rozwińzwiń

Zabić cara

Okładka książki Zabić cara Andrew Williams
Okładka książki Zabić cara
Andrew Williams Wydawnictwo: Albatros powieść historyczna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
TO KILL A TSAR
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2013-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-01
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378856764
Tłumacz:
Robert Sudół
Tagi:
car rosja thriller historia aleksander ii
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
298
191

Na półkach: ,

Lektura powieści Williamsa budzi we mnie ogromny niedosyt. Bardzo ciekawy temat, bardzo ciekawe tło historyczne, niezwykła sceneria, a to wszystko popsute kreacją bohaterów. Powieść traktuje o początkach ruchu rewolucyjnego w carskiej Rosji w końcówce XIX wieku. Jej motywem wiodącym jest walka ruchu terrorystyczno-wyzwoleńczego o nazwie "Wola Ludu", którego głównym celem jest obalenie tyrana - cara Aleksandra II i doprowadzenie do przemiany politycznej kraju. Akcja rozgrywa się w Sankt-Petersburgu co również nadaje powieści fajnego smaczku. Zdecydowanym plusem książki jest przedstawienie świata, opisy miasta oraz głównych miejsc akcji. Pomysł na fabułę również jest dosyć dobry. Jednak tutaj plusy się kończą. Największym minusem, który zauważyłem w tej książce jest strona psychologiczna bohaterów i miejscowy brak jakiejkolwiek logiki zarówno w postępowaniu bohaterów jak i również w wydarzeniach. No to od początku: bohaterowie - głównym bohater, zrusyfikowany angielski lekarz Heatfield jest chyba żywcem wyciągnięty z jednego z romantycznych poematów pokroju
Mickiewicza, Słowackiego - a może Byrona? Już w którejś z kolei powieści doświadczam tego, że autorzy nie są w stanie wyzbyć się naiwności w sposobie zakochania się swoich bohaterów. Tak jest i tutaj - Heatfield zakochuje się w rewolucjonistce - wiadomo od pierwszego wejrzenia, nie zna jej, a już ją kocha. No i jak zawsze, te muśnięcia dłoni i cała ta naiwna papka godna podrzędnego harlekina. Dla swojej miłości lekarz gotów jest narażać życie, pomimo tego, że jej poglądy stoją w całkowitej sprzeczności z jego. Następnie o! dziwo! pomimo tego, że nie widzi jej dłuższy czas - ponad rok (sic!) jego miłość nie słabnie - a gdy już ją spotyka to OCH, ACH kwitnie miłość, znowu są nieustępliwe rozmyślania o tym jak bardzo ją kocha itd. BARDZO to naiwne, oj bardzo. Główna bohaterka Anna - to kolejna sprzeczność - na zewnątrz gorąca rewolucjonistka - oszukiwana przez swoich współtowarzyszy, którzy nakazują jej wyzbyć się miłości swojego życia w imię rewolucji pomimo tego, że praktycznie każdy z nich swoją miłość pielęgnuje na boku - bardzo schematyczne, no i wiadomo, dowodzący Wolą Ludu, zakochany w Annie, który pod pretekstem dobra partii stara się wyeliminować rywala do jej ręki - czyli romantyzm pełną gębą. Wewnątrz Anna, to osoba dążąca do miłości, nieraz karcąca się za te dążenia. Zachowanie pozostałych bohaterów m.in. cara, rewolucjonistów czy członków carskiej policji również niekiedy są pełne naiwności, żeby nie powiedzieć, że głupie - ale przytoczenie ich tutaj zajęłoby strony. Brak logiki odnajdziemy również w niektórych wydarzeniach np. brawurowej ucieczce rewolucjonisty przed carską policją - godną samego Jamesa Bonda czy Bourna. Takich absurdalnych wydarzeń jest w książce naprawdę sporo. Reasumując - autor posiadał wszystko by zrobić z tego tematu powieść ciekawą, a zepsuł ją kreacją bohaterów i niektórych wydarzeń. Książkę dobrze się
czyta, jednak czasami kręci się bezradnie głową z niedowierzaniem, że można wymyślić takie dyrdymały. Książkę warto przeczytać ze względu na jej plusy, które już wymieniłem, jednak nie gwarantuje tego, że czytelnik będzie w stanie wytrzymać nadmiar minusów.

