo zabierałam się do lektury. Po przeczytaniu jestem zdecydowanie po środku wszystkich opinii, uważam, że nie jest to ani książka zła ani wybitna. Z jednej strony niesamowicie spodobał mi się styl pisania autora, nietypowa narracja i to jak...

więcej Pokaż mimo to