-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2016-04-19
2016-01-25
2015-12-03
2016-01-09
2015-11-25
2015-05-04
2015-08-06
2015-10-17
2015-09-28
Sięgnęłam po tę pozycję by poznać nowe spojrzenie na system. Dostałam jednak coś więcej. Mam poczucie,że autor w swych tezach sięga zdecydowanie głębiej. Odwołuje się do 'fundamentów' czyli jakości relacji. Przywołuje wiele przykładów zaczerpniętych z zawodowych ale też prywatnych doświadczeń. Mimo,że czyta się naprawdę szybko to miałam momenty kiedy musiałam zatrzymać się i przemyśleć kilka poglądów. Moim zdaniem naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. I polecam ją nie tylko specjalistom, ale także obecnym i przyszłym rodzicom oraz tym którzy nawiązują jakiekolwiek relacje z innymi...czyli chyba wszystkim. Bo wg mnie warto mieć chwilę refleksji nad samym sobą.
Wiele z niej wzięłam dla siebie. Szczególnie:
" Nie można pouczać ludzi na temat ich własnego życia,można im tylko w ich życiu towarzyszyć" - niby oczywiste, a jednak mam poczucie, że często kusi nas ocena innych (ludzi/sytuacji) oraz doradztwo.
Sięgnęłam po tę pozycję by poznać nowe spojrzenie na system. Dostałam jednak coś więcej. Mam poczucie,że autor w swych tezach sięga zdecydowanie głębiej. Odwołuje się do 'fundamentów' czyli jakości relacji. Przywołuje wiele przykładów zaczerpniętych z zawodowych ale też prywatnych doświadczeń. Mimo,że czyta się naprawdę szybko to miałam momenty kiedy musiałam zatrzymać się...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-04-23
2015-02-25
Uwielbiam czytać takie książki! Często czułam, że jestem częścią opisywanego miejsca, mogłam przenieść się na Ziemie Dzikich i obserwować ich świat. Były momenty, gdy szczerze się uśmiechałam, ale także nie zabrakło chwil na zadumę i refleksję.
Niczego nie mogę jej zarzucić. No może jedno - zbliżając się do końca odczułam dysonans między ciekawością i chęcią odkrycia co będzie dalej a nieuchronnym smutkiem, że to już koniec.
Uwielbiam czytać takie książki! Często czułam, że jestem częścią opisywanego miejsca, mogłam przenieść się na Ziemie Dzikich i obserwować ich świat. Były momenty, gdy szczerze się uśmiechałam, ale także nie zabrakło chwil na zadumę i refleksję.
Niczego nie mogę jej zarzucić. No może jedno - zbliżając się do końca odczułam dysonans między ciekawością i chęcią odkrycia co...
2015-02-04
Dla mnie to fascynująca książka. Niesamowicie wciągnęła mnie w świat bohaterek. Mam wiele refleksji po jej przeczytaniu.
Jedną z nich jest myśl że odbiorcami nie powinni być tylko/głównie nastolatkowie, ale również dorośli, by po raz kolejny utwierdzić się jak wielki wpływ mamy na rozwój i postępowanie naszych (i nie tylko naszych) dzieci. To my jesteśmy odpowiedzialni za tę relację i swoim postępowaniem - nie tylko słowami - stawiamy drogowskazy na ścieżce ich życia.
Sam sposób przedstawienia tych historii pokazuje czytelnikowi, że świat nie jest oczywisty, wiele sytuacji ma swoje 'drugie dno', a oprawca sam często bywa ofiarą. Dlaczego, więc upodabnia się do swego oprawcy? Myślę, że najczęściej jest to wołanie o pomoc i nieudolna próba ratowania siebie... często przed samym sobą - niepochlebnymi myślami czy niskim poczuciem własnej wartości.
Myślę też że każdy może 'wziąć' dla siebie coś innego. Dlatego warto pokusić się o chwilę z tą pozycją. Zwłaszcza, że czyta się ją naprawdę szybko :)
Dla mnie to fascynująca książka. Niesamowicie wciągnęła mnie w świat bohaterek. Mam wiele refleksji po jej przeczytaniu.
więcej Pokaż mimo toJedną z nich jest myśl że odbiorcami nie powinni być tylko/głównie nastolatkowie, ale również dorośli, by po raz kolejny utwierdzić się jak wielki wpływ mamy na rozwój i postępowanie naszych (i nie tylko naszych) dzieci. To my jesteśmy odpowiedzialni za...