Lektura powieści Williamsa budzi we mnie ogromny niedosyt. Bardzo ciekawy temat, bardzo ciekawe tło historyczne, niezwykła sceneria, a to wszystko popsute kreacją bohaterów. Powieść traktuje o początkach ruchu rewolucyjnego w carskiej Rosji w końcówce XIX wieku. Jej motywem wiodącym jest walka ruchu terrorystyczno-wyzwoleńczego o nazwie "Wola Ludu", którego głównym celem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
40

Na półkach:

Książka mi się nie podobała. Jednakże nie był problem w samej fabule, co w bohaterach, którzy sprawiali wrażenie szeroko pojętej bezbarwnej mazi. Nie są to wariaci-socjaliści, tylko idioci-socjaliści czy raczej komuniści. Historia nie ma dziur fabularnych. jest porządna precyzyjna, ale mimo chęci staje się nijaka. Autor nie chce oceniać tych ludzi lecz przez ten zabieg odbierany jest nam jakikolwiek posmak ówczesnego świata. Jako czytelnik, miałam wrażenie, że przedstawiony świat sprawia wrażenie niepełnego. Zabrakło wyraźnych motywacji bohaterów. Ocena może wynikać też z faktu pogardy dla systemu politycznego jaki jest komunizm czy socjalizm, ale mniejsza oto.

Książka mi się nie podobała. Jednakże nie był problem w samej fabule, co w bohaterach, którzy sprawiali wrażenie szeroko pojętej bezbarwnej mazi. Nie są to wariaci-socjaliści, tylko idioci-socjaliści czy raczej komuniści. Historia nie ma dziur fabularnych. jest porządna precyzyjna, ale mimo chęci staje się nijaka. Autor nie chce oceniać tych ludzi lecz przez ten zabieg...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1050
227

Na półkach: , ,

z tą książką miałam naprawdę dziwną sytuację, pomysł na fabułę bardzo mnie zainteresował, dlatego zakupiłam tę pozycję, przeleżała również sporo na mojej półce, bo nagle nie miałam na nią ochoty, ale w końcu nadszedł jej czas

początek... w ogóle nie wciągający, trudno było mi się połapać w postaciach, miejscach i ogólnej sytuacji, przez ponad 100 stron tylko czytałam, a nie "wczuwałam" się w przedstawianą historię, niestety... po dwusetnej stronie zaczęłam się wgłębiać w fabułę i tutaj książka dopiero mną na jakiś czas "zawładnęła", chociaż to może zbyt duże słowo - raczej mocno zainteresowała, finisz był bardzo wciągający i wprost przez niego "przeleciałam"

niestety główni bohaterowie byli papierowi, co było bardzo rażące., również ci poboczni, ale to już jakoś tak mniej bolało, za to opis miasta, panujących nastrojów w nim oraz ogólnej sytuacji ludu był bardzo dobrze opisany, normalnie winszuję, zdecydowanie lepszy niż w książkach pani Simons (mam tu na myśli "Jeźdźca Miedzianego"),autor genialnie się spisał, pracował nad tą książką sporo czasu, wiele jej poświęcił, ale wyszła całkiem niezła pozycja, która zostanie ze mną jakiś czas w pamięci

notka historyczna pomogła wiele zrozumieć i dalej zainteresować w tym kierunku, i te puszczane oczka w stronę Dostojewskiego! <3

szczerze, książki nie polecam osobom, które nie interesują się w ogóle takim klimatem ani nie lubią książek historycznych (fikcja miesza się z prawdziwymi wydarzeniami),bo jej nie poczują i się tylko zmęczą (ja nawet się z nią troszkę męczyłam)

z tą książką miałam naprawdę dziwną sytuację, pomysł na fabułę bardzo mnie zainteresował, dlatego zakupiłam tę pozycję, przeleżała również sporo na mojej półce, bo nagle nie miałam na nią ochoty, ale w końcu nadszedł jej czas

początek... w ogóle nie wciągający, trudno było mi się połapać w postaciach, miejscach i ogólnej sytuacji, przez ponad 100 stron tylko czytałam, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
48

Na półkach:

