-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2016-01-25
2016-01-09
2015-11-25
2015-08-06
2015-10-17
2015-09-28
2015-02-25
Uwielbiam czytać takie książki! Często czułam, że jestem częścią opisywanego miejsca, mogłam przenieść się na Ziemie Dzikich i obserwować ich świat. Były momenty, gdy szczerze się uśmiechałam, ale także nie zabrakło chwil na zadumę i refleksję.
Niczego nie mogę jej zarzucić. No może jedno - zbliżając się do końca odczułam dysonans między ciekawością i chęcią odkrycia co będzie dalej a nieuchronnym smutkiem, że to już koniec.
Uwielbiam czytać takie książki! Często czułam, że jestem częścią opisywanego miejsca, mogłam przenieść się na Ziemie Dzikich i obserwować ich świat. Były momenty, gdy szczerze się uśmiechałam, ale także nie zabrakło chwil na zadumę i refleksję.
Niczego nie mogę jej zarzucić. No może jedno - zbliżając się do końca odczułam dysonans między ciekawością i chęcią odkrycia co...
2014-08-05
Moim zdaniem to świetny sposób na oswojenie się z językiem. Książkę czytało mi się przyjemnie, szybko i bez problemów. Historie zachęcające do dalszego czytania. Również do ćwiczeń zawartych po każdym dziale zdołałam się przekonać, więc polecam ;)
Moim zdaniem to świetny sposób na oswojenie się z językiem. Książkę czytało mi się przyjemnie, szybko i bez problemów. Historie zachęcające do dalszego czytania. Również do ćwiczeń zawartych po każdym dziale zdołałam się przekonać, więc polecam ;)
Pokaż mimo to2013-06-10
Dla mnie ta książka jest po prostu nudna oraz posiada zbyt wiele cytatów wkomponowanych w tekst. Sprawia to dla mnie wrażenie jakby autorzy nie do końca rozumieli o czym piszą.
Dla mnie ta książka jest po prostu nudna oraz posiada zbyt wiele cytatów wkomponowanych w tekst. Sprawia to dla mnie wrażenie jakby autorzy nie do końca rozumieli o czym piszą.
Pokaż mimo to2014-09-26
Moim zdaniem wbrew temu co głosi tytuł, książka nie jest dedykowana jedynie parom. Wg mnie zdecydowaną większość treści w niej zawartych można odnieść do niemal wszystkich relacji interpersonalnych.
Przypuszczam, że jeszcze wrócę do tej książki, ponieważ skłania przede wszystkim do pracy nad samym sobą. Nie daje gotowych rozwiązań, ale pewne wskazówki. Jakkolwiek trywialnie to zabrzmi - mam poczucie, że może być pomocna w budowaniu spokoju i szczęścia codziennego życia.
Moim zdaniem wbrew temu co głosi tytuł, książka nie jest dedykowana jedynie parom. Wg mnie zdecydowaną większość treści w niej zawartych można odnieść do niemal wszystkich relacji interpersonalnych.
Przypuszczam, że jeszcze wrócę do tej książki, ponieważ skłania przede wszystkim do pracy nad samym sobą. Nie daje gotowych rozwiązań, ale pewne wskazówki. Jakkolwiek...
2014-07-11
Autorka porusza wiele cennych wątków. Spodobał mi się m.in. pomysł umieszczenia 'słownika' naszych codziennych, metaforycznych zwrotów oraz próba wyjaśnienia komunikacji niewerbalnej.
Mimo to ogólnie książka wydała mi się słaba. Przede wszystkim z powodu pojawiających się błędów merytorycznych.
Drażniły mnie również opinie ukazane z dużą dozą pewności, uogólnienia i przedstawiane jako niepodważalne fakty, np.że osoby z autyzmem czują... skąd autorka może wiedzieć co naprawdę czują? Zwłaszcza, że autyzm to całe spektrum, które obejmuje różne osoby, które na wiele sposób odbierają bodźce i sytuacje oraz posiadające różnorakie predyspozycje, możliwości i pasje. To tak jakby próbować uogólnić uczucia wszystkich ludzi. A przecież każdy z nas jest inny!
Tak samo osoby z autyzmem to ludzie np. Z niebieskimi oczami, różnymi zainteresowaniami i Z autyzmem. Autyzm to tylko jedno "Z", dlatego nie podobają mi się etykietujące określenia w stylu: 'dziecko Asperger', 'autystyk' i inne. Dlaczego próbujemy ocenić kogoś na podstawie jednej cechy? Wiem, że powyższe określenia pojawiają się w mediach, rodzicom zdarza się mówić tak o swoich dzieciach, a same osoby z ZA mówią o sobie Aspi bo diagnoza to dla Nich część tożsamości. Uważam jednak, że powinniśmy rozszerzać nasz sposób patrzenia, mimo że etykietki są prostsze i szybsze.
Autorka porusza wiele cennych wątków. Spodobał mi się m.in. pomysł umieszczenia 'słownika' naszych codziennych, metaforycznych zwrotów oraz próba wyjaśnienia komunikacji niewerbalnej.
Mimo to ogólnie książka wydała mi się słaba. Przede wszystkim z powodu pojawiających się błędów merytorycznych.
Drażniły mnie również opinie ukazane z dużą dozą pewności, uogólnienia i...
