Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bryndza - nyndza. Niezłe czytadło, słabiutki kryminał. Rozwiązanie zagadki śmierci jest nawet ciekawe, natomiast to jak do niego dochodzi jest absurdalne I nielogiczne. Policja nie dysponuje żadnym dowodem, a tymczasem ukrywający latami prawdę bohaterowie, popełniający w tym celu zbrodnie, nagle zaczynają zachowywać się irracjonalnie, nasuwając na siebie cień podejrzeń. Wielkim przełomem w śledztwie okazuje się informacja, która powinna zostać ustalona już na samym jego początku, a która nie rzuca żadnego nowego światła na sprawę. Typowy przykład braku dokładnego przemyślenia koncepcji na książkę.

Bryndza - nyndza. Niezłe czytadło, słabiutki kryminał. Rozwiązanie zagadki śmierci jest nawet ciekawe, natomiast to jak do niego dochodzi jest absurdalne I nielogiczne. Policja nie dysponuje żadnym dowodem, a tymczasem ukrywający latami prawdę bohaterowie, popełniający w tym celu zbrodnie, nagle zaczynają zachowywać się irracjonalnie, nasuwając na siebie cień podejrzeń....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Interesująca książka o tym, jak ślepa może być temida, gdy łaknie krwi, skazując człowieka na karę śmierci. Dla mnie był to pląs mądrych słów o ludzkiej naturze, błędach i złudzeniach, którym ulegamy. Porusza myśli.

Interesująca książka o tym, jak ślepa może być temida, gdy łaknie krwi, skazując człowieka na karę śmierci. Dla mnie był to pląs mądrych słów o ludzkiej naturze, błędach i złudzeniach, którym ulegamy. Porusza myśli.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Daleko od miłości Michał Majewski, Paweł Reszka
Ocena 6,9
Daleko od miłości Michał Majewski, Pa...

Na półkach: , ,

Niestety nie spełniła moich wątłych oczekiwań. Autorzy nie przeprowadzili wywiadu z bohaterem i jego rodziną, skazując się na skompilowanie materiałów prasowych ze strzępami wypowiedzi innych polityków. Otrzymany zlepek ukazuje zimną i cyniczną stronę pałającego żądzą władzy bezideowego technokraty, bez najmniejszych symptomów "ludzkiej twarzy". Mamy również kilka wątków nie mających z Tuskiem zbyt wiele wspólnego. Obraz braci Kaczyńskich został mocno wygładzony, a dobór wydarzeń stanowiących tło czytadła nie wydaje się do końca fortunny.

Niestety nie spełniła moich wątłych oczekiwań. Autorzy nie przeprowadzili wywiadu z bohaterem i jego rodziną, skazując się na skompilowanie materiałów prasowych ze strzępami wypowiedzi innych polityków. Otrzymany zlepek ukazuje zimną i cyniczną stronę pałającego żądzą władzy bezideowego technokraty, bez najmniejszych symptomów "ludzkiej twarzy". Mamy również kilka wątków...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ratuje się intrygującym wątkiem kryminalnym, który niestety odsłania swoje walory dopiero u schyłku powieści. Wprawdzie liczba trupów systematycznie wzrasta wraz z rozwojem fabuły, nie przekłada się to jednak na stopień dynamiki czytelniczej. W chwili gdy śledztwa stoją w martwym punkcie, autorka podsuwa nam pod nos - z pewnością nie należące do lekkostrawnych - papkę obyczajową oraz niezrozumiałe, a przy tym wydaje się, że całkowicie niepotrzebne "confessia" zbrodniarza. Oceniając per saldo - niezła, interesująca, relaksująca na 2 dni. Zalicza wszystkie kryteria potrzebne do pozostania zapomnianą po upływie kilku tygodni.

