-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Biblioteczka
2023-01-13
2024-05-04
Bardzo toksyczna książka i bardzo płytka.
Może fabuła miała potencjał, ale niestety cała otoczka wyszła nie najlepiej i nie wyszło zbyt dobrze.
Bardzo toksyczna książka i bardzo płytka.
Może fabuła miała potencjał, ale niestety cała otoczka wyszła nie najlepiej i nie wyszło zbyt dobrze.
2024-05-04
Mam ogromny problem z tą książką, bo niby fajnie jak są jakieś retrospekcje w książce, ale większość jest totalnie na siłę i wymuszona. Do tego to ucinanie przed jakimś wydarzenie... Można to fajnie budować, ale nie przy milionie rozdziałów i jak każdy ma po 1-5 stron. Do tego cała ta historia nie bardzo się klei jak dla mnie. Więc nie jestem pewna czy chcę czytać dalej.
Mam ogromny problem z tą książką, bo niby fajnie jak są jakieś retrospekcje w książce, ale większość jest totalnie na siłę i wymuszona. Do tego to ucinanie przed jakimś wydarzenie... Można to fajnie budować, ale nie przy milionie rozdziałów i jak każdy ma po 1-5 stron. Do tego cała ta historia nie bardzo się klei jak dla mnie. Więc nie jestem pewna czy chcę czytać dalej.
Pokaż mimo to2024-05-03
Powalona historia. Na maksa toksyczna i nie mogę zrozumieć dlaczego te wszystkie autorki właśnie takie toksyczne relacje wprowadzają do swoich książek. Rozumiem, że autorka chciała pokazać emocje, a w szczególności ból, ale no to już było trochę too much jak dla mnie.
Powalona historia. Na maksa toksyczna i nie mogę zrozumieć dlaczego te wszystkie autorki właśnie takie toksyczne relacje wprowadzają do swoich książek. Rozumiem, że autorka chciała pokazać emocje, a w szczególności ból, ale no to już było trochę too much jak dla mnie.
Pokaż mimo to2024-04-29
Po przeczytaniu tej książki mam wiele bardzo osobistych przemyśleń, którymi nie chcę się dzielić. Zupełnie nie spodziewałam się, że po takiej książce, a w zasadzie to w jej trakcie, pojawią się w mojej głowie takie myśli. Sama nie wiem, czy dorabiam do wszystkiego drugie dno, czy może jednak było coś więcej w tej książce. Jednak ogólnie uważam, że jest to przyzwoita książka, którą szybko się czyta. Oczywiście od samego początku wiadomo jak się skończy i nie jest to zaskakująca pozycja.
Po przeczytaniu tej książki mam wiele bardzo osobistych przemyśleń, którymi nie chcę się dzielić. Zupełnie nie spodziewałam się, że po takiej książce, a w zasadzie to w jej trakcie, pojawią się w mojej głowie takie myśli. Sama nie wiem, czy dorabiam do wszystkiego drugie dno, czy może jednak było coś więcej w tej książce. Jednak ogólnie uważam, że jest to przyzwoita...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-26
Wow, jestem w totalnym szoku.
Kiedyś dowiedziałam się, że Księżycowe miasto jest rozbudowaną fantastyką, jednak jak zaczynałam, to nie spodziewałam się jak bardzo. Dlatego postanowiłam sobie rozpisać wszystkich bohaterów, co definitywnie pomogło mi w zorientowaniu się kto jest kim.
Świat, który został tutaj stworzony, jest naprawdę bardzo fajny. System władzy został dość szczegółowo przemyślany, co jest niewątpliwym plusem. Do tego te wszystkie szokujące wydarzenia, które wywoływały we mnie masę emocji.
Dawno nie byłam tak pozytywnie zaskoczona książką, do której i tak podchodziłam z naprawdę dobrym nastawieniem. Podoba mi się, że nie jest to takie typowe fantasy, które opiera się na średniowieczu czy na innej epoce z dawnych wieków, a jest to zdecydowanie bardziej współczesna odsłona, co moim zdaniem dało naprawdę dużo świeżości do tej historii.
Wow, jestem w totalnym szoku.
Kiedyś dowiedziałam się, że Księżycowe miasto jest rozbudowaną fantastyką, jednak jak zaczynałam, to nie spodziewałam się jak bardzo. Dlatego postanowiłam sobie rozpisać wszystkich bohaterów, co definitywnie pomogło mi w zorientowaniu się kto jest kim.
Świat, który został tutaj stworzony, jest naprawdę bardzo fajny. System władzy został dość...
2024-04-17
Początkowo miałam bardzo duży problem, żeby zrozumieć, co i jak się dzieje w tej książce, ale w momencie, kiedy rozrysowałam sobie wszystkie rasy, rozpisałam kto jest kim i z kim powiązany, to wszystko mi się jakoś ułożyło.