Powieść stanowi interesujące połączenie fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Nastaje gorący okres w dziejach carskiej Rosji. Wykształcona (najczęściej zagranicą) młodzież, zainspirowana ideami Marksa nie może pogodzić się z panującymi nierównościami społecznymi. Powstaje partia Wola Ludu. Szansy na zmianę istniejącego stanu rzeczy upatrują w zgładzeniu cara Aleksandra II. Książka ilustruje przeprowadzone w latach 1879-1881 próby zamachu na życie cara. Opisuje realistycznie sam przebieg zamachów oraz ich przygotowanie, w oparciu o wykorzystane przez autora źródła historyczne. W trakcie lektury spotykamy wielu czołowych terrorystów organizacji. W to dobrze przedstawione tło historyczne autor wkomponował historię miłości angielskiego lekarza i młodej rewolucjonistki z Woli Ludu. Książkę czyta się dobrze, historia zamachów na carze pochłania bez reszty, natomiast szwankuje sposób oddania charakteru głównych postaci i sfery emocji towarzyszących burzliwemu uczuciu. Możemy jednak przyjąć, że gdy życie oscyluje wokół jednej idei, uczucia zostają podporządkowane realizacji celu, jaki idea wskazuje. Czy warto dla idei poświęcić życie, czy są w ogóle takie idee? - zdaje się pytać między wierszami autor.

Powieść stanowi interesujące połączenie fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Nastaje gorący okres w dziejach carskiej Rosji. Wykształcona (najczęściej zagranicą) młodzież, zainspirowana ideami Marksa nie może pogodzić się z panującymi nierównościami społecznymi. Powstaje partia Wola Ludu. Szansy na zmianę istniejącego stanu rzeczy upatrują w zgładzeniu cara...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
174

Na półkach: ,

Na początku myślałam, że to nie jest książka,którą warto przeczytać... w ogóle nie wciągała.. aż kiedy przebrnęłam przez kilka rozdziałów zaczęła się pełna akcja, która trwała aż do końca. Wtedy poczułam, że muszę ją czytać i dowiedzieć się co się stanie. Niestety koniec nie za bardzo mi się podoba, chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej...

Na początku myślałam, że to nie jest książka,którą warto przeczytać... w ogóle nie wciągała.. aż kiedy przebrnęłam przez kilka rozdziałów zaczęła się pełna akcja, która trwała aż do końca. Wtedy poczułam, że muszę ją czytać i dowiedzieć się co się stanie. Niestety koniec nie za bardzo mi się podoba, chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej...

Pokaż mimo to

avatar
68
8

Na półkach:

Nie porywa i nie zabiera nocy. A szkoda. Czyta się bezboleśnie ale i bez podniecenia. Sprawiła wrażenie nowego gatunku, choć okładka obiecywala thriller historyczny to pasowało mi ją określać jakby... romans terrorystyczny ? Pfff.... I uraz zafundowany przez tłumacza, czy korektę: odmiana słowa "molo". Żyłam w przekonaniu, że się nie odmienia. Czytając w powieści "Policyjny szpieg czekał na oblodzonym molu [...]" widzę w głowie policyjnego szpiega na zamarzniętym stworzeniu jedzacym wełniane płaszcze a nie szpiega stojącego na skutym lodem molo... Ale może jestem w błędzie.

Nie porywa i nie zabiera nocy. A szkoda. Czyta się bezboleśnie ale i bez podniecenia. Sprawiła wrażenie nowego gatunku, choć okładka obiecywala thriller historyczny to pasowało mi ją określać jakby... romans terrorystyczny ? Pfff.... I uraz zafundowany przez tłumacza, czy korektę: odmiana słowa "molo". Żyłam w przekonaniu, że się nie odmienia. Czytając w powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
2

Na półkach: ,

Początek trochę nudny, zniechęca czytelnika do dalszej lektury. Po pokonaniu kilku pierwszych rozdziałów książka po prostu wciąga. Historia Anny i Fredericka rozgrywająca się na tle walki "Woli Ludu" z carskimi rządami pełna jest napięcia. Fakty historyczne wplecione w fabułę ukazują rzeczywistość carskiej Rosji. Zakończenie pozostawia niedosyt.

Początek trochę nudny, zniechęca czytelnika do dalszej lektury. Po pokonaniu kilku pierwszych rozdziałów książka po prostu wciąga. Historia Anny i Fredericka rozgrywająca się na tle walki "Woli Ludu" z carskimi rządami pełna jest napięcia. Fakty historyczne wplecione w fabułę ukazują rzeczywistość carskiej Rosji. Zakończenie pozostawia niedosyt.