Książka ratuje się intrygującym wątkiem kryminalnym, który niestety odsłania swoje walory dopiero u schyłku powieści. Wprawdzie liczba trupów systematycznie wzrasta wraz z rozwojem fabuły, nie przekłada się to jednak na stopień dynamiki czytelniczej. W chwili gdy śledztwa stoją w martwym punkcie, autorka podsuwa nam pod nos - z pewnością nie należące do lekkostrawnych -...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fatalny pomysł i kulejąca logika motywu zbrodni. Finał historii sprawia wielki zawód. Po raz kolejny retrospekcje poprzedzające każdy z rozdziałów bardziej męczą niż zachęcają. Równolegle toczące się perypetie Eriki i Paticka przyprawiają o frustrację. Wydają się do zniesienia tylko przy dobrej jakości "części kryminalnej", czego niestety w tej pozycji brak.

Fatalny pomysł i kulejąca logika motywu zbrodni. Finał historii sprawia wielki zawód. Po raz kolejny retrospekcje poprzedzające każdy z rozdziałów bardziej męczą niż zachęcają. Równolegle toczące się perypetie Eriki i Paticka przyprawiają o frustrację. Wydają się do zniesienia tylko przy dobrej jakości "części kryminalnej", czego niestety w tej pozycji brak.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie "Kamieniarz" to nie tylko wspaniały i porywający kryminał. To także opowieść o genezie zła, zatrważającej umiejętności człowieka do wyrządzania krzywdy rękoma innej osoby, o tym, że możemy zabijać wtedy, gdy już nie ma nas na świecie, o splocie i nieuchronności losu, który sprowokowaliśmy. Mądry kryminał, wyzwalający strumień refleksji. Niewiele takich, dlatego nie wahajcie się przez sięgnięciem po lekturę.

Dla mnie "Kamieniarz" to nie tylko wspaniały i porywający kryminał. To także opowieść o genezie zła, zatrważającej umiejętności człowieka do wyrządzania krzywdy rękoma innej osoby, o tym, że możemy zabijać wtedy, gdy już nie ma nas na świecie, o splocie i nieuchronności losu, który sprowokowaliśmy. Mądry kryminał, wyzwalający strumień refleksji. Niewiele takich, dlatego nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Publikacja tego tytułu wywołała u mnie - zapalonego kibica siatkówki - żywiołową reakcję, mieszczącą w sobie pełną ambiwalencję wrażeń. Opowieść snuje bowiem nasz Guma, absolutna legenda i jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy w historii. Z pełną odpowiedzialnością należy przyznać, że kariera Pawła Zagumnego stanowi zarazem historię modernizacji i eksplozji naszej siatkówki na przełomie wieków, która doprowadziła nas wszystkich do wielkich uniesień i łez radości z sukcesów osiągniętych przez naszą reprezentację w ostatnich latach. Drobny sceptycyzm udzielił mi się w chwili, gdy uświadomiłem sobie, że książkę napisał (przy pomocy dziennikarza) siatkarz, którego znakiem rozpoznawczym jest spokój, oszczędność w słowach i swego rodzaju introwertyzm. Musi rozbudzić ciekawość, co nam chce przekazać "cichy generał", który przez 20 lat kariery udzielił kilku lakonicznych wywiadów. Czy taki facet może opowiedzieć coś ciekawego? Czy chce wystawić swojej karierze piękne epitafium, przerywając festiwal milczenia?

Niestety, ale Paweł tchnął w książkę treść i przemyślenia w sposób rozczarowująco oszczędny. Nie mówi nam nic, czego nie wiedzieliśmy z perspektywy kibica lub czego nie mogliśmy się domyślać. Książka zawodzi na całej linii. Paweł to niekwestionowana, żywa legenda naszej siatkówki. Wywołuje to spore oczekiwania. Tymczasem Paweł nie opisuje atmosfery panującej w drużynie narodowej. Zmian jej charakteru na przestrzeni lat. Brakuje skupienia się na szczegółach. Nie odnajdziemy żadnych anegdot lub dykteryjek z życia reprezentanta. Do braku finezji pisarskiej w biografiach sportowców można się przyzwyczaić. Ale Paweł to 20 lat gry w reprezentacji, setki zagranicznych wyjazdów. Przecież musi to oznaczać doskonały materiał do przemyśleń. Otrzymujemy natomiast mocno ubogi opis naszej "narodowej dyscypliny", przedstawiony z perspektywy mało uważnego i niezbyt refleksyjnego obserwatora. Mocno rzuca się w oczy zaniechanie ukazania życia reprezentacji od kuchni. Wszystko ujęte lapidarnie i oszczędnie - perypetie, gdy kadrę objął Wagner, kontrowersje wokół odejścia z ZAKSY, odmowę gry w kadrze Anastaziego.