Bardzo fajnie zbudowany świat, skomplikowany, ale do ogarnięcia. Byłam w szoku co się wydarzyło na początku, ale bardzo dobrze grają te wydarzenia z całą książką. Moim zdaniem wszystko jest bardzo spójne, co niewątpliwie jest ogromnym plusem. Jednak niestety nie jest to jakaś niesamowicie wciągająca historia, może się nieco rozkręci za jakiś czas, ale na chwilę obecną nie jestem tak mocno wkręcona jak w inne książki Maas.
Początkowo miałam bardzo duży problem, żeby zrozumieć, co i jak się dzieje w tej książce, ale w momencie, kiedy rozrysowałam sobie wszystkie rasy, rozpisałam kto jest kim i z kim powiązany, to wszystko mi się jakoś ułożyło.
Bardzo fajnie zbudowany świat, skomplikowany, ale do ogarnięcia. Byłam w szoku co się wydarzyło na początku, ale bardzo dobrze grają te wydarzenia z...
2010-07-01
H.P. i Kamień Filozoficzny jest bardzo ciekawą książką. Kiedyś nie rozumiałam jak ludzie mogą to czytać, ale coś się zmieniło i przeczytałam.
Po dziesięciu latach wróciłam do tej książki. Wcześniej zdarzało mi się czytać fragmenty, ale nigdy nie przeczytałam tej książki po raz drugi od deski do deski. Pomimo tego, że filmy oglądam regularnie co kilka miesięcy.
Fabuła ma wiele dziur i niedociągnięć, ale to nadal klasyk, który nigdy mi się nie znudzi, zawsze będzie głęboko w moim sercu, pomimo tego, że początkowo totalnie nie lubiłam tej historii, ale to dlatego, że się jej bałam i byłam zmuszana do czytania książek, a wiadomo jak dzieci reagują na przymus :P
Wracając do meritum. Ta książka jest cudowną nostalgią i powrotem do dzieciństwa, które kocham. Kiedyś to była zupełnie innowacyjna historia, teraz niby mamy wiele wzorowanych książek, ale HP jest tylko jeden i nic nie jest w stanie go podrobić, choć w najmniejszym stopniu. Klimat jaki Rowling stworzyła w Hogwarcie, quidditch, stworzenia, magia... To wszystko jest niesamowite i niepowtarzalne. Nawet pomimo, czasem rażących, błędów.
Zawsze będę stała murem za tym światem i liczę, że w bliskiej przyszłości uda mi się zrobić reread całej serii.
H.P. i Kamień Filozoficzny jest bardzo ciekawą książką. Kiedyś nie rozumiałam jak ludzie mogą to czytać, ale coś się zmieniło i przeczytałam.
Po dziesięciu latach wróciłam do tej książki. Wcześniej zdarzało mi się czytać fragmenty, ale nigdy nie przeczytałam tej książki po raz drugi od deski do deski. Pomimo tego, że filmy oglądam regularnie co kilka miesięcy.
Fabuła ma...
2018-06-27
Dwór cierni i róż to na nowo napisana historia Pięknej i Bestii, co prawda w zupełnie odmiennym stylu niż oryginał, ale posiada nawiązania do tej wspaniałej baśni. Kiedy usłyszałam właśnie ten fakt, trochę byłam sceptycznie nastawiona do tego aspektu, bałam się, że autorka może zepsuć całą historię dodając swoje wątki. Ale powiedzieć, że nie zepsuła to ogromne niedopowiedzenie. Ona po prostu nadała tej historii nowe oblicze i ją odświeżyła. Nie mogłam uwierzyć w mój podziw jaki rósł z każdą kolejną stroną podczas czytania.
Feyra nie jest zwykłą słabą bohaterką, która nie wie co ze sobą zrobić, za wszelką cenę chce żyć i trzyma się tego życia kurczowo. Natomiast Tamlin jest zdecydowanie postacią tragiczną. Próbuje ocalić wszystkich, ale z marnym skutkiem, nie do końca wiem co sądzić o tej postaci, bo brakuje mi w niej czegoś. Rhysand natomiast wpada w tą całą historię z wielkim impetem i pokazuje swój charakter, co jest naprawdę dobrym zabiegiem, ale wydaje mi się, że właśnie przez to, że jest on tak wyrazisty, to Tamlin na tym traci.
Jeżeli chodzi o całą chorobę/plagę, która opanowała Prythian to jest to genialny zabieg. Zarówno sposób w jaki została opisana i pokazana, jak i wgl motyw, że mogło się coś takiego wydarzyć. Niesamowite są wgl granice wyobraźni Maas, bo mam wrażenie, że ich nie ma, co jest niezwykle pozytywną cechą, bo przez to książka staje się wartościowa i niezwykle wciągająca.