Pokaż mimo to

avatar
769
334

Na półkach:

Zagłębianie się w historię carskiej Rosji daje mi wiele satysfakcji. To dzieje niebanalne, wielotorowe, intrygujące pod każdym względem. Wraz z wybuchem rewolucji i zamordowaniem ostatniego władcy zakończyła się ta epoka, która mnie pasjonuje. Dojście do władzy bolszewików niczego w Rosji nie zmieniło na lepsze - rządy nadal dzierżyli nieliczni, którzy czerpali zyski z jej sprawowania, a zwykli ludzie ciągle nie mieli co jeść, byli prześladowani i mordowani. I tak jest do dzisiaj. Rosjanie sami pozbyli się tego, co w ich kraju było najciekawsze, oryginalne, co kreowało ich tożsamość narodową. Pozbyli się w sposób najgorszy z możliwych - zamiast skupić się na poprawianiu tego, co mieli, postanowili całą przeszłość zrównać z ziemią i utopić w krwi.

Utwór, który stanowczo trzeba przeczytać, został napisany przez Andrew Williamsa, brytyjskiego pisarza i dokumentalistę, utytułowanego autora beletrystki historycznej. "Zabić cara" to książka dziwnie ukryta w cieniu, słabo promowana, niemal nierecenzowana - a jest jedną z lepszych pozycji o początkach ruchu rewolucyjnego w Rosji (i w ogóle na świecie),jakie miałam przyjemność czytać. A przy tym jedną z ciekawszych powieści kryminalnych.

Williams opowiada o działalności pierwszej organizacji terrorystycznej, która ośmieliła się podnieść rękę na władcę i to podnieść skutecznie. Autor jest znakomitym archiwistą, historia jest jego pasją, podchodzi do niej bardzo poważnie. Czerpie informacje ze wszystkich możliwych źródeł, odwiedza miejsca, o których pisze, opiera się na wielokrotnie i drobiazgowo sprawdzonych faktach. Jeśli w tej chwili komuś przyszła do głowy myśl, że "Zabić cara" jest powieścią nudną, przeładowaną datami i życiorysami, to bardzo się pomylił!

To barwna opowieść o Rosji i ludziach ją tworzących. Wraz z bohaterami uczestniczymy w wydarzeniach, które zapoczątkowały ciąg zmian prowadzących do rewolucji. W 1879 roku powstała w Sankt Petersburgu organizacja Wola Ludu, uzurpująca sobie prawo do decydowania za całe rosyjskie społeczeństwo. Kilkoro radykałów stwierdziło, że zlikwidowanie cara stanie się lekiem na wszelkie zło, które opanowało kraj. Regularnie usiłowali zamordować Aleksandra II, organizując co jakiś czas dobrze zaplanowane zamachy. "Zabić cara" opowiada o tych próbach - od pierwszej, nieudolnej, poprzez kolejne, coraz bardziej wyrafinowane, aż do ostatniej - zakończonej tragiczną śmiercią władcy Wszechrusi.

Nie ma tutaj nudnych relacji ze spotkań rewolucjonistów i epatowania propagandowym językiem. Akcja toczy się szybko, wplecione są w nią świetne opisy Sankt Petersburga, który staje przed oczyma czytelnika niczym miejsce znane i często odwiedzane. Niepostrzeżenie chłoniemy też wiedzę na temat życia każdej z warstw społecznych ówczesnej Rosji, odwiedzamy Pałac Zimowy i chatę wiejskiej nauczycielki, domy Anglików, którzy od kilku pokoleń mieszkali w Rosji i cele w piwnicach budynku przy Nabrzeżu Fontanki 16.

Jedną z największych zalet tej książki jest neutralność autora dotycząca bohaterów. Choć wyraźnie potępia ideę terroryzmu i wytyka rewolucjonistom, że wraz z zamachem na postępowego cara zaprzepaścili szansę na zmiany w swoim kraju, to jednak, opisując jednostki tworzące Wolę Ludu, ukazuje ich jako zwykłych, prawdziwych ludzi, dobrych i złych, ludzi, którzy kochają i marzą, nieprzejednanych, ale i pełnych wątpliwości. W ten sam sposób przedstawione są postaci stojące po drugiej stronie barykady - szef policji, poszczególni funkcjonariusze, prokurator, car. Sympatyczni, nieszczęśliwi, głupi, sprytni, brutalni, wrażliwi, inteligentni - pełna gama ludzkich cech po obu stronach barykady.