Dla mnie, choć piszę to pełen zawodu, biografia Pawła to suchy opis faktów i wydarzeń związanych z naszą siatkówką na przestrzeni ostatnich 20 lat. Nie mogłem pozbyć się w trakcie lektury wrażenia, że czytam relacje prasowe z kolejnych etapów kariery Gumy. Kibic nie dostaje nic, czego mógłby oczekiwać od faceta, który postanowił napisać książkę. Wyłania się z tej historii siatkarz, w wielkość którego nikt nie wątpi, pracuś, który po prostu robił swoje i oddał serce siatkówce. Czy wielkość obliguje do wydawania autobiografii? Łatwo tutaj o refleksję, że w pewnych przypadkach nie jest to wskazane...

Publikacja tego tytułu wywołała u mnie - zapalonego kibica siatkówki - żywiołową reakcję, mieszczącą w sobie pełną ambiwalencję wrażeń. Opowieść snuje bowiem nasz Guma, absolutna legenda i jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy w historii. Z pełną odpowiedzialnością należy przyznać, że kariera Pawła Zagumnego stanowi zarazem historię modernizacji i eksplozji...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść stanowi interesujące połączenie fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Nastaje gorący okres w dziejach carskiej Rosji. Wykształcona (najczęściej zagranicą) młodzież, zainspirowana ideami Marksa nie może pogodzić się z panującymi nierównościami społecznymi. Powstaje partia Wola Ludu. Szansy na zmianę istniejącego stanu rzeczy upatrują w zgładzeniu cara Aleksandra II. Książka ilustruje przeprowadzone w latach 1879-1881 próby zamachu na życie cara. Opisuje realistycznie sam przebieg zamachów oraz ich przygotowanie, w oparciu o wykorzystane przez autora źródła historyczne. W trakcie lektury spotykamy wielu czołowych terrorystów organizacji. W to dobrze przedstawione tło historyczne autor wkomponował historię miłości angielskiego lekarza i młodej rewolucjonistki z Woli Ludu. Książkę czyta się dobrze, historia zamachów na carze pochłania bez reszty, natomiast szwankuje sposób oddania charakteru głównych postaci i sfery emocji towarzyszących burzliwemu uczuciu. Możemy jednak przyjąć, że gdy życie oscyluje wokół jednej idei, uczucia zostają podporządkowane realizacji celu, jaki idea wskazuje. Czy warto dla idei poświęcić życie, czy są w ogóle takie idee? - zdaje się pytać między wierszami autor.

Powieść stanowi interesujące połączenie fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Nastaje gorący okres w dziejach carskiej Rosji. Wykształcona (najczęściej zagranicą) młodzież, zainspirowana ideami Marksa nie może pogodzić się z panującymi nierównościami społecznymi. Powstaje partia Wola Ludu. Szansy na zmianę istniejącego stanu rzeczy upatrują w zgładzeniu cara...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie porywa. Pomimo wyraźnych wysiłków autora, nie oddaje atmosfery przedwojennego Lwowa. Sztucznie przedłużona przez atak epilepsji w kluczowym momencie. Fabuła aż kipi od braku logiki i ciekawych koncepcji.