Niedługo przekonam się, co przyniesie kolejny tom, bo już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Dwór cierni i róż to na nowo napisana historia Pięknej i Bestii, co prawda w zupełnie odmiennym stylu niż oryginał, ale posiada nawiązania do tej wspaniałej baśni. Kiedy usłyszałam właśnie ten fakt, trochę byłam sceptycznie nastawiona do tego aspektu, bałam się, że autorka może zepsuć całą historię dodając swoje wątki. Ale powiedzieć, że nie zepsuła to ogromne...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-01
Nie lubię sci-fi.
I upewniłam się tylko w tym przekonaniu jak czytałam Kosiarzy, jednak to w jaki sposób została napisana ta książka, naprawdę do mnie trafił. Podobała mi się ta historia, to jak Citra się rozwinęła, jakie decyzje podjął Rowan. Zakończenie też było niczego sobie. Bardzo przebiegłe i przemyślane. Nie spodziewałam się, że tak ta historia się rozwinie. Zdecydowanie muszę przyznać, że zaskoczyłam się całą akcją, jaka miała miejsce w tej książce. Zarówno jeżeli chodzi o dwójkę głównych bohaterów jak i Kosiarz Curie i Kosiarza Faradaya.
Jestem w 100% pewna, że przeczytam kolejne części, bo jestem ciekawa tego, jak Shusterman pociągnął tę historię i co się dalej będzie działo.
Nie lubię sci-fi.
I upewniłam się tylko w tym przekonaniu jak czytałam Kosiarzy, jednak to w jaki sposób została napisana ta książka, naprawdę do mnie trafił. Podobała mi się ta historia, to jak Citra się rozwinęła, jakie decyzje podjął Rowan. Zakończenie też było niczego sobie. Bardzo przebiegłe i przemyślane. Nie spodziewałam się, że tak ta historia się rozwinie....
2024-04-01
Definitywnie nie tego się spodziewałam po tej książce. Myślałam, że dostanę akademię nadnaturalnych stworzeń, co będzie naprawdę fajnym przeżyciem A dostałam dość dziwną historię, momentami nieco niezrozumiałą. Trochę żałuję, że nie wciągnęła mnie tak bardzo jak na to liczyłam, bo naprawdę oczekiwałam od niej więcej.
Jednak nie mogę powiedzieć, że była to zła książka, może nieco infantylna, jeżeli chodzi o głównych bohaterów i wszystko, co się dzieje wokół nich. Przeszkadza mi to, że wszystko dzieje się w tak krótkim tempie, do tego cały ten wątek ze szkołą trochę nie ma sensu, bo nie dość, że jest to jakiś na maksa marginalny wątek, to na dodatek zajęcia, które się odbywają w tej akademii nie wpływają w żaden sposób na fabułę, a szkoda, bo mógłby to być bardziej istotny wątek. Mam też ogromny problem z tym, że nic prawie nie wiemy, ale wszystkiego jest się tak łatwo domyślić, że to jest aż przykre.
Niestety w moim mniemaniu ta książka jest do bólu przewidywalna, ale mimo tego, wkręciłam się i jestem ciekawa co będzie dalej. W szczególności zachęcił mnie ostatni rozdział, choć to nieco smutne, że dopiero wtedy stwierdziłam, że seria jest warta tego, żeby czytać dalej.
Definitywnie nie tego się spodziewałam po tej książce. Myślałam, że dostanę akademię nadnaturalnych stworzeń, co będzie naprawdę fajnym przeżyciem A dostałam dość dziwną historię, momentami nieco niezrozumiałą. Trochę żałuję, że nie wciągnęła mnie tak bardzo jak na to liczyłam, bo naprawdę oczekiwałam od niej więcej.
Jednak nie mogę powiedzieć, że była to zła książka, może...
Początkowo nie tak bardzo podobała mi się ta książka, bo jest dość głupiutka, ale ostatecznie stwierdzam, że jest dobrym oderwaniem. Podobała mi się historia Davida, a w zasadzie to co się z nim stało i jak Nat to odkryła. Uwielbiam też postać Mojo i Sloane. Co do Kage'a, to no jest stereotypowym męskim bohaterem mafijnym. Nie zrobił na mnie wrażenia, a wręcz trochę wkurzał. Nat to naiwna dziewczyna, która nie wydaje się zbyt mądra.
Jednak w ogólnym rozrachunku, naprawdę dobrze się bawiłam. Zbitki akcji i postaci, które polubiłam zdecydowanie podniosły nieco poprzeczkę dla tej książki i już nie mogę się doczekać kolejnej części, bo zapowiedź wyszła świetnie.
Początkowo nie tak bardzo podobała mi się ta książka, bo jest dość głupiutka, ale ostatecznie stwierdzam, że jest dobrym oderwaniem. Podobała mi się historia Davida, a w zasadzie to co się z nim stało i jak Nat to odkryła. Uwielbiam też postać Mojo i Sloane. Co do Kage'a, to no jest stereotypowym męskim bohaterem mafijnym. Nie zrobił na mnie wrażenia, a wręcz trochę...
więcej Pokaż mimo to