Opinie użytkownika
Po pracy i codziennych znojach cóż przyjemniejszego niż usiąść z książką? Właśnie tak chciałam spędzić wieczór, gdy przypomniałam sobie, że od 3 tygodni męczę, zmuszam się do czytania Córki Kucharki. Interesowała mnie zawsze barwna postać Ćwierczakiewiczowej, myślę jednak że w przeciwieństwie do tej książki była ona dużo bardziej zajmująca. Nie dokończyłam, poddałam się. NIE.
Pokaż mimo to
Nie jestem w stanie wyrazić ogromu żenady, jaką czułam, gdy czytałam te wypociny. Dobrze, że pan już nie pracuje w zawodzie. Wulgarne słownictwo, brak szacunku do drugiego człowieka, pogarda dla kobiet. Pan próbuje na siłę być dowcipny, ale nie wychodzi mu to.
Pracuję w szkole, nie wyobrażam sobie, żebym mogła wydać książkę, w której opisywałabym uczniów per niedojeb /...
Pan trochę kozaczy, ale czyta się to dobrze i szybko.
Ostatni rozdział najbardziej na plus.
Minusy:
- co drugą stronę czytam o psychoterapii na zmianę z info, że ma dziewczynę, naprawdę nie trzeba tego akcentować aż tyle razy
- Jan pisze, że nie chce wspominać o pandemii, bo ma traumę, ale odnoszę wrażenie, że 70% książki to historie pandemiczno-covidowe
- "wieloletnie...
Zasmuca mnie tak wysoka nota na portalu, którą otrzymała ta pisanina, wodolejstwo i grafomania. To oznacza, że poziom i wyrobienie literackie czytelników pozostawia wiele do życzenia.
Książka kompletnie niewiarygodna, a przecież to nie fantastyka. Beznadziejne, naiwne czytadło.
Męczyłam 3 tygodnie coś, co widzę że inni pochłonęli z wypiekami na twarzy w weekend.
Ani cienia...
wnerwia mnie, że wszyscy pozytywni bohaterowie w tej książce są "cholernie przystojni" (mężczyźni), i "cholernie seksowni" (kobiety), ale poza tym dobrze się czyta
Pokaż mimo toTo już kolejna książka Christophera B.-D., którą miałam przyjemność (???) czytać. O ile w poprzednich przymknęłam oko na jego rozbuchane ego, tak teraz rzuciłam książką w kąt po przeczytaniu połowy - pod przykrywką rozmów z psychopatami tak naprawdę widzę monolog narcyza, zadufanego w sobie do granic możliwości. Nie odmawiam mu wiedzy, ale równocześnie uważam, że można to...
więcej Pokaż mimo to"Speach" zamiast speech, 'prepayd' zamiast prepaid - takich kwiatków jest w tej książce mnóstwo. Pełno błędów interpunkcyjnych. Korekta bardzo niechlujna. Mam wrażenie, że jak najszybciej, byle wydać i zbić kasę na covidzie. Co do fabuły, pierwsze 50 stron fajne, język i styl ma autor lekki i inteligentny, ale gdy doszłam do 270s, a jest ich 470, i nadal nie działo się NIC,...
więcej Pokaż mimo to
Pokręcona, jak wszystkie książki Kinga. Może i nie umiem docenić jego prozy, ale wynudziłam się czytając ją. Miałam wersję rozszerzoną, ale uważam, że więcej pożytku byłoby z wersji okrojonej - ta była straszliwie rozwlekła, a te wcześniej niepublikowane fragmenty ominęłam, już wersja podstawowa mocno mnie wyczerpała.
Bohaterów za dużo, wszyscy zaczęli mi się mylić dość...
Nazwijcie mnie ignorantką, trudno. Dawno jednak nie miałam do czynienia z takim nudziarstwem i pitoleniem o (_|_) marynie #dupamaryny Opasłe, nudne tomiszcze. Więcej zyciowej akcji znajdziecie chyba nawet w Cierpieniach mlodego Wertera, choć tu cierpienia jest mnóstwo, ale przeważnie dla czytelnika, że musi się nad tym męczyć. Od 6 tygodni brnę przez to, doszłam do 287str....
więcej Pokaż mimo toNaiwne czytadło na wakacje, momentami wciągające. Postaci naiwne, charakterystyka mało pogłębiona. Plus za śmierć głównego bohatera. Ogólnie można sobie darować.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wstydzę się dodać tę książkę do Przeczytanych. Grafomaństwo level hard.
Nie lubię takich książek, ale myślę sobie: ach, wakacje, zrobimy małą odmianę na coś lekkiego i przyjemnego!
A jak już mam czytać coś a la romans, to skoro ma 7/10 na lubimyczytac, to na pewno jest to dobre!
Myliłam się. Nie jest to lekkie. Tzn jest to tak lekkie, że aż ciężkie. Męczę się czytając ten...
Ehhhh no nieco lepsze niż drugi tom, ale dalej naciągane jak majty na wieprzku (choć w sumie powinnam użyć wkurzającego słowa "figi" - Autorka je lubi).
Trzy główne zarzuty (pomijając fakt, że wydarzenia kompletnie nierzeczywiste, naiwne to aż strach):
1 - zamordowano laskę, z która Krystian był w związku, którą lubił, a spłynęło to po nim jak po kaczce, beztrosko przespał...
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, choć wątek romansowy moim zdaniem nie był potrzebny, poza tym był nieco naciągany. Ale przynajmniej nie przysłaniał fabuły (fajnie skonstruowanej, nieprzewidywalnej), czego nie da się powiedzieć o tomie drugim, w którym zupełnie zdominował całą opowieść, po mocnym wstępie aż do str. 152(!!!) jest tylko relacja między Adą i Krystianem. O...
więcej Pokaż mimo to3 miesiące to czytałam. 538 stron straszliwej nudy. Ale zaparłam się, bo uważam, że anglista powinien przeczytać tę książkę. Podziwiam ogrom pracy, który musiała wykonać autorka, żeby to skompilować. Pomysł przeplatania rozdziałów „raz matka raz córka” jest poroniony, miesza się wszystko, zwłaszcza, że mają tak samo na imię. Ledwo się ogarnęłam, że To #maryshelley a tu już...
więcej Pokaż mimo to
Rozwój Londynu jest tu pretextem do przyjrzenia się historii Zjednoczonego Królestwa. Książka naszpikowana jest wybornymi ciekawostkami, które docenią anglofile. Mamy tu i coś o języku, i wyjaśnienie pewnych zwyczajów. Po prostu raj, byłam w czytelniczo-anglofilskim niebie.
Historia UK jest przebogata, a autor nie starał się chyba ograniczać, a i tak ominął całe połacie...
Czytając Lampiony, cały czas wydawało mi się, że jestem zbyt tępa, żeby to ogarnąć. Za dużo wątków, postaci myliły mi się od samego początku. Ostatnie 60 stron to w zasadzie nie wiedziałam, co czytam. Ulżyło mi, jak zobaczyłam recenzje tu - że nie jestem jedyna. Przegadane, za długie, zbyt wiele wszystkiego. Nie chcę mi się sięgac po czwarty tom z serii.
Pokaż mimo toRozczarowałam się bardzo. Na miejscu pana Pattersona wstydziłabym się własnym nazwiskiem podpisać to tanie romansidło, naiwne aż strach. Fani prozy Pattersona, którzy liczą na wartką akcję i sensację - omijajcie z daleka!
Pokaż mimo to