Nie porywa. Pomimo wyraźnych wysiłków autora, nie oddaje atmosfery przedwojennego Lwowa. Sztucznie przedłużona przez atak epilepsji w kluczowym momencie. Fabuła aż kipi od braku logiki i ciekawych koncepcji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Młody, angielski mnich zostaje wplątany w intrygę zainspirowaną przez ambitnego biskupa. Znany mu dotychczas świat przestaje istnieć. Niesiony nurtem nieuchronności staje się mężczyzną, przed którym roztacza się wizja krwawych przygód i ziemskich przyjemności. Koncepcja, aby oprzeć fabułę na przeniknięciu byłego mnicha do szajki parającej się handlem relikwiami, przyprawia o dreszcze wzmagające wicher oczekiwań. Niestety, rozpływają się one już na przestrzeni pierwszych stron. Statek pełen nietuzinkowych charakterów, należących do zbieraniny z całego świata sunie przez morza i oceany, zahaczając o Grenlandię, Islandię, Francję, Włochy i Grecję. Nie czuć zupełnie klimatu dalekich podróży i różnorodnych miejsc. Otrzymujemy bezkształtny zlepek wydarzeń i postaci bez wyrazu. Na plus wybija się mocne zakończenie.

Młody, angielski mnich zostaje wplątany w intrygę zainspirowaną przez ambitnego biskupa. Znany mu dotychczas świat przestaje istnieć. Niesiony nurtem nieuchronności staje się mężczyzną, przed którym roztacza się wizja krwawych przygód i ziemskich przyjemności. Koncepcja, aby oprzeć fabułę na przeniknięciu byłego mnicha do szajki parającej się handlem relikwiami, przyprawia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka z rzucającym na kolana klimatem XVI- wiecznej Anglii i dworskich intryg w czasie panowania Henryka VIII. Porywa w wir przygody, odbierając nas światu. Wprost trudno uwierzyć, że tak szybko się kończy.

Książka z rzucającym na kolana klimatem XVI- wiecznej Anglii i dworskich intryg w czasie panowania Henryka VIII. Porywa w wir przygody, odbierając nas światu. Wprost trudno uwierzyć, że tak szybko się kończy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Solidna sensacja z lekkim domieszkiem atmosfery grozy i ścielącym się nie z rzadka trupem w tle. Całość otoczona zgiełkiem procesów sądowych i niepodważalną rolą mamony w życiu. Przyjemna lektura.

Solidna sensacja z lekkim domieszkiem atmosfery grozy i ścielącym się nie z rzadka trupem w tle. Całość otoczona zgiełkiem procesów sądowych i niepodważalną rolą mamony w życiu. Przyjemna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, Ibra. Moja historia Zlatan Ibrahimović, David Lagercrantz
Ocena 7,5
Ja, Ibra. Moja... Zlatan Ibrahimović,...

Na półkach:

Połaszczyłem się na bio o Zlatanie w ramach "mundialowej gorączki biedronkowej" i powiem wam, że nie żałuje. Dostajemy od Zlatana niezły kawał opowieści o arkanach profesji kopaczy i perypetiach prowadzonej z dużym rozmachem kariery. Czyta się wspaniale to tomiszcze, idzie płynnie niczym sam bohater podczas boiskowych akcji. Trochę jednak Zlatan ściemnia, nie przyznaje się do kilku wybitnie prostackich numerów, a opisując dwuznaczne, objęte całunem tajemnicy przygody, stara się usilnie wybielić i usprawiedliwić przed czytelnikiem. Dzięki temu uzyskujemy obraz zagubionego z natury człowieka, infantylnego, z którym życie w początkowym jego stadium obyło się szorstko. Do łez niemal doprowadzają wyznania o głodowaniu, bo pensja poszła na nową furę, a kto by się mógł spodziewać, że kasa będzie wypłacana na koniec miesiąca. Trzeba jednak być lekko szurniętym, aby w życiu osiągnąć prawdziwy sukces :)

Połaszczyłem się na bio o Zlatanie w ramach "mundialowej gorączki biedronkowej" i powiem wam, że nie żałuje. Dostajemy od Zlatana niezły kawał opowieści o arkanach profesji kopaczy i perypetiach prowadzonej z dużym rozmachem kariery. Czyta się wspaniale to tomiszcze, idzie płynnie niczym sam bohater podczas boiskowych akcji. Trochę jednak Zlatan ściemnia, nie przyznaje się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Zbrodnia niedoskonała. Największe zagadki kryminalne ostatnich lat rozwiązane przez polskiego profilera Katarzyna Bonda, Bogdan Lach
Ocena 7,4
Zbrodnia niedo... Katarzyna Bonda, Bo...