Wszystkie postaci, z wyjątkiem pary głównych bohaterów, są autentyczne, ich dzieje Williams odtworzył niemal dosłownie. Terrorystka Anna i angielski lekarz Frederick Hadfield są fikcyjni, ale wykreowani na bazie kilku życiorysów prawdziwych ludzi. Ich losy są wplecione w historię - nie tworzą jej, ale obserwują, nie podejmują ważnych decyzji, lecz uczestniczą w ich realizacji. Na tle rzeczywistych postaci Anna i Frederick są najmniej wyraziści, jednak konieczni do tego, by akcję uatrakcyjnić i przenieść w sferę fikcji historycznej. Ich romans nie ma w sobie nic z sielankowości, a charaktery są niejednoznaczne i nie zawsze, nie w każdej sytuacji, budzą naszą sympatię. Zwłaszcza Anna, której nie byłam w stanie polubić. Dzięki temu nie stają się kolejną milutką parą nieszczęśliwych kochanków, zapełniających sporą część kryminałów historycznych.

Każdy element powieści jest dopracowany. Fabuła, której nie można niczego zarzucić, postaci - w większości zróżnicowane i prawdziwe, styl - na najwyższym poziomie, świetnie użyty przez pisarza i znakomicie oddany przez tłumacza. "Zabić cara" to książka dla kochających historię, ale także inteligentnie skonstruowane opowieści kryminalne, zaskakujące, pełne przeplatających się motywów i wątków. Dla tych, którzy lubią czerpać przyjemność z dobrej literatury.

Zagłębianie się w historię carskiej Rosji daje mi wiele satysfakcji. To dzieje niebanalne, wielotorowe, intrygujące pod każdym względem. Wraz z wybuchem rewolucji i zamordowaniem ostatniego władcy zakończyła się ta epoka, która mnie pasjonuje. Dojście do władzy bolszewików niczego w Rosji nie zmieniło na lepsze - rządy nadal dzierżyli nieliczni, którzy czerpali zyski z jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1798
1138

Na półkach: ,

Czuję pewien niedosyt po lekturze tej książki. Niby wszystko jest na swoim miejscu: sensacyjna akcja osnuta wokół autentycznych zdarzeń, dobrze zarysowane tło historyczne i społeczne, różnorodni bohaterowie.
Taki zestaw najczęściej sprawie, że książkę pochłaniam a do tej nie miałam przekonania i czytałam tak żeby tylko skończyć.
Główni bohaterowie, Anna i Frederick są mało przekonujący, mdli, nudni i trochę sztuczni. Przy tak nakreślonej fabule powinnam żyć i oddychać z nimi. A tutaj wmieszali się w tłum postaci, w sumie mogło by ich nie być. Śledczy Dobrzyński, autor próbuje zrobić z niego demonicznego i przebiegłego wroga Woli Ludu, ale brakuje tu pasji i rzeczywistej przebiegłości. W sumie niewiele się dzieje. A jak już coś się dzieje to nie wiadomo stąd, po co i jak.
Bardziej zainteresowała mnie notka historyczna na końcu, niż cała powieść.

Czuję pewien niedosyt po lekturze tej książki. Niby wszystko jest na swoim miejscu: sensacyjna akcja osnuta wokół autentycznych zdarzeń, dobrze zarysowane tło historyczne i społeczne, różnorodni bohaterowie.
Taki zestaw najczęściej sprawie, że książkę pochłaniam a do tej nie miałam przekonania i czytałam tak żeby tylko skończyć.
Główni bohaterowie, Anna i Frederick są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
420

Na półkach:

Frapujące.

Frapujące.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    94
  • Chcę przeczytać
    82
  • Posiadam
    41
  • Teraz czytam
    5
  • 2014
    3
  • Ebook
    2
  • Rosja i powiazane...
    2
  • Romanowowie
    1
  • Przeczytane w 2016
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zabić cara


Podobne książki

Przeczytaj także