2013-09-15
2013-08-21
Po przeczytaniu książki: "Efekt Lucyfera" oraz uczestnictwie w wykładzie przeprowadzonym przez Philipa Zimbardo na temat psychologii czasu z ogromną ciekawością i oczekiwaniem na kolejną dobrą lekturę zabrałam się za czytanie "Paradoksu czasu". Przyznam, że początek trochę mi się dłużył. Miałam poczucie, że zawarte tam informacje można przekazać zwięźlej. A może to moja ciekawość dotycząca aspektów zawartych w dalszej części książki spowodowała zniecierpliwienie, a w konsekwencji poczucie rozwlekłości? Niezależnie od tego, wraz z kolejnymi stronami coraz chętniej brnęłam dalej. Doświadczyłam momentów, gdy odkładałam ją na chwilę by przemyśleć treść i ustosunkować do własnego życia. Po przeczytaniu, w mej głowie pojawiło się kilka nowych refleksji, dzięki którym mam szansę postrzegać otaczającą rzeczywistość również z nieco innej niż dotychczas perspektywy.
Po przeczytaniu książki: "Efekt Lucyfera" oraz uczestnictwie w wykładzie przeprowadzonym przez Philipa Zimbardo na temat psychologii czasu z ogromną ciekawością i oczekiwaniem na kolejną dobrą lekturę zabrałam się za czytanie "Paradoksu czasu". Przyznam, że początek trochę mi się dłużył. Miałam poczucie, że zawarte tam informacje można przekazać zwięźlej. A może to moja...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-16
Wg mnie książka ta posiada pewien fenomen. Mianowicie: zawiera niewiele treści (przeczytałam ją czekając w kolejce) przy czym oferuje pozytywne emocje i przekaz a także wiele ciekawych rysunków, które przybierając komiksową postać potrafią rozweselić oraz przenieść, choć na chwilę w świat autora. Dzięki niej czas wyczekiwania stał się przyjemny;)
Wg mnie książka ta posiada pewien fenomen. Mianowicie: zawiera niewiele treści (przeczytałam ją czekając w kolejce) przy czym oferuje pozytywne emocje i przekaz a także wiele ciekawych rysunków, które przybierając komiksową postać potrafią rozweselić oraz przenieść, choć na chwilę w świat autora. Dzięki niej czas wyczekiwania stał się przyjemny;)
Pokaż mimo to2013-06-01
500 stron historii o ludziach, którzy tworzyli/tworzą psychologię. Jak większość amerykańskich książek - napisana jest 'lekko' i ciekawie ;)
Jeśli nie przepadasz za historią to polecam przeczytać tę pozycję. Jest szansa, iż zmienisz zdanie!
500 stron historii o ludziach, którzy tworzyli/tworzą psychologię. Jak większość amerykańskich książek - napisana jest 'lekko' i ciekawie ;)
Jeśli nie przepadasz za historią to polecam przeczytać tę pozycję. Jest szansa, iż zmienisz zdanie!
2013-02-25
Wg mnie książka wydaje się być napisana z niezwykłą lekkością przy jednoczesnym ukazaniu ważnych i nie zawsze łatwych doświadczeń/prawd.
Polecam przede wszystkim tym, którzy interesują się psychologią społeczną. Książka ta daje możliwość spojrzenia na tę dziedzinę z innej perspektywy oraz pozwala niejako podejrzeć codzienność jej 'wielkich' twórców.
Dla mnie to nie tylko opowieść o psychologu społecznym, ale również jakaś cząstka samego autora, jego rzeczywistości oraz doświadczeń życiowych.
Wg mnie książka wydaje się być napisana z niezwykłą lekkością przy jednoczesnym ukazaniu ważnych i nie zawsze łatwych doświadczeń/prawd.
Polecam przede wszystkim tym, którzy interesują się psychologią społeczną. Książka ta daje możliwość spojrzenia na tę dziedzinę z innej perspektywy oraz pozwala niejako podejrzeć codzienność jej 'wielkich' twórców.
Dla mnie to nie tylko...
2012-05-16
2011-07-17
Nie ma co się rozpisywać. Trzeba ją po prostu przeczytać ;)
Dla mnie to mistrzostwo!
P.S.Przed tą pozycją polecam zapoznać się z "Czerwonym smokiem".
Nie ma co się rozpisywać. Trzeba ją po prostu przeczytać ;)
Dla mnie to mistrzostwo!
P.S.Przed tą pozycją polecam zapoznać się z "Czerwonym smokiem".
Sięgnęłam po tę pozycję by poznać nowe spojrzenie na system. Dostałam jednak coś więcej. Mam poczucie,że autor w swych tezach sięga zdecydowanie głębiej. Odwołuje się do 'fundamentów' czyli jakości relacji. Przywołuje wiele przykładów zaczerpniętych z zawodowych ale też prywatnych doświadczeń. Mimo,że czyta się naprawdę szybko to miałam momenty kiedy musiałam zatrzymać się i przemyśleć kilka poglądów. Moim zdaniem naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. I polecam ją nie tylko specjalistom, ale także obecnym i przyszłym rodzicom oraz tym którzy nawiązują jakiekolwiek relacje z innymi...czyli chyba wszystkim. Bo wg mnie warto mieć chwilę refleksji nad samym sobą.
Wiele z niej wzięłam dla siebie. Szczególnie:
" Nie można pouczać ludzi na temat ich własnego życia,można im tylko w ich życiu towarzyszyć" - niby oczywiste, a jednak mam poczucie, że często kusi nas ocena innych (ludzi/sytuacji) oraz doradztwo.
Sięgnęłam po tę pozycję by poznać nowe spojrzenie na system. Dostałam jednak coś więcej. Mam poczucie,że autor w swych tezach sięga zdecydowanie głębiej. Odwołuje się do 'fundamentów' czyli jakości relacji. Przywołuje wiele przykładów zaczerpniętych z zawodowych ale też prywatnych doświadczeń. Mimo,że czyta się naprawdę szybko to miałam momenty kiedy musiałam zatrzymać się...
więcej Pokaż mimo to