Na półkach:

Muszę przyznać,że dałem się ponieść fantazji i po lekturze olśniewającego wywiadu z autorką w prasie poczytnej, napompowałem balon oczekiwań do wielkości, których książka nie była w stanie spełnić. Daleki jestem jednak od jednostronnie krytycznej oceny wytworu Pani Bondy. Dostajemy fajną lekturę, stanowiącą odtworzenie stanów faktycznych kilkudziesięciu zabójstw. Czyta się jak dobrą powieść kryminalną. Silną stroną książki jest czynnik uzasadniający potrzebę korzystania podczas skomplikowanych śledztw z pomocy profilera. Swoje rozumowanie psycholog podpiera wiedzą o meandrach ludzkiej psychiki i doświadczeniem życiowym. Budowanie portretu psychologicznego sprawcy nie stanowi wróżenia z fusów. O ile ma za zadanie zawęzić krąg podejrzanych lub ukierunkować śledztwo znajdujące się w martwym punkcie, rola profilera jest nieoceniona. Książka czytana z perspektywy prawnika, pozostawia niedosyt. Ostatecznie nie wpływa to jednak znacząco na pozytywną ocenę. Polecam.

Muszę przyznać,że dałem się ponieść fantazji i po lekturze olśniewającego wywiadu z autorką w prasie poczytnej, napompowałem balon oczekiwań do wielkości, których książka nie była w stanie spełnić. Daleki jestem jednak od jednostronnie krytycznej oceny wytworu Pani Bondy. Dostajemy fajną lekturę, stanowiącą odtworzenie stanów faktycznych kilkudziesięciu zabójstw. Czyta się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepszym sposobem konstruowania jakiejkolwiek opinii jest metodyczne sformułowanie myśli i jej sukcesywne przedstawienie. Tym razem zacznę jednak od końca. Nie mogę uciec po lekturze od konstatacji, jaką krzywdę wyrządziły US Miłoszewskiemu. Czyżby nie dostał wizy? Nie załapał się do draftu w NBA? A może drży przed homogenizacją kultury i cywilizacji w ujęciu globalnym, którą niesie imperialistyczny huragan zza oceanu? Kiedyś wiatr wiał ze wschodu. Było równie przygnębiająco. Może powinniśmy zatem przestać oddychać?
Odkrywana w "Bezcennym" tajemnica jest niezwykle śmiała w swej formule, nawet wówczas gdy odczytuje się ją ze wskazanym dla postrzegania fikcji literackiej dystansem. Roztacza się dziwna woń prozy skandalizującej, podważającej znane aksjomaty i wyobrażenia. Zmierza to niechybnie do wywarcia efektu "kopary opadniętej w dół", na wzór pana Dana B., notabene niechlubnego syna kraju z łatką oprawcy i ciemiężyciela. Nie mógłbym nie docenić odwagi towarzyszącej wylansowanej przez autora teorii. Refleksja, do której skłania nas Miłoszewski, jest tutaj uzasadniona. Przecież Amerykanie podsłuchują wszystkich, toczą wojny dla potrzeb utrzymania swojego przemysłu zbrojeniowego, a może i całej gospodarki, pchają się pod pozorem szlachetnych intencji stabilizacyjnych w politykę narodów całego świata. Nikt inny nie byłby zdolny do zaprojektowania kataklizmu większego niż II wojna światowa. Prosty, pacyfistyczny tok rozumowania. Fikcja literacka. Mocno jednak zabarwiona.
Punkt wyjścia fabuły jest jednak zgoła odmienny. Pojawia się trop miejsca przechowywania naszego młodzieńca z obrazu Rafaela Santi. Najcenniejszego z utraconych w czasie II wojny światowej dzieł. Wyśmienita koncepcja dla dalszego prowadzenia narracji. Szybko okazuje się jednak, że temat niesie za sobą grozę i niebezpieczeństwo dla współczesnych. Specjalnie skonstruowany zespół rusza więc śladem zaginionego dzieła. Akcja jest wartka jak Wisła w Sandomierzu w połowie maja. Dialogi dowcipne i interesujące. Figury głównych bohaterów jak żywe. Mimo kontrowersji wokół zakończenia powieści, z całą odpowiedzialnością polecam wszystkim.

Najlepszym sposobem konstruowania jakiejkolwiek opinii jest metodyczne sformułowanie myśli i jej sukcesywne przedstawienie. Tym razem zacznę jednak od końca. Nie mogę uciec po lekturze od konstatacji, jaką krzywdę wyrządziły US Miłoszewskiemu. Czyżby nie dostał wizy? Nie załapał się do draftu w NBA? A może drży przed homogenizacją kultury i cywilizacji w ujęciu globalnym,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wiarygodna, pozbawiona zjawiska żonglerki faktami i wybiórczego potraktowania materiału źródłowego. Prawdziwa lekcja historii. Tyran znów jak żywy. Ciśnie się na usta pytanie jak to możliwe, że do czegoś takiego jako ludzkość dopuszczamy?

Wiarygodna, pozbawiona zjawiska żonglerki faktami i wybiórczego potraktowania materiału źródłowego. Prawdziwa lekcja historii. Tyran znów jak żywy. Ciśnie się na usta pytanie jak to możliwe, że do czegoś takiego jako ludzkość dopuszczamy?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna inauguracja cyklu powieści o Harrym "Dziurce". Czyta się doskonale, fabuła jest nietuzinkowa, a trup ściele się gęsto. Spełnia zatem wszelkie kryteria uznania za dobry kryminał. Urzeka kreacja postaci transseksulanego (o ile dobrze pamiętam) aktora. Metoda oddziaływania na wściekłego diabła tasmańskiego, zastosowana przez Harrego wyzwala paroksyzmy śmiechu :)

Świetna inauguracja cyklu powieści o Harrym "Dziurce". Czyta się doskonale, fabuła jest nietuzinkowa, a trup ściele się gęsto. Spełnia zatem wszelkie kryteria uznania za dobry kryminał. Urzeka kreacja postaci transseksulanego (o ile dobrze pamiętam) aktora. Metoda oddziaływania na wściekłego diabła tasmańskiego, zastosowana przez Harrego wyzwala paroksyzmy śmiechu :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę się przyznać, że trawi mnie nieznośny wstyd. Wstyd, że chodzę tyle lat po tym padole, zupełnie nieświadomy istnienia tak genialnej książki. Misternie skonstruowana intryga, trzymająca w napięciu na przestrzeni całego dzieła- od chwili poczucia zapachu papieru aż po ostatnie zdania. Epicka, choć korespondencyjna, rywalizacja mordercy- tytułowego Szakala- ze ścigającym go detektywem Lebelem. Obaj zdeterminowani by osiągnąć upragniony cel, błyskotliwi i bezkompromisowi. Emocje czytelnika rozpala ostateczne rozstrzygnięcie. Forsythowi przydarzyło się kilka błędów technicznych: uzyskanie paszportu przez Szakala poprzez zniszczenie odpisu zgonu Duggana (jak się odbiera odpis to oryginał pozostaje w aktach państwowych) oraz powiązanie przez detektywa osoby duńskiego pastora z samochodem hrabiny, którym podróżował szakal (auto zostało zostawione 500m od dworca, a nikt nie widział, że podróżował nim pastor) Pozostają one jednak bez wpływu na przyjemność wynikającą z czytania. Polecam jak rzeźnik dobrą szynkę.

Muszę się przyznać, że trawi mnie nieznośny wstyd. Wstyd, że chodzę tyle lat po tym padole, zupełnie nieświadomy istnienia tak genialnej książki. Misternie skonstruowana intryga, trzymająca w napięciu na przestrzeni całego dzieła- od chwili poczucia zapachu papieru aż po ostatnie zdania. Epicka, choć korespondencyjna, rywalizacja mordercy- tytułowego Szakala- ze ścigającym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Naturalnie wolno strzelać. Biografia Ulrike Meinhof. Rzecz o terrorze seksie i polityce Przemysław Słowiński, Danuta Uhl-Herkoperec
Ocena 6,8
Naturalnie wol... Przemysław Słowińsk...

Na półkach:

Przez mgłę spowijającą pamięć o szkolnych lekcjach historii wyłaniają się dziwne twory. Czerwone Brygady, Frakcja Czerwonej Armii. Jakieś morderstwo włoskiego premiera. Co to u licha było? Ano, jeśli te pytania nie dają nam spokoju, a uważamy się za ludzi żyjących świadomie, warto sięgnąć po tę opowieść. Książka pozwala nam prześledzić losy Ulrike Mainhof,inteligentnej uczennicy, lewicowej aktywistki , wziętej dziennikarki, a następnie przywódczyni RAF-u - organizacji siejącej terror w RFN w pierwszej połowie lat 70.
Dla mnie to fantastyczna opowieść oddająca wiernie nastroje społeczne pokolenia buntu w europie zachodniej. To książka o rozgoryczeniu młodych Niemców niedokończonym procesem denazyfikacji, wstydzących się pokolenia swoich ojców, czujących się odpowiedzialnymi przed historią. Nadto mamy tu do czynienia z doskonałym studium narodzin zła, biorącego swój początek w szlachetnych ideach. Z wiernym oddaniem "ciężaru epoki", jego politycznym i społecznym tłem. Wreszcie anatomia upadku samej Ulrike, dochodzącej do wniosku, że tylko terror jest środkiem do realizacji utopijnych celów w sferze społecznej. Masa refleksji ciśnie się na usta.
Dialogi są błyskotliwe, język książki przystępny i dość bogaty. Zaskoczył mnie doskonały opis sposobów kradzieży pojazdów :) Reasumując, jeżeli nie tylko jesteś, ale także myślisz, jest to książka, którą warto przeczytać.

Przez mgłę spowijającą pamięć o szkolnych lekcjach historii wyłaniają się dziwne twory. Czerwone Brygady, Frakcja Czerwonej Armii. Jakieś morderstwo włoskiego premiera. Co to u licha było? Ano, jeśli te pytania nie dają nam spokoju, a uważamy się za ludzi żyjących świadomie, warto sięgnąć po tę opowieść. Książka pozwala nam prześledzić losy Ulrike Mainhof,inteligentnej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szybka, napisana z polotem i swadą książka o rozdzierającej Sandomierz serii tajemniczych zbrodni wskazujących na podłoże rytualne. Prokurator Szacki ma niebywale ciężki orzech do zgryzienia. Nie stoi mu to jednak na przeszkodzie w zaliczaniu kolejnych panienek i doznawaniu rozterek w przedmiocie własnego jestestwa. Mocny kryminał, powstały przy sporym zaangażowaniu ze strony niezwykle utalentowanego autora. Polecam.

Szybka, napisana z polotem i swadą książka o rozdzierającej Sandomierz serii tajemniczych zbrodni wskazujących na podłoże rytualne. Prokurator Szacki ma niebywale ciężki orzech do zgryzienia. Nie stoi mu to jednak na przeszkodzie w zaliczaniu kolejnych panienek i doznawaniu rozterek w przedmiocie własnego jestestwa. Mocny kryminał, powstały przy sporym zaangażowaniu ze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to